Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-czwartek, 31.03-01.04.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszych dniach bieżącego tygodnia powiększyły odbicie wzrostowe, docierając do strefy oporu 1960-70 na interwale dziennym. Stamtąd rynek chwilowo się cofnął ponownie do strefy 1920-30+.

Wtorkowe cofnięcie spod strefy oporu 1960-70 na interwale dziennym wskazuje na to, że rynek nie potwierdził – przynajmniej na razie – swojej chęci przejścia z powrotem w fazę wzrostów i że nie jest pewne, czy korekta spadkowa rozpoczęta w styczniu de facto się skończyła.

Kurs zszedł znów do strefy 1920-30+ i ponownie próbował się odbić w górę w końcówce wtorkowej sesji, wspomagany przez mocne wzrosty na DAX (powyżej poziomu 15 000). Czekamy więc nadal na odpowiedź, w którą stronę rynek będzie zdążać i czy możemy się bardziej spodziewać ponownego ruchu w kierunku 1800, czy też ponownego ataku na 2000+.

Nadal wydaje się, że aby uznać, iż rynek rzeczywiście bliski jest powrotowi do wzrostów, potrzebne jest uporanie się przez byki z zaporą 1960-70+.

Byłby to dowód w pewnym sensie pośredni – o czym pisałem nb już w poprzednim artykule – na powrót do wzrostów, gdyż tym samym doszłoby do zanegowania formacji głowy z ramionami na H4/D1, która została zainicjowana w poprzednim tygodniu. Jest to formacja, która utworzyła się wewnątrz większej struktury w postaci konsolidacji budowanej między poziomem 2020+ a 1880+.

Na intradayu toczy się walka o utworzenie flagi pro wzrostowej, która mogłaby stać się wehikułem dalszych zwyżek, oraz o utrzymanie kursu w kanale wzrostowym (ozn. kolor zielony). Zejście notowań poniżej 1930 utrudniłoby te plany byków. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kurs PKO BP, czyli w poszukiwaniu bakalii przed świętami

W ciągu ostatnich dni kurs PKO był jednym z nielicznych wręcz rodzynków w przedświątecznym „cieście inwestycyjnym”, czyli walorów, które mimo presji podażowej na szerszym rynku, utrzymywały szanse na kontynuację tendencji wzrostowej.

Nadal rysuje się szansa na realizację dużej flagi o pro byczym charakterze i zasięgu minimalnym w rejonie 34,60. Wehikułem ewentualnych dalszych zwyżek – patrząc przez pryzmat wykresu intradayowego na interwale godzinowym – mogłaby być z kolei formacja harmoniczna 121 o zasięgu rejonie 33,60.

Z drugiej strony warto zauważyć, że wydłużająca się konsolidacja na intradayu – gdyby nadal trwała – mogłaby spowodować, iż rynek zacznie wychodzić z kanału wzrostowego na interwale godzinowym i oddalać się od niego, co na pewno nie pomagałoby dalszym wysiłkom byków.

Na interwale dziennym widać natomiast, że rynek nie jest w stanie zbyt mocno oddalić się od dolnego boku kanału wzrostowego w górę.

Tak więc jeśli popyt faktycznie ma pokazać swoją dalszą siłę i stanowić jeden z owych, wspomnianych na wstępie rodzynków, to już czas na wzmożenie ruchu na północ.

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 29.03-30.03.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w ostatnich dniach minionego tygodnia po dotarciu do 1860+, gdzie znajdowało się zniesienie 38,2% całego ruchu wzrostowego zainicjowanego w październiku ubiegłego roku, dynamicznie się odbiły. O takiej możliwości pisaliśmy w poprzednich artykułach. Główny dylemat dotyczy tego, czy obawy o dalszy rozwój sytuacji pandemicznej zgaszą próby nadmiernego powiększenia odbicia, wzmacnianego zresztą dalszym rajdem byków na Zachodzie.

Piątkowe odreagowanie w stronę strefy oporu na interwale dziennym 1920-30+ (po uprzednim dotarciu do wsparcia w rejonie 1860+) było zgodne z koncepcją, w ramach której nastąpi przy tym – takie było dalsze założenie – być może nawet próba powrotu do wzrostów na interwale dziennym.

Jeśli tak by się stało, to należałoby uznać, iż korekta na D1 rozpoczęta w początkowej fazie stycznia właśnie się skończyła. Korekta ta przybrała formę tak zwanej korekty prostej, złożonej z pierwszej fali spadkowej tworzonej w styczniu, swoistego łącznika i potem kolejnej fali spadkowej, która miała miejsce ostatnio.

Wydaje się jednak, że aby uznać, iż rynek rzeczywiście bliski jest powrotowi do wzrostów, nie wystarczy, żeby została wybita w górę zapora 1920-30+, do której kurs dotarł w piątek. Potrzebne jest również uporanie się przez byki z zaporą 1960-70+.

Byłby to dowód w pewnym sensie pośredni na powrót do wzrostu, gdyż tym samym doszłoby do zanegowania formacji głowy z ramionami, która została zainicjowana w ostatnich dniach. Jest to formacja, która utworzyła się wewnątrz większej struktury w postaci konsolidacji tworzonej między poziomem 2020+ a 1880+.

Zwracam uwagę, że na intradayu rynek zatrzymał się w piątek na zniesieniu 38,2%  (poziom 1927-28) fali spadkowej rozpoczętej 15 marca. Wcześniej doszło do naturalnego wybicia w górę z klina zniżkującego na H1. Ewentualne uporanie się z tym miejscem (1927-28) przez byki mogłoby doprowadzić do ruchu w kierunku 1965-66, gdzie zlokalizowane jest zniesienie 61,8% wspomnianej wyżej fali.

Piątkowa sesja dla naszych traderów – współpracujących z autorem artykułu w ramach programu mentoringowego –  składała się w zasadzie z jednego zagrania na wzrosty. Musieliśmy jednak podzielić to zagranie na etapy.

Pierwszy etap dotyczył ruchu kursu między strefą złożoną z oporu 1885-90 i węzła di Napolego (zniesienie 38,2% i 61,8% w rejonie 1892-94) a oporem 1900-906. Zagrana przez nas L-ka z okolicy 1892-94 mogła trochę rozczarować, gdyż liczyliśmy na podejście przynajmniej kilka punktów wyżej, tymczasem rynek zatrzymał się w rejonie 1903.

Później w trakcie wybijania w górę 1900-906 próbowaliśmy zagrać – z sukcesem zresztą – skalpa na L z okolicy 1901-904: najpierw do 1909-11, a potem w stronę 1915-16 i 1921-23 (to były to dwa cele tzw. wydłużenia skalpa, które rynek zrealizował).

Nb kiedy docierali w okolice 1920+, doprecyzowywaliśmy, iż kurs może podciągnąć pod poziom 1926, gdzie znajdowała się dolna banda oporu 1926-29 i zasięg niezbyt typowej flagi pro wzrostowej na M15. Maksimum zanotowano na 1927.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 24.03-26.03.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszych dniach nowego tygodnia powiększyły spadek w stronę okolicy poziomu 1900. Obecnie może dojść do presji podażowej na strefę wcześniejszych dołków w rejonie 1880+ i do próby zejścia kursu niżej, w kierunku 1810-20, chyba że rynek szybko dźwignie się na dłużej powyżej 1920-30+.

W poprzednim, niedzielnym artykule pisaliśmy: „Skupiając się na kwestiach technicznych (AT), generalnie bliżsi jesteśmy obecnie scenariusza, zgodnie z którym rynek ponownie może spróbować ruszyć jeszcze niżej na południe, w kierunku 1900 i 1880+.”

Zgodnie z tym założeniem rynek w poniedziałek i we wtorek próbował faktycznie kontynuować spadek i dotarł w okolice poziomu 1900. Następnie odbił się stosunkowo mocno, do równości mniejszych (z punktu widzenia interwału H1) korekt. Patrząc z perspektywy wykresu dziennego, można było mówić o próbie podejścia pod górny rejon oporu 1920-30+.

Obecnie niewykluczone, że kurs ruszy w kierunku 1880+, gdzie znajduje się istotniejsze wsparcie niż w okolicy 1900. W tym miejscu wcześniej rynek dwukrotnie mocniej odbijał się.

Trzeba też nadal brać pod uwagę możliwość kontynuacji spadków najpierw w kierunku 1860+, gdzie znajduje się zniesienie 38,2% całego wzrostu rozpoczętego w październiku ubiegłego roku, oraz w stronę 1810-20 , a nawet niżej. W tym ostatnim miejscu mamy do czynienia z zasięgiem dużej flagi pro spadkowej (ozn. kolor ciemnoniebieski) na interwale dziennym.

