
NOWY WYMIAR BLOGA! Teraz piszemy też o tym, czy i ile rzeczywiście zarobili nasi czytelnicy w oparciu o nasze plany transakcyjne. Te realne transakcje odbywają się codziennie w webinarowym Mentoring & Trading Room-ie. Prowadzi go autor bloga.
NOWY WYMIAR BLOGA! Teraz piszemy też o tym, czy i ile rzeczywiście zarobili nasi czytelnicy w oparciu o nasze plany transakcyjne. Te realne transakcje odbywają się codziennie w webinarowym Mentoring & Trading Room-ie. Prowadzi go autor bloga.
Blog Roku – to jedna z kategorii Nagród Rynku Forex FxCuffs.
Blog Miłosza Fryckowskiego, który czytasz, został nominowany przez organizatorów tego wydarzenia do Nagrody we wszystkich jego edycjach: w latach 2014, 2015, 2016 i 2017.
Dzięki Wam i Waszym głosom ten blog znalazł się w roku 2014 i w 2016 w ścisłym finale, wśród 5 nominowanych do nagrody głównej.
Bardzo dziękuję wszystkim Czytelnikom :), szczególnie tym, którzy poświęcili swój czas i zagłosowali,
Miłosz Fryckowski, autor bloga.
Patrząc na wykres interwału tygodniowego naszego kontraktu, można obecnie, jak się wydaje, brać pod uwagę dwa główne scenariusze:
– albo kontynuację akcji Byków – z co najwyżej minimalnym uprzednim cofnięciem w stronę 1970- 80 (ewentualnie 1950-60) – najpierw w kierunku 2080-110+ , gdzie znajduje się górny bok klina zwyżkującego (ozn. kolor różowy) i jego rozszerzenie oraz górna banda oporu na W1,
– albo – po uprzednim ataku na 2010-40+ – mocniejsze cofnięcie w kierunku 1890-900 i dopiero później próby ruchu wyżej, nawet w stronę ok. 2200, gdzie z kolei znajduje się zasięg formacji pro wzrostowej XABCD typu Bat pattern, zainicjowanej jeszcze w październiku ubiegłego roku, z punktem C właśnie w rejonie 2200.
Zapraszam na moje webinary na pl.investing.com 23 maja (wt) i 25 maja (czw) na godz.19.00: o ważnych miejscach na wykresach i planach zagrań, dotyczących m.in. kontraktów na WIG20, DAX i S&P500. Tu można się ZAPISAĆ
Takie scenariusze można wiązać z piątkowym wybiciem formacji pro wzrostowej 121 typu Claytonowskiego (ozn. mniejsze prostokąty w kolorze czerwono-fioletowym) na W1. Tego typu formacje mają zasięgi realizacji wypadające na kolejnej barierze, w tym wypadku podażowej.
Przed realizacją zasięgu występują zaś zwykle „cofki” kursu: głębsze lub minimalne, w zależności od siły i stylu (wyrażającego się m.in. wielkością świec wybijających) wybicia formacji. W tym konkretnym wypadku trudno w sposób jednoznaczny określić potencjalną głębokość cofnięcia (minimalną do 1970-80, ewentualnie 1950-60, lub schodzącą do wsparcia leżącego niżej, na 1890-900), gdyż siła wybicia formacji była niezła, ale styl (świeca tygodniowa) taki sobie.
Warto jeszcze dodać, że wybicie w górę większego OB (ozn. duże prostokąty w kolorze pomarańczowym) może z kolei sugerować, że popyt powinien powalczyć o to, żeby kurs nie wrócił mocniej do wybitego prostokąta, czyli poniżej 1950+.
Pamiętajmy też – mimo opóźnionego „zapłonu” naszych kontraktów na WIG20, jeśli chodzi o korelację ze wzrostami na DAX (o czym pisałem na wstępie) – o wpływie rynków bazowych na kurs naszego derywatu.
