
NOWY WYMIAR BLOGA! Teraz piszemy też o tym, czy i ile rzeczywiście zarobili nasi czytelnicy w oparciu o nasze plany transakcyjne. Te realne transakcje odbywają się codziennie w webinarowym Mentoring & Trading Room-ie. Prowadzi go autor bloga.
NOWY WYMIAR BLOGA! Teraz piszemy też o tym, czy i ile rzeczywiście zarobili nasi czytelnicy w oparciu o nasze plany transakcyjne. Te realne transakcje odbywają się codziennie w webinarowym Mentoring & Trading Room-ie. Prowadzi go autor bloga.
Blog Roku – to jedna z kategorii Nagród Rynku Forex FxCuffs.
Blog Miłosza Fryckowskiego, który czytasz, został nominowany przez organizatorów tego wydarzenia do Nagrody we wszystkich jego edycjach: w latach 2014, 2015, 2016 i 2017.
Dzięki Wam i Waszym głosom ten blog znalazł się w roku 2014 i w 2016 w ścisłym finale, wśród 5 nominowanych do nagrody głównej.
Bardzo dziękuję wszystkim Czytelnikom :), szczególnie tym, którzy poświęcili swój czas i zagłosowali,
Miłosz Fryckowski, autor bloga.
Otóż, jeśli przeanalizujemy kształt wzrostów rozpoczętych wczesną jesienią, to można uznać, że wpisują się one w klin zwyżkujący.. Można również przyjąć, że obecna konsolidacja na H4/D1, która przybiera kształt trójkąta symetrycznego/ chorągiewki , nawiązuje swoim kształtem do wcześniejszej korekty z okresu od połowy listopada do końca grudnia.
Gdyby tak faktycznie było, to należałoby się spodziewać teraz raczej wydłużenia jeszcze obecnego ruchu bocznego, w kierunku 1960-70 i ostatnich maksimów na ok.1980, ale bez schodzenia kursu zbytnio niżej, pod 1920-30. W obrębie klina mamy bowiem często do czynienia z podobnymi korektami, różniącymi się nie kształtem, a rozmiarami.
Później zaś mogłaby otworzyć się droga do rejonu 2010-40, gdzie znajduje się bardzo istotny opór na interwale dziennym, wzmocniony zniesieniem Fibo 61,8% (2046-47) całego ruchu spadkowego rozpoczętego w październiku 2021 roku. Ponadto bariera ta jest wzmocniona przez potencjalny pro spadkowy układ XABCD zbudowany na tym samym interwale, z punktem zwrotnym D na poziomie 2022-23.
Gdyby jednak mimo wszystko zostało w najbliższym czasie wybite w dół – skutecznie i na dłużej – wsparcie 1920-30, to można by się zastanawiać, czy nie dojdzie do przekształcenia wspomnianego wyżej trójkąta/ chorągiewki ponownie we flagę pro wzrostową, tyle że większą niż pierwotna, wspomniana na wstępie. A to w praktyce oznaczałoby presję podaży na barierę popytową1860-90.
Pamiętajmy przy tym o posiedzeniach Fedu i EBC, które mogą w tym tygodniu wpłynąć również na wykres naszych kontraktów. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek wybiły w górę opór w rejonie 1920-30, który wcześniej stanowił wsparcie. To może mieć istotne znaczenie, szczególnie, gdyby bykom udało się wybić okolicę 1950+ i tym samym flagę pro wzrostową na H1/H4. Oznaczałoby bowiem możliwość podchodzenia pod 2000 i wyżej.
Precyzując sprawę, podkreślenia wymaga również – z punktu widzenia bieżących osiągnięć Byków – poniedziałkowy dwukrotny atak na górny bok flagi pro wzrostowej na H4, o zasięgu minimalnym ok. 2006 i większym na ok. 2029. A także – wcześniejsze przekształcenie się tej flagi w taki sposób, iż można przyjąć, że jest to znów układ pro wzrostowy. Pamiętamy bowiem, że na pewnym etapie można było mówić o wybiciu tego układu w przeciwnym do oczekiwanego kierunku (na południe).
