Kontrakty terminowe na WIG20 w ubiegłym tygodniu zachowały się precyzyjnie tak, jak sugerowaliśmy w scenariuszu 7-dniowym z ubiegłej niedzieli. Najpierw podeszły dość dynamicznie pod kluczowy rejon 1792-95, a potem rozgorzała na dobre bitwa między obozem Byków i Niedżwiedzi wokół tej strefy.

Która ze stron giełdowej batalii ma większe szanse w tym boju?

Na korzyść Byków przemawia:

1. fakt, iż równość największych korekt (ozn. dwa najwyższe pomarańczowe prostokąty) w ruchu spadkowym na wykresie dziennym została przez Byki wybita;

2. wybicie górą kanału spadkowego (ozn. pogrubione linie czerwone ukośne) na tym samym interwale;

3. utworzenie się małej formacji 121 na interwale intradayowym, M30 (ozn. dwa górne pomarańczowe prostokąty plus ukośne linie brązowe na wykresie poniżej), z zasięgiem 1818.

Na korzyść Niedźwiedzi przemawia mniejsza ilość argumentów. Oto one :

1. świece wierzchołkowe na D1 tworzą podwójną formację wisielca, ale w tym wypadku można znaleźć kontrargument w postaci stwierdzenia, że świece tworzące formacje są stosunkowo małe w porównaniu ze świecami tworzącymi ruch wzrostowy, które one wieńczą;

2. w rejonie intradayowego oporu 1809-11 wypada zależność 100% między dwiema głównymi falami wzrostowymi na interwałach intradayowych oraz zależność 113% między falami wzrostowymi na interwałach H4/ D1,co razem tworzy zręby prospadkowej formacji ABCD.

Przypominam , że konsekwencje wygranej jednej ze stron w rejonie 1792-95 tak opisywaliśmy tydzień temu: „Tak więc, popyt i podaż będą miały o co walczyć w strefie 1792-95. Niedźwiedzie będą liczyć na powrót do spadków, które mogłyby doprowadzić nawet do ataku na dołki z 24.czerwca (1667) i 20.stycznia (1656). Byki zaś będą atakować ze świadomością, że ich wygrana może spowodować podejście kursu w okolice 1860 pkt.”

Wydaje się, że ten opis pozostaje w mocy i że nieco większe szanse mamy na podejście pod rejon 1860 niż na powrót do spadków.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek wybiły się górą z konsolidacji, co może mieć – jak pisaliśmy wcześniej – ważne konsekwencje. Otworzyła się bowiem droga do strefy 1792-95, a tam może dojść do istotnego starcia między Bykami i Niedźwiedziami.

Dzisiejszy wpis będzie dotyczył – ze względu na urlop autora – perspektywy tygodniowej rynku naszych kontraktów na WIG20. Na wykresie intradayowym, M30, widać, jak w piątek kurs ładnie zrealizował zasięg formacji flagi prowzrostowej (ozn. linie brązowe ukośne), o której pisaliśmy w przeddzień.

Ponadto, na tym samym wykresie można zauważyć, że rynek zbliżył się do poziomu 1780, gdzie wypada zasięg podwójnego dna (ozn. żółte słupki).

Gdy spojrzymy na interwał godzinowy, to możemy zidentyfikować z kolei dużą flagę prowzrostową (ozn. kolor brązowy) z zasięgiem ok. 1792. 

W tym samym rejonie cenowym leży zniesienie 38,2% spadków, do których doszło między 30.marca a 24.czerwca (Brexit). To lepiej widać na wykresach wyższych interwałów.

Nie dość na tym. Gdy spojrzymy na wykres H4 zaobserwujemy też, że na poziomie 1795 umiejscowiony jest górny bok prostokąta (ozn. kolor pomarańczowy), którego wysokość jest równa największej korekcie we wspomnianym wyżej ruchu spadkowym.

Tak więc, popyt i podaż będą miały o co walczyć w strefie 1792-95. Niedźwiedzie będą liczyć na powrót do spadków, które mogłyby doprowadzić nawet do ataku na dołki z 24.czerwca (1667) i 20.stycznia (1656). Byki zaś będą atakować ze świadomością, że ich wygrana może spowodować podejście kursu w okolice 1860 pkt, co szczególnie dobrze można zobaczyć na interwale dziennym.

