Kontrakty terminowe na WIG20 na piątek, 16.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek najpierw walczyły wokół mediany flagi, w którą od dwóch tygodni wpisuje się bieżąca konsolidacja, następnie zaś udały się w stronę dolnego ograniczenia flagi. Nie można wykluczyć, że obecnie kurs będzie próbował wybić flagę na południe, zgodnie z jej prospadkowym charakterem.

Jeśli jednak rynek zachowa się podobnie, jak to miało miejsce w trakcie wcześniejszej konsolidacji o zbliżonym profilu, to trzeba się liczyć z tym, że nawet udane wybicie może zakończyć się próbą obrony dołków w rejonie 2290 przez Byki. W tym celu mogłyby one ponownie posiłkować się potencjalną formacją podwójnego dna.

Gdyby zaś nie doszło do wybicia dolnego ograniczenia flagi, które jest położone obecnie w rejonie wsparcia intra 2305-09, to kurs mógłby wracać do mediany flagi, zlokalizowanej w tym momencie w okolicy poziomu 2340. Mniej prawdopodobne wydaje się z kolei kwotowanie znów powyżej mediany, bez uprzedniego zejścia albo do ok. 2290, albo przynajmniej do 2305-09.

Przypomnijmy w tym miejscu dwie ważne okoliczności. Po pierwsze, w trakcie poprzedniej konsolidacji, w ramach której Byki broniły się za pomocą próby budowania podwójnego dna, rynek nie uniósł się finalnie zbyt wysoko. Jeśli podobna sytuacja wystąpi teraz, to mogłoby w praktyce oznaczać to odbicie od ok. 2290 do 2340-50.

Po drugie, bieżąca konsolidacja trwa około dwóch tygodni, poprzednia zaś przekroczyła 3 tygodnie.

Zwykle w podobnych sytuacjach i układach falowych drugi z ruchów bocznych trwa przynajmniej tyle czasu co pierwszy. Tak więc możemy się spodziewać, że obojętnie czy kurs odbije się wkrótce od 2290, czy od 2305-09, to na dłuższy ruch kierunkowy (zasięg flagi sytuuje się między 2240 i 2250) jeszcze poczekamy. Chyba, że specyfika piątkowych notowań, powiązanych z wymianą serii kontraktów (godzina Trzech Wiedźm), spowoduje przyśpieszenie rynkowych wydarzeń.

Dodajmy jeszcze, że czwartkowe notowania były obarczone nieco zwiększonym ryzykiem ze względu na zmniejszoną aktywność inwestorów i pewne dość zasadnicze różnice między starą i nową serią kontraktów (ozn. H i M) w wymowie świec interwału godzinowego, które wystąpiły na zakończenie poprzedniej sesji.

Niemniej jednak w Mentoring & Trading Room i w ramach programu Mail & Play pisaliśmy w planie zagrań na popołudnie, że o ile dojdzie do wybicia w dół rejonu cenowego 2339-41 (dolne ograniczenie środowej konsolidacji), to można próbować grać stamtąd na spadki z celem 2318-20. Ta podpowiedź niewątpliwie okazała się dość cenna, szczególnie jeśli zważy się, że czwartkowe dołki wypadły na 2320 i 2318.  Możesz dołączyć na próbę!   

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na czwartek, 15.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w środę konsolidowały dość wąsko przez prawie całe notowania. Kurs utrzymywał się przy tym nad medianą flagi, w którą wpisuje się od ponad tygodnia.

Pisaliśmy o takiej możliwości wczoraj. Rozważaliśmy konkretnie to, „czy rynek zatrzyma się w okolicy mediany flagi [ozn. kolor ciemnobrązowy] i najpierw będzie konsolidować nad nią, czy też od razu kurs zejdzie w stronę dołków i dopiero potem ewentualnie odbije się ponownie.”

Jak się okazało rozważania te były ze wszechmiar trafione, bo rynek najpierw konsolidował nad medianą, a na sam koniec sesji doszło do skutecznego ataku na medianę i na wsparcie 2328-34. O ile to wsparcie nie wytrzyma naporu podaży, to można się spodziewać stopniowego schodzenia kursu w stronę 2305-09 (dolne ograniczenie flagi plus wsparcie intra) i potem odbicia.