Ażeby wybić skutecznie ową flagę na północ, byki muszą poradzić sobie z rejonem 1950+. Przypominam ponadto, że ostatnie maksima były w okolicy 1980. Tak więc konieczne do realizacji zasięgu flagi – po ewentualnym jej wybiciu – byłoby skuteczne wybicie również tych maksimów.
Warto w tym miejscu dodać, że mediana flagi aktualnie znajduje się w okolicy 1920, czyli w miejscu, które okazało się ostatnio dosyć istotne (na zmianę stanowiło wsparcie i opór intra oraz jednocześnie było usytuowane na dolnej bandzie bariery 1920-30 na D1). Dolny bok flagi jest zaś zlokalizowany obecnie w okolicy 1880-90, czyli w rejonie górnej bandy wsparcia 1860-90 na D1.
Wsparcie 1860-90 – pełniąc wcześniej rolę oporu – nie sprawiło dwa tygodnie temu bykom specjalnych problemów. Później rynek cofnął się jednak w bezpośrednie pobliże 1890. Zanim byki zaczęły ponownie podchodzić w poniedziałek pod 1950+.
Fakt, że nie doszło do mocniejszego cofnięcia – do okolicy 1870, gdzie wypada równość dużych korekt na H1/H4 oraz zniesienie 38,2% większego ruchu wzrostowego – można było poczytywać jednak jako sukces popytu. Ten sukces polegał też na wspominanym na wstępie przekształceniu bieżącego układu we flagę pro wzrostową na H1/H4, o zasięgu minimalnym na ok.2006 i większym na ok.2029.
W tym miejscu warto także podkreślić, że w rejonie 2010-40 znajduje się bardzo istotny opór na interwale dziennym, wzmocniony zniesieniem Fibo 61,8% całego ruchu spadkowego rozpoczętego w październiku 2021 roku. Ponadto bariera ta jest wzmocniona przez pro spadkowy układ XABCD zbudowany na tym samym interwale, z punktem zwrotnym D na poziomie 2022-23. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
W czwartek popołudniu po danych dotyczących inflacji konsumenckiej (CPI) w USA (6,5% r/r, zgodnie z oczekiwaniami) rynek najpierw odreagował na południe, a potem konsolidował. Na intradayu do końca broniony był klasyczny układ trójkąta zwyżkującego pro wzrostowego. Minimalny zasięg wybicia z niego – przy przekształcaniu układu w kanał lekko wzrostowy – można szacować aktualnie na poziom ok. 2000.
Patrząc z perspektywy harmonicznej, a nie klasycznej, można mówić o potencjalnej formacji 121 o zasięgu ok. 2005.
Nadal możliwy jest atak na opór na D1 2010-40. Zapora ta ma istotne znaczenie, a ponadto wzmocniona jest przez zniesienie Fibo 61,8% (poziom ok. 2046-47) całego spadku rozpoczętego w październiku 2021 i przez potencjalny układ XABCD pro spadkowy (odmiana Bat pattern, z punktem zwrotnym D na poziomie 2022-23).
Nadal też zagrożeniem dla kontynuacji wzrostów w kierunku 2000 i wyżej byłby atak podaży na 1920-30, gdzie dodatkowo mamy do czynienia z równością większych korekt na interwale H1/H4.
Jeśli finalnie rynek naszych kontraktów poradzi sobie z 2010-40, to otworzy sobie drogę w stronę 2200+. Tam znajduje się zasięg wynikający z wybicia formacji odwróconej głowy z ramionami na interwale tygodniowym (formacja z małymi ramionami) oraz zasięg układu XABCD typu Bat pattern (jej punkt C) na tym samym interwale.
O tej ostatniej formacji pisałem więcej jesienią, a jej punkt zwrotny D ukształtował się w październiku ubiegłego roku. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20 stoją nadal trochę w rozkroku między szansą na wybicie w górę okolicy 1820 i kontynuację wzrostów w stronę 1860 a możliwością ataku Niedźwiedzi na wsparcie 1770+, co mogłoby z kolei doprowadzić do ruchu w kierunku 1740 lub niżej.
W czasie wtorkowej sesji – a precyzyjniej, na jej początku – ponownie doszło do sytuacji, w której Byki miały problemy ze sforsowaniem okolicy 1820. Następnie rynek mocno się cofnął i delikatnie wybił w dół bronione przed świętami wsparcie intra 1790-93, jak również medianę flagi pro wzrostowej na M15, która tworzyła się w przedświąteczny czwartek i piątek.
