Kontrakty terminowe na WIG20. Dokąd zmierzają Niedźwiedzie?

Kontrakty terminowe na WIG20. Co się stało w międzyczasie?

W poprzednim artykule z tego cyklu z 2. maja, zatytułowanym „Czy zapora popytowa będzie trampoliną?” pisałem, że „patrząc z szerszej perspektywy, jeśli rynek chciałby mocniej ruszyć w górę, musiałby pokonać strefę 2500 -520+, natomiast cofnięcie będzie grozić ponowną presją podażową na 2460- 70.”

Okazało się, że rynek faktycznie „szarpnął” najpierw na północ i zaatakował strefę 2500 -520+. Później zaś cofnął się i wywarł mocną presję na 2460-70, co zaowocowało zejściem kursu jeszcze niżej.

Ostatni rozwój sytuacji rynkowej. Dwie zapory popytowe na H4/D1.

W wyniku tej presji i reakcji w ostatni piątek na popołudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy doszło na sam koniec tygodnia do pogłębienia wcześniejszych spadków, które nb już w środę dotarły do 2430+, i do zejścia kursu do okolicy 2420 +.

To zaś potwierdziło niejako możliwość stopniowego schodzenia notowań jeszcze niżej, w kierunku strefy 2390-400, która zawiera takie elementy wsparcia, jak większe OB na H4/ D1, zniesienie 50% dużej fali wzrostowej, zainicjowanej na początku bieżącego roku, oraz układ pro wzrostowy XABCD typu wydłużony Gartley.

Co dalej?

Przypomnę jednak, że po drodze kurs może jeszcze zatrzymywać się i odbijać mocniej od rejonu cenowego w 2416-18, gdzie mamy wsparcie intradayowe, zniesienie zewnętrzne 161,8% ostatniej korekty intra, a także zniesienie 61,8% fali wzrostowej na H4, zainicjowanej w marcu, jak również układ XABCD pro wzrostowy, tyle że typu regularny Gartley, a nie wydłużony. Zresztą w piątek kurs kontraktu zbliżył się na tyle do powyższego poziomu, że można też sobie wyobrazić próbę mocnego odbicia już teraz. O czym piszę tez poniżej w kontekście układu fal na H1.

Byki natomiast, żeby ewentualnie próbować uniknąć dalszych spadków, musiałyby wybić mocno w górę strefę 2460 -70+ i podejść znów pod 2500-520+, co nie udało się im w ostatnich dniach. Inna jednak sprawa, że kiedy się patrzy na układ fal na pierwszym z dzisiejszych wykresów (interwał H1), to można tam dostrzec szanse na tzw. korektę nadrzędną i większe odbicie już teraz.

Inwestuj codziennie online na FW20, FDAX, US100/500, EURUSD, USDPLN i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu! 

Ostatnie zagrania i sytuacja na interwale 15-minutowym M15. W piątek nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – grali dwukrotnie shorta.

Szczególnie pierwsze zagranie było szybkie i dynamiczne, a wyłapany ruch całkiem spory, mimo że zaczęło się “niewinnie”, od zagrania na skalp na spadki – w trakcie wybijania bariery lokalnej 2465-67 – w stronę 2454–58. Ale co ważne, niemal w tym samym czasie braliśmy pod uwagę opcję wydłużenia skalpa do kolejnego wsparcia, 2443- 45. I faktycznie, w miarę szybko rynek zaliczył obydwa “targety”. Szczególnie przejście od pierwszego do drugiego odbyło się w ekspresowym tempie.

Później rozważaliśmy – i okazało się, że słusznie – kontynuację spadków. Trade w tym duchu został zainicjowany w trakcie wybijania 2443-45, w stronę 2426 -33 i ewentualnie 2416 –18. Zwracałem jednak uwagę, że na 2422-24 znajduje się zniesienie 127,2% wcześniejszej korekty intra oraz zasięg dużej flagi pro spadkowej na M15. Tak więc rynek mógł tam zareagować. I rzeczywiście, zareagował.

Co skończyło się ostatecznie zamknięciem naszych pozycji nieco wyżej, niż pierwotnie zakładaliśmy.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20. Czy zapora popytowa będzie trampoliną?

Kontrakty terminowe na WIG20. Co się stało w międzyczasie? W poprzednim artykule z tego cyklu z 19. maja, zatytułowanym „Czy Byki zagłębią się w cel?,” pisałem, że celem dla Byków jest aktualnie strefa oporu na interwale tygodniowym 2600-60.