Z drugiej strony pamiętajmy o korelacji z rynkami bazowymi, która od czasu do czasu mocniej się uwidacznia. A na Zachodzie rynki cały czas próbują pozostawać blisko szczytów.

Warto też w tym momencie dodać, iż na wykresie intradayowym naszych kontraktów widać klin zniżkujący, który standardowo próbował się we wtorek wybijać na północ. Gdyby to się udało, kurs mógłby próbować zaatakować poziom 1952-53, gdzie występuje zniesienie 38,2% i OB (równość większych korekt intra). Nieco wyżej znajduje się kolejna strefa oporu na D1: 1960-70.

Z kolei niemożność wybicia w górę klina zniżkującego intra mogłaby zaowocować zainicjowaniem pro spadkowej formacji harmonicznej 121 o zasięgu ok 1887.

Spadki u nas mogłyby być ewentualnie wzmocnione, gdyby doszło do decyzji zaprowadzenia twardego lockdown-u w najbliższych dniach.

Wtorkowa sesja była na jej początku stosunkowo trudna do rozgrywania dla naszych traderów, współpracujących z autorem artykułu w ramach programu mentoringowego. Po otwarciu notowań szukaliśmy zagrania na S z okolicy 1926-29 w stronę 1921-23 i ewentualnie 1915-16.

W tym przypadku jednak ostatecznie tylko gracze bardzo agresywni zyskali więcej, gdyż to oni – po ewentualnym zmniejszeniu wielkości pozycji – mogli dotrwać do momentu, kiedy rynek wreszcie dotarł do 1915-16 jako celu pierwszego zagrania na S. Później jeszcze szukaliśmy skalpa na spadki w trakcie wybijania 1915-16, z celem podstawowym na 1900-06. Ten “target” został przez rynek też zaliczony.

W drugiej części sesji w oparciu o drobiazgową analizę flag można było przyjąć, że kurs jeśli uderzy mocniej od dołu w 1921-23, może dotrzeć nie tylko do 1926-29, ale również do 1934-35. Ta diagnoza okazała się jak najbardziej słuszna. W dodatku szybkość podejścia kursu w rejon głównego celu na 1934-35 mogła też imponować. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 22.03-23.03.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia najpierw mocno spadły, do strefy wsparcia na interwale dziennym: 1920-30+, następnie w czwartek zrobiły tak zwaną cofkę do wybitego wcześniej wsparcia 1960-70. W końcu w piątek, w dniu rozliczenia serii H kontraktów zeszły ponownie do 1920-30+. Można powiedzieć, że Trzem Wiedźmom towarzyszyło pogorszenie się nastrojów w związku z rozszerzanym lockdownem.

Skupiając się na kwestiach technicznych (AT), generalnie bliżsi jesteśmy obecnie scenariusza, zgodnie z którym rynek ponownie może spróbować ruszyć jeszcze niżej na południe, w kierunku 1900 i 1880+. Nie dość na tym, w sprzyjających niedźwiedziom warunkach (tu istotna byłaby zapewne między innymi korelacja z Zachodem) mogłoby dojść do ruchu w kierunku 1810-20, gdzie mamy do czynienia z zasięgiem dużej flagi pro spadkowej na interwale dziennym (ozn. kolor ciemnoniebieski).

Dotychczas byki broniły się przed realizacją zasięgu tej flagi za pomocą próby tworzenia podwójnego dna. Później jednak, kiedy formacja ta nie “odpaliła”, ruch boczny przekształcił się w układ przypominający bardziej prostokąt.

Prostokąt ten to nic innego jak długotrwała konsolidacja między poziomem około 2020 a ok.1880. Kierunek wybicia z tej konsolidacji zadecyduje o tym, czy faktycznie będziemy mieli do czynienia z ruchem w kierunku 1810-20, a nawet niżej, czy też ponownie dojdzie do próby wybicia w górę strefy oporu 2080-90+.

Na intradayu warto jednak zauważyć klin zniżkujący na interwale M15 wybity na koniec piątkowej sesji w górę z szansami na kontynuację ruchu w kierunku 1944-47 (znajdują się tam: OB na M15, zniesienie 50% i opór 1944-45 oraz linia równoległa do dolnego boku klina).

Oprócz wpływu Zachodu na kurs można spodziewać się wpływu ewentualnego zaostrzenia lockdownu w Polsce, chociaż zapewne przynajmniej po części można odnaleźć go w obecnych cenach .

