Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 05-06.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia pogłębiły swoje spadki. Nawiązały tym samym do mocnych zniżek na Zachodzie po posiedzeniu Fed. Obecnie rynek może zmierzać kierunku strefy 2150-2170.

Zwracamy uwagę, że jeśli się spojrzy na ostatnie spadki pod kątem zasięgu wybicia z ponad półtora miesięcznej konsolidacji, to trzeba uznać, że sytuuje się on w okolicy poziomo 2180. Wcześniej istotne było to, iż rynek próbował walczyć w okolicy 2220, gdzie wsparcie na D1 było wzmocnione zniesieniem 61,8%.

Bariera ta jednak została ostatecznie poddana przez Byki.  Zanim do tego doszło, wydawało się, że w tym miejscu może nastąpić większe odbicie. Postępująca presja podażowa na Zachodzie sprawiła jednak, że nasze kontrakty zachowały się podobnie i przebiły się poniżej poziomu 2220 w stronę lokalnego wsparcia w okolicy 2200.

Na wykresie intradayowym utworzyła się formacja 121, której zasięg wypada w rejonie 2190+. Ewentualna realizacja tej formacji mogłaby doprowadzić do ruchu w kierunku ok. 2182-3, gdzie zlokalizowany jest zasięg wspomnianego wyżej wybicia z prostokątnej konsolidacji, która tworzyła się między dwa 2250+ a 2330 przez okres od początku czerwca do końcówki lipca.

Inna sprawa, że w okolicy 2190 mamy dodatkowo wsparcie związane ze zniesieniem 78,6% na D1 oraz minimami dużego białego korpusu dziennego z 30. maja, co może wstrzymywać nieco proces realizacji zasięgu i późniejszą spodziewaną próbę zejścia kursu do strefy 2150-70.

Jeśli chodzi o naszych czytelników i ich zagrania  wspólnie opracowywane z autorem artykułu, to szczególnie czwartek był udany. Graliśmy shorta z okolicy 2253-56 do 2229-33, wskazując możliwość dotarcia kursu nawet do ok. 2220. Minimum zostało zanotowane na 2223.

Jedynym problemem mogła być optymalizacja poziomu wejścia,  bo wybicie z konsolidacji w formie trójkąta początkowego odbywało się  na starcie bez dużego wolumenu. Tak więc w imię zasad bezpieczeństwa można było trochę poczekać. Tymczasem później nastąpiło przyśpieszenie ruchu. Niemniej jednak cały czas sugerowaliśmy (również w planie popołudniowych zagrań), że takie zejście kursu – nawet w kierunku 2 220-30 – jest możliwe.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 31.07-02.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG 20 w pierwszych dniach bieżącego tygodnia spadły do rejonu 2250+ – tak jak zakładaliśmy w niedzielnym artykule, przedstawiając wiodący scenariusz wydarzeń rynkowych. Obecnie zatem rynek jest bliżej wybicia dołem z ponad półtora miesięcznej konsolidacji, przybierającej formę prostokąta.

W niedzielę pisaliśmy: „Ciągle wydaje się najbardziej prawdopodobna kontynuacja ruchu spadkowego z dnia poprzedniego, w kierunku 2250. Warto zauważyć, iż wybicie w dół z małego prostokąta, który tworzył się w od poniedziałku do środy , może być wskazówką co do wybicia z dużego prostokąta, który tworzył się półtora miesiąca.”

Jeśli doszłoby do precyzyjnego zrealizowania fraktala, czyli układu samo podobnego, o którym mowa w końcowym fragmencie przytoczonej  wyżej analizy, to owa duża półtoramiesięczna konsolidacja mogłaby zachować się podobnie, jak mniejszy prostokąt z ubiegłego tygodnia. To znaczy: najpierw wybić się dołem, rozszerzyć się jedynie, potem zaś mógłby realizować się wzrost kursu wchodzącego ponownie w obręb pierwotnej konsolidacji. I dopiero finalnie doszłoby do mocnych zniżek.

