Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 01.03-02.03.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w ostatnich dniach minionego tygodnia ponownie dotarły do wsparcia w rejonie 1880+, gdzie wcześniej dwukrotnie odbijały się w górę. Obecnie trzeba brać pod uwagę próbę zejścia kursu niżej, a jednocześnie pamiętać o korelacji z Zachodem.

Tak więc rynek w piątek po raz kolejny zaatakował dołki w rejonie 1880+. Co ważne jednak, to to, że po wejściu ponownym kursu (w poprzednich dniach) w obszar dużej flagi pro spadkowej (ozn. kolor ciemnoniebieski) na interwale dziennym niedźwiedziom udało się wypchnąć kurs z obszaru flagi. Tym samym zwiększyły znacznie swoją szansę na zrealizowanie jej zasięgu.

Przypominam, że minimalny zasięg wypada w okolicach 1850-60+, natomiast większy w rejonie 1810-20. W tym pierwszy miejscu ponadto zlokalizowane jest zniesienie 38,2% całego wzrostu rozpoczętego w październiku ubiegłego roku, a poniżej tego drugiego miejsca – w okolicy 1800 punktów – znajduje się zniesienie 50%.

Oczywiście, można sobie wyobrazić, że rynek będzie próbował nadal bronić dołków w rejonie 1880+, ale musiałoby to wiązać się zapewne z odbudową byków (i to zdecydowaną) na rynkach bazowych. Tam tymczasem pojawiła się mocna obawa o inflację i skokowy wzrost rentowności papierów dłużnych, co przekłada się na spadki na giełdach.

Z punktu widzenia technicznego warto jeszcze wspomnieć o tym, że wtorkowe wybicie z dużej flagi pro spadkowej na interwale dziennym można traktować jako wybicie w taki sposób, który sugeruje raczej, że jest duża szansa na zrealizowanie zasięgu flagi.

Późniejsze wejście tyczasowe w jej obręb i odbicie się od strefy oporu na D1 1960-70 wydawało się potwierdzać taki scenariusz. Nie doszło bowiem do mocniejszego wdarcia się kursu w obszar flagi i podejścia pod medianę tejże, zlokalizowaną w okolicy zapory 1990-2000+.

Obecnie na intradayu mamy do czynienia z małą flagą pro spadkową na M15/H1, której zasięg wypada na poziomie ok. 1872. Mogłaby być wehikułem dalszych spadków. Gdyby zaś doszło do ponownego odreagowania wzrostowego, to warto zauważyć, że w rejonie 1963-69 zlokalizowane jest zniesienie 61,8% intra oraz OB (ozn. pomarańczowy prostokąt).

Ponadto w tej okolicy cenowej, w nieco szerszej strefie: 1960-70 znajduje się zapora podażowa na interwale dziennym. Tak więc wydaje się, że dopiero pokonanie przez popyt tej bariery mogłoby zmienić na dobre sytuację Byków, które są – mimo trzykrotnej obrony dołków na 1880+ – w defensywie. Choć warto w tym miejscu dodać, że już pokonanie na dłużej oporu intra 1944-45 byłoby godne odnotowania, bo oznaczałoby jeszcze jeden powrót kursu do wielkiej flagi na D1.

Dla graczy współpracujących z autorem artykułu – w ramach programu mentoringowego – piątkowa sesja była trudna do rozgrywania, gdyż jej początek zdominowany był przez nerwowość i typowo emocjonalne odbicie po bardzo mocnych spadkach ze stosunkowo dużą luką.

Później – po długotrwałej konsolidacji – mieliśmy w zasadzie powtórzenie rozwoju sytuacji wykresowej z czwartku, tzn. próbę tworzenia spodka, potem – małego podwójnego dna, następnie –  flagi pro spadkowej i w końcu mocne w miarę wybicie dołem.