Gdyby zaś Byki odzyskały nagle siły – co wydaje sie mniej prawdopodobne, patrząc na sposób, w jaki Niedźwiedzie wybiły medianę – i zaczęły ponownie utrzymywać kurs powyżej 2340 (nad medianą flagi), to mogłoby dojść do próby ponownego podejścia pod opór intra 2359-62 lub nawet pod 2370-74.

Obojętnie, z jakim dokładnie scenariuszem szczegółowym będziemy mieli do czynienia, byłoby to zgodne z koncepcją, którą przedstawiamy tu od kilku dni, polegającą na kontynuacji ruchu bocznego między dołkami w rejonie 2290 a strefą silnego oporu 2370-80. W tym miejscu warto dodać, że kurs zachowuje się bardzo typowo: odbiwszy się najpierw od wspomnianej mocnej bariery podażowej 2370-80 na D1 i schodząc obecnie do mediany flagi na H1.

Nadal wydaje się przy tym mniej prawdopodobne szybkie wybicie flagi w dół i realizacja jej zasięgu (na poziomie ok. 2240), jak również ewentualne szybkie wybicie w górę, w przeciwnym kierunku do oczekiwanego i pokonanie tym samym silnej strefy oporu 2370-80. Chyba że Trzy Wiedźmy przyśpieszą wydarzenia.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę, 14.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek najpierw wąsko konsolidowały w obrębie kluczowej strefy oporu 2370-80, następnie do głosu doszła polityka. Zmiany w Białym Domu miały swój wpływ na rynki, wzmacniając spadki.

W przypadku naszych kontraktów miejsce, z którego rynek zaczął się cofać, pozostawało w najlepszej w zgodzie z analizą techniczną. Nb od wielu dni twierdzimy, iż bariera 2370-80 stanowi bardzo silny opór, od którego kurs powinien się odbić.

Zakładaliśmy ponadto i nadal poważnie to bierzemy pod uwagę, że następne dni sesyjne powinny przebiegać w rytm konsolidacji między dołkami w okolicy 2290 a ową strefą 2370-80. Pierwszy etap takiego scenariusza dalszego rozwoju giełdowych wydarzeń mógłby zaś polegać – o czym pisaliśmy wczoraj – na zejściu kursu do mediany flagi na H1, położonej w rejonie poziomu 2340.

W tym miejscu warto przypomnieć, iż wspomniana flaga ma zasięg około 2240. Nie rozważaliśmy jednak – i nadal tego nie robimy – zbyt szybkiej realizacji tego zasięgu i tym samym wcześniejszego jej wybicia dołem. U podstaw takiego podejścia leżały pewne zależności czasowe na interwale D1, analizowane w poprzednich artykułach. Tak o nich pisaliśmy:

„[ … ] równość korekt jest często budowana w ramach dwóch konsolidacji o podobnym czasie trwania (jeśli zaś różnią się one czasem trwania, to drugi ruch boczny jest zwykle dłuższy). W tym kontekście zwróćmy uwagę, iż poprzednia konsolidacja współtworząca być może zręby przyszłej formacji 121 trwała około 3 tygodni, obecna zaś dopiero około tygodnia.”

Ważnym elementem, który może wpłynąć na bardziej szczegółowe zachowania rynku, może być wpływ Zachodu. Konkretnie może chodzić m.in. o to, czy rynek zatrzyma się w okolicy mediany flagi i najpierw będzie konsolidować nad nią, czy też od razu kurs zejdzie w stronę dołków i dopiero potem ewentualnie odbije się ponownie.

Tak się składa, iż kontrakty na DAX również – tak jak polskie kontrakty na WIG20 – znalazły się w rejonie równości korekt na D1 i ich wycofanie, dość gwałtowne, we wtorek miało solidne uzasadnienie techniczne. To podobieństwo do polskich kontraktów i ich wycofania spod strefy 2370-80 może przynajmniej przez jakiś jeszcze czas funkcjonować. Szczególnie wtedy, gdyby rynki przeżywały okres wzmożonych obaw i przeszły zdecydowanie w fazę “risk off”.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na wtorek, 13.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek dotarły – zgodnie z naszymi wcześniejszymi założeniami – do strefy 2370-80. W tym rejonie doszło następnie do wąskiej konsolidacji.