Podkreślałem jednak, że ostatnie wzrosty na H4 wpisują się natomiast w klin zwyżkujący pro spadkowy, a jeszcze nie tak dawno Byki próbowały kontynuować budowę kanału równoległego wzrostowego. „Tak więc może nie być łatwo popytowi – przynajmniej na tym etapie – zagłębić się w strefę 2600-60.” W tym kontekście sugerowałem też, że warto pochylić się nad oporem intradayowym w rejonie 2616–25, gdzie między innymi mamy do czynienia z dwoma zniesieniami zewnętrznymi Fibo ostatnich korekt intra (zniesienia 161,8%).

Ostatecznie, popyt faktycznie zatrzymał swój rajd, nie wchodząc zbyt głęboko w obszar wskazanego oporu 2600-60. A konkretnie – na poziomie 2612.

Ostatni rozwój sytuacji rynkowej. Jeśli zaś chodzi o ostatni okres, to w środę przed Bożym Ciałem ruch spadkowy rozstrzygnął dylemat z poprzednich dni, dotyczący tego, czy rynek od razu zejdzie do 2460-70, czy też będzie raczej bronił się w strefie 2500-520+, żeby próbować przebudować układ RGR w jeszcze większy.

Brany też był pod uwagę powrót do wzrostów, ale w tym wypadku o tyle było trudniej o taką hipotezę, że mała formacja RGR na H1 o zasięgu ok. 2470 została już skutecznie wybita w dół , a wcześniej, kiedy podobna sytuacja miała miejsce, RGR nie został wybity, tylko przekształcony we flagę pro wzrostową.

Zapora popytowa na H4/D1. Po środzie informowałem naszych graczy, że w piątek w trakcie długiego weekendu trzeba się liczyć z walką o mocniejsze odbicie w strefie 2460–70. Znajdują się tam bowiem między innymi zniesienia 50%, 61, 8% i 161 ,8%. A zgrupowanie zniesień 161,8% i 61,8% jest bardzo mocne. W dodatku zniesienie 161,8% współtworzy układ pro wzrostowy XABCD typu Butterfly.

Ponadto – last but not least – rynek broni się tutaj na większym OB na H4 /D1.

I rzeczywiście, Byki w piątek wykorzystały to silne multi wsparcie. Kurs ładnie się odbił od tej zapory. Liczyliśmy się. z ewentualnym większym odbiciem do okolicy 2501-05 i tak się sprawy potoczyły.

Co dalej? Obecnie, patrząc z szerszej perspektywy, jeśli rynek chciałby mocniej ruszyć w górę, musiałby pokonać strefę 2500 -520+, natomiast cofnięcie będzie grozić ponowną presją podażową na 2460- 70. W razie wybicia mocniejszego na północ Byki mogłyby zmierzać do strefy 2540-50, gdzie nb zlokalizowany jest też pierwszy zasięg (w punkcie B) wspominanej wyżej formacji XABCD, a nawet do ok. 2580, gdzie z kolei znajduje się drugi zasięg formacji (w punkcie C). Inwestuj codziennie online na FW20, FDAX, US100/500, EURUSD, USDPLN i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu! 

Ostatnie zagrania i sytuacja na interwale 15-minutowym M15. W środę nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – grali głównie shorta, początkowo w formie skalpa, inicjowanego w trakcie wybijania przez kurs flagi pro spadkowej na M15 i poziomu 2508-09. Z celem na 2500-501 i z późniejszą opcją wydłużenia skalpa do 2490- 92. Te cele zostały zaliczone przez rynek

Potem jeszcze szukaliśmy kontynuacji spadków w stronę 2474-78, a nawet – na końcu sesji – w stronę 2463/5-67. Ale tu już nie wszystko przebiegało idealnie.

W ostatniej fazie notowań kurs dotarł do 2469, natomiast wcześniej (kiedy liczyliśmy na zejście kursu do 2474-78) zszedł do 2480. Tak więc w obydwu tych przypadkach zabrakło dwóch punktów do pełnej realizacji celów.

W piątek ze względu na specyficzny dzień (środek długiego weekendu) raczej nie sugerowałem konkretnych zagrań, natomiast śledziliśmy krok po kroku rozwój sytuacji rynkowej .Wydaje się, że to śledzenie połączone z analizą wyprzedzającą okazało się dosyć precyzyjne.

