Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek rozpoczęły nieco większą korektę, którą zapowiadaliśmy wczoraj. Jeśli korekta będzie typowa, to dotrze najpewniej do okolic 2524-26, jeśli zaś będzie mniej standardowa, to np. przeksztaci się w tzw. korektę pędzącą i nie przekroczy okolicy 2540.
O wspomianej na wstępie korekcie pisaliśmy wczoraj, że „mogłaby się zacząć najpewniej albo teraz, albo z rejonu 2590-600 i mogłaby nawiązać swoją głębokością do korekty z 4. i 5. października, która przekroczyła 50 pkt.” Jeśli chodzi o schemat takiego ukladu korekcyjnego, to założyć by można, że będzie to tzw. korekta prosta, która najpierw doprowadzi do odbicia kursu w stronę 2560+, a potem do zejścia notowań w kierunku 2520+.
Gdyby zaś miała się utworzyć tzw. korekta pędząca, to nie schodzilibyśmy z kursem niżej niż do 2535-37/40, potem wybilibyśmy czwartkowe maksimum, a w końcu znów zeszli niżej.
Bez względu na to, jaki ostatecznie przybierze kształt obecna korekta, to na tym etapie wstępnie zakładamy, że ruch po korekcie może dotrzeć przynajmniej do 2588-93/94. Poziom 2593-94 to zasięg maksymalny flagi prowzrostowej na H4, natomiast 2588 to miejsce, gdzie wypada zależność 200% między ostatnimi dwiema głównymi falami wzrostowymi na H1/ H4.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)