Słabości psychiczne inwestorów – najlepsi też tak mają (mini odcinek 2)

„FAZA BOGA”

Gdy idzie Ci źle na rynku i jesteś narażony na depresyjne nastroje, daj sobie tego dnia spokój z rynkiem, a w cięższych przypadkach – weź dłuższą przerwę.

To taka powszechnie znana rada, wręcz dla niektórych inwestorów trywialna. Są jej bardziej szczegółowe rozwinięcia. Takie np., że po 3. stratach zamykamy komputer.

Nieco mniej mówi się o sytuacji odwrotnej, którą ja nazywam na swój użytek „FAZĄ BOGA”. Kiedy ci idzie świetnie, to wkrótce uznasz, że wiesz wszystko o rynkach, że jesteś najlepszy i że czeka cię tylko świetlana przyszłość.

Uważaj w takich sytuacjach i też lepiej weź przerwę. Tak radzą najlepsi. Poczytaj choćby w „Market Wizzards” Schwagera wypowiedzi Tudora Jonesa (podziękowania dla Grzegorza Zalewskiego, że na swoim ostatnim spotkaniu z inwestorami, przypomniał własnie tę konkretną opinię na ten temat :)).

Słabości psychiczne inwestorów – najlepsi też tak mają (mini odcinek 1)

WSTĘP (do pominięcia dla niecierpliwych, konkretne porady w następnym mini odcinku :))

W każdej prawie książce na temat inwestowania i na każdym prawie szkoleniu pisze się, mówi się, że psychologia w tym fachu to podstawa. 50%? 60% sukcesu?

Czytaj dalej

Geometria rynku i zależności matematyczne kontra reszta świata (inwestycyjnego)

Ostatnio dyskutowałem z moim kolegą, A, przedsiebiorcą, który odniósł niekwestionowany sukces, a jednocześnie doświadczonym inwestorem walutowym (również doswiadczonym przez nie zawsze sprzyjajacy mu inwestycyjny los :)) o różnych sposobach inwestowania właśnie.

Mój kolega, analizujący rynek fundamentalnie, raczej ze sceptycyzmem podszedł do mojej wiary w to, że pozapsychologiczną podstawą sukcesu inwestycyjnego jest skuteczna analiza geometrii rynkowej i cenowych zależności matematycznych. Skomentował, że skoro tak, to wystarczyłoby to wszystko wprowadzic do komputera i wygrywać z rynkiem do końca życia (lub komputera :))

Czytaj dalej