W miarę szybko bowiem ustaliliśmy, że jest szansa na podejście pod 2497-98 + 501 –505. Potem zaś wskazywałem – jak się okazało, słusznie – na pewne ewentualnie większe problemy, które mogłyby się pokazać w rejonie 2507, gdzie znajdował się układ XABCD pro spadkowy na M15 (odmiaan Bat pattern). Aczkolwiek, gdyby Zachód mocniej poszedł w górę, zapewne i nasz rynek zdołałby ten układ zanegować.

Późniejsze cofnięcie też było w miarę dobrze rozpracowane, choć mogło niektórych graczy rozczarować to, że rynek nie był jeszcze bardziej zdecydowany w spadkach. Niemniej jednak zasięg formacji spadkowej XABCD został w praktyce wypełniony, mimo że popyt bronił się na małym OB i na węźle di Napolego (zniesienia 38,2% i 61,8% położone blisko siebie).

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20. Czy Byki zagłębią się w cel?

Kontrakty terminowe na WIG20. W minionym tygodniu trzeba było poczekać aż rynki bazowe przetrawią ostatecznie dane dotyczące amerykańskiej inflacji. Wtedy otrzymaliśmy odpowiedź, co do dylematu z poprzednich dni: W którym kierunku pójdziemy?

Nasze byki w kończącym się tygodniu w czwartek zaatakowały poprzednie szczyty i lekko je nadbiły. Tym samym dotarły do strefy 2580-90. Stamtąd już blisko było do szerokiej zapory podażowej na interwale tygodniowym 2600-60.

Trzeba się było w tej sytuacji liczyć z możliwością pójścia kursu w górę, aczkolwiek Niedźwiedź – jeśli by doszło do zwiększonej presji na strefę 2540-50+- mógłby przejść do poważniejszej kontrofensywy.

Celem dla Byków jest aktualnie wspomniana wyżej strefa oporu na interwale tygodniowym 2600-60. Warto też pochylić się nad oporem intradayowym w rejonie 2616–25, gdzie między innymi mamy do czynienia z dwoma zniesieniami zewnętrznymi Fibo ostatnich korekt intra (zniesienia 161,8%), a także z zasięgiem wybicia w górę z trójkąta zwyżkującego na H4.

Sytuacja na interwale godzinowym H1. Dodajmy, że na poziomie ok. 2604 można szacować zasięg wybicia z flagi pro wzrostowej na H1. Realizacja zasięgu tej flagi potwierdziłaby wcześniejszą udaną próbę popytu zanegowania koncepcji potencjalnej głowy z ramionami.

Sytuacja na interwale 4-godzinnym H4. Ostatnie wzrosty na H4 wpisują się natomiast w klin zwyżkujący pro spadkowy, a jeszcze nie tak dawno Byki próbowały kontynuować budowę kanału równoległego wzrostowego. Tak więc może nie być łatwo popytowi – przynajmniej na tym etapie – zagłębić się w strefę 2600-60. Oczywiście, przy bardzo mocnym Byczym rynku mogłoby dojść do ponownego ukształtowania kanału albo do przekształcenia klina – mimo ewentualnego wybicia go w dół – w nowy kanał o pro Byczym charakterze.

Nie dość na tym, w ostatni piątek kurs kontraktu na WIG20 przysporzył strachu Bykom, gdyż doszło do dosyć mocnego ataku podaży na strefę 2540-50+. Później można było jednak zauważyć, że świece dołkowe na H1 wskazują na możliwość odbicia od tego rejonu. I tak się faktycznie stało w drugiej części piątkowej sesji.

Rynek powrócił ostatecznie pod strefę ostatnich szczytów i oporu w rejonie 2580-90.

Po piątkowej sesji nadal można przyjąć, że nieco większą szansę na dalszy ruch kierunkowy mają byki. Inwestuj codziennie online na FW20, FDAX, US100/500, EURUSD, USDPLN i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu! 

Ostatnie zagrania i sytuacja na interwale 15-minutowym M15. W pierwszej fazie sesji piątkowej nasi gracze – współpracujący w ramach programu mentoringowego z autorem artykułu – zaczynali od próby zagrania na spadki (w czasie wybijania przez kurs wsparcia 2553-58) z celem na 2544-47, ewentualnie niżej położonym.

Wyznaczony cel został zrealizowany, ale w minimalnym stopniu, bo rynek przetestował jedynie poziom 2547.