Opór w tym miejscu jest wyjątkowo silny, gdyż występuje tam bariera podażowa zbudowana na zasadzie zmiany biegunów oraz równość dużych korekt na wykresie dziennym. Nie dość na tym, bariera ta jest wzmocniona przez istotne zależności geometryczne na w interwale godzinowym oraz przez zniesienie 23,6% spadków liczonych od średnioterminowego szczytu.

W związku z powyższym najbardziej typowy w najbliższym czasie byłby scenariusz wydłużającej się konsolidacji między dołkami w okolicy 2290 a wspomnianą strefą istotnego i mocnego oporu 2370-80. Ta koncepcja ma też związek z możliwymi zależnościami czasowymi dotyczącymi obecnego i wcześniejszego ruchu bocznego na D1, o których wczoraj tak pisaliśmy:

„[ … ] równość korekt jest często budowana w ramach dwóch konsolidacji o podobnym czasie trwania (jeśli zaś różnią się one czasem trwania, to drugi ruch boczny jest zwykle dłuższy). W tym kontekście zwróćmy uwagę, iż poprzednia konsolidacja współtworząca być może zręby przyszłej formacji 121 trwała około 3 tygodni, obecna zaś dopiero około tygodnia.”

Warto również przypomnieć, że bieżąca konsolidacja wpisuje się w schemat flagi prospadkowej na M30/H1 (ozn. kolor ciemnobrązowy na wykresie poniżej) o zasięgu ok. 2240. Mając jednak na uwadze wcześniej przyjęte założenia co do czasu trwania analizowanej tu konsolidacji, uznać należy za wątpliwą nadmiernie szybką próbę wybicia flagi i realizacji jej zasięgu.

Na tym etapie rozwoju wydarzeń rynkowych bardziej prawdopodobna byłaby wspomniana już kontynuacja ruchu bocznego lub ewentualnie dalsza presja popytu na jej górne ograniczenie, a nawet – próba wybicia (pewnie tylko chwilowego) konsolidacji na północ, w kierunku 2393-95. Jeśli Niedźwiedzie zaczęłyby jednak już teraz stopniowo obniżać kurs w stronę mediany flagi, to oznaczałoby to w praktyce zejście w okolice poziomu 2340.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek, 12.03.2018

Kontrakty na WIG 20 w piątek najpierw zeszły do dołków w rejonie 2290, potem odbiły się od nich, następnie zaś stopniowo zbliżały się do ostatnich maksimów kursowych, leżących w pobliżu strefy 2370-80. Trzeba brać pod uwagę, że w najbliższym czasie będzie kontynuowana konsolidacja między tymi barierami.

W czwartek pisaliśmy: “Obecnie należy się liczyć z jednej strony z próbą obrony tego wsparcia [2318-20] i przejścia w fazę konsolidacji między ok. 2320 a ok. 2370 oraz próbą powrotu do zniżek i nacisku podaży na dołki w okolicy 2290 – z drugiej strony. “. Paradoksalnie, można powiedzieć, to jak rynek zachował się w piątek, było odpowiedzią zarówno na sugerowane tu oczekiwania Byków, jak i ambicje Niedźwiedzi.

W przeddzień piątkowej sesji pokazywaliśmy także, na jednym z wykresów, flagę intradayową, która notabene miała zasięg ok. 2255. Obecnie można przyjąć, że flaga ta (ozn. kolor jasnobrązowy) – po wybiciu jej dołem w początkowej fazie piątkowych notowań – zaczęła się przekształcać w większą strukturę o podobnym charakterze (ozn. kolor ciemnobrązowy) i zasięgu ok. 2247. Warto też w tym miejscu dodać, że górne ograniczenie tej zmodyfikowanej flagi, do której mógłby teraz dążyć kurs, jest zlokalizowane ok. 2370.

Patrząc z kolei z perspektywy wykresu dziennego, przypomnijmy, że już od dłuższego czasu mówiliśmy o możliwości dojścia kursu do miejsca, w którym równość dużych korekt na D1 będzie wypełniona. Tym miejscem jest strefa 2370-80, a nawet 80+. Tak się składa, że strefa ta jest jednocześnie silnym oporem, powstałym na zasadzie tzw. zmiany biegunów, najpierw bowiem było to – w grudniu ubiegłego roku i w lutym tego roku – istotne wsparcie.

Gdyby faktycznie rynek w najbliższych dniach kontynuował konsolidację między ok. 2290 a ok. 2380, to wypełniałby jednocześnie inny warunek typowy dla sytuacji, w których dochodzi do wytworzenia równości korekt i próby zainicjowania dzięki temu formacji 121. Mamy tu na myśli to, iż owa równość korekt jest często budowana w ramach dwóch konsolidacji o podobnym czasie trwania (jeśli zaś różnią się one czasem trwania, to drugi ruch boczny jest zwykle dłuższy).

W tym kontekście zwróćmy uwagę, iż poprzednia konsolidacja współtworząca być może zręby przyszłej formacji 121 trwała około 3 tygodni, obecna zaś dopiero około tygodnia. Tak więc mogłoby być pewnym zaskoczeniem ewentualne przyspieszenie spadków w kierunku 2250.

Z drugiej strony, gdyby doszło do pokonania od dołu strefy 2370-80, to również takiemu zachowanie rynku towarzyszyłoby zaskoczenie. Tyle, że w tym wypadku wywodziłoby się one z tego, iż tak silny opór zostałby wybity, a nie z analizy czasu.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w piątek graliśmy najpierw na spadki z okolicy 2316-18 do 2303+05-09. Potem zakładaliśmy, że jest szansa aby kurs dotarł do strefy 2292+94/96. Mogły się jednak pojawić w tym względzie wątpliwości, w wyniku których część graczy była skłonna zrezygnować nieco wcześniej z shorta. Kurs nb dotarł do 2297.

Z kolei kiedy doszło do odbicia, staraliśmy się – w obliczu wcześniejszych spadków – o rozpoczęcie zagrania na wzrosty w takim miejscu, żeby było to bezpieczniejsze. Taki moment nastąpił wtedy, kiedy doszło do dość silnego ataku pobytu na opór 2316-18. Finalnym celem naszego trade’u – po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy – był jak najbardziej trafnie rejon 2346-48. Musieliśmy jednak ze względów bezpieczeństwa przerwać transakcję na czas ogłaszania danych. W związku z tym pewnie tylko część naszych czytelników kontynuowała longa po godz. 14.30.    Możesz dołączyć na próbę!   

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na piątek, 09.03.2018

Kontrakty na WIG20 w czwartek mocno spadały, aby zatrzymać się na wsparciu lokalnym 2318-20, skąd poprzedniego dnia rozpoczęły wzrost. Obecnie należy się liczyć z jednej strony z próbą obrony tego wsparcia i przejścia w fazę konsolidacji między ok. 2320 a ok. 2370 oraz próbą powrotu do zniżek i nacisku podaży na dołki w okolicy 2290 – z drugiej strony.

Dużo zależy od dalszych reakcji naszych inwestorów na zapowiedż NBP przesunięcia podwyżek stóp oraz globalnych reakcji za możliwość rozpoczęcia na dobre wojen handlowych.

W poprzednim artykule braliśmy poważnie pod uwagę – mimo bardzo dobrego występu Byków w środę – możliwość nagłego wycofania się popytu z „akcji zaczepnej”. Pisaliśmy w tym kontekście, że możliwe jest: „wycofanie się Byków już teraz. Szczególnie, że na koniec środowej sesji doszło najpierw do pokonania lokalnego oporu 2359-62, a potem do zamknięcia dnia poniżej tej bariery. „.

W tym momencie kluczową sprawą wydaje się kwestia utrzymania wsparcia intra: 2318-20. Jeśli dojdzie do pogłębienia spadków, to najpierw możemy zmierzać w stronę dołków w okolicy cenowej 2290, następnie zaś – szczególnie, gdyby Zachód temu sprzyjał – do zejścia kursu w kierunku 2250. Gdyby zaś wsparcie 2318-20 zostało obronione, mogoby dojść nawet do ponownego podejścia pod 2370-80, gdzie występuje ważny opór na D1 powstały na zasadzie zmiany biegunów i równośc dużych korekt na tym interwale.

Warto jeszcze przypomnieć, że strefa dołków na 2290 nie jest przypadkowym miejscem obrony stanu posiadania przez Byki. Jest to bowiem miejsce, gdzie występuje równość największych korekt na wykresie dziennym. Ponadto mamy tam do czynienia z dwoma istotnymi zniesieniami Fibonacciego: wewnętrznym – 38,2% (2296) i zewnętrznym – 127,2% (2293). Nie dość na tym: w tym samym rejonie występuje zależność 61,8% między ostatnimi dwiema głównymi falami spadkowymi na D1.

Tak więc, nawet jeśli popyt nie obroniłby wsparcia lokalnego 2318-20, a potem przegrał również starcie w okolicach bariery popytowej 2305-09 (wzmocnionej połową wysokości dużego białego korpusu dziennego z poniedzialku), to nie oznacza to, że finalnie Niedźwiedzie z łatwością zepchną kurs dalej na południe, w stronę 2250.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w czwartek graliśmy na spadki. Nasze zagranie w praktyce pokryło cały zakres ruchu, jaki kurs odbył tego dnia. Zaczynaliśmy od trade’u z okolicy 2356 do 2338-41. Dodatkowy cel – w miarę dalszego rozwoju wydarzeń rynkowych – wyznaczyliśmy w strefie 2328-34. Po utworzeniu czarnego marubozu na M15 ponawialiśmy S-kę w okolicy 2334-35, tym razem wyznaczając cel zagrania w rejonie 2316+18-20.

W obydwu przypadkach rynek potwierdził nasze cele. W samej końcówce sesji jeszcze raz reaktywowaliśmy trade na zniżki, w okolicy 2334, licząc na to, że rynek ponownie zejdzie do wsparcia intra 2318-20. Nasze założenie okazało się słuszne, ale na tym etapie ryzyko było juz większe i trudniej było zainicjować shorta w optymalnym miejscu.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na czwartek, 08.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w środę powiększyły odbicie wzrostowe i zbliżyły się na koniec dnia do strefy 2370-80 na odległość pięciu punktów. O tej strefie – jako o obecnym celu Byczego odreagowania – pisaliśmy od dawna.

Również wczoraj tak uzasadnialiśmy podejście kursu pod 2370-80:

“Obecnie nadal nie można wykluczyć, iż rynek docelowo wejdzie w obszar cenowy 2370-80 [ … ] Warto też dodać, że świeca dzienna odnosząca się do omawianej tu sesji zamknęła się na tyle wysoko, iż stanowi potwierdzenie formacji objęcia hossy, zbudowanej na dołkach. To z kolei może być uznane za dodatkową przesłankę możliwych dalszych wzrostów w ramach powiększającego się odreagowania wcześniejszych zniżek.”

W przeddzień omawianej tu sesji zwracaliśmy także uwagę na formację spodko-podobną i jej tzw. ucho – jako koncepcję opisującą poprzednie notowania. Okazało się to słuszne, gdyż można było uznać, że rynek nadal kreślił, po pewnej modyfikacji, wskazaną wcześniej strukturę, a potwierdzeniem tego były mocne wybicia (“wystrzały”) kursu, które są typowe dla spodków i podobnych im formacji.

Obecnie należy się spodziewać, że Bykom będzie trudno powiększyć odbicie ponad obszar cenowy zlokalizowany między oporami intra 2370-74 a 2393-95. Wynika to zarówno z tego, że w okolicy 2380 pkt mamy do czynienia z równością dużych korekt na wykresie dziennym (patrz pierwszy z dzisiejszych wykresów), jak również z oporem powstałym na zasadzie zmiany biegunów.

Konkretnie rzecz ujmując, chodzi o opór na D1, który wcześniej był wsparciem i odegrał ważną rolę w grudniu ubiegłego roku i lutym tego roku. Warto w tym miejscu dodać, że rynki zachodnie – w obawie przed wojnami handlowymi – mogą mocno wpłynąć na nasze kontrakty.

Tak więc wydaje się, że w zależności od reakcji Zachodu można wyobrazić sobie u nas z jednej strony próbę silnego ataku na strefę 2370-80, a z drugiej – wycofanie się Byków już teraz. Szczególnie, że na koniec środowej sesji doszło najpierw do pokonania lokalnego oporu 2359-62, a potem do zamknięcia dnia poniżej tej bariery.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w środę najpierw przeżywaliśmy “męki”, wspólnie z naszymi czytelnikami, oczekiwania na rozstrzygnięcie walki o utrzymanie wsparcia 2318-20. Potem szczególnie gracze bardzo agresywni mogli zająć pozycję długą w okolicy 2322-23, z pierwszym celem 2328-34 i drugim, prawidłowo doprecyzowywanym na bieżąco: 2338-41.