W tym kontekście umieszczam poniżej wykres interwału dziennego, na którym widać wybicie u nas z formacji diamentu (ozn. pogrubione linie fioletowe, na górze wykresu). Przypominam jednocześnie, że w artykule środowym pokazywałem wybicie z tych samych formacji na kontraktach na DAX40 i na S&P500.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20: W minionym tygodniu byki mimo wszystko poniosły porażkę, dopuszczając do zejścia kursu poniżej wsparcia w okolicach 1940, w kierunku 1900. Na koniec minionego tygodnia doszło jedynie do retestowania tego wsparcia (wtedy już oporu) od dołu. Poniedziałkowa próba wzmocnienia pozycji byków nie okazała się na koniec sesji w pełni udana.
Precyzując, w poniedziałek popyt próbował wrócić na dobre do gry i zaatakował ponownie barierę w rejonie 1940. Udało mu się nawet podejść pod opór intra 1956-59, wzmocniony przez FE 100% (zależność 1:1 między falami intra, wzrostowymi). Później jednak doszło do cofnięcia w stronę wsparcia 1934-35, co zakwestionowało bycze próby znacznego wzmocnienia swojej pozycji.
Co ważne, z punktu widzenia interwału dziennego zamknięcie też nie było przełomowe dla byków. W dodatku można było mówić o nieudanej próbie powrotu kursu do klina zwyżkującego.
Warto podkreślić, że na górze wykresu interwału godzinowego można obecnie zidentyfikować trójkąt pro spadkowy o potencjalnym zasięgu wybicia na południe, wypadającym miedzy 1810 a 1815. W razie kontynuacji tej konsolidacji rynek mógłby natomiast podchodzić (na dłuższą metę) pod górny bok owego trójkąta, położony aktualnie między 2010-20 i unoszący się w górę.
Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu! W pierwszej fazie sesji poniedziałkowej nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – szukali, w trakcie wybijania przez kurs oporu 1944–47, zagrania na wzrosty z celem podstawowym 1955/56-59. I cel tego de facto skalpa został przez rynek wypełniony.
Później, w sytuacji niejako odwrotnej – kiedy rynek wybijał w dół barierę 1944-47 – musiałem zastrzec, że zagranie w stronę 1934-35 może nie okazać się w pełni bezpieczne, gdyż wybijanie w dół wsparcia 1944-47 było przeprowadzane przez niedźwiedzie na słabym wolumenie. Dopiero po dłuższym czasie rynek zdołał ostatecznie jednak zejść do 1934-35.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20: Czwartkowa sesja, wydawało się, że rozstrzygnęła dylemat, czy w ostatnim tygodniu, dwóch, mieliśmy do czynienia z zatrzymaniem ruchu w stronę 2000+, czy też z początkiem poważniejszej korekty, w stronę 1770-90 lub 1820. Na rzecz tej pierwszej opcji rozwoju sytuacji wykresowo-rynkowej.
Można było przyjąć, że następnym celem może być poprzedni szczyt ze stycznia (w okolicy 1980) oraz opór w rejonie 2010-40+. Przypominam, że z szerszej perspektywy patrząc (wykresu tygodniowego) standardowy zasięg ruchu odbiciowego, wzrostowego, wypada na dłuższą metę w rejonie 2200 (punkt C dużej formacji pro wzrostowej XABCD typu Bat pattern). O tej ostatniej formacji pisałem szerzej jesienią ub.r.
Po czwartkowej sesji brałem też uwagę na to, że jeśli rynek potraktował poważnie – a wydaje się, że tak – formację XABCD pro S na H4/D1, także nb typu Bat pattern, z punktem D na poziomie 1942 (która razem z układem fal broniła przez dłuższy czas Niedźwiedzi przed wybiciem kursu powyżej 1940+), to może dojść teraz do przyspieszonego ruchu w stronę 2010 -40+.
W piątek jednak Byki podeszły co prawda faktycznie pod maksima ze stycznia w rejonie 1980, ale potem nastąpiło głębsze cofnięcie do wsparcia w miejscu, gdzie wcześniej był ważny opór, czyli do rejonu 1940.