Później – w ramach koncepcji przedstawionej w planie zagrań na piątkowe popołudnie – braliśmy pod uwagę wybicie 2553-58 w górę i wzrosty do 2571-74 w ramach budowania konsolidacji w formie flagi pro spadkowej na M15. Tak faktycznie potoczyły się dalsze losy sesji, a w samej końcówce doszło nawet do wybicia tejże flagi na zasadzie WPK (wybicie w przeciwnym kierunku do pierwotnie oczekiwanego), co nb też na pewnym etapie braliśmy już pod uwagę.

Wybicie miało miejsce w stronę oporu 2582 -87 + 90. Tam, zgodnie z założeniem przedstawionym na trzy kwadranse przed końcem sesji, doszło do w miarę wąskiej konsolidacji, którą można było traktować jako ucho od formacji spodko-podobnej (“kanciastej”) pro wzrostowej na M15.

Tego typu formacje tworzą się często w ramach wybicia w górę flagi pro spadkowej. Choć niekiedy – przy słabszym rynku – dochodzi jedynie do poszerzenia pierwotnej struktury flagi i powrotu do spadków.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20. Zbliża się decydująca rozgrywka

Kontrakty terminowe na WIG20 w czasie piątkowej sesji odczuły na koniec notowań presję podażową na wsparcie intra 2038-42, a tym samym na górną bandę bariery popytowej na interwale dziennym 2010-40+. Jeśli podaż sforsuje tę barierę, to wszystko może się rozstrzygnąć tuż pod nią, w rejonie 1990-2000.
Tam bowiem znajduje się aktualnie mediana dużej flagi pro wzrostowej na D1 o zasięgu minimalnym ok 2258 i większym – ok. 2287. Wcześniej zaś ta flaga wybiła się w górę, ale nieskutecznie, bo nie doszło do dalszej realizacji jej zasięgu wybicia i kurs wrócił do wnętrza formacji flagi.
Tak więc – odwołując się do analizy dedykowanej tego typu układom – można stwierdzić, że ewentualne wybicie mediany w dół oznaczałoby potwierdzenie słabości byków i sugerowało ruch w stronę przynajmniej w 1850-60 +. Tam są zlokalizowane ostatnie dołki oraz zniesienie 61,8% większego ruchu wzrostowego, zainicjowanego w marcu. Inwestuj codziennie online na FW20 i w USD/PLN oraz EUR/USD, FDAX, US500 razem z autorem artykułu!
Gdyby zaś byki wybroniły – z czym trzeba się jak najbardziej też liczyć – strefę wsparcia złożoną z bariery 2010-40+ i 1990-2000 (a tym samym medianę flagi), to w grze byłby nadal ruch w kierunku bieżących maksimów na D1 (interwał dzienny)  i W1 (interwał tygodniowy). Trzeba jednak zauważyć, że świeca na W1 na koniec tygodnia (wyraźna spadająca gwiazda) nie rokuje zbyt dobrze bykom.
Z drugiej strony jednak wsparcie 2010-40+ na D1 jest wzmocnione przez lukę (powstałą po wyborach) oraz przez minima dużego białego korpusu dziennego z powyborczego poniedziałku. Decydująca walka – w razie odbicia kursu od wsparcia – mogłaby się rozegrać w okolicy polowy cienia spadającej gwiazdy na W1, czyli około poziomu 2110.
Wychodząc poza kwestie techniczne (AT), należy stwierdzić, iż dużo może zależeć od rozwoju konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz od sytuacji wokół terminów powołania nowego rządu w Polsce i  przyznania środków KPO.
Zapraszam na mój WEBINAR na pl.investing.com 23 października (PONIEDZIAŁEK) na godz.19.00: o stop lossach i take profitach. Tu można się ZAPISAĆ
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.) 

Kontrakty terminowe na WIG20. Czy odbicie znajdzie moc?

Kontrakty terminowe na WIG20 w minionym tygodniu spadały i dotarły do okolicy cenowej 1600 pkt, na którą od dawna liczyliśmy jako na cel ruchu związanego z wcześniej utworzonymi flagami na D1 i H1. Ich zasięgi bowiem – tak się składało – wypadały właśnie w tym rejonie.

Przypomnę, że na początku minionego tygodnia pisałem o tym, że jedna z opcji „do rozważenia w tym momencie to mocniejsze cofnięcie kursu w stronę nawet 1650+, spod 1740-50”. Dodawałem, iż „ewentualne mocniejsze cofnięcie – w stronę 1650+ – mogłoby jednak finalnie skończyć się ponowną próbą realizacji zasięgu flagi, czyli schodzeniem do ok. 1600.” Tak też się sprawy potoczyły.

