Kontrakty terminowe na WIG20 na wtorek-czwartek, 29-30.12. Błogi koniec roku?

Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek poświąteczny zaatakowały istotny opór na D1: 2260-80. Pierwszym sygnałem do wzrostów było poniedziałkowe weto prezydenckie. Obecnie podstawowe pytanie dotyczy tego, czy na dłuższą metę kurs zmierzać będzie do 2320-30+.

Rynek we wtorek najpierw wybił w górę zniesienie 38,2% na interwale dziennym (2250), potem podszedł pod opór 2260-80 na tym samym interwale, a następnie – po uprzednim drobnym cofnięciu kursu – doszło do próby wejścia ceny w obszar owego oporu (2260-80). Na sam koniec notowań rynek zbliżył się do oporu intra 2269-74, położonego w środkowej strefie zapory podażowej 2260-80.

Aktualnie kluczowy dylemat dotyczy tego, czy rynek zdoła wybić w górę opór 2260-80, co umożliwiłoby zapewne  podchodzenie kursu pod kolejną barierę podażową, zlokalizowaną w rejonie 2320-30+, wzmacnianą z kolei od góry przez zniesienie 61,8% na poziomie 2337. Wtorkowa próba popytu poradzenia sobie ważną zaporą (2260-80) daje nadzieję Bykom na ruch w kierunku 2320-30+.

Za takim rozwojem sytuacji wydaje się też przemawiać zasada, zgodnie z którą, kiedy rynek zaczyna mocniej korygować jakiś dłuższy ruch lub wręcz zmienia trend, to często najpierw ta duża korekta lub początkowa faza zmiany trendu jest kontrowana w przynajmniej 50-61,8%.

A tak się przecież składa, że rozpoczęta w połowie października korekta spadkowa (na razie zakładamy, że nie jest to zmiana trendu) była korektą długotrwałych wcześniejszych wzrostów. To oznaczałoby możliwość w tym konkretnym przypadku ruchu kontrującego tę korektę w kierunku 2320-30+.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

Jeśli jednak rynek by nie wybił w górę strefy 2260-80, to będziemy mogli mówić nadal o budowaniu flagi pro spadkowej na interwałach H1/H4/D1, o zasięgu aktualnie w rejonie 2050.

Generalnie można przyjąć, że kurs kontraktów próbuje od końca listopada tworzyć “łącznik” między pierwszą falą spadków, rozpoczętą w połowie października i zakończoną w końcu listopada, a ewentualną następną falą o tym charakterze. Ów „łącznik” wpisuje się na razie właśnie w schemat flagi pro spadkowej.

Wszystkim Czytelnikom życzę Dobrego Nowego Roku!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-czwartek, 20-23.12. Dla kogo Święta?

Kontrakty terminowe na WIG20 po środowym posiedzeniu Fed ruszyły mocniej w górę, a potem w końcówce tygodnia przeszły do w miarę wąskiego ruchu bocznego. Wydaje się, że jeśli rynki bazowe nie zaczną mocnej spadać lub jeśli nie nastąpi jeszcze większa eskalacja konfliktu politycznego wokół „Lex TVN”, nasze kontrakty mogą spróbować się zmierzyć z barierą podażową na D1 2220-30, a nawet z 2260-80. W przeciwnym wypadku czeka nas zapewne ponowny atak podaży na 2150-70.

Po piątkowej sesji można przyjąć, że nadal mamy do czynienia z budowaniem dużej flagi pro spadkowej na H1 /H4/ D1 (o zasięgu około 2060, a nawet ok. 2026). Flaga ta powstała w wyniku  mocnego odbicia wzrostowego z końca listopada, późniejszej wąskiej konsolidacji o nachyleniu lekko wzrostowym oraz spadku z wtorku (przed posiedzeniem Fedu) i w końcu z czwartkowo-piątkowej fali (ponownie) wzrostowej.

Precyzując, czwartkowe popołudnie i cały piątek to przede wszystkim budowanie wąskiej konsolidacji w bliskiej odległości od mediany wspomnianej na wstępie flagi. Konsolidacja ta miała lekko spadkowy charakter. Tak zwane Trzy Wiedźmy (dzień, a w zasadzie godzina rozliczeń wygasających kontraktów terminowych) nie przyniosły zbyt dużej zmienności oraz zwrotów akcji na wykresie.

Opisana przed chwilą konsolidacja intradayowa była przy tym na tyle wąska, że dawała cały czas nadzieję popytowi na kontynuację odbicia. Z drugiej strony, wieczorne spadki w końcowej fazie piątkowych notowań w USA mogą w tym przeszkodzić.