To niepokojąca sytuacja dla byków, gdyż ta flaga wcześniej była nieskutecznie wybita w górę. Ponadto doszło do aktywowania formacji podwójnego szczytu o zasięgu ok. 1770.
Podsumowując, pozycja Byków osłabła, ale nie na tyle, żeby przyjąć, że wszystko po ich stronie stracone. Potwierdzeniem poważnych zagrożeń dla popytu byłoby wybicie w dół wsparcia w rejonie 1770+. Dopóki to nie nastąpi, ciągle będzie się tliła nadzieja po stronie popytu, że kurs ponownie ruszy w kierunku 1830 i ewentualnie 1860.
Wzmacnia tę nadzieję mały układ XABCD, który może zanegować formację podwójnego szczytu. Co ważniejsze, nadal są w grze duże formacje pro wzrostowe: 121 i flagi, na H1/ H4. Na 1830 mamy do czynienia z zasięgami tych setupów. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
We wtorek nasi gracze, współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu, po początkowej próbie zagrania na wzrosty, z której musieli się wycofać, szukali trade’u na spadki w formie skalpa. Taka szansa się pojawiła po wybiciu OB na M15 na 1805 w dół.
Zagranie było realizowane z celem na 1799- 801 i ewentualnie 1790- 93. Obydwa „targety” zostały wypełnione, aczkolwiek ten ostatni – po bardzo długim oczekiwaniu. W związku z tym nasi gracze raczej zamykali tę pozycję nieco wcześniej, w okolicy 1795- 97.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek Trzech Wiedźm, można powiedzieć, nie odczuły zbytniej zmiany sytuacji, gdyż kurs pozostał – patrząc z perspektywy wykresu kontynuacyjnego – między oporem 1771- 74 a wsparciem 1739-43. To może świadczyć o nierozstrzygnięciu dylematu co do najbliższych ruchów, ale i o niezbyt miłym dla graczy prezencie świątecznym od Wiedźm, o którym więcej na końcu artykułu.
Tak się składa, że bariery w rejonie 1740 i 1770+ były ostatnimi czasy dość istotne z punktu widzenia wyższych interwałów, a nie jedynie intradayu. A zatem pozostawanie kursu znów w ich obrębie nie rozjaśnia obrazu sytuacji.
Generalnie można by zakładać, że rynek próbuje zmierzać w stronę 1700- 720 i tam starać się bronić równości dwóch ruchów spadkowych, które współtworzyć by mogły tak zwaną korektę pędzącą na interwale dziennym. Mowa tu o równości na wykresie kontynuacyjnym bądź na nowej serii, stąd wskazanie dość szerokiego obszaru cenowego między 1700 a 1720.
W razie gdyby zaś 1700 720 nie wytrzymało naporu podaży, to trzeba by brać pod uwagę zejście w stronę 1620-30, gdzie można by sytuować najbardziej typowy zasięg tak zwanej korekty nieregularnej abc na wspomnianym interwale dziennym. Wiąże się on z zależnością 161,8% między falą c i falą a, która występuje właśnie między 1620 a 1630.
Pamiętajmy jednak o tym, od czego zaczęliśmy, tzn. że rynek w piątek wybronił się w okolicy 1740. Nie możemy bowiem w takiej sytuacji zapominać o możliwości ponownego podejścia pod 1800 – bez uprzedniego schodzenia okolice 1700 lub niżej. W konsekwencji zaś o potencjalnym ruchu w kierunku 1860.
Trzeba jednak dodać, że w tym wypadku można by według mnie mówić – zgodnie z teorią fal – albo o zakończeniu korekty płaskiej (na której opisany został trójkąt symetryczny) i o próbie kontynuacji impulsu wzrostowego, albo o kontynuacji korekty płaskiej w formie zbliżonej do prostokąta. To ostatnie groziłoby zaś kontynuacją stosunkowo wąskiej konsolidacji, co nie byłoby najlepszym prezentem dla graczy na Święta. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20 od ponad dwóch tygodni stosunkowo wąsko konsolidują, z tym że konsolidacja ta w ostatnich dniach przeniosła się poniżej dość istotnego obecnie oporu w okolicy 1740.