Obecnie niedźwiedzie mogą liczyć na to, że wybicie wcześniejszej długotrwałej konsolidacji ostatecznie na południe być może przyniesie na dłuższą metę im ruch w stronę szerokiego wsparcia na interwale tygodniowym 1500-550.

Byki zaś mają nadzieję na ewentualne mocniejsze odbicie przynajmniej z powrotem do dolnego ograniczenia głównego zarysu wcześniejszej konsolidacji, czyli do ok. 1650. W piątek zrealizowały jednak jedynie nieco mniejsze minimalne odbicie, o którym przed sesją nb pisaliśmy graczom współpracującym – w ramach programu mentoringowego – z autorem artykułu, jako o możliwym celu bieżącym (1620-30). Inwestuj codziennie online na FW20 i w spółki z WIG20 razem z autorem artykułu!

Pewnym argumentem na rzecz większego odbicia może być trójkąt rozwartokątny na H1/ H4 o charakterystyce pro wzrostowej (ozn. kolor fioletowy, wykres poniżej). Jednak można mieć wątpliwości co do jego zadziałania. Między innymi ze względu na brak typowej fali trójczłonowej w ramach ostatniego ruchu spadkowego tworzącego ów trójkąt.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 01-03.07.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku nowego tygodnia pozostawały w stosunkowo wąskiej konsolidacji nad wsparciem w rejonie 1750+. Obecnie Niedźwiedzie nadal wydają się mieć potencjał, żeby zepchnąć kurs niżej, w kierunku 1720-30+, a jeśli doszłoby do wzmocnienia podaży również na innych rynkach, moglibyśmy – na dłuższą metę – mieć do czynienia z ruchem nawet w kierunku 1650-70.

Precyzując, kurs pozostawał w obrębie około 20-punktowego obszaru cenowego, leżącego nad wsparciem 1751- 54, konsolidując przy tym w formie flagi pro spadkowej. To daje Niedźwiedziom dodatkową przesłankę skutecznego wybicia w dół wskazanego wsparcia. Tym bardziej, że wspomniana flaga została de facto w końcówce wtorkowej sesji wybita na południe.

Być może fakt, że we wtorek miało miejsce “strojenie okienek” (koniec kwartału i półrocza), wpłynął na utrzymanie się kursu do końca notowań nad wsparciem. Jego wybicie w dól mogłoby przynieść ruch przynajmniej do strefy 1720-30+.

Patrząc z nieco szerszej perspektywy, w poniedziałek i wtorek nasze kontrakty pozostawały w konsolidacji między oporem 1800-810 a wsparciem w rejonie 1750-60. Generalnie można przyjąć, że obecnie ten cały obszar cenowy pozostaje w pewnym sensie neutralny.

To znaczy, że dopiero wbicie go w dół dałoby szansę Niedźwiedziom na większy ruch, w kierunku 1720-30+, a nawet 1650-70. Z kolei, gdyby doszło – co jest, jak się wydaje, w tym momencie mniej prawdopodobne – do wybicia 1800-810 w górę, mógłby się pojawić ruch w kierunku 1840- 50+ i wyżej.

Wydaje się jednak, że Byki – w razie kontynuacji spadków – mogłyby próbować się mocniej bronić w okolicy 1720, gdyż tam znajduje się równość ostatnich ruchów spadkowych intra, równość korekt na interwale dziennym (na poziomie ok. 1724) oraz dolne ograniczenie dużej flagi pro wzrostowej (ozn. kolor czarny na wykresie interwału godzinowego).

Nieco wyżej, na poziomie 1739-40 usytuowane jest natomiast zniesienie 38,2% ostatniego większego ruchu wzrostowego i poprzedni dołek (1734-35). Zejście kursu do tego ostatniego rejonu (1734-40) mógłby ułatwić fakt, iż w czasie ostatnich sesji utworzyły się dwie kolejne małe flagi pro spadkowe (ozn. kolor jasnobrązowy na wykresie interwału H1) o zasięgach wypadających tuż nad wsparciem 1731-33.