W zależności od tego, jak będzie przebiegała dalej walka w tym miejscu, kurs może spróbować pójść w stronę 2000-40+, bądź próbować się cofać w stronę 1900. Utworzenie w końcówce sesji piątkowej klina zniżkującego (pro wzrostowa formacja) na intradayu, który nie był jednak w stanie się mocniej wybić w górę, położyło ostatni akcent sesji bardziej po stronie niedźwiedzi. Choć ściśle rzecz biorąc, w samej końcówce kurs delikatnie nadbił OB na M15, co z kolei miało znaczenie pro Bycze. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
W czwartek na początku sesji , mimo mocnego ruchu wzrostowego, naszym graczom – współpracującym w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – trudno było grać od razu longa, gdyż w tym samym czasie DAX bardzo mocno pikował na południe. Potem, gdy sytuacja się wyklarowała, szukaliśmy zagrania (w czasie wybicia 1926–29) w stronę 1934-35 i 1939-42.
Ten trade był udany w pełni, ale dość trudny do realizacji, bo po podejściu pod 1934-35 kurs kontraktu dość zdecydowanie się cofnął. Z tym się jednak trzeba było liczyć, gdyż była to „cofka” typowa do wybitej wcześniej w górę flagi.
W końcówce sesji szukaliśmy jeszcze zagrania na kontynuację wzrostu – w czasie wybicia 1944-47. Celem podstawowym było 1956-59. Pisałem, gdy realizowany był ten cel,, że rynek jest w zasadzie gotowy do dalszego ruchu w górę. Jednak zagranie to mogło być o tyle trudne, że trzeba było je podjąć w samej końcówce sesji. Rynek faktycznie podszedł pod następne opory.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20. W poprzednim artykule („FW20 – FLASH! Nienasycony Byk”) pisałem o możliwości zatrzymania ruchu wzrostowego na FW20 w okolicy 1940 ze względu na zależności między falami.
Warto dodać, że dodatkowym argumentem za zatrzymaniem w tym rejonie jest formacja pro spadkowa XABCD (pokazana na wykresie poniżej) typu Bat pattern na H4/D1. Stanowi ona przeszkodę dla popytu.
Faktycznie, przynajmniej na razie, rynek respektuje ten poziom zatrzymania.
Tak więc, podsumowując, nadal możemy zakładać, że kurs kontraktu ma szanse na zatrzymanie w rejonie 1940, gdzie mamy do czynienia z typową zależnością między falami zwykłymi i wydłużoną oraz z pro spadkowym układem XABCD H4/D1 typu Bat pattern.
Gdyby rozwinęła się typowa korekta , można by się spodziewać ruchu w stronę 1770-90 albo przynajmniej do okolicy 1820. Natomiast zejście tylko do 1850+-70+lub do 1880-90 (środowe) mogłoby być traktowane jako korekta niższego rzędu. W takiej sytuacji oczekiwalibyśmy wkrótce ruchu w stronę 2000+
Dużo jednak może zależeć nadal od rynków bazowych.
W piątek nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – grali dwukrotnie na spadki. Parametry zagrań były podobne. Szukaliśmy ruchu z okolicy 1920 do 1913-16 i do 1900-06.
Różnica główna dotyczyła tego, że pierwsze zagranie było realizowane w trakcie przebijania od góry wsparcia 1921-23, a drugie w trakcie podchodzenia kursu od dołu do tego rejonu (korekta wzrostowa).
To, co najważniejsze jednak, to to, że obydwu przypadkach rynek zrealizował zarówno jeden, jak i drugi cel. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
Przy okazji dodam, że na wykresie akcji PKO BP dość często można dostrzec korelację z FW20. Interesującym przykładem korelacji tego typu jest bieżąca sytuacja na interwale dziennym banku.
Otóż, można tam TAKŻE zidentyfikować formację pro spadkową XABCD typu Bat pattern na H4/D1 – pokazaną na kolejnym wykresie. Jest to układ bliźniaczy do wyżej przedstawionego – też oparty na zniesieniach Fibonacciego 50% i 88,6% odcinka XA formacji.
Tego typu korelacje mogą być przydatne w tradingu i analizie, zarówno FW20, jak i PKOBP.
Kontrakty terminowe na WIG20: Wtorkowe podejście kursu naszego kontraktu na WIG20 pod rejon 1930+ oraz utrzymywanie się tego kursu do końca sesji dosyć wysoko (w rejonie lokalnego wsparcia intra 1913- 16), co wiązało się w konsekwencji z dosyć wysokim zamknięciem świecy dziennej, można uznać za niewątpliwy sukces Byków.
