Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek zeszły najpierw do strefy 2450-54, realizując zasięg wybicia z flagi prospadkowej intra, o której pisaliśmy wczoraj. Nie doszło jednak do mocnego ataku na tę istotną strefę wsparcia, co Byki wykorzystały do wyprowadzenia stosunkowo mocnej kontry.
Tak więc w pewnym sensie wczorajsza nasza diagnoza („Obecnie nie można wykluczyć, że zanim kurs na dobre spróbuje zaatakować rejon 2450-54 – z zamiarem zejścia do 2424-29 – dojdzie do nieco większego odbicia.”) znalazła przynajmniej częściowe odzwierciedlenie na rynku.
Owo odbicie zainicjowane przez popyt pod koniec sesji mogłoby się teraz jeszcze powiększyć, o ile doszłoby najpierw do pokonania równości małych korekt na M15 w rejonie oporu 2474-78, wzmocnionego zniesieniem 23,6% (2478) całych ostatnich spadków. Gdyby tak się faktycznie stało, to kurs mógłby podejść pod opór 2497-500 wzmocniony z kolei zniesieniem 38,2% (2496)wspomnianych spadków oraz równością większych korekt na interwale 15-minutowym.
Nadal z punktu widzenia wykresu dziennego istnieje niebezpieczeństwo zejścia kursu do strefy 2424-29, wyznaczonej przez szczyty z maja i sierpnia (2424) oraz październikowy dołek (2429). Nadal też „straszy” podwójny szczyt na H4/ D1 o zasięgu 2324 (i linią szyi na 2450), który jednak niewykluczone móglby znaleźć swoją rolę w większym ukladzie odwracania trendu, np. w jako glowa formacji w RGR.
To zaś mogłoby w praktyce oznaczać, że zanim doszłoby ewentualnie do zejścia kursu do 2324 i niżej, najpierw mielibyśmy do czynienia z odbiciem ze strefy 2400-24. W kontekście tej strefy warto wspomnieć, iż około poziomu 2400 występuje równość większych korekt na D1.
W poniedziałek w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play najpierw graliśmy na spadki z rejonu 2467-69 do 2453/4-58 (ze szczególnym uwzględnieniem 2453/54). Potem zaś – na odbicie w stronę 2465-69 i ewentualnie 2474-78. W pierwszym przypadku problemem mogło być wejście w trade, gdyż rynek, gdy inicjowany był spadek, rozkręcał się bez przekonania, ale mimo to bez późniejszych cofnięć ułatwiających otwarcie pozycji .
Jeśli zas chodzi o zagranie na wzrosty, to trochę kłopotliwe było to, że pierwsze oznaki realnego odbicia od rejonu 2450-54 zaczęły się pojawiać około godziny 11.00 (ale wtedy jednak bezpieczniej było się z longa wycofać), natomiast przekonujący sygnał padł dopiero przed 16.00.
Wkrótce potem nastąpił zdecydowany wzrost na rosnącym wolumenie, co upoważniło nas do brania pod uwagę realizacji także celu drugiego (2474-78) naszego trade’u na L. I faktycznie, strefa tego oporu została w kóncowej fazie sesji przetestowana. Możesz dołączyć na próbę!