Jeśli chodzi o układ fal, to przypomnę hipotezę z poprzedniego artykułu: „Patrząc na bieżącą sytuację z perspektywy teorii fal Elliotta, można przyjąć założenie, że rynek próbuje realizować na interwale dziennym korektę prostą (Zig-zag), która mogłaby dotrzeć do okolicy 1720 lub do 1650-70. Później moglibyśmy liczyć na próbę nakreślenia jeszcze jednego ruchu wzrostowego.

Opcja alternatywna mogłaby sugerować, że kurs wybił się w dól z klina zwyżkującego na H4/D1 i próbuje tworzyć większą korektę, sięgającą nawet nawet poniżej 1650-70.”

Poza tym warto też stale przypominać, że generalnie dużo oczywiście nadal zależy od korelacji z Zachodem. W szczególności od tego, jak ponownie pogarszająca się sytuacja pandemiczna w wielu rejonach świata wpłynie w najbliższym czasie na sytuację na międzynarodowych rynkach finansowych. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 29-30.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia zeszły – razem ze spadającym Zachodem – poniżej strefy 1800-810 i pozostawały w konsolidacji między tą strefą a wsparciem w rejonie 1750-60.  Obecnie niedźwiedzie, które uzyskały w związku z tym lekką przewagę, mogą spychać kurs niżej w kierunku 1720-30+, a jeśli doszłoby do wzmocnienia podaży również na innych rynkach – na dłuższą metę – moglibyśmy mieć ruch nawet w kierunku 1650-70.

Wydaje się jednak, że byki mogą próbować się bronić w okolicy 1720, gdyż tam znajduje się równość ostatnich ruchów spadkowych intra, równość korekt na na interwale dziennym (na poziomie 1724) oraz dolne ograniczenie dużej flagi pro wzrostowej (ozn. kolor czarny).

Nieco wyżej, na poziomie 1739-40 usytuowane jest zniesienie 38,2% ostatniego większego ruchu wzrostowego i poprzedni dołek (1734-35).  Zejście kursu do tego ostatniego rejonu (1734-40) mógłby ułatwić fakt, iż w czasie ostatnich sesji utworzyła się mała flaga pro spadkowa (ozn. kolor jasnobrązowy) o zasięgu ok. 1734.

Patrząc na bieżącą sytuację z perspektywy teorii fal Elliotta, można przyjąć założenie, że rynek próbuje realizować na interwale dziennym korektę prostą ( Zig-zag), która mogłaby dotrzeć do okolicy 1720 lub do 1650-70. Później moglibyśmy liczyć na próbę nakreślenia jeszcze jednego ruchu wzrostowego.

Opcja alternatywna mogłaby sugerować, że kurs wybił się w dól z klina zwyżkującego na H4/D1 i próbuje tworzyć większą korektę, sięgającą nawet nawet poniżej 1650-70.

Wydaje się, że podobny typ korekty (korekta prosta) może  obecnie próbować się kształtować na wykresach kontraktów na DAX i S&P 500. To sprzyjałoby rozwojowi sytuacji w opisanym powyżej kształcie u nas.

Jeśli chodzi o specyfikę polskiego rynku, to można się zastanawiać, na ile polityka, czyli wybory prezydenckie, mogą wpłynąć na kształtowanie się kursu u nas. Wydaje się jednak, że ewentualnie druga tura wyborów mogłaby mieć większy wpływ na rynek, o ile takowy się w ogóle pojawi.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 24-26.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w początkowej fazie bieżącego tygodnia po kilkudniowej wąskiej konsolidacji wybiły w górę, czemu sprzyjał Zachód, którego notowania zostały wzmocnione dobrymi odczytami PMI-ów z Europy Zachodniej. Niewykluczone, że rynek spróbuje podejść teraz pod strefę 1880+ – 1900+.

Przypominam jednocześnie, że we wspomnianym rejonie cenowym 1880+ – 1900+  – oprócz zniesienia 61.8% (poziom 1886-7) spadków zainicjowanych w listopadzie ubiegłego roku – mamy dodatkowo zasięg flagi na wykresie godzinowym.

Pisaliśmy o niej w poprzednim artykule, sugerując przy tym – jak się okazało słusznie – że: „Patrząc na niższy interwał (godzinowy) można tam nadal dostrzec flagę pro wzrostową o zasięgu ok. 1886, która – gdyby wybiła w górę – mogłaby wesprzeć koncept powrotu kursu do konsolidacji między 1810+ a 1850+.”

