Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 08-09.10.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie ubiegłego tygodnia faktycznie – tak, jak się spodziewaliśmy – jeszcze raz podeszły nieco wyżej, w okolicę 2300+. W piątek doszło do próby zejścia kursu w kierunku 2250, jednak po ogłoszeniu danych z amerykańskiego rynku pracy nasz kontrakt konsolidował do końca sesji.

Obecnie można się spodziewać pogłębienia spadków i stopniowego schodzenia w stronę 2200. Patrząc na wykres intradayowy, przyczyn dla których należy się spodziewać kontynuacji zniżek, można upatrywać w wybiciu z trójkąta symetrycznego, jak również z dużej flagi pro spadkowej na M15.

Zasięg wybicia z trójkąta można szacować nawet na ok. 2230, natomiast wypełnienie zasięgu wspomnianej dużej flagi wiązałoby się z dotarciem do wsparcia 2242-43. Wcześniej jednak katalizator, który mógłby spowodować zejście kursu niżej, stanowiłaby mniejsza flaga o zasięgu wypadającym na poziomie 2249, czyli w rejonie wsparcia intra: 2247-53.

W ewentualnej drodze kursu do 2200 szansę na skuteczniejszą obronę Byki mają między innymi na wsparciu 2229-33. Tam – przynajmniej przez chwilę – mogłoby w razie kontynuacji spadków dojść do próby tworzenia formacji pro wzrostowej XABCD. Pewnie jednak nie uchroniłoby to popytu od ostatecznej przegranej i schodzenia rynku w stronę 2200.

Z kolei z perspektywy nieco szerszej, interwału D1, widać iż Niedźwiedzie będą pewnie marzyć o urzeczywistnieniu formacji RGR, której ewentualna realizacja mogłaby doprowadzić do ruchu na południe w kierunku wcześniejszych dołków w strefie 2040-50, natomiast Byki będą próbować zatrzymać spadki prawdopodobnie na zniesieniu 61,8% lipcowo-sierpniowych zwyżek, czyli w okolicy poziomu 2178 (tworząc przy tym flagę pro wzrostowa na D1).

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play nie było jakiejś specjalnie wyjątkowej inwestycyjnie sesji. W czwartek na koniec notowań próbowaliśmy w dwóch zagraniach  “pokryć“ spadki z okolicy 2292-94 do 2270. Cel ustawialiśmy na 2267-69, więc dość precyzyjnie.

W ostatni dzień tygodnia – ze względu na ważne dane amerykańskie – liczyliśmy na większą zmienność, jednak ostatecznie rynek po tych danych nie poszedł w dół, a konsolidował praktycznie do końca notowań. To spowodowało zresztą próby – poczynione przez agresywniejszych graczy – trade’u na S, które skończyły się niepowodzeniem.

Wcześniej jednak, na samym początku sesji, zagraliśmy shorta z okolic 2268-69 w stronę 2255. Cel został trafnie zmodyfikowany o kilka punktów już w trakcie ruchu kursu na południe. Inna sprawa, że mimo to niektórzy z naszych czytelników mogli się wcześniej wystraszyć chwilowego mocnego odbicia.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 03-05.10.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia zrealizowały ruch dokładnie taki, jaki sugerowaliśmy w poprzednim artykule analitycznym. Najpierw mocno podeszły w górę, do strefy 2320-40, następnie zaś zaczęły mocno spadać. Obecnie głównym dylematem wydaje się pytanie o to, czy rynek w miarę szybko będzie kontynuował zniżki w stronę 2200, czy też najpierw dojdzie do jeszcze jednego, mocniejszego ruchu powrotnego w kierunku 2320-40.

W niedzielę pisaliśmy: “Zanim jednak kontrakt będzie chciał ewentualnie spaść znacznie głębiej – kontynuując korektę lipcowo-sierpniowego wzrostu – może nastąpić ponowne podejście kursu pod strefę 2320-40.” I tak rzeczywiście się stało, chociaż scenariusz to dość nietypowy: najpierw mocny wzrost, a następnego dnia mocny spadek.

Kluczowe dla obecnego rozwoju sytuacji rynkowej może być zachowanie kursu w stosunku do bariery 2292-94. Leży ona w połowie szerokiego obszaru cenowego, w obrębie którego rynek porusza się to w górę, to w dół.

Jeśli Byki zdołają pokonać opór 2292-94, to mogą ponownie przekroczyć poziom 2300 i przynajmniej zbliżyć się do ostatnich maksimów, nie wykluczając przy tym możliwości lekkiego ich nadbicia. Jeśli zaś opór 2292-94 pozostanie niezdobyty w najbliższym czasie, to może dojść do pokonania przez Niedźwiedzie strefy wsparcia złożonej z barier: 2264-67 i 2269-74.