W związku z tym w końcu sesji zagraliśmy skalpa na S z okolicy 1900 z celem podstawowym na 1890- 92/93 i z opcją przedłużenia go do 1885-87. Rynek bardzo precyzyjnie wypełnił krok po kroku obydwa wymienione cele. Następnie doszło już do odbicia.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 24.02-26.02.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia wróciły do mocniejszych spadków w ramach korekty, która rozpoczęła się w pierwszej dekadzie stycznia. Zawędrowały przy tym do dołków z końca stycznia, co sugerowałem jeszcze przed tym ruchem.

W niedzielę w zasadzie opisałem to, co wydarzyło się w kolejnych dwóch dniach:

„Pierwszy [scenariusz] – korzystny dla niedźwiedzi – jest taki, że po utworzeniu się podwójnego szczytu na interwale godzinowym obecnie mamy do czynienia z budowaniem tak zwanej bazy w postaci wąskiej konsolidacji do wybicia z tego podwójnego szczytu w dół. Jego zasięg wypada na poziomie ok. 1933.Gdyby tak się rzeczy miały i doszłoby w nowym tygodniu do dalszej realizacji takiego scenariusza, można by się spodziewać ruchu w dół w kierunku 1920+, a nawet 1850/60-80+. W tym ostatnim miejscu znajdują się poprzednie dołki na interwale dziennym oraz zniesienie 38,2% całego wzrostu rozpoczętego w końcu października ubiegłego roku.”

I faktycznie, w trakcie wtorkowej sesji kurs najpierw zrealizował zasięg wynikający z formacji podwójnego szczytu na interwale godzinowym, który wypadał w okolicy wsparcia intra 1934-35 (na poziomie 1933). Później kwotowania zeszły jeszcze niżej, zbliżając się na odległość kilku punktów do dołków z 28 stycznia (1887).

Tak więc spodziewane przez nas zejście kursu (do rejonu 1850/60-80+), o którym była mowa w cytowanym wyżej  wpisie z niedzieli, można powiedzieć, że zostało wykonane. Przy okazji – patrząc z perspektywy interwału dziennego – można było mówić o wybiciu w dół flagi pro spadkowej (ozn. kolor ciemnoniebieski), której realizacja mogłaby doprowadzić do ruchu przynajmniej w kierunku 1850/60+ (zasięg minimalny wybicia).

Jej większy zasięg wypada w strefie 1810-20. Nieco niżej zaś, kilka punktów pod 1800, zlokalizowane jest zniesienie 50% fali wzrostowej zainicjowanej w końcówce października.

Warto zwrócić jednak uwagę na to, iż w końcówce wtorkowej sesji doszło do mocnego w miarę odbicia I finalnie świeca dzienna została wyposażona w duży dolny cień. Tak więc byki mogą próbować bronić się przed realizacją wspomnianej wyżej flagi za pomocą próby tworzenia podwójnego dna na interwale dziennym.

Ażeby ta koncepcja jednak nabrała rumieńców, popyt musiałby jednak wedrzeć się w sposób zdecydowany z powrotem do wnętrza flagi. A to w praktyce musiałoby oznaczać wybijanie w górę okolicy poziomu 1940+, a najlepiej także oporu intra w rejonie 1956–59 .

Wtorkowa sesja została dość dobrze wykorzystana przez graczy współpracujących z autorem artykułu w ramach programu mentoringowego. Szczególnie pierwszy trade był owocny.

Szukaliśmy shorta z okolicy 1956-59 w stronę 1944-45 i ewentualnie 1933+34-35. W trakcie realizacji pierwszego celu sugerowaliśmy możliwość zejścia kursu również niżej, do drugiego “targetu”. Tak się sprawy potoczyły.

Później jeszcze trzykrotnie graliśmy na kontynuację S: najpierw skalpa do 1926-29, potem shorta z celem 1915-16. W końcówce sesji pojawiła się jeszcze próba realizacji koncepcji zagrania spadkowego w stronę 1885-90.