Opisując to z uwzględnieniem konkretnych poziomów, można mówić o takich dwóch wariantach wydarzeń rynkowych: albo o wybiciu w dół i stopniowym schodzeniu kursu w kierunku 2150-70, z przystankiem prawdopodobnie w rejonie 2220 (tam między innymi występuje zniesienie 61,8% wzrostów rozpoczętych w maju), albo (drugi wariant) wybiciu w dół i rozszerzeniu ponad półtora miesięcznej konsolidacji (tworzącej się między 2250+ a ok. 2330) w kierunku 2220-40.
W tym drugim przypadku mogłoby potem dojść do powrotu kursu powyżej 2250 i do ruchu nawet w kierunku maksimów owej konsolidacji, położonych w rejonie 2320-30 – zanim finalnie miałby miejsce  głębszy spadek w stronę 2150-70.

Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że szczególnie część scenariusza rynkowego skonstruowana bardzo precyzyjnie w oparciu o fraktal (rozszerzenie konsolidacji, powrót do wzrostów, w końcu głęboki spadek) nie musi się tak łatwo ziścić. Ponadto warto mieć cały czas z tyłu głowy, że w środę odbędzie się posiedzenie FED i reakcje na nie mogą ustawić sytuację na naszych kontraktach w zgodzie z wydarzeniami na rynkach zachodnich.

Jeśli chodzi o Mentoring & Trading Room oraz program Mail & Play, to nasi czytelnicy grający wspólnie z autorem artykułu – a szczególnie ci, którzy wykazali się sporą cierpliwością – mogli być usatysfakcjonowani w poniedziałek, kiedy to rynek bardzo długo, praktycznie przez całą sesję, sposobił się do dokończenia ruchu spadkowego rozpoczętego w jej pierwszej fazie.

Graliśmy w ten dzień shorta z rejonu 2281-83 do 2269-74, a potem do 2259-62. Minimum wyniosło 2259. Było więc to precyzyjne i zyskowne zagranie, jednak fakt, iż trwało ono całą sesję, mógł spowodować, iż nie wszyscy skorzystali z tego pomysłu. Wtorek z wąską konsolidacją o nachyleniu lekko spadkowym mniej się natomiast nadawał do zagrań na dłuższy ruch.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 29-30.07.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia, a konkretnie w czwartek, mocno spadły. Zniżki te poprzedzone były atakiem podaży na zachodzie Europy po konferencji Mario Draghiego, szefa ECB, który najpierw wzbudził entuzjazm, a ostatecznie rozczarował inwestorów.

Czwartkowe finalne mocne spadki – zarówno u nas, jak i na zachodzie Europy – nieco zmodyfikowały bieżącą sytuację, aczkolwiek trzeba zwrócić uwagę na to, że u nas cofnięcie nastąpiło do połowy szerokości konsolidacji w formie prostokąta, która trwa od początku czerwca. Tak więc na pewno czwartkowa sesja nie rozstrzygnęła jednoznacznie dylematu co do kierunku wybicia z tego prostokąta.

Nadal też, patrząc z szerszej perspektywy , pewną przewagę notują Byki, choć oczywiście notowania w przedostatnim dniu roboczym ubiegłego tygodnia wyglądały na dość spektakularną akcję Niedźwiedzi.

Sytuacja na rynku w piątek niewiele zmieniła wcześniejsze układy. Ciągle wydaje się najbardziej prawdopodobna kontynuacja ruchu spadkowego z dnia poprzedniego, w kierunku 2250.

Warto zauważyć, iż wybicie w dół z małego prostokąta, który tworzył się w od poniedziałku do środy , może być wskazówką co do wybicia z dużego prostokąta, który tworzył się półtora miesiąca.