Gdyby faktycznie kurs zszedł na trwałe poniżej tej strefy, to doszłoby po pierwsze do ataku na 2240-50, potem pewnie do presji na 2229-33. Celem podaży w takiej sytuacji byłoby zapewne najpierw ok. 2200, a potem nawet 2178, gdzie wypada zniesienie 61,8% wzrostów lipcowo-sierpniowych.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play zdecydowanie lepszym dniem do tradingu na początku bieżącego tygodnia był poniedziałek. Wtedy bowiem doszło do dosyć mocnego ruchu wzrostowego a potem do dość głębokich spadków. Graliśmy na wzrosty z rejonu 2292-94+ do 2305-09+10, później zaś kontynuowaliśmy L-kę w stronę 2218-20.

Najtrudniejszy był początek zagrania, gdyż z jednej strony na starcie sesji powstał dosyć silny sygnał kupna, związany z wybiciem na otwarciu istotnego oporu 2292-94, z drugiej strony jednak gracze mogli przeżywać obawy związane z wpływem polityki na notowania, co szczególnie doskwierało w piątek. Wtedy reakcje rynków na nowy budżet Włoch oraz notowania włoskich obligacji dyktowały w pokaźnym stopniu ceny kontraktów na indeksy akcji w Europie – również polskich, na WIG20.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 01-02.10.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej połowie ubiegłego tygodnia najpierw konsolidowały, a w piątek spadły w okolice 2260, żeby w samej końcówce sesji odbić się dość zdecydowanie. Zniżki wpisały się w scenariusz spadkowy, który braliśmy pod uwagę w poprzednim artykule analitycznym. Zanim jednak kontrakt będzie chciał ewentualnie spaść znacznie głębiej – kontynuując korektę lipcowo-sierpniowego wzrostu – może nastąpić ponowne podejście kursu pod strefę 2320-40.

We wtorek pisaliśmy: “Kurs mógłby zejść do wsparcia 2269-74 wzmocnionego zniesieniem 38,2% ostatnich wzrostów intradayowych lub do 2247-53, bariery wzmocnionej zniesieniem 61,8%, a nawet ( w razie większej presji podaży) do 2243-44.”  Na razie spadł de facto do 2262, tym samym w miarę precyzyjnie realizując minimalny zasięg formacji podwójnego szczytu, która zbudowana została w ramach wcześniejszej konsolidacji intradayowej wybitej dołem dopiero w piątek.

Obecnie nie można wykluczyć, że rynek wycofa się spod oporu lokalnego 2292-94, który stanowił wcześniej dolne ograniczenie kilkudniowej konsolidacji. Ewentualne wycofanie mogłoby doprowadzić kurs nawet do strefy 2240-50 (lub do zniesienia 78,6% na 2231), o której – jako o bieżącym celu zniżek –  wspominaliśmy w ostatnim tekście.

Potem zaś mogłoby dojść do wzrostu do wspomnianej strefy 2320-40. W taki oto sposób rynek zakończyłby budowanie łącznika trójfalowego między spadkami z okresu: koniec sierpnia–17.września a potencjalnymi kolejnymi.

Inna nieco opcja mogłaby być taka, że obecnie opór 2292-94 nie zatrzymałby Byków i kontynuowałyby one swoje odbicie z końcowej fazy notowań piątkowych. W konsekwencji podejście pod 2320-40 mogłoby być nieco wcześniejsze.

Trzeba jednak w tym miejscu powiedzieć wyraźnie, że zakładany przez nas ponowny ruch wzrostowy przed kolejną falą spadków – mogących zmierzać do przynajmniej do zniesienia 61,8% (poziom 2178) lipcowo-sierpniowych wzrostów – byłby trudny do realizacji, jeśli pojawiłby się ponownie negatywny wpływ polityki. Tak, jak to miało miejsce w przypadku piątkowej reakcji rynków na nowy budżet Włoch w postaci spadków wycen obligacji tego kraju.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play najlepszym dniem do inwestowania w drugiej fazie ubiegłego tygodnia okazał się niewątpliwie piątek. Wtedy bowiem próbowaliśmy grać na spadki, obejmując swoim trade’m praktycznie cały ruch zniżkowy z rejonu 2305-09 do wsparcia 2264-67. Podzieliliśmy trade w zasadzie na dwie części.