Tutaj jednak można było ponieść paradoksalnie nawet drobną stratę. Spadki, najpierw w kierunku 1900-906, były bowiem co prawda bardzo mocne, oparte na potężnym wolumenie. Mimo to jednak rynek zdołał odbić się w górę bez spodziewanego zdecydowanego przetestowania 1885-90 (doszedł na odległość dwóch punktów do tego miejsca).  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 22.02-23.02.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia podeszły ponownie pod okolice poziomu 2020 i się wycofały, tworząc podwójny szczyt na interwale godzinowym. Obecnie główne pytanie dotyczy tego, czy rozpocznie się stopniowy głębszy spadek, napędzany obawami o powrót lockdownowych obostrzeń, czy też Byki jeszcze raz spróbują się mocniej odgryźć.

Piątkowe cofnięcie kursu do strefy wsparcia na interwale dziennym, 1960- 70, a następnie odbicie się od niej w górę, może być traktowane na dwa sposoby.

Pierwszy – korzystny dla niedźwiedzi – jest taki, że po utworzeniu się podwójnego szczytu na interwale godzinowym obecnie mamy do czynienia z budowaniem tak zwanej bazy w postaci wąskiej konsolidacji do wybicia z tego podwójnego szczytu w dół. Jego zasięg wypada na poziomie ok. 1933.

Gdyby tak się rzeczy miały i doszłoby w nowym tygodniu do dalszej realizacji takiego scenariusza, można by się spodziewać ruchu w dół w kierunku 1920+, a nawet 1850/60-80+. W tym ostatnim miejscu znajdują się poprzednie dołki na interwale dziennym oraz zniesienie 38,2% całego wzrostu rozpoczętego w końcu października ubiegłego roku.

Interpretacja korzystna dla byków byłaby natomiast taka, iż w piątek rynek rozpoczął ponownie ruch w górę w ramach konsolidacji, która odbywa się pod oporem umiejscowionym w okolicy 2020. To mogłoby finalnie oznaczać próbę ruchu wyżej, przynajmniej w kierunku strefy oporu na interwale dziennym 2030-40.

Ważne nadal jednak jest to, jak zachowa się w najbliższym czasie Zachód. Coraz więcej mówi się o pogłębieniu korekty na rynkach bazowych. Z drugiej jednak strony im więcej się o tym mówi, tym ta korekta może być mniej prawdopodobna, przynajmniej w większym wymiarze.

Pamiętajmy jednak też o tym, co może być ważniejsze: o naszych lokalnych obawach co do powrotu obostrzeń anty COVID-owych i narastającej presji na system ochrony zdrowia.

Dodam tylko, że przy pro Byczej interpretacji ostatnich zdarzeń rynkowych można by jeszcze wskazać na to, że rynek w piątek tworzył małą formację przypominającą odwróconą głowę z ramionami na M15/H1 (na razie potencjalną).  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

PeKaO: Wspólna robota dwóch formacji na rzecz byków – czy się uda?

Na wykresie Pekao SA (PEO) powstały równolegle – na dwóch interwałach: godzinowym i dziennym – podobne formacje harmoniczne, o pro wzrostowym charakterze, typu 121.

Ta większa, z interwału dziennego, ma minimalny zasięg w okolicy 73,60, natomiast ta mniejsza na interwale godzinowym – w rejonie 72,20.

Dodatkowo jeszcze możemy mówić o formacji klasycznej analizy technicznej typu flaga pro wzrostowa na niższym z tych dwóch interwałów. Jej zasięg wypada na 71,10. Z kolei jeśli chodzi o „klasykę” na wyższym interwale, to można dostrzec pewne eliptyczne wyoblenie wykresu w strefie ostatnich dołków, przypominające formację spodka, co też może sprzyjać wybiciu w górę.

Kiedy układy, dające nadzieje bykom na dalszy korzystny dla nich rozwój sytuacji, mogą zacząć trzeszczeć i się załamywać? W sytuacji gdy podaży udałoby się wybić skutecznie w dół równość korekt na interwale godzinowym, która wypada na poziomie 66,20.

PKO BP-Czy Bykom uda się przygotować grunt do dalszych wzrostów?

PKO BP walczy o kontynuację wzrostów. Utworzyło na interwale dziennym i 4-godzinnym flagę pro wzrostową o zasięgu w okolicy 34,50.