Również podtrzymuję oczywiście opisany w tym samym artykule scenariusz, polegający na tym, że „rynek zdoła obecnie wybić się z konsolidacji między strefą wsparcia 1760-80 a strefą oporu w okolicy poziomu 1810 w górę i tym samym wróci do wcześniejszego ruchu bocznego między 1810+ a 1850+. W rezultacie może dojść do pokonania 1850 i podejścia pod okolicę 1880.”

Znacząca część tego scenariusza została zrealizowana we wtorek. Dodam w tym miejscu, ze Byki w drugiej fazie tej sesji obroniły równość korekt intra i próbowały zainicjować formację pro wzrostową 121 na M15 o zasięgu minimalnym ok. 1858.

Po ewentualnym dojściu kursu do 1880+ rynek mógłby mocniej się cofnąć, nawet około 100-120 punktów i tym samym wykonać tak zwaną korektę pędzącą, przed kolejnym ruchem wzrostowym, zmierzającym w obszar cenowy powyżej 1900 pkt. To jeden z wariantów dalszego zachowania rynku na interwale dziennym.

Alternatywny wariant to ruch w kierunku 1910 w ramach wydłużonej tzw. piątej fali podrzędnej. Mniej prawdopodobne wydaje się natomiast trwałe cofnięcie kursu poniżej 1800-10 już w tym momencie, co byłoby oznaką nagłej słabości Byków.

Mówiąc to, trzeba jednak pamiętać o korelacji z rynkami zachodnimi i niebezpieczeństwem mocniejszego cofnięcia, jeśli na rynki powróci temat zwiększonego zagrożenia pandemią (odnotowywane są właśnie rekordy zakażeń na świecie).

Wtorkowa sesja  składała się w przeważającej części z ruchu kursu w górę. Ten ruch nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie  – wykorzystali w dużym stopniu.

Mieliśmy zagranie na L znad 1801-03, bądź znad 1809-11 (wersja ostrożnościowa), w kierunku kolejnych celów: 1822-24 i 1831- 34. Natomiast jeden z dodatkowych celów tego trade’u, w postaci 1841-44, został również zaliczony, ale w tym miejscu należało przynajmniej część pozycji zamknąć, bo próbowaliśmy później jeszcze czekać na to, czy ewentualnie nie dojdzie do kolejnego ruchu na północ, w kierunku 1851-54. Nie doszło.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 22-23.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia w miarę wąsko konsolidowały w strefie, którą można nazwać neutralną. Dopiero wybicie jej w górę, bądź w dół, mogłoby spowodować nieco większy ruch. Szczególnie płaskie okazały się notowania FW20 w w dzień zmiany serii kontraktów (tzw. Trzy Wiedźmy).

Patrząc szerzej na rynek – z punktu widzenia interwału dziennego – brałbym obecnie pod uwagę dwa podstawowe scenariusze: jeden polegający na tym, że rynek zdoła obecnie wybić się z konsolidacji między strefą wsparcia 1760-80 a strefą oporu w okolicy poziomo 1810 w górę i tym samym wróci do wcześniejszego ruchu bocznego między 1810+ a 1850+. W rezultacie może dojść do pokonania 1850 i podejścia pod okolicę 1880.

Potem rynek mógłby mocniej się cofnąć, nawet około 100-120 punktów i tym samym wykonać tak zwaną korektę pędzącą, przed kolejnym ruchem wzrostowym, zmierzającym w obszar cenowy powyżej 1900 pkt.

Inna opcja to wybicie w dół z obecnej konsolidacji między ok. 1780 a ok. 1810 i zejście kursu w kierunku 1700-20, a nawet – w sprzyjających dla niedźwiedzi okolicznościach – do 1650-70. Potem – po wykonaniu tym samym tak zwanej korekty prostej typu Zig Zag – na interwale dziennym mogłoby dojść do ruchu w kierunku 1880-1900+.

Patrząc na niższy interwał (godzinowy) można tam nadal dostrzec flagę pro wzrostową o zasięgu ok. 1886, która – gdyby wybiła w górę – mogłaby wesprzeć koncept powrotu kursu do konsolidacji między 1810+ a 1850+.

Co ciekawe, tak się składa, iż na poziomie 1886-87 mamy zniesienie 61,8% fali spadkowej rozpoczętej w listopadzie poprzedniego roku na D1.

Z drugiej strony warto zauważyć, że wydłużająca się i bardzo wąska konsolidacja z piątku wybiła się w czasie godziny Trzech Wiedźm (w samej jej końcówce) w dół. To mogłoby z kolei wspomóc koncepcję ponownego uderzenia podaży w rejon wsparcia 1760-80 oraz próbę zejścia poniżej tej bariery.