Najtrudniejszy był sam początek, kiedy można było się obawiać, że w pewnym momencie kurs spróbuje – w przeciwieństwie do spadającego mocno do DAX-a – wstrzymywać się przed spadkami. Ostrzegaliśmy jednak naszych czytelników, że to może być tylko chwilowe odbicie nawiązujące do trochę podobnej sytuacji, która miała miejsce w środę. I tak faktycznie rzeczy się miały. Późniejsze kontynuowanie S-ki było już łatwiejsze, szczególnie po wybiciu przez rynek wsparcia 2292-94, bronionego wcześniej kilkakrotnie przez popyt.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 26-28.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia doszły do zakładanego przez nas w poprzednim artykule rejonu cenowego 2300-2320. Wydaje się, że nadal możemy mieć do czynienia z budowaniem trójfalowego łącznika między poprzednimi spadkami korekcyjnymi, z pierwszej połowy września, a prawdopodobnie kolejnymi. Z tym, że na tym etapie jego tworzenia trzeba brać pod uwagę zniżki nawet do 2240-50.

W niedzielę pisaliśmy: “ Niewykluczone, że najpierw dojdzie do wzrostu okolice 2300 lub 2320, potem nastąpi cofnięcie do konsolidacji z drugiej polowy mijającego tygodnia, a następnie dojdzie do trzeciego ruchu budującego trójfalowy łącznik między wcześniejszymi spadkami a ewentualnymi kolejnymi.”

I tak faktycznie rzeczy się miały. Rynek podszedł najpierw pod okolice 2320, a potem  odbił się od tego ostatniego poziomu, a precyzyjniej: od oporu intra 2318-20.

Obecnie może dojść do cofnięcia przynajmniej do obszaru kilkudniowej konsolidacji, która dominowała w poprzednim tygodniu. Kurs mógłby zejść do wsparcia 2269-74 wzmocnionego zniesieniem 38,2% ostatnich wzrostów intradayowych lub do 2247-53, bariery wzmocnionej zniesieniem 61,8%, a nawet ( w razie większej presji podaży) do 2243-44.

Po tych spadkach- mniejszych lub nieco bardziej znaczących –  kurs mógłby ponownie podchodzić pod 2320-30, a nawet pod 2340+. Mniej prawdopodobny wydaje się wariant, w ramach którego ostatni wzrost z rejonu 2200 do 2320 stanowi w całości już zbudowany ów oczekiwany łącznik między wcześniejszymi spadkami (z okresu: koniec sierpnia – 17.września) a potencjalnymi następnymi zniżkami.

Dlaczego ten wariant wydaje się mniej prawdopodobny? Otóż, zdaje się że rynek wykonał dopiero 5 fal wzrostowych w ramach budowania tego łącznika. Można by się więc spodziewać obecnie zejścia kursu niżej, potem zaś ponownego ruchu w górę: prawdopodobnie też w 5-falowej strukturze.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play lepszym do inwestowania  – z dwóch początkowych dni bieżącego tygodnia – okazał się wtorek. W poniedziałek jeszcze ciągle można było zastanawiać się, czy opory i wsparcia z wykresu kontynuacyjnego są już dla rynku ważniejsze, czy też istotniejsze są nadal bariery wzięte z nowej serii kontraktów, oznaczonej literą Z. We wtorek po dwóch średnio udanych zagraniach na krótsze ruchy w różnych kierunkach, związane z konsolidacją, “złapaliśmy” longa pokrywającego praktycznie cały ruch  wzrostowy: od 2292-94 do 2318-20. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 24-25.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej połowie ubiegłego tygodnia dotarły i zatrzymały się dokładnie tam, gdzie wskazywaliśmy w poprzednim artykule – na bardzo wyraźnej barierze podażowej 2269-77. W piątek “rządziły” Trzy Wiedźmy (doszło do zmiany serii kontraktów), ale obecnie nadal podstawowe założenia jest takie, że spodziewać się należy dalszego budowania łącznika między wcześniejszymi spadkami korekcyjnymi a kolejną prawdopodobnie ich fazą.

We wtorek pisaliśmy: “Jeśli chodzi o najbliższe wydarzenia rynkowe, można by przyjąć, iż jeśli dojdzie do skutecznego pokonania przez Byki oporu 2243-44+47, wzmocnionego równością większych korekt intra (ok. 2243), to kurs mógłby zmierzać do 2269-77, gdzie mamy intradayową barierę podażową 2269-74, kolejną równość korekt (2277), zniesienie 38,2% całych ostatnich spadków (2273) oraz lokalny szczycik (2276).” I tak faktycznie rzeczy się miały (uwzględniając kwotowania na starej serii U; poniżej wykres kontynuacyjny z piątkowymi notowaniami wziętymi już z serii Z).

Obecnie można przyjąć, iż rynek zmierza albo do zniesienia 61,8% (2314 na wykresie kontynuacyjnym), bądź też do zniesienia 78,6% (2343) spadków z pierwszej połowy września. Niewykluczone, że najpierw dojdzie do wzrostu okolice 2300 lub 2320, potem nastąpi cofnięcie do konsolidacji z drugiej polowy mijającego tygodnia, a następnie dojdzie do trzeciego ruchu budującego trójfalowy łącznik między wcześniejszymi spadkami a ewentualnymi kolejnymi.

Przypomnę, że ten układ dwóch kolejnych zniżek powiązany trójfalowym łącznikem miałby stanowić korektę wzrostów lipcowo-sierpniowych i mógłby dotrzeć do ok. 2178, a nawet do ok. 2123.

Patrząc z perspektywy wykresu intradayowego, można zauważyć iż w piątek doszło do budowania formacji spodko-podobnej, która  mogłaby stać się teraz katalizatorem “wystrzału” kursu  w stronę 2300+. Dalsze trwanie w ubiegłotygodniowej konsolidacji oznaczałoby natomiast pewnie próbę powrotu do 2240-50.

W tej ostatniej sytuacji też mogłoby dojść do budowania łącznika miedzy kolejnymi spadkami korekcyjnymi, ale trudniej byłoby Bykom w ramach tej konstrukcji pokonać strefę, na której kurs się zatrzymał w ostatnich dniach.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w drugiej części ubiegłego tygodnia nie było jakiegoś specjalnie ciekawego dnia do inwestowania. W piątek byliśmy bardzo ostrożni ze względu na Trzy Wiedźmy. W środę po zmasowanej sprzedaży doszło do utworzenia się formacji “V”, która zawsze potrafi zaskoczyć. Dobrze, że większości naszych czytelników udało się tego dnia pod koniec sesji wejść w zagranie na wzrosty z okolicy 2250+ do 2269-74.  Czwartek był zaś bardziej “płaski” i konsolidacyjny.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 19-21.09.2018

Kontrakty terminowe WIG20 w pierwszych dniach bieżącego tygodnia najpierw zagłębiły się we wskazaną przez nas strefę 2200-2217, po czym odbiły się do niej dość mocno. Obecnie kluczowe wydaje się pokonanie oporów  w rejonie 2243-44+47, ażeby rynek mógł powiększyć odreagowanie wzrostowe do kolejnej istotnej strefy: 2269-74+77. Jeśli to nie nastąpi, kurs może wrócić w okolice 2200.

Patrząc szerzej, możemy założyć, że po dwumiesięcznych zwyżkach z okresu: lipiec-sierpień, z poziomu 2050+ do 2370-80+, obecnie kontynuowana jest korekta, która w pierwszej swej fazie składała się z dość mocnych spadków. Następnie może dojść do zbudowania łącznika trójfalowego między tymi spadkami a kolejnymi, o charakterze korekcyjnym.

Finalnie mogłoby natomiast dojść w ramach tej korekty do ruchu w stronę zniesienia 61,8% (poziom 2178) lub nawet do zniesienia 78,6% (poziom 2123) wzrostów lipcowo-sierpniowych.

Generalnie jednak, jeśli uznamy iż w ruchu wzrostowym, który rozpoczął się na początku lipca od dołków w okolicy 2050, można wyróżnić 5 fal wzrostowych (a w zasadzie trzy fale impulsu wzrostowego i dwie fale korekcyjne, precyzyjnie rzecz ujmując), to należałoby przyjąć, iż rynek – po cofnięciu się najprawdopodobniej do zniesienia 61,8% (poziom 2178) lub 78,6% (poziom 2123) wcześniejszych wzrostów – spróbuje wrócić do zwyżek.

Może mu się potem udać wybić opór w rejonie 2370-80+, po czym zmierzy się z 2420+, gdzie występuje zniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza bieżącego roku.

Jeśli chodzi o najbliższe wydarzenia rynkowe, można by przyjąć, iż jeśli dojdzie do skutecznego pokonania przez Byki oporu 2243-44+47, wzmocnionego równością większych korekt intra (ok. 2243), to kurs mógłby zmierzać do 2269-77, gdzie mamy intradayową barierę podażową 2269-74, kolejną równość korekt (2277), zniesienie 38,2% całych ostatnich spadków (2273) oraz lokalny szczycik (2276).

Dopóki rynek nie przebije oporu 2243-44+47, Bykom będzie groziła realizacja układu 121 na M15/30 o zasięgu 2194.

W Mentoring  & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w poniedziałek graliśmy na spadki, zakładając od początku szanse na zejście kursu w okolice 2200, ale ze względów bezpieczeństwa był to short grany na raty. Co istotne, w samej końcówce sesji braliśmy pod uwagę finalne mocniejsze zejście na południe, precyzując jego zasięg na 2204-06. To mogło bardzo pomóc naszym czytelnikom, bo minimum dzienne faktycznie zanotowane zostało w samym finale notowań i wyniosło 2206.

We wtorek wychodziliśmy ze słusznych założeń, sformułowanych w planie zagrań jeszcze przed sesją, że o ile rynek wybije poziom 2213 (wg kwotowań giełdowych), to może wkrótce znaleźć się na oporze 2229-33. Tak się rzeczywiście stało.

Potem zaś uwzględnialiśmy jako kolejny cel naszej L-ki 2243-44. Problemem tego dnia były jednak same wejścia w trade, bo rynek ruszał nagle i dość dynamicznie w górę, bez zbyt dużych cofnięć kursu w takcie kontynuacji ruchu.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 17-18.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia zeszły z kursem dokładnie do poziomu, który braliśmy pod uwagę w poprzednim artykule: 2215-17. Nie dość na tym, stamtąd się dwukrotnie dość zdecydowanie odbiły, co też sugerowaliśmy. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek – aby urosnąć i odreagować tym samym wcześniejsze spadki – spadnie najpierw jeszcze głębiej, do okolicy 2200 lub niżej, czy też będzie próbował się odbijać z podwójnego dna utworzonego w końcówce mijającego tygodnia.

We wtorek pisaliśmy: “Nie można wykluczyć, że rynek wkrótce ze strefy 2200-17 wyprowadzi ruch odbiciowy”. Potem doprecyzowywaliśmy: “Jeśli chodzi o zasięg bieżących spadków [ … ] to mogłyby one dojść do  2215-17 lub do okolicy 2200.”

I faktycznie, stało się tak, jak braliśmy pod uwagę. Rynek najpierw zszedł niżej – do 2215-17, po czym mocniej odreagował wzrostowo, i to dwukrotnie. Przypomnę, że na poziomie 2217 mamy zniesienie 50% całych wzrostów z okresu od początku lipca, natomiast na poziomie 2215 mieliśmy równość piątej (przy określonej interpretacji falowej) i pierwszej fali spadkowej obecnej korekty, z kolei w rejonie 2200 występuje poprzedni istotny dołek.

Jeśli zastanawiamy się nad tym, co się stanie teraz: czy rynek jednak zejdzie jeszcze niżej, czy też będzie kontynuował odbicie “z dwóch nóg”, to może warto żebyśmy spojrzeli na to najpierw z perspektywy intradayowej. Wtedy zobaczymy po pierwsze formację podwójnego dna o zasięgu w  rejonie oporu 2292-94.  Z drugiej strony można brać pod uwagę formację 121 o przeciwstawnej wymowie, pro spadkowej, o zasięgu minimalnym 2202 i większym na poziomie 2194.

Spoglądając na całą sytuację z nieco szerszej perspektywy, interwałów H4/D1, koncentrując się przy tym na strukturze fal, można mówić o kształtowaniu się korekty wzrostów z okresu lipiec-sierpień. Pierwsza faza tej korekty wydaje się docierać do końca lub też już tę finalną fazę osiągnęła.

Teraz mogłoby nastąpić owo odreagowanie wzrostowe, które przybrało by na przykład postać trzech fal, łączących wcześniejsze spadki z kolejnymi. Finalnie spadki realizowane w ramach całej korekty mogłyby dotrzeć do zniesienia 61,8% (poziom 2178) lub nawet do zniesienia 78,6% (poziom 2123) wzrostów lipcowo-sierpniowych.

W tym miejscu warto dodać, iż dotychczasowe spadki mogłyby być interpretowane jako już pięciofalowe, bądź dopiero tworzące czwartą falę (w formie tak zwanej korekty pędzącej). Stąd też można wywieść, iż również analiza falowa, przeprowadzona na wyższych interwałach, nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie zadane wcześniej: o to, czy rynek zatrzyma się już w okolicy 2215-17 i odbije się stąd, czy też zejdzie jeszcze niżej – do rejonu 2200, ewentualnie nawet 2180-90+ –  i dopiero stamtąd wykona ruch odbiciowy, można powiedzieć, w postaci łącznika między pierwszymi i drugimi zniżkami.

Abstrahując od tego, w jaki sposób obecna korekta wzrostów z okresu lipiec-sierpień będzie się kształtować, trzeba cały czas brać pod uwagę możliwość przejścia do ponownych wzrostów i wybicia poprzednich szczytów z rejonu 2370-80+, na przykład w kierunku 2420+, gdzie występuje zniesienie 61.8% całych spadków z pierwszego półrocza.

W Mentoring  & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w drugiej fazie ubiegłego tygodnia najpierw ( w środę ) graliśmy – poza samym początkiem sesji, kiedy wyznaczane było maksimum dzienne i próbowaliśmy longa – konsekwentnie na spadki do poziomu 2215-17, choć niektórzy z naszych czytelników zamykali krótkie pozycje nieco wyżej, w rejonie 2219-21+.

Następnie w czwartek graliśmy na wzrosty, ale na początek ostrożnie, jedynie skalpując z okolicy 2219-21 do 2225-26 i wydłużając to zagranie w stronę wzmocnionego oporu lokalnego 2229-33. Potem niektórzy z naszych graczy uczestniczyli jeszcze w “wystrzale” w górę z formacji spodko-podobnej na M5. Najpierw jednak wchodziliśmy tymczasowo w shorta po utworzeniu się objęcia bessy na świecach wierzchołkowych M15 pod wspomnianym oporem lokalnym.  Wąska konsolidacja w tym miejscu zanegowała jednak tę  formację i sygnał  przez nią wygenerowany.

Najtrudniejszy do analizy i tradingu wydawał się piątek, kiedy słusznie jednak pisaliśmy w planie zagrań sprzed sesji, że: “Jeśli by doszło do wybicia dołem wsparcia 2229-33, to może nawet zaistnieć scenariusz mocno spadkowy polegający na tym, że wczorajszy wzrost był częścią korekty pędzącej.”

Pewien problem z grą na spadki w piątek brał się jednak stąd, że wsparcie 2229-33 należało traktować jako ważną lokalną barierę popytową, powstałą na zasadzie zmiany biegunów (w czwartek był to istotny opór). Tym samym, z większym przekonaniem i bezpieczniej można było zagrać shorta dopiero po przebiciu przez rynek 2229-33. To zaś oznaczało, że nie można było spożytkować całego ruchu zniżkowego. Na szczęście jednak, na samym początku sesji zainicjowaliśmy skalpa na S, grając trafnie na zamknięcie porannej luki wzrostowej. Tak więc łącznie uzyskaliśmy lepszy efekt, niż gdybyśmy się skupili tylko na spadkach powstałych po przebiciu wsparcia 2229-33.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 10-11.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia przebiły się w dół przez poziom 2300 i dotarły do kluczowej strefy wsparcia w okolicach 2260.  Nie dość na tym, na sam koniec piątkowych notowań doszło do ruchu przebijającego poziom 2250. To zaś oznaczało już sporą porażkę popytu, bo tym samym padła równość dużych korekt na D1, zniesienie 38,2% całego odbicia oraz linia trendu na tym interwale.

To wróży możliwość zejścia kursu do 2200 i na przykład tworzenia formacji głowy z ramionami  na D1 lub też zejście jeszcze niżej – stopniowo, krok po kroku, w kierunku 2100+. Jeśli zaś Byki chcą wrócić do gry, to muszą błyskawicznie i mocno unieść się powyżej okolicy 2260 (chodzi o strefę 2255/6-2265/6), co może być jednak trudne ze względu właśniena  ciosy zadane przez podaż w samej końcówce ubiegłego tygodnia.

Generalnie jednak, jeśli uznamy iż w ruchu wzrostowym, który rozpoczął się na początku lipca od dołków w okolicy 2050, można wyróżnić 5 fal wzrostowych (a w zasadzie trzy fale impulsu wzrostowego i dwie fale korekcyjne, precyzyjnie rzecz ujmując), to należałoby przyjąć, iż rynek po cofnięciu się najprawdopodobniej do zniesienia 61,8% (poziom 2178) lub 78,6% (poziom 2123) wcześniejszych wzrostów spróbuje wrócić do zwyżek. [Trochę mniejszym prawdopodobieństwem trzeba by obdarzyć zniesienie 50% na poziomie 2217.] Może mu się potem udać wybić opór w rejonie 2370-80+, po czym zmierzy się z 2420+, gdzie występuje zniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza bieżącego roku.

Jeśli jednak uznamy, iż wzrosty które rozpoczęły się na początku lipca nie wytworzyły pięciofalowej struktury, a trójfalową, to łatwiej będzie założyć, że rynek może nawet próbować już wkrótce ponownie testować wsparcie we wspomnianym wyżej rejonie poziomu 2050 – poziomu notabene, wokół którego jest zbudowane mocne wsparcie z lat 2011-15.

Wracając do formacji odwróconej głowy z ramionami na wykresie dziennym, o której wielokrotnie pisaliśmy w ostatnim czasie, to z jednej strony można uznać, iż rynek schodząc zdecydowanie poniżej jej linii szyi (ok. 2310+), przystąpił do zanegowanie tejże formacji. Nie można jednak nie zwrócić uwagi na fakt, iż przy pewnym przemodelowaniu formacji można by było uznać, że utworzyła się nowa wersja formacji oRGR: z inaczej nachyloną linią szyi – o nachyleniu lekko wzrostowym, a nie tak jak poprzednio lekko spadkowym. Ponadto, gdyby faktycznie tak widzieć obecną sytuację, to należałoby brać pod uwagę, iż rynek nie zejdzie już zbyt daleko i spróbuje powrócić do wzrostów, gdyż prawe ramię i lewe ramię tej potencjalnej formacji są obecnie mniej więcej równe.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w ostatnich dniach ubiegłego tygodnia szczególnie owocnym dniem – ze względu na zdecydowany ruch kierunkowy w trakcie notowań – okazał się piątek. Zaczęliśmy inwestowanie już w trakcie pierwszych zwyżek w stronę 2292-94.