Gdyby udało się ją finalnie – w sposób bardziej zdecydowany, niż to dotychczas miało miejsce – wybić w górę, to moglibyśmy zobaczyć nie tylko realizację zasięgu wspomnianej flagi, ale nawet coś więcej. Otóż mogłoby ewentualnie dojść do próby ruchu w kierunku poziomu 36,00, gdzie znajduje się obecnie górne ograniczenie kanału wzrostowego na interwale dziennym (ozn. kolor niebieski).

Jeśli jednak byki nie zdołają skutecznie i w sposób zdecydowany wybić flagi pro wzrostowej, to może dojść do powrotu kursu do jej wnętrza i do kontynuacji konsolidacji w jej obrębie, a w rezultacie do osłabienia pozycji Byków.

Jeśli w dodatku nastąpiłoby skuteczne wybicie na południe mediany tejże flagi, to osłabienie to przybrałoby taką formę, która mogłaby doprowadzić do próby wybicia owej konsolidacji dołem.

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 17.02-19.02.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku nowego tygodnia wybiły się w górę z ponad dwutygodniowej konsolidacji i zrealizowały typowy zasięg tego wybicia. Jednocześnie doszło do próby trwałego wyłamania strefy oporu na interwale dziennym, 1990-2000+ i  zbliżenia się do następnej zapory podażowej: 2030-40.

Nasze kontrakty dokończyły we wtorek – po poniedziałkowym wybiciu w górę dużej flagi pro wzrostowej na H1/ H4 – realizację jej zasięgu. Zasięg ten wypadał w okolicy poziomu 2007-08.

Tym samym rynek zmierzył się z zaporą podażową na interwale dziennym: 1990-2000+. Zatrzymał się dopiero w okolicy oporu intra 2017-20, wzmocnionego za pomocą zniesienia 61,8% korekty spadkowej rozpoczętej w pierwszej fazie stycznia (poziom 2015-16). Tym samym niedźwiedziom udało się zagrodzić – przynajmniej chwilowo – drogę popytowi w kierunku kolejnej strefy oporu na interwale dziennym: 2030-40.

Można założyć, że w tym ostatnim miejscu dojdzie finalnie do rozprawy między bykami i niedźwiedziami. Jeśli wygrają zwolennicy popytu, to pojawi się szansa na ruch w kierunku szczytów na D1, położonych tuż pod poziomem 2100. Jeśli zaś to zwolennicy podaży będą górą, może dojść do próby utworzenia kolejnej fali spadkowej w ramach wspomnianej wyżej korekty, rozpoczętej na początku roku.

Obecnie jednak ważne jest przede wszystkim to, czy rynek rzeczywiście zmierzy się ze strefą 2030-40. W drugiej części wtorkowej sesji tworzyła się mała flaga pro wzrostowa na interwale M15, która może być wehikułem wzrostów prowadzących właśnie do 2030-40.

Jeśli chodzi o dalszy rozwój sytuacji, dużo może jednak nadal zależeć od korelacji z Zachodem. Tam ciągle przeważają szanse na dalsze zwyżki.

Dla graczy współpracujących z autorem artykułu – w ramach programu mentoringowego – głównym zagraniem w czasie wtorkowej sesji był long, otwierany w trakcie wybijania przez kurs oporu 1977-81 na początku sesji. Cele trade’u znajdowały się na poziomie: 1987-93 i 1999-2004, a cel ewentualny, dodatkowy – na poziomie 2009-10.

Wszystkie one zostały w miarę ładnie, bez nadmiernej zwłoki, zrealizowane. I to dosyć precyzyjnie.

Później jeszcze próbowaliśmy grać skalpa na kontynuację wzrostów w trakcie wybijania 2009-10. Cel podstawowy tego skalpa na L (na poziomie 2017-20) został zaliczony, ale a samo wejście było dość utrudnione, gdyż „cofka” po mocnym wybiciu w górę 2009-10 nie była tak głęboka, jak byśmy sobie życzyli.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

LPP: Byki liczą na „współpracę” dwóch formacji pro L

Na LPP ciekawa sytuacja.