Jeśli mówimy o dołkach po Brexicie i z początku roku, to wydaje się, że gdyby  miały one za jakiś niezbyt odległy czas doznać szturmu ze strony Niedźwiedzi, to rynek przebijając się ewentualnie niżej, do strefy 1500-70, odbiłby się potem mocno w góre.  Jeszcze bardziej prawdopodobnym scenariuszem mogłaby być konsolidacja nad dołkami w szerokiej strefie między ok. 1660 a ok. 1800.

Takie wnioski mianowicie nasuwają się, gdy skoncentrujemy się na analizie wykresu w kompresji miesięcznej. Nie widać tu bowiem specjalnie możliwości zerwania się kursu, w górę bądź w dół, bez odpowiedniego przygotowania w postaci jakiejś większej struktury falowej w rejonie cenowym, w którym jesteśmy, bądź w którego bliskim sąsiedztwie się znajdujemy.

Jak inwestowali nasi czytelnicy w piątek, 15.07, w Mentoring & Trading Room-ie prowadzonym przez autora? Na początku dnia, już po godz. 10.00, tak pisaliśmy w ramach Mail & Play: „Rozważmy wejście( L) ok. 1754+, SL = 1746, TP1=1764-65, TP2=1771-74+80”. I faktycznie rynek zszedł do 1754, ale nie niżej, a potem w mozole i trudzie 😉 piął się cały dzień do góry, aż do 1771-74.

Po godz. 16.00 ostrzegaliśmy, że „zmierzają do celu 2, ale nie wiadomo, czy starczy czasu, żeby go (w pełni) zrealizować”. Pod koniec sesji mogliśmy raportować, że „dotarli do celu 2 (etap 1): 1771-74”. Tak więc, piątek okazał się stosunkowo owocny dla naszych czytelników, mimo że wpinaczka na północ toczyła się w niezbyt – delikatnie mówiąc – ekspresowym tempie.  Możesz dołączyć na próbę!

Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek nadal konsolidowały się między 1726-31 a 1751-54. Wybicie w jakąkolwiek ze stron może przynieść poważne konsekwencje dla każdego z dwóch głównych obozów grupujących uczestników gry rynkowej.

Przypomnę, że w razie wybicia górą, moglibyśmy po pierwsze zrealizować zasięg formacji podwójnego dna na M15/ M30 (ok. 1780 – ozn. górny słupek w kolorze żółtym), …

… a po drugie – zmierzać do wypełnienia zasięgu flagi prowzrostowej na H4 (ok. 1792). W tym rejonie cenowym leży też zniesienie 38,2% ruchu spadkowego, który trwał od 30.marca do Brexitu. Ponadto, w okolicy 1792-95 wypada równość z największą korektą w ramach tego ruchu (ozn. dwa najwyższe pomarańczowe prostokąty poniżej).

Warto przy tym zwrócić uwagę, ze Bykom sprzyja dodatkowo formacja intradayowa flagi prowzrostowej na M15, z zasięgiem ok. 1776 (ozn. linie ukośne w kolorze brązowym na pierwszym z dzisiejszych wykresów). Niedźwiedzie z kolei mogą liczyć na świece wierzchołkowe na interwale H4.

Generalnie można przyjąć, że wybicie górą, i tym samym pokonanie oporu 1751-54, może doporowadzić nas do 1792-95, a wybicie dołem, wsparcia intra: 1726-31, powinno zaowocować atakiem na 1712-19 i możliwością zejścia do dołków w rejonie 1656-67.

Kontrakty terminowe na WIG20 w środę zachowywały się trochę zmiennie i niekoniecznie korelowały z Zachodem. W końcu pojawiła się pewna słabość obozu Byków. Pytanie, czy związana po części z obawami o sprzedaż udziałów zagranicznych właścicieli w polskich bankach oraz o piątkową decyzję agencji Fitch.

Rozczarowujące – z punktu widzenia samego wykresu – jest to, że rynek nie jest w stanie zrealizować zasięgu formacji  podwójnego dna (ok. 1780) na M15/30 …

… i flagi prowzrostowej (ok. 1792) na H4.

Zamiast realizacji stosownych zasiegów przez Byki doczekaliśmy się bardzo pro- Niedźwiedziego układu świec wierzchołkowych na H4. Sugeruje on możliwość pogłębienia spadków.

Pierwszym celem zniżek mógłby być zasięg małego podwójnego szczytu (okolica wsparcia 1712-19). Jego ewentualna realizacja  byłaby bardzo niebezpieczna dla Byków, bo co prawda nie oznaczałaby jeszcze przełamania ważnego wsparcia (właśnie 1712-19), ale z drugiej strony wiązałaby się z przebiciem od góry linii szyi podwójnego dna.

