Istnieje wiele blogów. Tzw. blogosfera pęcznieje, jak nie przymierzając … bańka spekulacyjna.
Jest wiele blogów o inwestowaniu i spekulowaniu właśnie. Czytasz jeden z nich.
Ten blog jest praktyczny do bólu. Nie tylko zrodzony z praktyki inwestycyjnej i pisany przez praktyka.
Wartość jego wpisów była też codziennie w praktyce sprawdzana poprzez realne transakcje czytelników, o których mogła/eś nie tylko przeczytać, ale w których mogła/eś też sam/a uczestniczyć.

W latach 2014 – 2018 ten blog „nigdy nie spał” :), tak jak rynki. Począwszy od II połowy 2013 roku, nasze wpisy towarzyszyły każdej sesji giełdowej, a analizy ukazywały się w nocy przed kolejnym giełdowym dniem. Byliśmy pierwsi!
TERAZ też codziennie i przez cały dzień możesz znaleźć wpisy o okazjach na rynku na różnych instrumentach. Na grupie i kanale zamkniętym dla uczestników programu MentorFinansowy.pl. Prowadzi je autor bloga.
Nasz New Mentoring & Trading Room i zamknięta Grupa Traderska czeka również na Ciebie. Możesz dołączyć na próbę!
„Ten blog nigdy nie śpi” – dobre słowa. Tak powinno być, bo w końcu inwestowanie to poważna sprawa i też radzę nie zasnąć, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku.
Bardzo ciekawy pomysł na bloga 🙂
Z inwestowaniem trzeba być na bieżąco. Widać to po giełdzie, w której wszystko może zmienić się w przeciągu paru minut. Sprawa z frankiem jest najlepszym tego przykładem. Czuwaj i informuj nas na bieżąco 😉
Zgadzam się ze zdaniem ze „ten blog nigdy nie śpi” autor ma bardzo nienormowany czas pracy, a ja zawsze rano świeżą porcję informacji na @ 🙂
świetnie, dzięki, oby tak dalej!
Ciekawa inicjatywa i z tego co widzę zamysł spełnia swoją rolę. Zaczynam śledzić na bieżąco 🙂
Powodzenia!
W końcu ktoś zadba o to, żeby wstając rano analiza już czekała 🙂 Z wielką chęcią wezmę w tym udział. Giełda nie śpi, ale ja tak 🙂 Pomysł idealny 😀
bardzo ciekawy artykuł, chyba muszę się wgryźć w ten temat 🙂
Od dłuższego czasu myślę już o jakiejś fajnej formie inwestycji, ale do tej pory nie znalazłem czasu by w coś konkretnego zainwestować. Może w tym wypadku warto byłoby spróbować swoich sił 🙂