Na interwale dziennym tworzy się formacja 121 o charakterze pro wzrostowym. Jej zasięg minimalny można oszacować na poziomie ok. 8850.

Kluczowe dla ewentualnej realizacji formacji 121 może okazać się to, czy rynek zdoła wybić w górę poziom ok. 8000. W tym rejonie cenowym w środkowej fazie stycznia kształtowała się górna strefa wąskiej konsolidacji, wzmacniająca obecnie opór w tym miejscu.

Byki liczą jednak na to, że wehikułem korzystnych dla nich zmian na wykresie będzie zarysowująca się na interwałach H1 i H4 formacja spodko-podobna.

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 15.02-16.02.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia kontynuowały trwającą od końca stycznia konsolidację, nadal utrzymując jej pro wzrostowy charakter. Ciągle też główny dylemat dotyczy tego, czy rynek potwierdzi ten charakter kierunkiem wybicia.

Precyzując, obecna konsolidacja – trwająca już ponad dwa tygodnie – nadal wpisuje się w schemat flagi pro wzrostowej na H1/ H4.

Po czwartkowych atakach na górne ograniczenie owej flagi (o zasięgu w okolicy 2007-08) w piątek doszło do odwrotu Byków. Rynek cofnął się do rejonu mediany tej flagi. Przez jakiś czas była ona nawet skutecznie wybita na południe.

W końcówce sesji rynek jednak wrócił do mediany i ją nadbił w przeciwnym kierunku, co nieco poprawiło sytuację popytu w perspektywie następnego tygodnia. Trzeba tu dodać, że rynek odbił się w piątek w górę w okolicy 1915- 16 – oprócz od linii trendu wewnętrznego na M15/H 1 – także zapewne ze względu na położenie tam luki wzrostowej z dnia poprzedniego.

To, w jakim kierunku ostatecznie kurs się wybije, może zależeć w sporym stopniu też od sytuacji na Zachodzie, gdzie podejmowane są (odnoszę się w tym momencie do kontraktów na DAX) próby powrotu do wzrostów. W razie podtrzymania w nowym tygodniu sukcesu byków niemieckich, które w piątek wybiły się ze swojej flagi na H1/H4 na północ, naszym zwolennikom popytu łatwiej by było też uczynić podobnie.

W takiej sytuacji mogłoby dojść do ruchu w kierunku 1990- 2000+, a nawet do 2030- 40. Dopiero później zaś zostałoby pewnie rozstrzygnięte, czy nasz rynek na dobre wraca do wzrostów i próbuje podchodzić pod 2100, ewentualnie wyżej, czy też wykona kolejny większy ruch spadkowy w kierunku 1850-60+, a nawet ok. 1800 lub 1720–30 (pogłębiając w ten sposób korektę spadkową rozpoczętą w pierwszej dekadzie stycznia).

Notabene w okolicach wspomnianych tu wyżej trzech celów ewentualnego spadku znajdują się zniesienia: odpowiednio 38,2%, 50% i 61,8% całego wzrostu rozpoczętego w końcówce października ubiegłego roku.

Piątkowa sesja mogła być odebrana przez graczy współpracujących z autorem artykułu, w ramach programu mentoringowego, głównie przez pryzmat  dość udanego naszego zagrania na spadki z okolicy 1950-51 w stronę 1940-42 i 1934-35.

Później – mimo iż pisaliśmy do uczestników programu, że istnieją szanse zejścia kursu do 1926- 29 i 1921-23 – trudniej było im to już wykorzystać, gdyż rynek jakby krążył wokół mediany dużej flagi na H1/ H4 w tym czasie i był mniej zdecydowany na jakiś bardziej wyraźny ruch.

W końcówce sesji próbowaliśmy jeszcze zagrać – w trakcie wybijania przez podaż 1921-23 – na kontynuację S , z celami na 1915-16 i 1900-06. Tutaj jednak Niedźwiedziom było już trudniej się przebijać niżej. Zeszły jedynie do 1915-16, a my musieliśmy reagować na taką sytuację wyjściem z trade’u.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 10.02-12.02.2021

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia kontynuowały prawie dwutygodniową konsolidację w formie flagi pro wzrostowej na interwale godzinowym. Nadal są realne szanse na jej wybicie w górę, ale nadmierne jej wydłużanie i stopniowe zwiększanie presji podażowej zwiększają wątpliwości co do kierunku wybicia.