A to byłby na pewno zły znak dla Byków.

Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek wydawały się, po wzrostach z początku sesji, zdolne do drugiego rzutu zwyżek, ale jednak wycofały się do dołków startowych.  Byki walczyły, żeby utrzymać inicjatywę, ale na koniec sesji sytuacja okazała się dwuznaczna, choć trzeba przy tym przyznać, że Zachód był konsekwentny w zwyżkach.

Byki na GPW zawiodły, gdyż nie udało im się wypchnąć kursu ponad poziom dawnej konsolidacji, między 1726-31 a 1751-54, i zrealizować zasięgu podwójnego dna na M15/ M30 (ok. 1780). Rynek się cofnął z powrotem w głab ex-trendu bocznego i zatrzymał nad wsparciem intra: 1739-41.

Z punktu widzenia flagi prowzrostowej na H4, o której ostatnio parę razy pisaliśmy – trwa realizacja jej zasięgu, aczkolwiek dość mało dynamiczna. Świeca, która utworzyła się w drugiej fazie wtorkowej sesji na H4 (spadająca gwiazda), też może źle rokować Bykom.

Obecnie dość istotne może być skuteczne przełamanie oporu  w rejonie 1751-54. Z drugiej strony, gdyby doszło do zepchnięcia notowań poniżej 1712-19, to kontrolę niespodziewanie przejęlyby ponownie Niedźwiedzie.

O tyle niespodziewanie, że rynek jakby nie bierze obecnie pod uwagę obniżenia ratingu w piątek przez Fitch i wspina się w kierunku 1792-95. Chyba że jednak pierwotny spokój zamieni się obecnie w niepokój i ta wspinaczka zostanie zatrzymana.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek zaatakowały ważną barierę podażową, jednak miały kłopot z przedarciem się przez nią. Niemniej jednak można uznać, że Byki – biorąc szczególnie pod uwagę zamknięcie sesji – zaczęły wedrówkę w stronę 1792-95.

Tak pisaliśmy o tej sytuacji wczoraj:

” Byki liczą, że rynek wyłamie się z konsolidacji z końca ubiegłego tygodnia górą i pokona tym samym ważny dla dalszego rozwoju wydarzeń opór: 1712-19. Gdyby w konsekwencji Byki wdarły się do starej konsolidacji między 1726-31 a 1751-54, to plan ataku na zniesienie 38,2% spadków na D1 (1792) i równość największych korekt w tym ruchu (1795) stałby się realny.”

I faktycznie, popytowi udało się na otwarciu pokonać 1712-19,  a potem stanąć do boju  z podażą w rejonie 1726-31. Tym samym toczyła się też walka o pokonanie linii szyi formacji podwójnego dna o zasięgu 1780 (ozn. żółte słupki).

Tu jednak, w trakcie sesji, trudno było mówić o przekonującym zwycięstwie Byków, choć trzeba zauważyć, że rynek budował prowzrostową konsolidację (tak jakby bazę do wybicia górą z podwójnego dna), a na zamknięciu zbliżył się do następnej bariery intra: 1739-41.

Wcześniej też takie wysiłki były podejmowane, ale zamknięcia świec były bliższe strefie 1726-31. Z punktu widzenia flagi prowzrostowej na H4 (ozn. kolor brązowy poniżej), z zasięgiem ok. 1792, doszło do wybicia z niej górą i początku realizacji jej zasięgu.

Byki znalazłyby się w kłopocie, gdyby kurs zszedł ponownie poniżej 1712-19. Na razie to mniej prawdopodobna opcja.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek konsolidowały się, mimo że Zachód  zareagował wzrostami na bardzo dobre dane z rynku pracy w USA. U nas pytanie podstawowe cały czas dotyczy tego, czy dźwigniemy się jednak w stronę 1792-95, czy też zejdziemy w kierunku dołków ze stycznia i po Brexicie (1656, 1667).

Cały czas też powyższe pytanie jest powiązane z pytaniem o to, czy prowzrostowa flaga na H4 (ozn. kolor brązowy), z zasięgiem ok. 1792,  wejdzie w fazę realizacji. Na nią bowiem mogą liczyć Byki.

Niedźwiedzie z kolei stawiają na małą flagę prospadkową (ozn. kolor brązowy – linie ukośne na wykresie poniżej) na M30 z zasięgiem w rejonie wsparcia 1675-77. Taki sam zasięg  ma nb trochę nietypowa formacja rgr (ozn. kolor żółty).