Jeśli układ fal ma charakter tak zwanego fraktala (układu samo podobnego), to może to wróżyć wybicie dołem, poniżej 2250 (na podobnej zasadzie, jak to miało miejsce w przypadku wybicia czwartkowego z mniejszego prostokąta, tworzącego się od minionego poniedziałku).

Argumentem na rzecz tego, iż sytuacja ma faktycznie charakter fraktala, jest fakt, iż przed utworzeniem się prostokąta – zarówno dużego, jak i małego – miały miejsce mocne wzrosty, więc cały układ fal jest podobny, a nie tylko sam prostokąt.

Jeśli rzeczywiście spadki by się znacząco powiększyły, to kurs mógłby schodzić do strefy 2218-27, wzmocnionej zniesieniem 61,8% wcześniejszych wzrostów (na poziomie 2220). Zniesienie 38,2% położone na poziomie 2262, w rejonie lokalnego wsparcia 2259-62, stanowiłoby zaś w tej sytuacji pierwszy sprawdzian determinacji podaży.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 24.07-26.07.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia lekko się wycofały, konsolidując przy tym dosyć płasko.  Jednocześnie odwróciły się niejako role: wcześniej, w końcówce ubiegłego tygodnia powstały obawy o to, czy Zachód spadając, „pozwoli” naszym kontraktom urosnąć, obecnie natomiast Zachód sam – szczególnie kontrakty na DAX – mocno wzrosły, tymczasem nasze Byki dostały zadyszki.

Popyt jednak nadal ma u nas przewagę. Patrząc z perspektywy wykresów wyższych interwałów, można bowiem zauważyć, że nadal tworzona jest konsolidacja w formie prostokąta między poziomem 2250+ a 2330, która trwa już półtora miesiąca. W ostatnich dniach kurs cały czas  przebywa w górnej strefie tej konsolidacji.

Konkretnie rzecz ujmując, w poniedziałek i wtorek kurs kształtował się między wsparciem 2305-09 i oporem 2328-34. Nawet, jeśli Byki nie obronią okolicy poziomu 2300, to fakt – iż wspomniana konsolidacja, budowana między 2250+ a 2330, była poprzedzona mocnymi wzrostami – może nadal dawać przewagę popytowi.

Nadal też można zakładać, że wybicie z owej konsolidacji będzie miało miejsce na północ i może doprowadzić do ruchu w kierunku 2400 punktów. Na to mogą też wskazywać świece dzienne z ostatnich pięciu dni roboczych.

Nad dolnym ograniczeniem omawianej tu konsolidacji powstała bowiem formacja świecowa objęcia hossy, potem – luka wzrostowa i kolejny biały korpus, nad połową wysokości którego kurs utrzymywał się w poniedziałek i wtorek.

Preludium do nieco mocniejszych spadków w obrębie półtoramiesięcznej konsolidacji, choćby w kierunku 2292-94, musiałoby być pokonanie przez podaż bariery popytowej 2305-09. Powyższe stwierdzenie z niedzielnego artykułu ciągle znajduje uzasadnienie. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 22-23.07.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w ostatnią środę próbowały wybijać się dołem  z ponad miesięcznej konsolidacji, która przybierała kształt formacji diamentu. Po czwartkowym i piątkowym zdecydowanym kontrataku Byków można uznać jednak, że przewagę uzyskuje popyt i  że pojawia się szansa na wybicie konsolidacji, którą obecnie można opisać jako prostokąt, jednak górą.

To zaś mogłoby doprowadzić do ruchu w stronę 2380-400. Pytanie jednak, czy pozwoli na to sytuacja na Zachodzie, gdzie w piątek doszło ostatecznie do zniwelowania mocnego odbicia po uprzednim mocnym spadku.

Na wykresie dziennym widać ponadto, że trudno będzie Bykom doprowadzić do wybicia na północ, bo sforsować  trzeba jednocześnie: zniesienie 61,8%, równość ruchów wzrostowych (OB) oraz medianę dużej flagi na D/W1.(ozn. kolor brązowy, linia pogrubiona).

Na wykresie intradayowym można z kolei zobaczyć, przyjmując określoną interpretację wydarzeń, jak po nieudanym wybiciu na południe z trójkąta doszło do powrotu kursu do wnętrza tegoż trójkąta, a potem do dynamicznego wybicia go na północ. Szacując zasięg tego wybicia, dochodzi się do wniosku, że rynek teraz mógłby spróbować zmierzać do ok. 2340, co byłoby dobrym prognostykiem dla popytu.

Pamiętajmy jednak o Zachodzie. Bez korelacji z nim trudno będzie liczyć na zbyt mocne zwyżki, a wręcz należałoby się liczyć z cofnięciem do okolicy lokalnego wsparcia 2292-94, gdzie wypada obecnie górny bok wspomnianego wcześniej trójkąta, wybitego w pozytywnym dla Byków kierunku.

Preludium do takiego rozwoju wydarzeń rynkowych musiałoby być pokonanie przez podaż bariery popytowej 2305-09.

Jeśli chodzi o naszych czytelników w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play, to szczególnie piątek był dla nich udany. Najpierw, od razu po otwarciu, sugerowaliśmy zagranie na L z okolicy 2300 w stronę 2305-09 (skalp na L) z opcją przedłużenia skalpa do 2318-20 i ewentualnie do 2328-34. Podstawowy cel (2318- 20) wydłużenia skalpa został osiągnięty.

Następnie – po trafnej diagnozie cofnięcia kursu do 2305 – padła sugestia  zagrania znowu na L, tym razem z okolicy 2305-09 do 2318- 20. Ta sugestia również była trafna. Nie dość na tym, kolejny pomysł (na ewentualne wydłużenie zagrania  w stronę 2325-26) okazał się  też pomocny, gdyż kurs na koniec dokładnie dotarł do tej mini strefy oporu.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 01-02.07.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia naruszyły poprzednie maksima  w okolicy 2300+, a na koniec piątkowej sesji zamknęły się na górnej bandzie strefy 2280-90. To – w połączeniu z szansą na lepszy sentyment na rynkach po spotkaniu grupy G-20 – daje nadzieję na kontynuację wzrostów.

W poprzednim artykule pisaliśmy, że „wąska konsolidacja pod ostatnimi maksimami w okolicy 2300+ i nad 2250+ oraz jednocześnie nad połową dużego białego korpusu dziennego z ubiegłego wtorku ciągle daje przewagę Bykom”. To się potwierdziło.

Nadal można też forsować następującą tezę: Jeśli rynkowi kontraktów uda się trwale przedrzeć przez strefę 2280 –90, wzmocnioną zniesieniem 61, 8% (2282-3) na D1, to otworzy się  droga najpierw do pokonania szczytów w okolicy 2302-04, a potem do 2331-35 (m.in. zniesienie 78,6% na D1), a na dłuższą metę – nawet do strefy 2380- 400.

Patrząc na wykres dzienny, warto zauważyć, że rynek obecnie próbuje wybić równość ruchów wzrostowych na D1, co w razie sukcesu Byków  może prowadzić do podejścia kursu nawet pod ok. 2390 .

Z kolei jeśli przyjrzymy się interwałowi godzinowemu, dojdziemy do wniosku że skuteczne wybicie maksimów może zaowocować realizacją formacji 121 o zasięgu ok. 2338.

Jeśli sytuacja by się diametralnie zmieniła , to kluczowym dla przejęcia kontroli przez Niedźwiedzie byłoby wybicie w dół  strefy 2256-64, składającej się m.in. z równości korekt na H1.

[Z powodu przerwy wakacyjnej następna analiza z tej serii ukaże się w niedzielę, 21.lipca.]