Piątkowa sesja okazała się w dużym stopniu sprawdzianem cierpliwości dla naszych graczy współpracujących z autorem artykułu – w ramach programu mentoringowego. Pierwsze zagranie bowiem – udane zresztą (na spadki z okolicy 1950-51 w stronę 1944-45 i 1934-35) – zanim nabrało rumieńców sprowadzało się do wyczekiwania przez nas na koniec wąskiej, 5-6 punktowej konsolidacji nad 1944-45 i pod 1950-51.

W drugiej części sesji próbowaliśmy jeszcze grać na kontynuację spadków spod 1934-35 w stronę 1926-29 i 1921-23, ewentualnie do 1915-16. Rynek rzeczywiście zszedł w pobliże (na odległość jednego punktu) 1921-23. Jednak, żeby zachować bezpieczeństwo zagrania, trzeba było raczej wycofywać się z niego nieco wcześniej (ze względu na ryzyko zwiększenia zmienności w godzinę Trzech Wiedźm), kiedy kurs dotarł jedynie do 1926-29.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

TAURON: Kurs w kluczowym miejscu i co z tego wynika

Kurs TAURON-u znalazł się w bardzo istotnym miejscu. W zależności od tego, czy odbije się od tego miejsca, czy wybije je w dół, może dojść do większego ruchu na północ, bądź południe.

Miejsce, o którym mowa wyżej, to górne ograniczenie dużej flagi pro wzrostowej na interwale dziennym o zasięgu w rejonie 3,92-93 oraz punkt zwrotny D formacji pro wzrostowej XABCD typu Bat, jak również wsparcie w okolicy 2,47-2,50. Fakt, iż tzw. podwójny test punktu D ma miejsce na tym wsparciu, wzmacnia formację XABCD.

Wybicie na południe tak “ufortyfikowanego” z punktu widzenia byków miejsca oznaczałoby możliwość mocniejszego ruchu w dół w kierunku kolejnych (narysowanych na zielono na wykresie) wsparć. Nawet tego, które znajduje się w pobliżu mediany dużej flagi, czyli położonego poniżej 2,00.

Z drugiej strony, jeśli dojdzie do odbicia w górę od wsparcia w okolicy 2,50, to rynek może realizować mocniejsze podejście na północ, nawet – próbując wypełnić (na dłuższą metę) wspomniany wyżej zasięg flagi – do 3,92-93.

Dodam jeszcze, że jeśli porównamy dwa fragmenty wykresu – jeden większy zlokalizowany między czerwcem a październikiem ubiegłego roku oraz drugi mniejszy rozciągnięty między grudniem ubiegłego roku a obecnym okresem – to można tam dostrzec tzw. fraktal ,czyli dwa podobne układy fal. Ten fraktal sugeruje możliwość wzrostów w tym momencie. Ostatnia świeca dzienna jest jednak niezbyt przyjazna bykom.

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 17.03-19.03.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku nowego tygodnia najpierw nieskutecznie, tylko chwilowo wybiły w górę opór w rejonie 2020, a później oddaliły się nieco mocniej na południe od poziomu 2000. Zbliżyły się przy tym do strefy wsparcia na interwale dziennym: 1960-70, której wybicie w dół oznaczałoby możliwość głębszego ruchu spadkowego.

Na koniec wtorkowej sesji doszło do zejścia kursu do wsparcia intra 1977-81 i delikatnego wybicia go na fixingu. Poprzednio kilkakrotnie rynek – tworząc konsolidację – zatrzymywał się tuż nad tym wsparciem.

Atak podaży na 1977-81 może być z węższej perspektywy intradayowej potraktowany jako efekt realizacji formacji głowy z ramionami na M15, której zasięg wypadał w okolicy poziomu 1962-63. Z szerszej perspektywy (interwału dziennego) można mówić o próbie schodzenia kursu w stronę zapory popytowej 1960-70, a jednocześnie oderwania się od zapory podażowej 1990-2000+, którą rynek próbował wybijać kilkakrotnie w ostatnich dniach w górę.

Co ciekawe, na wykresie interwału godzinowego można z kolei próbować zidentyfikować formację trójkąta rozwartokątnego (ozn. kolor fioletowy) o nachyleniu pro spadkowym i zasięgu w okolicy 1940.

To mogłoby sugerować, iż rynek jest w stanie nie tylko zaatakować wsparcie 1960-70 na D1, ale również schodzić do kolejnej zapory popytowej, zlokalizowanej w strefie 1920-30+.