Jeśli chodzi o wyższe interwały, to Niedźwiedzie upatrują dodatkowych argumentów w fakcie, że na wykresie dziennym doszło do przełamania połowy dużego białego korpusu z piątku po Brexicie. To stwarza szanse ataku na minima tej świecy, czyli rejon dołków na 1667.

Byki liczą że rynek wyłamie się z konsolidacji z końca ubiegłego tygodnia górą i pokona tym samym ważny dla dalszego rozwoju wydarzeń opór: 1712-19. Gdyby w konsekwencji Byki wdarły się do starej konsolidacji między 1726-31 a 1751-54, to plan ataku na zniesienie 38,2% spadków na D1 (1792) i równość największych korekt w tym ruchu (1795) stałby się realny.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek odbiły się w górę w stronę przełamanej  w przeddzień istotnej bariery podażowej: 1712-19. Jeśli to cofnięcie będzie właśnie tylko cofnięciem, to możemy zmierzać ku dołkom średnioterminowym (ok. 1650) lub przynajmniej post-Brexitowym (1667). Jeśli zaś Byki przełamią tę barierę, możliwa jest zwyżka ku strefie 1792-95.

Kontrakty terminowe na WIG20 w środę spadały do poziomów z 4.lipca (1680+), próbując dość nieporadnie odbić się stamtąd i stworzyć podwójne dno. To może wróżyć ponowny atak na ten rejon cenowy, jakże bliski dołkom średnioterminowym i post-Brexitowym (1656 i 1667).

Początkowe zejście w dół można było przypisać wybiciu na południe z poniedziałkowo-wtorkowej konsolidacji i zrealizowaniu zasięgu podwójnego szczytu, który powstał w jej obrębie. Pisałem o tym wczoraj.

Można było nb na tej podstawie zaraz na początku sesji grać pozycje krótkie spod strefy oporu 1712-19 przynajmniej do 1694-99. Na koniec sesji powstała mała flaga prospadkowa na M15 z zasięgiem w rejonie 1675-77 i na nią mogą teraz stawiać Niedźwiedzie, pod kątem kontynuacji spadków w stronę średniotermnowych dołków.

Byki natomiast resztką sił mogą wierzyć, że jednak będziemy realizować dużą flagę prowzrostwą na H4 z zasięgiem w rejonie oporu 1792-95, o którego składowych pisałem kilkakrotnie (zniesienie 38,2% spadków od 30.marca plus równość największych korekt w tym ruchu).

Z kolei inną nieco większą formacją (niż wspomniana na wstępie flaga na M15), której zasięg wypada w okolicy wsparcia intradayowego 1675-77, jest 121 (ozn. dwa pomarańczowe prostokąty  z ukośnymi liniami brązowymi na wykresie M30 poniżej).

Można powiedzieć, że także rgr (ozn. kolor żółty) z nietypowym, rozbudowanym prawym ramieniem w postaci prostokątnej konsolidacji,  może zwieńczyć wypełnianie swego zasięgu właśnie w tym rejonie cenowym.

Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek konsolidowały się, jakby otrząsując się przy tym z obaw o OFE. Mimo spadków na Zachodzie, nie dołączyły do nich, trzymając się na stosunkowo wysokim pułapie cenowym.

Ciekawe, czy spróbujemy unieść się w stronę 1751-54 bazując na prowzrostowej formacji ABCD na M30 (ozn. trójfalowy układ czerwonych długich strzałek), czy też zatrzymamy się i odbijemy w dół od 1739-41, gdzie wypada hipotetyczny mały Gartley (ozn. pomarańczowe trójkąty).

Gdybyśmy się odbili od 1739-41 albo zaczęli już teraz spadać (w oparciu o podwójny szczyt utworzony w obrębie ostatniej, dwudniowej  konsolidacji), to moglibyśmy się znaleźć wkrótce w okolicach 1694-99. Jeśli zaś skierowalibyśmy się w stronę 1751-54, to moglibyśmy kontynuować wzrosty do rejonu 1792-95 (zasięg flagi na H4, patrz wykres poniżej).

Warto przy tym zwrócić uwagę na to, że ów zasięg flagi na H4 wypada w rejonie podwójnego oporu związanego ze zniesieniem 38,2% spadków rozpoczętych 30.marca oraz z równością największych korekt  w tym ruchu zniżkowym (ozn.ostatnie dwa pomarańczowe prostokąty).

Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)