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 26.06-28.06.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia stosunkowo wąsko konsolidowały, blisko maksimów ustanowionych na wykresie nowej serii kontraktów. Dopóki tak się dzieje, przewagę mają Byki. Popyt jednak – mimo że obronił zagrożoną  w końcówce sesji równość korekt na H1 – doznał jednak pewnego osłabienia we wtorek, gdyż cofnął się pod wybite poprzedniego dnia zniesienie 61,8% (poziom 2283-84) na D1.

Tak więc sytuacja – jeśli chodzi o  kierunek ewentualnych dłuższych ruchów na wykresie dziennym – nadal wydaje się nierozstrzygnięta. Choć – powtórzmy – wąska konsolidacja pod ostatnimi maksimami w okolicy 2300+ i nad 2250+ oraz jednocześnie nad połową dużego białego korpusu dziennego z ubiegłego wtorku ciągle daje przewagę Bykom.

Jeśli rynkowi kontraktów uda się trwale przedrzeć przez strefę 2280 –90, wzmocnioną wspomnianym zniesieniem 61, 8% na D1, to otworzy się  droga najpierw do pokonania szczytów w okolicy 2302-04, a potem do 2331-35 (m.in. zniesienie 78,6% na D1), a na dłuższą metę – nawet do strefy 2380- 400.

Przypominamy, że po uprzednim wybiciu w górę równości ruchów (OB) na D1 doszło do cofnięcia do wybitej równości. Ponadto, kurs cofnął się również  delikatnie pod medianę dużej flagi na D1/W1.

Tak więc doszło do zatrzymania w ważnym miejscu. Wybicie teraz w dół równości korekt intra na ok. 2264 może zaowocować mocniejszym wybiciem w dól klina zwyżkującego na H1, co byłoby złym prognostykiem dla popytu.

Mogłoby na początek spowodować ruch  w kierunku strefy 2223-30, a potem w takiej sytuacji na horyzoncie rysowałoby się zejście nawet do 2170+.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 24-25.06.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w trakcie wymiany serii (Trzy Wiedźmy) w piątek, w środku długiego weekendu, konsolidowały w rejonie swoich maksimów w rejonie 2300+, po czym w ostatnich dwóch godzinach, kiedy rozstrzygała się cena rozliczeniowa, doznały dość mocnych spadków.  Dopóki rynek będzie bronić okolicy 2260, możliwy będzie powrót do wzrostów. Zejście kursu niżej może spowodować ruch  w kierunku strefy 2223-30.

Z punktu widzenia wykresu dziennego najważniejsze są następujące fakty: po pierwsze po uprzednim wybiciu równości ruchów na D1 w górę doszło do cofnięcia do wybitej równości. Dodatkowe wsparcie stanowi połowa wysokości  białego korpusu dziennego z ostatniego wtorku.

Po drugie, Bykom nie udało się wybić na zamknięciu świecy dziennej zniesienia 61,8% (poziom 2283). Ponadto, kurs cofnął się również  delikatnie pod medianę dużej flagi na D1/W1 (w tym ujęciu wykresu akurat nie pokazanej).

Tak więc doszło do zatrzymania w ważnym miejscu. Oddalenie się od niego na północ może doprowadzić do mocniejszych wzrostów, nawet w kierunku 2380-400. Na początek – w stronę 2331-35, gdzie m.in. znajduje się zniesienie 78,6%.

Wybicie w dół równości korekt intra na ok. 2260 może natomiast zaowocować wybiciem w dól klina zwyżkującego na H1, co mogłoby być złym prognostykiem dla popytu.

Zejście nawet do 2170+ mogłoby się rysować w takiej sytuacji na horyzoncie. Na początek natomiast może dojść do ruchu  w kierunku strefy 2223-30, o  czym była mowa na wstępie. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-środę, 17-19.06.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia próbowały – tak jak przewidywaliśmy w poprzednim artykule analitycznym – atakować strefę oporu 2305-20. Strefa ta jest jednak bardzo silna, więc ciągle pozostają poważne wątpliwości, czy Bykom uda się  ją sforsować.

