Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek tylko przez chwilę próbowały kontynuować wzrosty, potem odbiły się od 2400 w dół i wydawało się, że zainicjują mocniejszą zniżkę. Skończyło się jednak nie aż tak obiecująco dla Niedźwiedzi, a mianowicie – długą konsolidacją nad wsparciem 2363-68.
Dopóki Byki będą utrzymywać kurs nad 2350 – nawet jeśli chwilowo zejdziemy do okolic 2320 – to rynek wydaje się ciągle mieć szanse na kolejny ruch w górę, w stronę 2445.
Jeśli zaś dojdzie do pogłębienia korekty i zejścia w pobliże 2300, to nie można wykluczyć, że kurs skoryguje się nawet do 2250-60.
Gdyby we wtorek została zrealizowana mała flaga prospadkowa o zasięgu 2339, która tworzyła się w ramach poniedziałkowej konsolidacji, to mogłoby dojść w pewnym momencie do ataku na rejon 2320, gdzie mamy dwie bariery popytowe intra: 2318-20 i 2328-44. Dopiero zachowanie kursu wobec tej bariery roztrzygnęłoby o głębokości korekty.
Najbardziej komfortowa dla Byków byłaby zaś skuteczna obrona wsparcia 2363-68 i w konsekwencji skierowanie się rynku ponownie na północ, w stronę 2400.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)