Ażeby to jednak faktycznie mogło się zdarzyć, musi najpierw dojść do potwierdzenia wybicia wsparcia intra 1977-81, do którego kontrakty dotarły w końcówce dzisiejszej sesji. Tak więc rynek znalazł się w pobliżu zapory 1960-70 i w zależności od tego, czy zdoła się tutaj wybronić, czy też nie, może dojść albo do głębszego ruchu spadkowego, bądź też do jeszcze jednej próby podchodzenia pod 1990-2000+ i wybijania tej bariery podażowej w górę.

Z jednej strony dużo może nadal zależeć od korelacji z rynkami bazowymi, z drugiej jednak w czasie wtorkowej sesji widać było oznaki braku tej korelacji, szczególnie w momencie gdy DAX przed południem ruszył mocniej w górę, a nasze kontrakty najpierw wstrzymały się od wszelkiego wzrostu, a potem, popołudniu ostatecznie wybiły w dół z wąskiej konsolidacji.   Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 15.03-16.03.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia konsolidowały wokół istotnego poziomu 2000 pkt, nie oddalając się zbytnio od niego. Nie rozstrzygnęło to jednak ostatecznie pytania o to, czy dojdzie do wybicia kursu w górę z szerszego obszaru długotrwałego ruchu bocznego (kształtowanego między 1880+ a ok. 2020).

Można powiedzieć, że w piątek – kolejny już dzień z rzędu – rynek konsolidował w obrębie i w bezpośredniej bliskości strefy oporu na interwale dziennym: 1990-2000+. Bykom udało się ponownie – tak, jak w czwartek – obronić przed nadmiernym oddaleniem się kursu od tej strefy.

Tak więc byki utrzymały inicjatywę i nadal mogą próbować zaatakować opór intradayowy w okolicy 2020 wzmocniony przez linię szyi dużej formacji podwójnego dna na interwale dziennym i zmierzać w kierunku 2080-90+. Po drodze w rejonie 2050 można sytuować punkt D potencjalnej formacji pro spadkowej XABCD typu Gartley.

Tak się składa jednak, że wspomniany wyżej opór na interwale dziennym (1990-2000+) wzmocniony jest przez medianę dużej flagi pro spadkowej (ozn. kolor ciemnoniebieski) na D1 (o zasięgu w okolicy 1810-20), co utrudnia zadanie popytowi. Bez wybicia w górę tej mediany nadal może zagrażać bykom ruch w kierunku 1880+ i niżej. Taki korzystny dla podaży scenariusz musiałby się zacząć od wybicia w dół strefy 1960–70.

Dużo może nadal zależeć od korelacji z Zachodem. Kontrakty na DAX po ustanowieniu kilkakrotnie rekordu wszech czasów w minionym tygodniu próbowały się nieco mocniej cofnąć. Jeśli ten proces będzie kontynuowany w następnym tygodniu, to niewykluczone, iż nasze kontrakty ruszą znowu w stronę 1960-70. Poniżej znajduje się zapora popytowa 1920-30+.

Traderzy współpracujący z autorem artykułu – w ramach programu mentoringowego – w czasie piątkowej sesji próbowali grać najpierw na spadki, a potem na wzrosty. Rynek jednak w trakcie naszego zagrania na spadki nie zszedł zbyt głęboko.

Lepszy okazał się drugi trade. Był to „wydłużony” skalp na L, wzięty na „cofce” do wybitego wcześniej poziomu 1996- 98. Celem podstawowym skalpa było ok. 2004, a celami wydłużenia go: 2009-10 i 2017-20/21. Finalnie rynek dotarł do 2014.

W momencie, gdy schodzili niżej i zaczęli naciskać na małe OB na 2006, sugerowałem żeby pozostałą część longa albo zamknąć, albo jeszcze bardziej zmniejszyć wielkość pozycji na wzrosty. Okazało się to słuszne, gdyż na tym etapie kontrakty pozostały w konsolidacji pod 2009-10 i w końcu cofnęły się mocniej w stronę 1999 (dolnej bandy wsparcia 1999- 2004).  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 10.03-12.03.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszych dniach nowego tygodnia powiększyły bieżące odbicie wzrostowe do oporu w okolicy 2000 pkt. Przyczyniły się do tego zapewne ostatnie rekordowe wzrosty na DAX i Dow Jones. Obecnie rynki bazowe i korelacja z nimi mogą wpłynąć na to, czy nasze kontrakty spróbują wrócić na dobre do wzrostów, czy też pozostaną w konsolidacji pod 2000+.