Przypominam, że na ową wspomnianą na wstępie zaporę 2305-20 składa się kilka istotnych elementów technicznych. Po pierwsze  znajduje się tam zniesienie 61,8%  spadków rozpoczętych w kwietniu na wykresie dziennym oraz całych zniżek zainicjowanych w styczniu.

Ponadto w tym rejonie mamy także do czynienia z luką z początku maja. Jest tam także górne ograniczenie kanału spadkowego na D1. Wreszcie – co prawda wymienione na końcu, ale wcale nie najmniej istotne – może się okazać to, iż zlokalizowana jest tam również mediana dużej flagi pro spadkowej na wykresie dziennym, która to flaga tak naprawdę buduje się przez ostatnie 12 miesięcy.

Patrząc na tę flagę, trzeba przyznać że nie byłoby niczym dziwnym, gdyby obecnie doszło do odbicia w dół od jej mediany. Często zdarza się bowiem tak, że najpierw tworzą się jakby dwa przęsła takiej flagi, a potem dochodzi jedynie do cofnięcia w stronę mediany, odbicia się kursu od niej i do  wybicia flagi, po czym do ostatecznej jej realizacji. Gdyby tak się miało stać i w tym wypadku, powinno właśnie nastąpić odbicie w dół od strefy 2305-20.

Z drugiej jednak strony warto dodać, że rynek poradził już sobie z równością dużych korekt na D1, która współtworzyła wcześniejszą barierę podażową, 2280+, jak również z innymi elementami tej bariery (opór powstały na zasadzie zmiany biegunów oraz zniesienie 50%). Spoglądając na wykres godzinowy, można z kolei zastanawiać się, czy nie doszło już do utworzenia pięciu fal, w tym trzech impulsu wzrostowego, i jak najbardziej naturalną drogą dla rynku w tym momencie jest głębsze cofnięcie na wykresie intradayowym.

Widać też, że Byki mogłyby wpaść w poważniejsze tarapaty dopiero w momencie powrotu do wnętrza wcześniej tworzonej przez około trzy tygodnie w maju flagi pro spadkowej na H1 (ozn. kolor brązowy). W praktyce mówimy tu o wybiciu w dół wsparcia 2247-53. W tym miejscu leży również zniesienie 38,2% całych wzrostów rozpoczętych w końcu maja.

Dodajmy, że zniesienie 61,8% znajduje się natomiast na poziomie 2213, wzmacniając tym samym  lokalne wsparcie 2209-14. Tak więc wstępnym sygnałem kłopotów Byczych byłoby zejście kursu poniżej 2250. Prawdziwe problemy zostałyby zainicjowane w przypadku zejścia poniżej 2210. Na razie jednak kurs przebywa w bezpośredniej bliskości strefy 2305-20, w rejonie 2292-94.

Niewykluczone, że jeśli Niedźwiedź chciałby przejąć inicjatywę, musi najpierw dojść do zbudowania formacji odwrócenia trendu. Na przykład w postaci formacji głowy z ramionami (RGR). Jedną z opcji w takim wariancie byłoby cofnięcie kursu teraz do 2259-62, a później ponowny wzrost do okolicy 2300, w końcu zaś głębszy spadek.

Z kolei, gdyby Byki jednak były w stanie sforsować strefę 2305-20, to najbliższym celem okazałaby się pewnie strefa 2350-60. Tam znajduje się zniesienie 78,6% oraz dolne ograniczenie długotrwałej konsolidacji kwietniowej.

Z ciekawą sytuacją mieliśmy do czynienia na koniec sesji czwartkowej. Wtedy bowiem doszło na finiszu notowań do bardzo silnego ataku popytu, a jako niespodziankę można było z kolei traktować brak kontynuacji akcji zaczepnej Byków w piątek. To mogło trochę skonfundować graczy.

Jeśli chodzi o naszych czytelników w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w końcówce ubiegłego tygodnia w czwartek – w momencie ataku popytu – graliśmy  z dobrym skutkiem L: znad 2292-94 w stronę 2305-09.