W czasie wtorkowej sesji doszło do pogłębienia poniedziałkowego ruchu spadkowego, który miał miejsce w wyniku odbicia się kursu w dół od górnego ograniczenia dużej flagi pro wzrostowej na interwale godzinowym (ozn. kolor ciemnoniebieski). W schemat tej flagi wpisuje się od prawie dwóch tygodni konsolidacja, która ma miejsce na wykresie naszych kontraktów. Jej zasięg można szacować w okolicy 2020.

Można przy tym zauważyć, że mimo iż w czasie wtorkowej sesji – jak wspomniałem na wstępie – doszło do pogłębienia zniżek, to nadal broniona jest mediana flagi, co niewątpliwie jest pewnym sukcesem byków w nieco pogarszającej się ich sytuacji rynkowej. Jeśli byki z tych poziomów, do których kurs dotarł we wtorek, zdołają wyprowadzić mocniejszą kontrę, to może dojść ponownie do ataku na górne ograniczenie flagi, które w poniedziałek było usytuowane w rejonie lokalnego oporu intra 1969- 71, a potem stopniowo „schodziło” do okolic oporu 1963-65.

Patrząc nieco szerzej, można powiedzieć, że rynek waha się między wybiciem w górę strefy oporu na interwale dziennym, położonej w obszarze cenowym 1960-70+ a wybiciem w dół obszaru wsparcia 1920-30+. Jeśli ostatecznie bykom się uda wybić w górę – a pamiętajmy, że flaga ma charakter pro wzrostowy – to może dojść do ruchu w kierunku 1990-2000 +, a nawet w stronę 2030-40. Dopiero tam rynek mógłby rozstrzygnąć, czy wraca do spadków, czy też próbuje za wszelką cenę wrócić do szczytów w pobliżu 2100.

Jeśli jednak wspomniana na wstępie konsolidacja, tworząca się od prawie dwóch tygodni w formie owej flagi pro wzrostowej, zostanie finalnie wybita na południe (to znaczy jeśli ulegnie niedźwiedziom wsparcie 1920- 30+ na interwale dziennym), to może w rezultacie takiego rozwoju sytuacji dojść do ruchu w kierunku 1900 i dołków z 21 grudnia (1880+), a nawet 1850-60 lub niżej.

W tym ostatnim miejscu znajduje się między innymi zniesienie 38,2% całych wzrostów, rozpoczętych w końcu października ubiegłego roku. Następne zniesienia (50% i 61,8%) są zlokalizowane w okolicy 1800 i 1720-30.

Dodam jeszcze, że patrząc na intraday,  daje się dostrzec, jak rynek próbuje się wpisywać w schemat klina zniżkującego na M15/H1 (ozn. kolor różowy), co może ułatwić próby skontrowania obecnego spadku przez byki. Druga strona rynkowego sporu widzi jednak zapewne w tym układzie fal próbę tworzenia głowy z ramionami.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

PGE: Czy Byki pójdą na całość?

Ciekawa, a jednocześnie w pewnym sensie dość klarowna sytuacja na PGE .

Otóż jeśli Byki sforsują opór 6,80-7,00, to może dojść do realizacji zasięgu formacji 121 na interwale dziennym o w rejonie 7,85. To mogłoby z kolei zaowocować ruchem w stronę poprzednich szczytów na tym interwale (okolica 8,50).

Pewną przeszkodą dodatkową – oprócz tej głównej w postaci wspomnianego na wstępie oporu – mógłby być poziom ok. 7,63 , gdzie można by sytuować punkt zwrotny D potencjalnej formacji pro spadkowej XABCD typu Gartley .

Plany popytu natomiast zniweczyłoby zapewne wybicie w dól równości korekt na poziomie ok. 6,46.