Po pierwsze bowiem doszło do wybicia w górę oporu 1850+-70+ na D1. Po drugie kurs nie wrócił do wnętrza klina zwyżkującego (formacji pro spadkowej) na H4/ D1). Wręcz przeciwnie – udało mu się jeszcze bardziej oddalić od tego klina, przetwarzając cały układ bardziej w kanał wzrostowy, równoległy, wzmacniający Byki.
Warto tutaj jednak dodać, iż w rejonie 1939 (kilka punktów powyżej wtorkowych maksimów) wypada typowy zasięg fali tak zwanej piątej wydłużonej na H4/D1. Fali – współtworzącej odbicie wzrostowe rozpoczęte 20 marca.
Najczęściej zasięg ten jest zlokalizowany w miejscu, gdzie mamy do czynienia z równością długości fali pierwszej i trzeciej oraz wspomnianej piątej. Gdyby tak faktycznie sytuacja się ukształtowała w tym przypadku, mogłaby nas czekać wkrótce korekta.
Na dłuższą nieco metę nie można by wykluczać, że rynek obierze za kolejny cel poziom 2000+. Ewentualnie wcześniejsze cofnięcie nie musiałoby zaś być zbyt głębokie: mogłoby dotrzeć do 1850+-70+, albo do ok. 1810- 20.
Dużo jednak może zależeć nadal od rynków bazowych. A tam np. nie do końca jest wyjaśniona sprawa formacji pro spadkowej XABCD typu Butterfly na interwale dziennym na kontrakcie na DAX (z punktem zwrotnym D na poziomie 16018). Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
We wtorek dla naszych graczy – współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – głównym zagraniem był dość agresywny trade na wzrosty, brany pod uwagę w trakcie wybijania oporu 1885-90, z celem głównym na 1900-06.
Później, w trakcie docierania notowań do tego celu – z uwagi na dynamikę ruchu oraz sytuację na Zachodzie – braliśmy pod uwagę jeszcze kontynuację wzrostów w stronę 1913-16, a nawet 1920+. Rynek faktycznie tam dotarł, choć zapewne nie wszyscy trzymali longa do samego końca ruchu.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20. Czwartkowa sesja była spełnieniem byczych nadziei z ostatniego okresu.
Rynek bowiem wreszcie dotarł do 1850+-70+ – oporu na interwale dziennym, wzmocnionego przez zniesienia Fibo 61,8% (spadku rozpoczętego w styczniu) oraz 88,6% (spadku zainicjowanego w pierwszych dniach marca). Ponadto można przyjąć, że w miejscu, do którego dotarł popyt, mamy do czynienia również z OB na D1 /H4.
Już w końcu marca w poprzednim artykule pisałem, że byki „mogłyby ruszyć nawet w kierunku 1850+- 70+, […]. Po drodze znajduje się poziom 1812, gdzie z kolei występuje zniesienie 50% oraz dolny rejon luki spadkowej i maksima dużego czarnego korpusu na H4.” I faktycznie, popyt dał radę, choć najpierw miał kłopoty w rejonie 1812+.
Wracając do aktualnej sytuacji i analizując układ fal tworzonych przez kurs naszego kontraktu w trakcie odbicia wzrostowego, budowanego od 20 marca, można przyjąć, że potencjał ruchu się kończy. Ponadto opór w okolicy 1850+-70+ też jest dość istotny, a Zachód ma problemy z pójściem wyżej.
Potwierdzeniem poważniejszych Byczych problemów byłoby zdecydowane cofnięcie i mocny atak podaży na wsparcie na D1: 1770-90+. Na razie trzeba się jednak liczyć przede wszystkim z próbą kontynuacji wzrostów, przynajmniej w głąb obszaru cenowego objętego przez wspomniany na wstępnie opór 1850+-70+. Jakby nie było, mamy przecież w tym momencie przewagę Byków.
