Okazje na nowy tydzień, odc. 2 (CFD oparte na FW20) – Suplement

Poprzedni wpis zakończyłem obietnicą szerszego rozwinięcia tematu zagrożeń dla wzrostów na FW20.

Po pierwsze, wspomniałem o formacji motyla. Niestety, formacja ta, utworzona na wykresie D1, zaczyna być „groźna”. Jest to bowiem mocna formacja oparta na optymalnych dla niej zniesieniach Fibo: 78.6% i 127.2% (te konkretne zniesienia za optymalne dla Motyla uznaje m.in. Łukasz Fijołek).

 Ponadto, niektóre niedźwiedzie już teraz będą interpretować wczorajsze nieudane podejście FW20 do poziomu ok. 2635 jako drugi test tej formacji (w przypadku formacji harmonicznych, szczególnie na rynkach wolniejszych niż walutowe, często dochodzi do drugiego testu punktu zwrotnego D, zanim formacja zacznie się realizować, o czym często wspomina Paweł Danielewicz). 

Optymistyczna wersja wydarzeń to taka, że kiedy tego typu formacja harmoniczna(prospadkowa w tym wypadku) zostaje przełamana, to wtedy zwykle dochodzi do przyśpieszenia trendu. W tym konkretnym przypadku mogłoby to skutkować podejściem w stronę okolic szczytów z wiosny 2011 r., czyli 2900 pkt.

Pesymiści z kolei będą znajdować pocieszenie w tym, że wielki trójkąt na W1, po tym, jak został wybity, będzie niejako przyciągał kurs, „prowokując” go do naturalnego ruchu powrotnego do linii wybicia. O tym też wspominałem we wpisie, który suplementuję.

Tu, oczywiście, optymista też znajdzie dla siebie pożywkę, bo stwierdzi, że naturalny ruch powrotny do trójkąta już miał miejsce (oznaczenie za pomocą żółtej strzałki).

Podsumowując, jeśli strefa 2629-2635 nie zostanie przełamana, bądź też zostanie tylko naruszona (z punktu widzenia świec na wykresie D1), to Motyl może zepchnąć kurs mocno w dół. Pierwszym punktem docelowym byłaby strefa 2450-2470, która nota bene stanowi jednocześnie rejon wybicia z trójkąta na W1. Gdyby potem doszło do ponownych wzrostów, to można by jeszcze liczyć na to, że Motyl zostanie jednak ostatecznie pokonany w ramach faktycznego drugiego testu punktu D.

Jeśli zaś formacja zostanie złamana już wkrótce, to efekt tego „złamania”, w postaci potencjalnego wyniesienia kursu w rejon 2900 pkt, znakomicie wkomponowałby się w popularną koncepcję rajdu Św. Mikołaja.

 

 

 

 

 

 

 

Kategorie: Giełda i Forex, Pieniądze i Biznes | Tagi:

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *.