KGHM: Kolejny krok ku wybiciu szczytów. Czy wystarczy?

Kurs KGHM znalazł się w atrakcyjnym dla Byków miejscu. W piątek zdołał  bowiem wejść z powrotem do prostokątnej konsolidacji między, której górny bok kształtował się w rejonie 139-40,00.
Opór  w tym miejscu był i nadal może być trudny do sforsowania. Tym bardziej, że w tej okolicy cenowej wypadał szczyt w lutym 2017.
Bykom może jednak pomóc dodatkowo formacja podwójnego dna o zasięgu około poziomu 148,50. Ponadto można by dodatkowo przyjąć, że wybicie oporu 139-40,00 wiązałoby się ze zrealizowaniem zasięgu ruchu, wynikającego z odłożenia w górę szerokości konsolidacji rozpoczętej jeszcze w lipcu. A to by oznaczało podejście aż do ok. 170,00.
Poza tym taki ruch mógłby w rezultacie przynieść powrót do kanału wzrostowego (ozn. kolor zielony).
Trzeba jednak też brać pod uwagę problemy z wejściem powrotnym do kanału. Może bowiem się tak zdarzyć, że zasięg podwójnego dna zostanie rzeczywiście  zrealizowany, ale powrót do kanału już niekoniecznie.

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 09-10.11.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia powiększały imponujące – ale mimo wszystko dość zaskakujące w kontekście pojawiających się przed piątkiem wątpliwości  co do ostatecznego sukcesu kandydata Demokratów w wyborach w USA – odbicie wzrostowe. Głównym dylematem – jeśli chodzi o nasze kontrakty – wydaje się być obecnie pytanie o kontynuację ruchu w stronę 1730-40 i 1760-70+: czy nastąpi ona bezproblemowo, czy też rynek jednak cofnie się poniżej 1650-60, zanim do tego dojdzie.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kluczowe z punktu widzenia szerszego obrazu sytuacji jest to, co się stało w końcówce piątkowej sesji. Wtedy bowiem udało się ostatecznie bykom sforsować strefę 1650 –60, rozszerzoną o rejon 1670 +. To może oznaczać de facto otwartą drogę dalej na północ oraz to, co jeszcze ważniejsze, iż rynek zapewne przechodzi aktualnie z fazy korekty spadków w fazę ponownego wzrostu.

W dodatku na intradayu można dostrzec układ pro wzrostowy 121 o zasięgu ok. 1720.

Zwróciłbym jednak z drugiej strony uwagę na to, iż kurs kontraktów dotarł w końcu ubiegłego tygodnia do strefy 1688-94 i nadbił ją parę punktów powyżej 1700. W strefie tej znajduje  się zgrupowanie dwóch zniesień Fibonacciego: 50% i 78,6%, dotyczących ostatnich fal spadkowych na interwale dziennym.

To może być ostatnia zapora przed ruchem w kierunku 1730-40 (opór wzmocniony zniesieniem 61,8%) i 1760-70+. O ile by zadziałała, rynek mógłby jeszcze się cofnąć poniżej 1650-60, np. w stronę ok. 1600, gdzie występuje wsparcie związane m.in. z połową wysokości dużego białego korpusu dziennego z 3.listopada.

Z punktu widzenia fundamentów trzeba pamiętać o ewentualnych negatywnych konsekwencjach niekonwencjonalnych, delikatnie mówiąc zachowań Donalda Trumpa oraz ewentualnych znaków zapytania co do dalszego negocjowania kolejnego pakietu stymulacyjnego dla gospodarki amerykańskiej.

Ponadto trzeba też brać pod uwagę nasze lokalne problemy, między innymi ewentualny pełny lockdown. Tak więc można mieć – patrząc nie tylko przez pryzmat samego wykresu –  jeszcze pewne wątpliwości, czy strefa 1650-60 + 70+ na dobre została pokonana.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 04.11-06.11.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszych dniach bieżącego tygodnia odreagowywały wcześniejsze mocne spadki. We wtorek odbicie zostało znacznie wzmocnione, po tym jak Zachód zaczął jeszcze przed wynikiem amerykańskich wyborów realizować mocno wzrostowy scenariusz.

Dodatkowym czynnikiem pro wzrostowym u nas mogło być zmniejszenie dynamiki wzrostów zakażeń COVID-19. Kluczowym oporem jest obecnie strefa 1650-60, wzmocniona przez tak zwany węzeł di Napolego (zniesienie 38,2% i 61,8% Fibonacciego), utworzony w obszarze cenowym 1643-52.

Na koniec wtorkowych notowań ciągłych kurs mierzył się ze strefą 1622-27, która stanowiła opór powstały na zasadzie zmiany biegunów. Wcześniej bowiem tam znajdowało się wsparcie, wynikające między innymi z powstania tam dołków w połowie października.

Na fixingu tego samego dnia rynek jednak zbliżył się na odległość kilku punktów do wspomnianego wyżej węzła di Napolego, wzmacniającego strefę kluczowego oporu.

Warto dodać, że w miejscu, do którego dotarli na fixingu we wtorek, wypada też duże OB na interwale dziennym. Nieco wyżej z kolei znajduje się górne ograniczenie poszerzonego kanału spadkowego na tym samym interwale. Ono również wzmacnia opór w rejonie 1650-60.