Pozytywnym aspektem bieżącej sytuacji dla popytu jest też to, iż zniknął problem tworzenia przez kurs dużej flagi pro spadkowej na H4 /D1, gdyż doszło do wybicia jej w przeciwnym kierunku do oczekiwanego, to znaczy na północ(flaga oznaczona na ciemnobrązowo).
Warto jeszcze dodać, że sukcesem byków w ostatnich dniach jest też wybicie w górę kanału spadkowego w postaci dużego klina zniżkującego rozszerzającego się. Inna sprawa, ze to była formacja pro wzrostowa.
Z drugiej strony jednak niedźwiedzie liczą na to, iż układ odbiciowy wpisuje się w schemat klina zwyżkującego (pro spadkowa formacja) na H4/D1. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
Mimo że w czwartek braliśmy pod uwagę ruch w stronę oporu 1850+-70+ (szczególnie po dobrym otwarciu dla byków), to jednak rozgrywanie przez naszych graczy – współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – tego konceptu było dosyć trudne.
W praktyce oznaczało bowiem kolejne zagrania na małe ruchy między 1831-34 a 1839-41+45, potem w stronę 1851-54, a w końcu w kierunku 1860-65. Od razu trade na większy ruch byłby bowiem zbyt niebezpieczny, gdyż Zachód miał swoje problemy, a nasze kontrakty chwilami mocno z nim korelowały.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20: Czwartkowa sesja miała istotne znaczenie i odpowiedziała na pytanie, czego rynek chce w nieco szerszym kontekście. Odpowiedź okazała się zgodna z poniższą sugestią z poprzedniego artykułu.
„Trzeba jednak też brać pod uwagę taką możliwość, iż rynek w połowie marca zainicjował większą korektę całego ruchu spadkowego rozpoczętego na początku roku tuż pod poziomem 2000. I że korekta ta wpisuje się w schemat trójkąta symetrycznego lub chorągiewki pro spadkowej na H1/H4, która ewentualnie przekształci się we flagę pro Niedźwiedzią. W praktyce takie przekształcenie mogłoby oznaczać ruch w stronę 1795, gdzie mamy do czynienia z dołkami z 22. lutego i zniesieniem 61,8% ostatniej większej fali spadkowej intra.”
I rzeczywiście, w trakcie czwartkowych notowań – w ich końcówce – kurs po 50-punktowym rajdzie Byków zbliżył się do wspomnianego poziomu.
Gdyby byki pozostały bardzo silne, mogłyby ruszyć nawet w kierunku 1850+- 70+, gdzie mamy do czynienia z oporem na D1 oraz ze zniesieniami Fibonacciego 61,8% (spadków rozpoczętych w styczniu) i 88,6%. Po drodze znajduje się poziom 1812, gdzie z kolei występuje zniesienie 50% oraz dolny rejon luki spadkowej i maksima dużego czarnego korpusu na H4.
Nie można jednak wykluczyć, że rynek najpierw cofnie się mocniej spod oporu na D1 1770-90+, przynajmniej do strefy1750-60.Tam jest zlokalizowana mediana flagi, o której była mowa na wstępie, oraz połowa dużego białego dziennego korpusu z czwartku. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
W czasie tej sesji główne zagranie naszych graczy – współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – było longiem realizowanym znad 1731-33 w stronę 1739-43 i 1751–54. W trakcie dosyć mocnego ruchu zaczęliśmy brać pod uwagę również dodatkowe dwa cele na 1763- 66 i 1771-74. One ostatecznie też zostały wypełnione przez rynek.
Później jeszcze szukaliśmy – w trakcie wybijania przez kurs oporu 1771-74 – kontynuacji zagrania na wzrosty w stronę 1780-82 i 1790-93 +95 .To zagranie było bardziej agresywne i nasz cel nie został w 100% spełniony. Maksimum zostało ustanowione na poziomie 1784.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek wyraźnie odczuły na początku sesji rejteradę Byków – szczególnie w kontekście próby przejęcia inicjatywy przez popyt w końcu czwartkowych notowań. Na taki przebieg rynkowych zmagań w piątek miały zapewne wpływ zarówno spadki na rynkach bazowych, ciągle napędzane obawami o sytuację banków, jak i rozprzestrzeniające się informacje – publikowane wcześniej na Bloombergu – o zagrożeniach dla wypłaty Polsce środków z unijnych funduszy spójności.
