Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek spadały, próbując pokonać na trwałe strefę 2290-2300, jednak Byki w tym rejonie kontrowały. Jeśli podaż przełamie ostatecznie tę strefę, może dojść do walki Byków z Niedźwiedziami w rejonie ostatnich dołków, nad 2250-60.
Patrząc na wykres intradayowy widzimy, że jeśli uwzględnimy pewne przekształcenia flagi prospadkowej (ozn. kolor brązowy) o zasięgu minimalnym ok. 2240, to możemy przyjąć, że we wtorek toczyła się walka tuż nad jej dolnym ograniczeniem.
Gdy zerkamy z kolei na interwał dzienny, to cały czas – podobnie zresztą, jak na DAX- pojawia się pytanie: Czy wobec problemów Byków z powrotem do „starej” konsolidacji pod szczytami (między 2360 a 2420+ w przypadku polskich kontraktów), może dojść do pogłębienia obecnej korekty, poniżej 2250-60 ( być może w stronę 2150, gdzie mamy zniesienie 38,2% najbardziej dynamicznej fazy wzrostów na D1)?
We wtorek w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play nasi czytelnicy grali dwukrotnie na spadki: najpierw z rejonu 2305-09 do 2292-94, a na koniec sesji – z okolic 2292-94 do 2281-83. W pierwszym przypadku broniliśmy się na poziomie 2323, a w drugim – na 2307.
Oba zagrania okazały się skuteczne, choć trzeba jeszcze dodać, że zupełnie pierwsza próba wtorkowego zagrania (w wersji bardzo agresywnej) miała miejsce z wyższego poziomu 2313-15 i z obroną na 2338. Była ona bardziej zyskowna, ale obarczona większym ryzykiem i nasycona mocniejszymi wstępnymi wątpliwościami (ze względu na początkową próbę Byków obrony poniedzialkowych dołków). Możesz dołączyć na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)