Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek spadaly dalej – co sugerowaliśmy wczoraj – w stronę 2269-74, zatrzymując sie na wsparciu 2281-83. Potwierdziły tym samym naszą hipotezę, że poniedziałkowe podejście pod opór 2305-09 było tylko naturalnym cofnięciem do dość ważnej bariery podażowej.
Wydaje się, że obecnie można spodziewać się albo zejścia kursu w stronę 2240-60, albo próby zatrzymania ruchu na południe w rejonie wsparcia intra 2269-74. Przypomnijmy w tym ostatnim kontekście, że:
” [ … ] jeśli rynek będzie zmierzał do 2269-74, co można by potraktować jako konsekwencję zanegowania w piątek układu 121 zbudowanego na równości korekt spadkowych na M15/ M30, wypadającej w rejonie 2305-09, to ważne może być co innego. Otóż, na kolejnym dzisiejszym wykresie (godzinowym) zaobserwować można równość korekt, wyrażoną mniejszymi prostokątami (ozn. kolor pomarańczowy), która wypada właśnie w okolicy 2269-74, na poziomie 2275.”
Stamtąd z kolei już blisko do dolnego ograniczenia dużej prostokątnej konsolidacji na D1, trwającej od połowy maja.
Ale uwaga: z punktu widzenia wykresu kontynuacyjnego owo dolne ograniczenie kształtuje się w rejonie 2250-60, natomiast patrząc przez pryzmat nowej serii kontraktów – w rejonie 2230-40. Na to też juz nb zwracaliśmy uwagę wcześniej, w artykule sprzed paru dni.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)