Piątkowa presja podaży znowu wydaje się otwierać poważniejsze szanse przed niedźwiedziami. Podaż zaatakowała bowiem wsparcie na interwale dziennym 1650+-80+, które obroniło się wcześniej, 20. marca przed naporem niedźwiedzi.
Ściśle rzecz biorąc, w piątek doszło tylko do przetestowania tego wsparcia. Tak więc na razie podaż nie ma się jeszcze aż tak bardzo czym wykazać. Przypominam, że skuteczne wybicie 1650+-80+ (bariery popytowej wzmocnionej przez zniesienie 50% wzrostów rozpoczętych w październiku ub.r.) mogłoby doprowadzić do ruchu w kierunku 1570+-1600 (tam z kolei wzmocnieniem wsparcia są istotne zniesienia Fibo: 61,8% i 161,8%) .
Trzeba jednak też brać pod uwagę taką możliwość, iż rynek w połowie marca zainicjował większą korektę całego ruchu spadkowego rozpoczętego na początku roku tuż pod poziomem 2000. I że korekta ta wpisuje się w schemat trójkąta symetrycznego lub chorągiewki pro spadkowej na H1, która ewentualnie przekształci się we flagę pro Niedźwiedzią.
W praktyce takie przekształcenie mogłoby oznaczać ruch w stronę 1795, gdzie mamy do czynienia z dołkami z 22. lutego i zniesieniem 61,8% ostatniej większej fali spadkowej intra. Na początek istotne by było pokonanie przez Byki rejonu 1750-60+, wzmocnionego przez równość korekt na H1 i zniesienie 50% (ok.1766) wspomnianej przed chwilą fali.
Wkrótce zapewne dowiemy się, która z tych opcji (pogłębienie zniżek lub kontynuacja korekty) będzie realizowana. Niewątpliwie wpływ na to może mieć też sytuacja na Zachodzie. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
Piątkowa sesja była o tyle specyficzna, że główny ruch – a w zasadzie jedyny dłuższy – odbył się w jej pierwszej części. W drugiej natomiast doszło do dosyć wąskiej konsolidacji.
Tak więc siłą rzeczy przede wszystkim w tej pierwszej części nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – szukali pomysłu na trade. Na początku graliśmy – po wybiciu przez kurs w dół wsparcia 1707-09 i „cofce” w jego kierunku – na spadki w stronę 1694–99. Potem jeszcze szukaliśmy shorta z tego ostatniego miejsca do rejonu 1685-87.
Obydwa te zagrania okazały się udane, aczkolwiek optymalne wchodzenie w nie mogło sprawić pewne kłopoty. Ze względu na dynamikę zniżek.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20 w minionym tygodniu najpierw rozstrzygnęły bitwę, która toczyła się od dłuższego czasu w obszarze między oporem 1860-90 a wsparciem 1770-90, na rzecz podaży. A potem Niedźwiedź konsekwentnie udał się na łowy w stronę niżej położonej bariery popytowej na D1, 1650+-80+.
W czasie czwartkowej sesji kluczowe było to, że rynek zszedł do tego wsparcia na interwale dziennym (1650+-80+), zagłębił się w nie i odbił w górę kilka punktów od zniesienia 50% (poziom 1664) całego odbicia wzrostowego rozpoczętego w październiku.
W piątek rynek nie wygenerował mocniejszego odbicia i nie odbudował pozycji Byków. Wręcz przeciwnie. Dzień był zresztą specyficzny – Trzy Wiedźmy (zmiana serii kontraktów).
Kurs nie podszedł pod poziom 1760+ (odpowiednik okolicy 1740 na starej serii), którego ewentualne wybicie w górę mogłoby być wstępem do próby powracania do gry popytu.
Zamiast tego mieliśmy ponowny ruch w stronę dołków. Tak więc trzeba się liczyć na dłuższą metę z możliwością powtórzenia nacisku na wsparcie na interwale dziennym, położone na wykresie kontynuacyjnym ww wskazanej wyżej strefie 1650+-80+.