W poprzednich dniach nasze kontrakty konsolidowały w miarę wąsko między strefą wsparcia na interwale dziennym 1920-30+ a strefą oporu 1960-70. Wydawało się nawet, że stopniowo zwiększają się szanse niedźwiedzi na mocniejszy atak.

Poniedziałkowe wzrosty na DAX i ustanowienie maksimów wszech czasów (także na DJ) wzmocniły jednak pozycję naszych byków, chociaż nie do końca było to widać jeszcze na samym początku wtorkowej sesji. Wtedy to – przy próbach ataków popytu – brakowało zwiększonego zaangażowania graczy.

W końcu jednak byki zabrały się mocniej do roboty i zaczęły od wybicia 1960-70. Później powstała naturalna szansa na atak na strefę jeszcze istotniejszego oporu na interwale dziennym: 1990-2000+. Byki ją wykorzystały i dotarły do 2009-10.

Potem cofnęły się nieco, do równości korekt na M15 (poziom 1983-84) i zniesienia 38,2% ostatniego swingu spadkowego na tym samym interwale. Nadal jednak trzeba brać pod uwagę, iż nasze kontrakty są w stanie podejść pod okolicę 2020 pkt, gdzie znajduje się opór intra 2017-20, a na poziomie 2021 – linia szyi formacji podwójnego dna (na razie potencjalnej) na interwale dziennym.

Ta ostatnia formacja stanowiła obronę byków przed próbą realizacji zasięgu dużej flagi pro spadkowej na interwale dziennym. Zasięg tej formacji (podwójnego dna) jest zresztą potężny. Zlokalizować go można w okolicy 2160. Na razie jest to jednak tylko odległa i niepewna pieśń przyszłości.

Niemniej jednak można brać pod uwagę próbę wybicia linii szyi na poziomie 2021, co by mogło zaowocować później walką na oporze 2030-40. Stanowiłby on pewnego rodzaju filtr, którego pokonanie mogłoby nas przekonać wstępnie, że rynek wrócił na dobre do wzrostów.

Pamiętajmy jednak także o korelacji z Zachodem. Gdyby tam coś się nagle zmieniło i doszło do mocniejszego skorygowania poprzednich wzrostów na rynkach bazowych, to i nasze kontrakty zapewne znowu ruszyłyby na południe.

We wtorek na intradayu w końcu sesji zaczęła się tworzyć mała flaga pro wzrostowa, która mogłaby być wehikułem wybicia w górę wspomnianego wcześniej oporu 2009-10 i ruchu ewentualnie w kierunku 2017- 20/21.

Dla graczy współpracujących z autorem artykułu – w ramach programu mentoringowego – szczególnie dla tych agresywnie podchodzących do tradingu, wtorkowa sesja była ciekawa do rozgrywania, gdyż stworzyła szanse „pokrycia” za pomocą longa większości około 50-punktowego ruchu. Pierwsze zagranie na L było jednak tylko skalpem z rejonu 1963-65 do 1969-71.

Późniejszy trade stanowił natomiast de facto konsekwentnie wydłużane zagranie na wzrosty, zainicjowane w trakcie wybijania 1969-71, z cząstkowymi celami: 1977-81, 1987-93, 1999-2004. W tym wypadku wszystkie te cele zostały zaliczone. Problemem natomiast mogło być samo wejście w trade, gdyż rynek wybijając opór 1969-71 nie zrobił mocniejszej „cofki”.

W trakcie realizacji kolejnych celów tego zagrania zaczęliśmy brać pod uwagę dodatkowy “target” na 2009-10. Został on również wypełniony.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

LOTOS: Najbliższe cele Byków ciągle dość atrakcyjne dla graczy

Kurs Lotosu ( LTS ) będzie próbował zapewne (jeśli uda mu się wybić w górę opór 48,80- 50,30, na co niewątpliwie ma szansę po tak mocnym wybiciu w górę flagi pro wzrostowej na interwale dziennym) podchodzić pod 53,60- 54,60.

Tam znajduje się zasięg wspomnianej flagi, równość dużych korekt na interwale dziennym, opór powstały na zasadzie zmiany biegunów (wcześniej było tam wsparcie) oraz zniesienie Fibo 38,2% fali spadkowej rozpoczętej w listopadzie 2019.

Zagrożeniem dla koncepcji kontynuacji wzrostów byłoby zejście kursu poniżej wsparcia 44,00-45,50.