W związku z tym przeniesieniem się kursu poniżej 1739-43 możemy mówić również o przekształceniu wcześniejszego trójkąta zwyżkującego na H1/H4 w prostokąt. Prostokąt ten ma dolny bok w okolicy mini bariery 1715-16, a górny w okolicy 1771-74.
Gdyby doszło do wybicia tego prostokąta w dół, można by się spodziewać ruchu w kierunku 1650-60, a tak się składa, że dodatkowo w okolicy 1660+ znajduje się równość ruchów spadkowych na H1/ H4 (tzw. FE100%).
Niżej w rejonie 1620-40+ znajdują się zniesienia 38,2% całej fali wzrostowego odbicia rozpoczętej około poziomu 1350 i jej głównego odcinka zainicjowanego około 1400, a także typowy zasięg korekty spadkowej według analizy fal (ekstremum czwartej fali podrzędnej utworzonej w obrębie fali trzeciej wydłużonej nadrzędnej).
Inna opcja dalszego rozwoju sytuacji na rynku to trwanie wąskiej konsolidacji, która nadal wpisywałaby się w schemat trójkąta. Tyle że na tym etapie już nie zwyżkującego. ale symetrycznego.
Byki – ażeby wyraźniej znów polepszyć swoją sytuację – musiałyby natomiast na dłużej wybić od dołu 1739-43. Do tego potrzebny jest jednak w zasadzie breakout (wyłamanie).
To zaś umożliwiłoby ponowny atak na kluczowy opór 1770+ na D1, wzmocniony przez zniesienia Fibonacciego 38,2% i 50% oraz przez równość dużych korekt na interwale dziennym.
Przypomnę, iż dopiero pokonanie tej ostatniej przeszkody umożliwiłoby ruch w stronę 1800 i ewentualnie 1860. W ostatnich dniach sposób kształtowania się ponad dwutygodniowej konsolidacji u nas zaczął nieco bardziej sprzyjać Niedźwiedziom. Podobnie, jak zachowanie rynków bazowych.
Teraz jednak przed nami może być wyczekiwanie na wtorkowy odczyt inflacji CPI w USA i środową decyzję Fedu co do stóp. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Kontrakty terminowe na WIG20 w czasie piątkowej sesji – mimo bardzo mocnych spadków na zachodzie po danych z amerykańskiego rynku pracy – nie przeżyły rewolucji. Inna sprawa, że nasze kontrakty nie zareagowały też zbyt mocno na wcześniejsze potężne wzrosty w USA – po środowych słowach szefa Fed Powella, który stwierdził, że nie chciałby za mocno zacieśnić polityki pieniężnej i że wydaje się sensownym spowolnić tempo podwyżek.
Rynek naszych kontraktów w piątek ponownie odbił się od istotnego oporu na 1770+, wzmocnionego przez zniesienie Fibonacciego 38,2% całego ruchu spadkowego rozpoczętego w październiku ubiegłego roku oraz przez zniesienie 50% mniejszej fali spadkowej na interwale D1, a także – przez równość dużych korekt na tym samym interwale.
Ten opór jest faktycznie solidny. Niemniej jednak kurs pozostaje blisko tego oporu i konsoliduje. W dodatku konsolidacja ta zawęża się. Można tu przymierzać się do rysowania flagi lub chorągiewki, ewentualnie trójkąta zwyżkującego na H1/ H4 (wybitego lekko w dół).
W każdym bądź razie szanse na wybicie oporu 1770+ w górę cały czas są przy bykach. A ewentualny ich sukces będzie mógł przynieść ruch w stronę 1860.
Warto w tym miejscu dodać, że nawet gdyby w tej chwili niedźwiedzie zepchnęły kurs w stronę 1660 lub 1620-40+, to można by oczekiwać powrotu do wzrostów i ponownego ataku na 1770+. Należałoby bowiem przyjąć, że owo zejście do okolicy 1660 (tam wypada zależność 1:1 miedzy ruchami spadkowymi na H1/H4) lub do 1620-40+ wiąże się z przygotowanym przekształceniem obecnej konsolidacji w dużą flagę pro wzrostową na H4/ D1 (nb na 1620+ znajduje się zniesienie 38,2% całego odbicia wzrostowego rozpoczętego z rejonu poziomu 1350, a na 1640+ – zniesienie 38,2% głównej fali zwyżek zainicjowanej z okolicy 1400).