Generalnie wydaje się, że rynkowi – po tak zdecydowanych wcześniejszych spadkach – trudno będzie ruszyć jeszcze mocniej w górę. Przy próbie przejścia do fazy dalszego wzrostu może najpierw dojść do próby utworzenia jakieś bardziej rozległej, niż formacja „V”, formacji odwrócenia trendu.

Nie wykluczałbym także – przynajmniej na razie, dopóki sytuacja pandemiczna u nas ciągle może się zaostrzyć i przynieść ze sobą kolejny lock down – ataku na ostatnie minima i wsparcie w rejonie 1500. Na razie jednak nasz rynek razem z Zachodem, rosnącym w dzień elekcji amerykańskiej, również rósł bardzo mocno.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

DINOPL: Kursowi realnie grozi wybicie kluczowego wsparcia

Na DINOPL pojawiło się niebezpieczeństwo wybicia wsparcia w rejonie 208-13 i zejścia kursu do okolicy 202-05, a nawet niżej, do następnego wsparcia: 190-94.

Słabość Byków zaczęła się paradoksalnie od mocnego wybicia w górę flagi pro wzrostowej na interwale dziennym. Później jednak, kiedy rynek – mimo tak mocnego wybicia na północ – wrócił do wnętrza flagi, można było przyjąć, że kurs ruszy najpierw do mediany flagi, a potem do jej dolnego ograniczenia. Tak się zaś składa, że zejście do jej dolnego ograniczenia na 202-05 może oznaczać jednoczesne wybicie wsparcia 208-13 i w konsekwencji zejście do wsparcia: 190-94.

Oczywiście, gdyby wsparcie 208-13 zostało obronione na przykład w wyniku jedynie naruszenia tej bariery i tyko chwilowego przetestowania dolnego ograniczenia flagi, to sytuacja byków by się znacznie poprawiła. Na razie jednak nad popytem zbierają się cały czas czarne chmury.

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 02-03.11.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w ostatnich dniach minionego tygodnia po wybiciu z konsolidacji przyspieszyły i wydłużyły spadki, zniżkując do istotnego wsparcia w okolicy 1500, wzmocnionego zniesieniem 61,8% całego odbicia wzrostowego rozpoczętego w marcu. Obecnie po ewentualnym niezbyt pokaźnym odreagowaniu spadku nie można wykluczyć kontynuacji rajdu Niedźwiedzi.

W poprzednim artykule pisaliśmy: „We wtorek rynek zszedł do rejonu 1605+07–13, co może sugerować na dłuższą metę ruch w kierunku 1545- 60 +, a nawet do 1490- 1500. W tym pierwszym z wymienionych miejsc mamy wzmocnienie wsparcia za pomocą zniesienia 50% wzrostów powstałych po odbiciu od dołka marcowego, a w tym drugim miejscu – wzmocnienie za pomocą zniesienia 61,8%.” I tak się rzeczywiście sprawy potoczyły.

Wcześniej braliśmy pod uwagę tę drugą z wymienionych wyżej stref (w okolicy zniesienia 61,8%, położonego na 1497) jako możliwą trampolinę do większego odbicia. Obecnie nadal bierzemy poważnie pod uwagę odbicie, ale niekoniecznie bardzo mocne, a potem – dalsze spadki. Wiąże się to z sytuacja pandemiczną, potencjalnym lockdownem i otoczeniem społeczno-politycznym.

Kolejnym celem dla Niedźwiedzi mogłaby być strefa 1378- 97, gdzie znajduje się między innymi zniesienie 78,6% całego odbicia wzrostowego, które powstało po dołku marcowym. Nie zmienia to oczywiście tego, że z rejonu, do którego w piątek dotarły nasze kontrakty, może nastąpić odbicie w kierunku 1545-60+.

Odbiciu sprzyja – oprócz wsparcia na D1 w rejonie 1497 – dodatkowo to, iż na intradayu mamy formację zniżkującego klina, która standardowo wybija się w górę. Z kolei szacowanie potencjalnego zasięgu tego odbicia na poziom 1545-60+ wynika nie tylko z tego, że tam występowało wcześniej wsparcie, wzmocnione zniesieniem 50% na D1.

Dodatkowym argumentem na rzecz tego konkretnego zasięgu ewentualnego odbicia jest wymiar równości korekt na intradayu oraz występowanie nieco wyżej, na 1565, zniesienia 38,2% ostatniego swingu spadkowego intra.

W piątek w ramach programu mentoringowego nasi gracze najpierw próbowali dwukrotnie rozgrywać S z okolicy 1523-26, ale rynek zatrzymywał się w rejonie 1509-15.

Dopiero przy trzeciej próbie doszło do dłuższego, zakładanego przez nas tego dnia jako możliwy, ruchu w kierunku 1492-97. Zakładaliśmy przy tym, że odbicie nastąpi bliżej 1497, bo tam wypadało zniesienie 61,8% na D1. I tak się i faktycznie stało, a rynek przy tym dosyć precyzyjnie zrealizował nasze założenia co do miejsca odbicia.   Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)