Potem przestawiliśmy się na spadki, grając S z okolicy 2281-3+ do 2269-74, a następnie celując w obszar 2255/6-65/6. Co ważne, zanim doszło do publikacji istotnych danych z amerykańskiego rynku pracy, my już mieliśmy zaliczony cel naszego zagrania i nie musieliśmy się martwić o wzrastające ryzyko, wynikające z publikacji tychże danych. Problemem jednak mogło być zainicjowanie shorta na optymalnym poziomie, bo po zbudowaniu pod oporem 2292-94 formacji świecowej zasłony ciemnej chmury na M15, co stanowiło sygnał zagrania, rynek nie cofnął się mocniej.

Na sam koniec sesji braliśmy pod uwagę skalp na spadki w stronę 2243-44. Również się sprawdził, choć było to dosyć trudne zagranie, gdyż jego realizacja nastąpiła nie tak długo po danych, a wejście miało miejsce w dość szerokiej w strefie wsparcia 2247-53. Tak więc tym razem także trudno było o optymalny poziom inicjacji zagrania. Słuszne okazały się przy tym obawy o jego niezbyt odległy cel. Stad też wzięła się formuła skalpu.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 05-07.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia faktycznie zeszły niżej z kursem – tak jak to przewidywaliśmy w niedzielę – w kierunku 2300. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek spróbuje powrócić do wzrostów, czy też odbije się, ale będzie to jednak chwilowe odbicie, po którym nastąpi kolejny atak na 2300 – tym razem udany.

W niedzielę pisaliśmy: “Obecnie można brać pod uwagę zejście jeszcze niżej, z tym że odbicie od linii szyi lub od okolicy 2320 w górę dawałoby szansę na kontynuację wzrostów i ponowny atak na 2370-80+, natomiast zejście niżej i presja na 2300 groziłyby Bykom zepchnięciem kursu w rejon 2260.”

I faktycznie, zejście niżej miało miejsce, a presja na 2300 , choć na razie wstępna, się też pojawiła. Nie dość na tym, warto dodać, że we wtorek rynek ostatecznie zamknął się w rejonie linii szyi formacji odwróconej głowy z ramionami na wykresie dziennym.

Tak więc nie doszło do zanegowania tej formacji. Z drugiej strony jednak byliśmy świadkami pod koniec notowań próby nacisku – na szczęście dla Byków, chwilowego –  na okolice 2300.

Jeśli teraz by doszło do odbicia, to można wyobrazić sobie dwa scenariusze: jeden polegający na stopniowym powrocie do zwyżek i ponownym, tym razem skutecznym ataku na 2370-80+. Drugi scenariusz mógłby polegać na odbiciu, ale nie owocowałby skutecznym atakiem na 2370-80+. Ażeby mocniej odreagować, rynek musi na początek poradzić sobie  z okolicą cenową 2340, gdzie mamy równość większych korekt intra oraz zgrupowanie dwóch zniesień Fibo: 50% i 61,8% (patrz wykres powyżej).

“Wybór” jednego z wariantów przez rynek zależałby – przynajmniej po części – od rozwoju sytuacji na Zachodzie. DAX ostatnio dynamicznie spadał i doszedł do podwójnego dna, które jeśli zostanie przebite, to mogłoby to doprowadzić do zejścia kursu znacznie niżej – do rejonu 11700. To z kolei spowodowałoby pewnie próbę powrotu do spadków u nas i spychanie kursu w kierunku 2260.

Tak pisaliśmy  o takiej hipotetycznej sytuacji na wykresie kontraktów w niedzielę: “Gdyby jednak ta strefa wsparcia złożona z linii szyi oRGR-u oraz z wymienionych przed chwilą elementów AT została poddana przez popyt i doszłoby do naporu podaży na 2300, należałoby się liczyć z zejściem kursu do rejonu 2255-64, gdzie  z kolei mamy równość największych korekt na D1 oraz zniesienie 38,2% całych wzrostów, rozpoczętych na początku lipca.”

Jeśli  DAX obroni się na podwójnym – obecnie potrójnym – dnie, łatwiej naszym Bykom będzie kontynuować wcześniejsze wzrosty, rozprawić się z poziomem 2370-80+ i finalnie – na dłuższą metę – podchodzić przynajmniej pod 2420+, gdzie występuje zniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza.