Wydaje się, że zawalidrogę na ścieżce rozwoju scenariusza kontynuacji wzrostów u nas (tworzonych później lub prędzej) musiałby stanąć powrót do spadków na Zachodzie. Bez tego nasze byki będą tylko czekać na odpowiedni moment, żeby skutecznie zaatakować 1770+ i 1800.
Co może natomiast zasugerować nam z wyprzedzeniem, iż rynek faktycznie ma zamiar najpierw się udać niżej na południe, na początek w stronę 1690-1700, a potem może jeszcze głębiej (do poziomów wskazanych wyżej)?
Zapewne takim sygnałem mogłoby być zamkniecie dzienne poniżej wsparcia w okolicy 1740. Rynek co prawda krąży już bowiem wokół 1740 na intradayu, ale zamknięcia dzienne konsekwentnie mają miejsce nad tą barierą. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Zasięg wybicia z flagi na H1 można szacować nawet na poziom 1845-50. Warto w tym kontekście dodać, że niewiele wyżej, w okolicy 1860+ może być sytuowany kolejny istotny opór na D1, czyli ewentualny kolejny cel Byków.
W tym momencie nie można wykluczyć zarówno prób wybicia już wkrótce oporu 1770+, jak i najpierw cofnięcia się kursu w stronę przynajmniej 1660, i dopiero później ponownego ruchu w górę oraz wybicia. W obydwu przypadkach możemy mówić nadal o fladze pro wzrostowej. Tyle że ta druga byłaby większa.
Jeszcze mocniejsze cofnięcie (niż do ok.1660) można by natomiast umiejscowić potencjalnie w okolicy 1620-40+, gdzie wypada jeden z typowych zasięgów korekty spadkowej, wynikający z analizy fal.
Przypominam, że opór w rejonie 1770+ jest wzmocniony przez zniesienia 38,2 i 50% oraz przez równość dużych korekt na interwale dziennym.
Tak więc opór ten ma spore znaczenie dla obydwu stron rynkowego sporu. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
Piątkowa sesja była dla naszych graczy – współpracujących w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – na pewno trudna do rozgrywania. Przede wszystkim dlatego, że dwa najdłuższe ruchy na wykresie mogły w pewnym zakresie zaskakiwać. Piszę “w pewnym zakresie”, gdyż początkowy ruch spadkowy po mocnym odbiciu od 1771-74 był bardzo poważnie brany przez nas pod uwagę i sugerowany już w planie gry przed sesją.
Niemniej jednak gwałtowność, dynamika i od razu duża skala tego ruchu na pewno zaskakiwała i utrudniała realizację wejścia w trade w optymalnym miejscu. Później zaś było odwrotnie: rynek – po potężnym spadku – nie sugerował łatwego i mocnego odbicia w górę. Tymczasem takie odbicie miało faktycznie miejsce.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
W piątek Byki walczyły o to, żeby odwrócić sytuację, ale nie sprawiły się zbyt dobrze. Zdołały jedynie cofnąć się do oporu intra 1731-33.
Następnie zaś doszło do próby wybijania w dół małej flagi pro spadkowej na M15 /H1 (ozn. kolor ciemnoniebieski) o zasięgu, który można zlokalizować w okolicach 1687-8, czyli w podobnym miejscu, gdzie występuje zasięg wspomnianego na wstępie RGR-u.
Jeśli niedźwiedzie pójdą za ciosem, to mogą nawet schodzić w kierunku 1620-40+, gdzie można zlokalizować zasięg ruchu w oparciu o teorię fal i typowe korekty w ramach tej koncepcji [sięgające zniesienia 38,2% wydłużonej fali trzeciej oraz ekstremów subfali czwartej podrzędnej wobec tejże fali wydłużonej].
Byki – ażeby odrodzić się w pełni – musiałyby szybko pokonać okolice 1740 (opór 1739-43). Wtedy mogłoby dojść do próby realizacji większej flagi pro wzrostowej na H1 (ozn. kolor ciemnobrązowy) o zasięgu ok. 1820 i do otwarcia kursowi drogi w stronę 1860.