W drugiej fazie sesji graliśmy na wzrosty z poziomu 2337-39 do 2346-48, wskazując przy tym naszym graczom, że kurs – wystrzeliwszy w sposób typowy dla spodków – może na koniec dnia dotrzeć nie tylko do 2359-62, ale zbliżyć się do 2370-74. I tak się faktycznie stało.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę, 07.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek konsolidowały się wąsko praktycznie przez całą sesję. Jednocześnie – dzięki w miarę wysokiemu otwarciu – już na początku notowań doszło do powiększenia odbicia wzrostowego, co zakładaliśmy w przeddzień.

Pierwszy etap wzmocnienia ruchu na północ miał, w myśl wczorajszego artykułu, dotrzeć do oporu intra 2346-48. Tak też się stało, choć precyzyjnie rzecz ujmując, fala wzrostowa zatrzymała się w rejonie zniesienia 38,2% (poziom 2343) ostatnich spadków.

Obecnie nadal nie można wykluczyć, iż rynek docelowo wejdzie w obszar cenowy 2370-80, który w grudniu ubiegłego roku i w lutym tego roku stanowił ważne wsparcie na wykresie dziennym. Tak się składa, że w tym samym miejscu wypada równość dużych korekt na D1.

Patrząc przez pryzmat interwałów intradayowych, można z kolei powiedzieć, iż wtorkowa konsolidacja przypominała swoim kształtem ucho formacji spodko-podobnej.

Podchodząc do tej samej kwestii nieco w inny sposób, można uznać iż wtorkowy ruch boczny wpisał się w schemat flagi prowzrostowej na M15 o zasięgu 2353.

Idąc tropem formacji spodko-podobnej, należy stwierdzić że w razie jej wybicia i realizacji zasięg związanego z tym ruchu znajduje się właśnie w rejonie 2370-80.

Warto też dodać, że świeca dzienna odnosząca się do omawianej tu sesji zamknęła się na tyle wysoko, iż stanowi potwierdzenie formacji objęcia hossy, zbudowanej na dołkach. To z kolei może być uznane za dodatkową przesłankę możliwych dalszych wzrostów w ramach powiększającego się odreagowania wcześniejszych zniżek.

Gdyby jednak kurs nie był w stanie – mimo większego prawdopodobieństwa takowego scenariusza, wspieranego wymienionymi wyżej argumentami – unieść się wyżej, to moglibyśmy mieć do czynienia w konsekwencji z formacją prospadkową 121 na H1, opartą na równości mniejszych korekt na D1. Jej szacowany zasięg wypada nb w okolicy 2250 pkt.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na wtorek, 06.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek rozpoczęły notowania, podobnie jak Zachód, bardzo nisko. Następnie zaś doszło do mocnego odbicia. Obecnie nie można wykluczać jego powiększenia – w sprzyjających okolicznościach dla Byków – nawet w kierunku 2370+.

Co ciekawe, w piątek rynek rozpoczął notowania od fałszywego – jak się okazało – wybicia wsparcia 2292-94+96 na samym otwarciu. Ta sytuacja oraz niespodziewane odbicie na DAX formie formacji „V” doprowadziły do dość gwałtownego odreagowania wzrostowego u nas.

Przez pozostałą część sesji – można powiedzieć – kurs konsolidował nad wsparciem 2305-09 i budował flagę prowzrostową o zasięgu ok. 2340. Jeśli dojdzie do jej realizacji, to rynek może zaatakować opór intra 2346-48.

Patrząc z kolei na bieżący rozwój wydarzeń rynkowych przez pryzmat wykresu dziennego, należy zauważyć dołkową formację świecową objęcia hossy, która też sprzyja powiększeniu odbicia. Jeśli założymy, że kurs będzie dążył do utworzenia korekty wzrostowej porównywalnej swą wielkością z poprzednią największą korektą na D1, to możemy przyjąć za możliwy ruch w stronę 2370-80.

Byłoby to cofnięcie do istotnego oporu (wcześniej wsparcia), które odgrywało ważną rolę w grudniu ubiegłego roku i w lutym tego roku. Z drugiej strony nadal można uznawać, iż w razie kontynuacji zniżek na Zachodzie u nas mogłoby dojść do ruchu w stronę 2250-70.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w poniedziałek – po początkowej próbie zagrania na spadki – dość sprawnie wycofaliśmy się z shorta. Następnie – traktując jako dodatkowy sygnał kupna mocny wolumenowo atak na opór 2305-09 – otworzyliśmy w jego rejonie trade na wzrosty. Kolejne dwa cele tego zagrania (2318-20 i 2328-34) zostały zaliczone, z tym że ten ostatni bez jednego punktu.

Drugiego longa graliśmy pod koniec sesji – z okolicy cenowej 2312-13, po wybiciu linii szyi małego podwójnego denka na M15 . Celem było 2324, które zostało też zrealizowane ( z małym naddatkiem), ale w tym wypadku ostrożniejsi spośród naszych czytelników mogli się wycofać z trade’u, m.in. ze względu na późną porę jego rozegrania.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek, 05.03.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek zrealizowały zasięg intradayowej flagi o charakterze prospadkowym, o której pisaliśmy w przeddzień. Nie udało się natomiast kursowi przebić na trwałe wsparcia 2305- 09, co mogłoby umożliwić ruch nawet w stronę 2250- 270.

W artykule czwartkowym zwracaliśmy uwagę na to, że zasięg wspomnianej na wstępie małej flagi wynosi 2298. Jednocześnie, patrząc przez pryzmat wyższych interwałów, wskazywaliśmy na fakt, iż zniesienie 38,2% (poziom 2296) jest istotnym elementem strefy 2290-330, która to strefa stanowiła kolejny cel Niedźwiedzi. W jej obrębie (około poziomu 2307) występuje także równość korekt na D1 (ozn. duży pomarańczowy prostokąt).

W piątek rynek faktycznie zatrzymał się w rejonie 2296-98. Dość szybko jednak powrócił ponad poziom 2307. Warto w tym miejscu nadmienić, iż w popołudniowym planie zagrań – wysyłanym jak zwykle w ramach programu Mail & Play – rozważaliśmy taki rozwój wydarzeń, pisząc: “Jeśli jednak wybijemy w dół wsparcie 2305-09, to mogłoby co prawda dojść do realizacji flagi o zasięgu 2298 i ewentualnego zejścia kursu do 2292-94/6, ale moglibyśmy spróbować szybko się odbić i wrócić nad 2307.”

Parę godzin później okazało się, że faktycznie tak potoczyły się późniejsze wydarzenia rynkowe. Ponadto, na poziomie 2307 miało miejsce zamknięcia kursu tego dnia. To wszystko jest o tyle istotne, że dzięki temu nie doszło do ruchu w stronę 2250-270.

Skąd takie wnioski?

Otóż już w czwartek pokazywaliśmy, iż na poziomie 2270 występuje zależność 161,8% między głównymi falami spadkowymi na H1, ale po drodze mamy jeszcze zależność 127,2% (na poziomie 2305), wzmocnioną wsparciem intra 2305 09.

Zwykle dzieje się tak, że jeśli rynkowi nie udaje się obronić zależności 127,2%, to kurs zmierza do zależności 161,8%. Tak więc można przyjąć w tym wypadku, że trwałe pokonanie 2305 mogłoby doprowadzić do ukształtowania się fali spadkowej skierowanej w stronę poziomu 2270. Stamtąd zaś już blisko do okolic cenowych 2250, czyli ważnego wsparcia na wykresie dziennym.

Tak więc, można powiedzieć, że piątkowe zamknięcie powyżej 2305 zabezpieczyło, przynajmniej chwilowo, Byki przed ruchem w stronę 2250-270. Jednocześnie jednak na interwale M15 można zidentyfikować potencjalną formację 121 o zasięgu ok. 2270. Tak więc Byki muszą mieć się na baczności. Prawdopodobnie jednak ewentualne zejście kursu poniżej piątkowych dołków musiałoby współgrać z kontynuacją zniżek na Zachodzie.

Gdyby – zamiast pogłębienia spadków – doszło do kontynuacji odreagowania wzrostowego, to ewentualne pokonanie oporu intra 2318-20 mogłoby doprowadzić do ruchu w stronę 2346-48, a nawet ok. 2360.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w piątek graliśmy najpierw na spadki z okolicy 2321+ do 2305-09. Pod koniec sesji zaś – na dalsze zniżki, w stronę strefy 2292-98.

To, co było najtrudniejsze tego dnia, to znalezienie właściwego poziomu zainicjowania pierwszej transakcji. Na początku próbowaliśmy grać z rejonu 2316-18, ale potem zamykaliśmy przedwcześnie część transakcji tak, aby otworzyć shorta ponownie, ale nieco wyżej.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)