Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek próbowały na początek zawojować stosunkowo istotną teraz strefę: 2300+. Skończyło się to jednak niepowodzeniem i późniejszą dość wąską konsolidacją. Nie zmieniły tego dane z amerykańskiego rynku pracy.
Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy korekta pod szczytami w rejonie 2420 będzie przebiegać z uwzględnieniem próby zbudowania formacji podwójnego dna na wykresie dziennym, czy też jednak dojdzie do jej pogłębienia w stronę 2150. Wydaje się, że Byki mają szanse na kontynuację ruchu na północ i próbę ponownego zmierzenia się z oporem w okolicy 2360, o ile w miarę szybko uporają sie ze strefą 2305-09. Tuż nad tą strefą jest równość intradayowych korekt, a tuż pod nią (2302) zniesienie 38,2% ostatnich spadków. Jeśli popyt poradzi sobie z tym rozbudowanym oporem, to może wkrótce zmierzyć się ze strefą 2328-34, wzmocnioną zniesieniem 61,8% (2325) i poprzednim mini-szczytem na 2324. Pokonanie tej przeszkody mogłoby bezpośrednio poprzedzać atak na kluczową strefę wokół 2360, która broni Niedźwiedzie przed powrotem kursu w rejon konsolidacji pod szczytami (między ok. 2360 a ok. 2420).
Gdyby scenariusz wzrostowy nie mógł jednakże nabrać realnego kształtu (mimo wybicia w piątek szczytów na DAX) i podaż nie dopuściła do pokonania 2300+, to nad Bykami będzie wisieć groźba utworzenia się prospadkowej formacji 121 na M30/ H1 o zasięgu ok. 2240.
W piątek – mimo „płaskiej” sesji – na początku szukaliśmy wspólnie z naszymi czytelnikami w Mentoring & Trading Room-ie wejścia na spadki ok. 2302-305 z celami 2292-94 i ok. 2287, broniąc się na poziomie 2313. Cel został zrealizowany nad wyraz precyzyjnie , bo tuż po godz.10.00 kurs dotknął 2287 i tam zanotował piątkowe minimum.
Nie dość na tym, był to w zasadzie – jak się potem okazało – jedyny bardziej okazały ruch w czasie tej sesji. Możesz dołączyć na próbę!