W tym miejscu może warto jeszcze dodać, że rynek w ostatnich dniach wspierał się w okolicy 1780+ nie tylko ma wspomnianej zaporze 1760-80, ale również na połowie dużego białego korpusu dziennego z 16 czerwca.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 17-19.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia stanęły trochę na rozdrożu: między poniedziałkową chęcią pogłębienia spadków – wywołanych obawami rynków o przyśpieszone nadejście drugiej fali pandemii – a wtorkową próbą powrotu do wzrostów, będącą odpowiedzią na podobne zachowanie Zachodu. Korelacja z rynkami bazowymi może być nadal kluczowa w kwestii odpowiedzi na pytanie, co dalej.

Poniedziałkowe zejście kursu poniżej istotnego wsparcia na interwale dziennym: 1760-80+ – a w zasadzie mocne jego wybicie już na otwarciu –  oraz późniejsza niemożność podniesienia się kursu na wysokość oporu intra 1763- 66 mogła świadczyć o sile Niedźwiedzi. Mimo że nie udało się później już zepchnąć kursu niżej, a poniedziałkowa konsolidacja była uporczywie wąska.

Po tej sesji pisałem w podsumowaniu dla graczy swingowych w ramach programu mentoringowego: „Należy jednak uważać na to, iż rynek może zaskoczyć, gdyż spojrzenie na dalsze zagrożenie  koronawirusem może się mimo wszystko zmienić z dnia na dzień.”

I faktycznie, „wywołałem wilka z lasu”, a raczej byka z zagrody. Wtorkowe wybicie strefy oporu 1760- 80+ w górę może być traktowane jako próba przejęcia ponownie kontroli przez popyt. Potwierdzeniem takiego rozwoju wydarzeń byłoby jednak ponowne wejście kursu w obszar konsolidacji, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu (od poniedziałku do środy) między poziomami 1810+ a 1850+.

Gdyby tak się stało, można by było zakładać, że rynek spróbuje zmierzać nie tylko do górnej strefy tej konsolidacji, ale być może również do 1880+ – 900+.

Jeśli zaś Byki nie będą jednak w stanie wejść z powrotem w obszar 1810+- 850+, to może nastąpić powrót do strefy 1760- 80+ i tam rozegra się decydujący bój o najbliższą przyszłość na rynku. Jeśli to Niedźwiedzie ją wygrają, to trzeba liczyć się teraz z tym, że rynek zejdzie w kierunku 1700 –720, a  później – na dłuższą metę – nawet do 1650-70.

Obecnie na wykresie godzinowym (pierwsza z dzisiejszych grafik) próbuje się wstępnie tworzyć formacja przypominająca odwróconą głowę z ramionami (pro wzrostowa), która mogłaby służyć do odwrócenia trendu i wybicia kursu na północ w ramach większej formacji, flagi (ozn. kolor ciemnobrązowy). W tym samym jednak czasie można mówić o próbie – przynajmniej na razie nieudanej – wejścia kursu z powrotem do kanału wzrostowego (ozn. kolor zielony) na tym samym interwale.

Ponadto warto zauważyć, ze na intradayu ostatnie spadki ułożyły się jakby w sekwencję pięciu fal, z których trzecia i piąta składały się głownie z luk spadkowych. Tak więc, być może obecne podejście notowań pod okolicę 1800-10 jest jedynie korektą tych pięciofalowych zniżek i częścią struktury łączącej je z potencjalnym kolejnym implusem spadkowym.

Wtorkowa sesja – mimo że chwilami przeradzała  się w wąską konsolidację – budowała jednak stopniowo, ale konsekwentnie ruch kursu w górę. Ten ruch nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie  – próbowali w miarę solidnie wykorzystać, bazując między innymi na planie sprzed sesji.

Pierwsze zagranie było szukaniem longa, po wybiciu przez rynek oporu 1771-74 i „cofce” w okolice 1777. Cel w postaci 1787- 90 został zrealizowany przez rynek.

Później – w momencie, gdy opór 1787-90 został skutecznie wybity – otworzyliśmy kolejne zagranie na L, z celami: 1799-801 i 1809-11+13. Na początku trochę się naczekaliśmy na kontynuację ruchu, ale potem rynek ruszył żwawiej na północ i nie zwlekając, zaliczył zarówno pierwszy, jak i drugi cel. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)