Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek ciągle konsolidowały się wąsko w niewielkiej odległości od ostatnich szczytów. Trzeba się liczyć z tym, że po Nowym Roku może dojść do głębszej korekty, choć cały czas nie można wykluczyć, że owa korekta zostanie poprzedzona podejściem Byków pod 1970-95.
W czwartek popyt wrócił do zrealizowanej w przeddzień flagi na M15 (ozn. kolor brązowy). Ponownie próbował też atakować od dołu intradayowy opór 1944-45.
Nadal nie rozstrzygnietą pozostaje kwestia, czy Niedźwiedzie są tuż tuż od zepchnięcia kursu na południe w taki sposób, że świeca H4 zamknie się poniżej 1912 i dojdzie tym samym do negacji prowzrostowej formacji 121 o zasięgu 1992. Trzeba jednak dodać, że pierwszy warunek sprzyjający takiemu rozwojowi wypadków został spełniony – kurs wybił się dołem z klina zwyżkującego na H4.
Przy takiej interpretacji można przyjąć, że czwartkowy wzrost był tylko standardową „cofką” do wybitego wcześniej klina, oraz że obecnie czekają nas spadki w stronę 1870. Byki takiemu opisowi sytuacji mogą przeciwstawiać koncepcję, w ramach której pomijamy wątek klina, a skupiamy się na formacji 121 i twierdzimy, że cały czas może ona wybić się górą.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)