Mniej prawdopodobna wydaje się natychmiastowa kontynuacja spadku bez mocniejszego odbicia od 2300+. Tym bardziej, że na rynku niemieckim też raczej bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest odbicie się teraz kursu od potrójnego dna, a nie bezpośrednia kontynuacja spadku.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocny był wtorek, choć trzeba przyznać, że zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek, udało nam się wejść zaraz na początku notowań w dość gwałtowny wzrost, co na pewno nie było łatwe. W poniedziałek część naszych czytelników zrezygnowała jednak z wczesnego zainicjowania longa ze względu na chwilowy brak korelacji z DAX-em.

Warte podkreślenia jest też to, że w drugi z dwóch wymienionych dni, już praktycznie w momencie dochodzenia do maksimów dziennych, sugerowaliśmy odwrócenie pozycji na S, w związku ze wstępnym zarysowaniem się formacji pro spadkowej XABCD typu Gartley na M15. W rezultacie skorzystaliśmy najpierw błyskawicznie ze wzrostu między 2346-48 a 2359-62, a zaraz potem graliśmy shorta – podzielonego jednak na poszczególne odcinki spadków. Mimo takiego podejścia w praktyce ponad 60% zakresu zniżek zostało “pokryte” przez nasze cząstkowe trade’y. Tym bardziej jest to warte podkreślenia, że łączny spadek był ponad 60-punktowy. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 03-04.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia kontynuowały korektę, zbliżając się do linii szyi (poziom 2310-14) dużej formacji odwróconej głowy z ramionami na D1, co sugerowaliśmy w poprzednim artykule w scenariuszu pogłębionej korekty. Obecnie można brać pod uwagę zejście jeszcze niżej, z tym że odbicie od linii szyi lub od okolicy 2320 w górę dawałoby szansę na kontynuację wzrostów i ponowny atak na 2370-80+, natomiast zejście niżej i presja na 2300 groziłyby Bykom zepchnięciem kursu w rejon 2260.

We wtorek pisaliśmy: „Jeśli jednak dojdzie do mocniejszego cofnięcia, to naturalnym celem mogłaby być linia szyi opisywanej kilkakrotnie w poprzednich artykułach formacji odwróconej głowy z ramionami na D1 o zasięgu 2580. Linia szyi tej formacji znajduje się obecnie około poziomu 2314. W tym rejonie występuje równość większych korekt i jednocześnie położone jest też zniesienie 38,2% ostatnich zwyżek.” I faktycznie, wydaje się, że tam zmierzały w ostatnich dniach poprzedniego tygodnia Niedźwiedzie.

Zatrzymały się w rejonie poprzednich szczytów z połowy maja i drugiej połowy kwietnia (ok. 2318-20). Tam właśnie występuje wspomniana równość korekt, a na 2313 – zniesienie 38,2% ostatniej fazy wzrostów, rozpoczętej 17. sierpnia.

Gdyby jednak ta strefa wsparcia złożona z linii szyi oRGR-u oraz z wymienionych przed chwilą elementów AT została poddana przez popyt i doszłoby do naporu podaży na 2300, należałoby się liczyć z zejściem kursu do rejonu 2255-64, gdzie  z kolei mamy równość największych korekt na D1 oraz zniesienie 38,2% całych wzrostów, rozpoczętych na początku lipca.

Z punktu widzenia wykresu intradayowego mamy obecnie do czynienia z formacją harmoniczną 121 o zasięgu 2311 i klasyczną (flaga pro spadkowa) o zasięgu 2312. Tak więc realizacja tych formacji mogłaby sprzyjać dalszemu ruchowi  w kierunku linii szyi oRGR-u.

Wracając jeszcze na chwilę do układów na interwale dziennym, warto wspomnieć, że strefa wsparcia w okolicy linii szyi głowy z ramionami jest dodatkowo wzmocniona wsparciem w rejonie 2308, złożonym z minimów dużego białego korpusu dziennego  z  ostatniego poniedziałku oraz luką otwarcia z tego samego dnia, jak również barierą popytową intra: 2305-09.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play zagrania zarówno w środę, jak i w czwartek oraz piątek, były  w  pewnym sensie podobne. O wszystkich tych notowaniach można też powiedzieć, iż były to sesje podobne: z tego względu, że każdorazowo dochodziło do większego ruchu kierunkowego (na południe) tylko na samym początku notowań, potem zaś praktycznie cały czas trwała stosunkowo wąska konsolidacja. W związku z tym o sukcesie bądź o jego braku decydowało pierwsze zagranie na S.

Tak się złożyło, że we wszystkie trzy dni z rzędu inicjowaliśmy na wstępie shorta, a cele były dość precyzyjnie skonstruowane i się sprawdziły. Najtrudniej rzeczy się miały w czwartek, kiedy można było się obawiać, że mamy do czynienia z początkowym fałszywym wybiciem w dół. W ten dzień najlepiej poszło nieco agresywniej grającym naszym czytelnikom, którzy mimo obaw, co najwyżej zredukowali chwilowo pozycję.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)