Kontrakty terminowe na WIG20 kontynuowały kolejny dzień konsolidację nad strefą 2361-76, kierując się na koniec dnia w dolne jej rejony. Nadal kierunek południowy wybicia pozostaje naturalny, a próba pójścia kursu na północ i inicjowania czegoś na kształt rajdu Św. Mikołaja wydawałaby się pewną anomalią lub przynajmniej niespodzianką techniczną.
Wybicie może się wiązać z ruchem minimum 50-punktowym, bo taka jest szerokość wskazywanego tu ruchu bocznego. Przypomnijmy też, że wpisuje się on obecnie w schemat prostokąta na interwałach intradayowych, który się tworzy nad minimami z początku grudnia.
Dodatkowe argumenty na rzecz wybicia dołem biorą się z analizy wyższych interwałów:
1. rynek wybił wcześniej formację RGR na D1, co prawda zbudowaną w ramach dużej konsolidacji, co nieco zmniejsza jej wartość prognostyczną, ale układ ma ładnie wybitą linię szyi (obecnie kształtuje się ona w rejonie 2406-7);
2. świece dzienne budowane wewnątrz małej konsolidacji wskazanej na wstępie (w większości tzw. świece wysokiej fali) są charakterystyczne dla takich obiektów AT, jak chorągiewka, które są formacjami kontynuacji ( w tym wypadku – kontynuacji spadków);
3. formacji ABCD o charakterze przeciwnym, prowzrostowym – oglądanej przez pryzmat zachowania kursu w rejonie jej punktu zwrotnego (D) formacji – grozi zanegowanie.
Zanegowanie formacji ABCD wiązałoby się z potencjalnym wybiciem około 50-punktowym w dół z małej konsolidacji oraz ewentualną realizacją dużej formacji RGR na D1, której zasięg przypomnijmy, wypada w rejonie 2250. Mogłoby też wiązać się z przyśpieszeniem zniżek.
Mówimy tu jednak o wybicu w oparciu o faktyczną zwiększoną presję podaży. Powstaje przy tym pytanie, jak obecna, zbliżająca się wielkimi krokami zmiana serii kontraktów (Trzy Wiedźmy w piątek) wpłynie na poruszane w dzisiejszym artykule kwestie.
W poniedziałek w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play głównym zagraniem był trade na spadek z rejonu cenowego 2395-97 z celem w okolicy 2376/7+80-85, rozgrywany w popołudniowej fazie sesji. Zanim rynek zrealizował w pełni cel (minimum wypadło na 2381) kurs dotarł na odległość 2 pkt od naszego „targetu” i odbił się tuż przed nim. To spowolniło całe zagranie.
Ponadto warto dodać, że już wcześniej – w ramach planu zagrań na popołudnie, tworzonego jak zwykle około godziny 13.00 – zakladaliśmy możliwość osuwania się kursu z okolicy cenowej umiejscowionej tuż poniżej oporu 2406-10 do rejonu 2393-95/97. I tak faktycznie się rzeczy później miały.
Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu FxCuffs na Bloga Roku. Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, poświęć chwilę i zagłosuj proszę tutaj.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Nasz Mentoring & Trading Room czeka również na Ciebie. Możesz dołączyć na próbę!