Gorzej powiodło się naszym czytelnikom w piątek, bo na początku trudno było zainicjować S właśnie ze względu na wspomniane wcześniej mocne uderzenie popytu w końcówce sesji czwartkowej. Niemniej jednak udało nam się zagrać w piątek shorta, tyle że  z okolicy 2292-94 w stronę 2281-83. Zagranie w praktyce okazało się jednak skalpem i jeśli ktoś nie zamknął pozycji nieco ponad celem (minimum wypadło na 2285), to czuł się nieusatysfakcjonowany.

Przypominam, że najbliższy piątek w czasie długiego weekendu mamy zmianę serii kontraktów, tak więc połączenie mniejszej płynności  w środku weekendu z Trzema Wiedźmami raczej nie będzie sprzyjać inwestowaniu.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 12.06-14.06.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia lekko skorygowały się w miejscu jak najbardziej do tego przeznaczonym (strefa 2280+), a następnie zbliżyły się do kolejnego ciekawego oporu na wykresie dziennym: 2305-20. Wybicie tej zapory w górę oznaczałoby szansę na większy wzrost, natomiast mocniejsze odbicie od niej mogłoby przerodzić się w bardziej znaczące spadki.

Najpierw przypomnę, dlaczego 2280+ nadawało się znakomicie do inicjowanie w tym miejscu korekty. Otóż mieliśmy tam do czynienia z równością dużych korekt na D1, zniesieniem 50% spadków rozpoczętych na początku kwietnia oraz z oporem powstałym na zasadzie zmiany biegunów.

Wcześniej bowiem w tamtym miejscu rynek wsparł się na poziomie 2287. Dołek tam utworzony wyznaczał przy okazji linię szyi formacji podwójnego szczytu zbudowanej w ramach większej konsolidacji.

Obecne zachowanie rynku w tym rejonie – w postaci bardzo płytkiej korekty sięgającej jedynie bariery popytowej intra 2269-74 –  może świadczyć o sile Byków. Podobnie, jak ładne białe duże korpusy dzienne z poprzedniego tygodnia.

Sposób, w jaki kurs zachowa się w kolejnym trudnym miejscu dla popytu (2305-20) rozstrzygnie dylemat, czy to już koniec zwyżek, czy wręcz przeciwnie – są one jeszcze jak najbardziej możliwe do kontynuacji. Strefa 2305–20 składa się ze zniesienia 61,8% na D1, luki z 6.maja oraz – last but not least – mediany dużej flagi na D1, która tworzy się tak naprawdę od połowy 2018 roku.

Wydaje się, że dopiero powrót kursu do flagi pro spadkowej na H1, tworzonej przez 3 tygodnie w maju i wybitej później w kierunku północnym, byłby niebezpieczny dla Byków. Wejście z powrotem do jej wnętrza musiałoby wiązać się z pokonaniem wsparcia w okolicy 2240-50.

Z kolei pokonanie strefy oporu 2305-20-  co patrząc przez pryzmat ostatnich sesji i niewielkiej korekty wzrostów, wydaje się nieco bardziej prawdopodobne – doprowadziłoby do następnego ruchu wzrostowego. Tym razem pewnie w kierunku 2350-60, gdzie mamy zniesienie 78,6% oraz jeszcze jeden opór powstały na zasadzie zmiany biegunów (wcześniej było tam wsparcie w ramach wydłużonej wąskiej konsolidacji, trwającej praktycznie cały kwiecień).

W kontekście intradayu warto zwrócić uwagę na to, że w obrębie oporu 2305-09 występuje zasięg dwóch formacji: oRGR i flagi pro spadkowej, natomiast nieco wyżej, w rejonie bariery 2318-20 wypada zasięg formacji 121.

We wtorek rynek miał jednak kłopot z realizacją tych zasięgów i kurs cofnął się na koniec sesji spod 2299-301 do wsparcia 2292-94. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)