Gdyby doszło do kontynuacji zniżek, warto by przyjrzeć się wsparciu na D1:1570+-1600. W górnej jego strefie (1588-95) znajduje się mocne zgrupowanie zniesień Fibo: 61,8% i 161,8%. Z kolei od dołu dodatkowym wzmocnieniem tego wsparcia jest OB (poziom ok. 1556-57). Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20. No i stało się! W poniedziałek doszło do zamknięcia świecy dziennej poniżej 1770, co – jak pisałem w niedzielnym artykule – mogłoby prowadzić do sytuacji, która rzeczywiście zrewolucjonizuje (i tym samym wzmocni) pozycję niedźwiedzi.
„Spowoduje bowiem, że będzie można interpretować całość odbicia rozpoczętego w październiku ubiegłego roku jako zakończoną już trójfalową korektę, a nie większy Impuls wzrostowy, który powinien być kontynuowany.”
Rynek w poniedziałek potwierdził też inną wcześniejszą sugestię. Zgodnie z nią, w takiej sytuacji można by też brać pod uwagę próbę schodzenia kursu najpierw w okolice 1740, gdzie mamy do czynienia ze zniesieniem Fibo 38,2% całego wzrostu rozpoczętego w październiku.
Ponadto we wtorek – po poniedziałkowym skutecznym wybiciu w dół wsparcia na interwale dziennym 1770-90 (co przejawiło się w zamknięciu świecy dziennej w dość sporej odległości od 1770) – doszło do retestu tej zapory, obecnie podażowej, wcześniej popytowej.
Retest był minimalny. Kurs dotknął tylko 1770. W międzyczasie na intradayu budowana była flaga pro spadkowa o zasięgu w okolicy 1715-16 (wsparcie intra).
Nie można więc wykluczyć, że następnym krokiem będzie próba ruchu w stronę wsparcia na D1: 1650+-80+, a potem nawet w kierunku 1500-550. Z drugiej strony jednak Zachód próbuje odbijać w górę, co może skłaniać nasze kontrakty do kolejnego podejścia pod 1770-90.
Dopiero jednak mocne wybijanie na północ strefy 1790-800 mogłoby doprowadzić do kwestionowania możliwości zastosowania w tym konkretnym przypadku koncepcji związanej z teorią fal. Koncepcji odwołującej się do reguły o nienachodzeniu fali czwartej na pierwszą i sugerującej, iż rynek zakończył już dużą korektę wzrostową, rozpoczętą w październiku.
Gdyby rzeczywiście doszło do takiego rozwoju wydarzeń rynkowych – na co na razie się nie zanosi – to swoistym” filtrem” mógłby zaś być poziom 1830, gdzie występuje zniesienie 61,8% i równość dużych korekt intra.
Na koniec, wychodząc poza samą analizę: warto pamiętać o nadchodzących Trzech Wiedźmach (zmiana serii kontraktów) w piątek. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
W poniedziałek głównym i jedynym trade’em naszych graczy – współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – było zagranie na spadki. Trochę trudne okazało się wejście, ze względu na początkową nerwowość na rynku. Ostatecznie dopiero w trakcie bardzo mocnego wybijania przez kurs wsparcia 1790-93 można było w miarę bezpiecznie próbować szukać zagrania na spadki w stronę 1780-82 i 1771-74.
Niewiele później braliśmy także pod uwagę zejście kursu do kolejnych dwóch wsparć: 1763- 66 i 1751-54. A nawet – ze względu na usytuowanie zniesienia 38,2% na D1 – wskazywaliśmy trzeci dodatkowy cel na 1738/39-43. Okazało się to słusznym wskazaniem, gdyż wszystkie te trzy dodatkowe cele zostały ostatecznie wypełnione przez rynek.
We wtorek założyliśmy, że na wybiciu w górę 1751-54 (po danych dotyczących CPI w USA) można znaleźć ruch w stronę 1763- 66 i 1771- 74 (m.in. dlatego, że za prawdopodobny uznawaliśmy retest 1770-90). Tak się faktycznie stało, choć tutaj też wejście nie należało do łatwych, ze względu na silę wybicia.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)