Problem z dzisiejszą sesją kontraktów terminowych na WIG20 był jeden: po słabym otwarciu (37 pkt poniżej wczorajszego zamknięcia) i odbiciu się od poziomu 2341 (Pisaliśmy wczoraj: „taka silna strefa wsparć ponad punktem C występuje w paśmie cenowym 2340-42”) nie wiadomo było, czy kurs zejdzie niżej, czy nie.
Z jednej strony zakładaliśmy wczoraj, że typowy punkt docelowy spadków to punkt C w spadkowej formacji Motyla, równy 2325 pkt. Z drugiej strony byliśmy swiadomi silnego wsparcia, o którym mowa była powyżej.