Można przy tym przyjąć, że z szerszego punktu widzenia nadal mamy do czynienia u nas z próbą budowania dużego “łącznika” między pierwszą falą spadków na interwale dziennym (tworzoną między połową października a końcem listopada) a ewentualnie ich drugą falą. Ów łącznik wpisuje się we wspomniany na wstępie schemat flagi na D1.

W całości ten układ – złożony z fali spadkowej i „łącznika” w postaci flagi – może być zaś nadal traktowany jako duża korekta wzrostów rozpoczętych w marcu 2020 roku (albo przynajmniej tych rozpoczętych w listopadzie 2020 r.) i skończonych w pierwszej fazie października bieżącego roku.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

Obecnie nadal nie wykluczałbym podejścia kursu pod ważny opór na interwale dziennym 2260-80, gdzie znajduje się górny bok rozważanej tu flagi na H1/H4/D1, a nawet – prób wybijania go w górę i podejścia pod barierę podażową 2320-30+ na D1. Pierwsza z tych barier ma wzmocnienie w postaci zniesienia 38,2% (poziom 2250), a druga – w postaci zniesienia 61,8% (poziom 2337).

Gdyby zaś rynek zszedł wkrótce ponownie do 2150-70, oznaczałoby to w praktyce szansę na wybicie w dół  analizowanej flagi, o zasięgu minimalnym ok. 2060 (do rozważenia jest też większy zasięg , ok. 2026-27). Notabene w strefie 2000+znajduje się bardzo istotna zapora popytowa na wyższych interwałach, a po drodze , na 2100+ ostatnie dołki na interwale dziennym.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 15-17.12. Oczekując na Fed i Wiedźmy

Kontrakty terminowe na WIG20 wydają się mieć nadal do wyboru: albo próbę wybicia w górę kluczowego oporu na interwale dziennym 2260-80 (wzmocnionego od dołu przez zniesienie 38,2 % na tym samym interwale, na poziomie 2250), albo próbę wybicia w dół strefy wsparcia w rejonie 2190-200+, co mogłoby doprowadzić do jeszcze znaczniejszego osłabienia byków w postaci ataku na dołki w rejonie 2170+.

Ta pierwsza opcja  zarysowana powyżej może wiązać się w konsekwencji z dalszym ruchem wzrostowym (w ramach odbicia rozpoczętego w końcu listopada) nawet w stronę kolejnego oporu 2320-30+ (wzmocnionego na poziomie 2337 przez zniesienie 61,8% na interwale dziennym).

Ten drugi, alternatywny ruch opisany na wstępie (spadkowy) może z kolei doprowadzić do przekształcenia obecnego odbicia rozpoczętego dwa tygodnie temu, 30 listopada, we flagę pro spadkową na interwale H4 i D1. Ażeby doszło do utworzenia i wybicia w dół tej flagi, niedźwiedzie musiałyby zaatakować skutecznie strefę 2150-70. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

Co prawda, w ostatnich kilku dniach doszło do raczej negatywnych dla byków wydarzeń, w postaci znacznego utrudnienia w realizacji formacji 121 (pro wzrostowej na H1/ H4) oraz utworzenia dwóch szczytów w ramach konsolidacji. Ponadto byki mają kłopot z wybiciem na trwałe 2220-30+, bariery o mniejszym znaczeniu niż 2260-80. Niemniej jednak nadal byki skutecznie bronią się w okolicy 2190-200+ i  nie wydają się gotowe do odejścia zbyt daleko od obecnych poziomów, mimo wyoblania się ostatniego fragmentu wykresu na H1 od góry, co sprzyja Niedźwiedziom.

Wpływ na ostateczny rozwój dalszych wydarzeń rynkowych na pewno będzie miało środowe posiedzenie Fedu, jak również zmiana serii kontraktów w piątek. Ponadto innymi istotnymi wydarzeniami z punktu widzenia rynków są: potencjalny konflikt rosyjsko-ukraiński oraz dalsze losy europejskiego Funduszu Odbudowy dla naszego kraju.

Technicznie przewagę utrzymują Byki, ale w ostatnich dniach zaczyna ona słabnąć, o czym bardziej szczegółowo była mowa wcześniej.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 13-14.12. Obie strony z szansami

Kontrakty terminowe na WIG20 w końcowej fazie minionego tygodnia nie opowiedziały się w sposób jednoznaczny za powiększaniem odbicia wzrostowego lub za próbą jego poważniejszego storpedowania. Byki liczą na formację 121 i atak na 2260-80, a Niedźwiedzie na spadki i przekształcanie odreagowania wzrostowego we flagę pro spadkową na H4/D1.

Czwartkowe mocne zniżki zostały w drugiej części notowań oraz w trakcie pierwszej części piątkowej sesji skontrowane przez byki. W rezultacie rynek odbił się od wsparcia intra 2190-95 w górę i dotarł w pewnym momencie do oporu 2229-34.

Dodatkowym sukcesem byków było to, iż tym samym doszło do powrotu kursu do wnętrza konsolidacji (budowanej pod maksimami odbicia rozpoczętego z końcem listopada), która trwała przez kilka dni i została wybita w czwartek w dół. Można powiedzieć, że w końcówce piątkowej sesji nie udało się jednak bykom w pełni obronić przed ponownym wyjściem dołem z owej konsolidacji. Konsolidacja ta kształtowała się między oporem 2243-44 a wsparciem 2219-21.

Ponadto na korzyść niedźwiedzi może przemawiać to, iż – jeśli spojrzymy z pewnego oddalenia na kształtujące się odbicie rozpoczęte w czwartek po południu – to możemy dostrzec stopniowe wyoblanie się kształtu wykresu. Tak jakby rynek próbował stworzyć na interwale M15 odwrócony spodek (pro spadkowa formacja).

A z kolei na rzecz byków przemawia to, że w czwartek udało się popytowi obronić równość dużych korekt na M15 i H1. W rezultacie można mówić o zainicjowaniu formacji 121, pro wzrostowej na intradayu, jak również na interwale H4. Formacja ta ma zasięg minimalny w rejonie 2275, a nawet 2263, zaś maksymalny w okolicy poziomu 2305.

Przypominam, że ten pierwszy zasięg wypada w obrębie kluczowego oporu na interwale dziennym: 2260-80, wzmocnionego od dołu zniesieniem 38,2% na D1 na poziomie 2250. Zasięg większy (2305) zaś jest bliski następnemu oporowi 2320-30+, który wzmocniony jest z kolei przez zniesienie 61,8% na D1 (na poziomie 2237).  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

Po piątkowej sesji nie można jednak wykluczyć – mimo zainicjowania przez Byki pro wzrostowej formacji 121 (popyt potwierdził swoją aktywizację w rejonie 2190-95 za pomocą stosownych świec dołkowych) – jeszcze większej kontry niedźwiedzi i prób zepchnięcia kursu poniżej 2190-95. Niedźwiedzie przejęłyby jednak w pełni inicjatywę dopiero, gdyby doszło do wybicia wsparcia 2172-74.

Jeśli kurs obecnie znowu wróci do obszaru wcześniejszego ruchu bocznego (między 2219-21 a 2243-44), to zwiększą się szanse na realizację wspomnianej wyżej formacji 121 i na atak na zaporę podażową 2260-80. Jeśli zaś rynek będzie utrzymywał się dłużej pod 2219-21, to Niedźwiedziom może przyjść ochota na próbę wybijania w dól 2190-95, co w razie ich sukcesu zanegowałoby formację 121 i mogło doprowadzić do utworzenia dużej flagi pro spadkowej na H4/D1.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 08-10.12. Byki chcą więcej

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku nowego tygodnia powiększyły ostatnie odbicie wzrostowe w kierunku ważnej zapory na D1: 2260-80. Jeśli środowe posiedzenie RPP nie utrudni nadmiernie bykom kontynuacji ich zamiarów, to wkrótce może dojść do ataku na ową barierę podażową.

Bykom we wtorek udało się prawie w całości zrealizować zasięg wybicia z flagi pro wzrostowej na M15 i H1, która tworzyła się w poprzednich kilku dniach. Do wybicia doszło – w ładnym stylu (z luką) – zaraz po otwarciu sesji.

W rezultacie notowania podeszły finalnie pod poziom 2239. Później kurs zaczął wpisywać się znowu schemat flagi, tyle że znacznie mniejszej. Jej charakter też był pro wzrostowy.

Do końca sesji jednak nie doszło do wybicia. Gdyby to się udało, byki mogłyby podciągnąć notowania w pobliże zniesienia 38,2% na interwale dziennym (poziom 2250). To zniesienie stanowi opór wzmacniający niejako od dołu istotną zaporę na D1: 2260-280.

Dopiero wybicie tej zapory w górę mogłoby spowodować znaczniejszy wzrost, w kierunku 2320-30+. W tym ostatnim miejscu mamy z kolei do czynienia z oporem wzmocnionym za pomocą zniesienia 61,8% na interwale dziennym (poziom 2337).

Trzeba jednak w tym miejscu dodać i wyjaśnić, iż nawet podejście kursu pod 2320-30+ mogłoby być traktowane jako budowa “łącznika” między pierwszą falą spadków korekcyjnych (tworzonych w okresie od połowy października do końca listopada) a ewentualną drugą ich falą. Niekoniecznie zaś traktowane jako powrót do wzrostów.