Warto jeszcze przypomnieć, że ostatnie zatrzymanie i cofnięcie – z punktu widzenia interwału dziennego – nastąpiło w rejonie 1770+, gdzie występuje standardowy opór, a ponadto: równość dużych korekt na tym interwale, zniesienie Fibonacciego 50% oraz zniesienie 38,2%. To ostatnie dotyczy całej fali spadkowej rozpoczętej w październiku poprzedniego roku. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
W czasie czwartkowej sesji nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – podjęli w trakcie wybijania przez kurs wsparcia 1751-54 trade na spadki. Z celem 1739-43 i ewentualnie 1731-33. W trakcie dochodzenia kursu do 1731-33 sugerowaliśmy możliwość głębszego jego zejścia: do 1719-26.
Wskazywaliśmy jeszcze, że o ile dojdzie do zejścia kursu do 1719-26, to dosyć naturalnym może być również próba podążania notowań do 1707-09, gdzie nakładało się na siebie wiele różnych elementów wsparciowych. I tak faktycznie sprawy się potoczyły.
Chociaż pewnie trudno było utrzymać pozycję na spadki aż do tego momentu. Niektórzy gracze rozgrywali tego shorta etapami, bo np. już w okolicy 1739-43 Byk wydawał się chwilami zdolny do powstrzymania dalszych zniżek.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Technicznie, ten drugi z wymienionych na wstępie oporów jest wzmocniony przez zniesienia Fibonacciego 78,6% i 38,2%. Jednocześnie można przyjąć, że w okolicy 1700 mamy także wzmocnienie oporu za pomocą OB na D1.
Z jednej strony, przy tak mocnym i dynamicznym wzroście, trzeba się liczyć z jeszcze wyraźniejszą zwyżką już na tym etapie – przynajmniej w stronę 1770+, gdzie znajdują się: większe OB na D1, zniesienie 50% i maksima konsolidacji z okresu miedzy czerwcem a sierpniem.
Cały czas można jednak brać też poważnie pod uwagę scenariusz, zgodnie z którym rynek z rejonu, do którego dotarł w minionym tygodniu (lub nieco wyższego, ok.1720) będzie się wycofywał w stronę 1560-70 lub nawet 1490-500, a potem tworzył “łącznik” między pierwszą falą odbiciową, rozpoczętą w połowie października, a potencjalną drugą falą. Ta druga fala może sięgać nawet 1860+, co wiąże się z koncepcjami falowymi, dotyczącymi zasięgów korekty fali piątej wydłużonej na D1.
Inna opcja – choć wydaje się ona znacznie mniej prawdopodobna – to nadchodzące głębokie cofnięcie w stronę dołków na interwale dziennym i tworzenie korekty płaskiej bądź pędzącej całego spadku rozpoczętego w październiku 2021 r., a nie – korekty prostej (jak w przypadku opisywanym wyżej).
Obecnie jednak – gdyby wojna w Ukrainie zaczęła zmierzać faktycznie szybciej do końca, niż to się jeszcze niedawno wydawało – można by raczej sobie wyobrażać marsz Byków w stronę 1860 bez zbyt głębokich cofnięć. Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!
W piątek gracze, współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu, realizowali zagrania w obie strony. Najpierw zaczęliśmy od szukania zagrania na spadki – w trakcie wybijania 1640-45 – z celem na 1632-34 i ewentualnie 1622-27. Niedźwiedzie dotarły do 1628, chociaż raczej trzeba było zamykać trade w okolicy 1632-34, bo późniejszy rozwój sytuacji się mocno wydłużył.
W drugiej fazie piątkowej sesji szukaliśmy natomiast zagrania na wzrosty, po gwałtownym wybiciu w górę kursu do 1660-63 – po optymistycznych danych amerykańskich dotyczących inflacji.
Celem było 1675-77 i ewentualnie1685-87. Problemem w przypadku tego drugiego zagrania było optymalne wejście, gdyż „cofki” do wybijanego oporu 1660-63 za bardzo nie było. Cele zostały natomiast zrealizowane nawet z późniejszą nadwyżką.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)