Na pewno mniej prawdopodobne jest cofanie się popytu już teraz, na większą skalę. Podaż zresztą – ażeby w tym momencie przejąć na dobre inicjatywę – musiałaby spychać kurs głęboko, poniżej 2170+.

Dlaczego jest mniej prawdopodobne? Miedzy innymi dlatego, że omikron już mniej straszy rynki ze względu na wstępne ustalenia co do stosunkowo łagodniejszego przebiegu choroby po zarażeniu nim, niż pierwotnie zakładano.

Z drugiej strony pamiętajmy o środowym posiedzeniu RPP, które – w razie zbyt niskiej podwyżki stóp – mogłoby rozczarować inwestorów.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

W czasie wtorkowej sesji nasi gracze – współpracujący z autorem artykułu w ramach programu MentorFinansowy.pl – szukali od razu po otwarciu, w trakcie wybijania przez kurs oporu 2209-14, zagrania na wzrosty, w stronę 2219-21 i 2225-26+27. Oprócz tych dwóch celów od razu też braliśmy pod uwagę, iż może pojawić się w miarę wzrostów ruch w kierunku 2229-34 i 2242+ 43-44.

Ostatecznie rynek – tak, jak była o tym mowa wcześniej – podszedł pod 2239 i w tym miejscu ustanowił wtorkowe maksimum. To mogło spowodować, iż gracze, którzy trzymali dłużej longi (po zaliczeniu przez rynek pierwszych dwóch celów) mogli mieć pewien problem z optymalnym zamknięciem pozycji.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 06-07.12. Strach po danych z USA

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia w miarę wąsko konsolidowały po wtorkowych dynamicznych wzrostach. Podtrzymywane w związku z tym przez rynek szanse na dalsze zwyżki zostały osłabione w samej końcówce tygodnia, po ważnych danych makro z USA.  

Piątkowe nieudane próby wybicia w górę  formacji flagi pro wzrostowej na intradayu (tworzonej od kilku dni) – w połączeniu z  końcowym spadkiem i wybijaniem w dół wsparcia 2177-83 (wzmocnionego zniesieniem 38,2%) – może być traktowane jako przynajmniej częściowa porażka byków.

To, co jest ciągle atutem byków, to w sumie utrzymująca się nadal stosunkowo wąska konsolidacja po mocnym ruchu wzrostowym z wtorku. Na ich korzyść może też do pewnego stopnia świadczyć to, iż polski rynek raczej próbował wybijać się w piątek w górę, natomiast w efekcie spadków na Zachodzie (po słabych danych z amerykańskiego rynku pracy) doszło ostatecznie do przyłączenia się inwestorów na WIG20 do tych zniżek.

To może zaowocować presją na wsparcie na interwale dziennym 2150+ -180 i próbą ponownego zejścia nawet niżej, do wsparcia na D1 2080+-100+.Z drugiej strony jednak nie wykluczyłbym obrony piątkowych minimów (i tym samym dolnego boku wspomnianej flagi) lub wsparcia położonego niżej, na wysokości połowy dużego białego korpusu dziennego z wtorku (poziom około 2160) oraz próby odbicia stamtąd w górę.

Tym samym mogłaby tworzyć się nadal struktura „łącznika” między pierwszą falą dużych spadków (zanotowaną między 13. października a 30. listopada na interwale dziennym) a ewentualnie kolejną, która mogłaby dojść do skutku po utworzeniu się owego łącznika.

W rezultacie moglibyśmy mieć do czynienia – w ramach budowania tego „łącznika” – z podejściem kursu ponownie pod 2220-30 lub nawet pod 2250+60-80 i później ewentualnie z kolejnym większym swingiem spadkowym. Wydaje się, że dopiero pokonanie tej drugiej bariery podażowej, wzmocnionej zniesieniem 38,2% na poziomie 2250, zagroziłoby mocniej podaży.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

Piątkowa sesja nie była w jej pierwszej fazie najłatwiejsza do rozgrywania sesja dla naszych graczy – współpracujących z autorem artykułu w ramach programu MentorFinansowy.pl – ze względu na stosunkowo małą zmienność. Dopiero w ostatnim fragmencie notowań (po danych z amerykańskiego rynku pracy i po otwarciu w USA) doszło do mocniejszego ruchu na wykresie.

W tym czasie wzięliśmy pod uwagę zagranie na spadki spod 2201-04 w stronę 2190-95 i 2177-83. Pewnym problemem mogło być wejście w trade. Sugerowaliśmy bowiem zoptymalizowanie go poprzez oczekiwanie na „cofkę” w stronę okolicy 2200. Cofka była minimalna – do 2198. Cele zagrania natomiast zostały spełnione precyzyjnie i w miarę szybko.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)