Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek, zgodnie z wczorajszą sugestią, znalazły się błyskawicznie w rejonie 1771-74. Ten gwałtowny wzrost na otwarciu sesji został powiązany z późniejszą całodzienną wąską konsolidacją w tym rejonie cenowym.
Wczoraj pisaliśmy: „Jeśli teraz rynek przebije strefę oporu tuż nad 1750 pkt, to może wkrótce znaleźć się kilkadziesiąt punktów wyżej, a przynajmniej w rejonie 1770+.” I faktycznie, już na początku kolejnej sesji znaleźliśmy się we wskazanej wyżej okolicy cenowej.
Warto sobie także uświadomić, że ten ruch jeszcze bardziej mógł przekonać każdego do innej wyrażonej wczoraj tezy: „Kontrakty terminowe na WIG20 [ … ] potwierdziły chęć powrotu na dobre do konsolidacji między 1710 a 1830. ” Nie dość na tym, wydaje się, że ewentualne pokonanie oporu w rejonie 1770+ otworzy kursowi drogę do górnego ograniczenia konsolidacji (1830).
Strefa, w której we wtorek walczyły Byki z Niedźwiedziami, leży w połowie szerokości ruchu bocznego, o którym tu mówimy. Tak więc ewentualne pokonanie tej mediany od dołu wzmocniłoby popyt.
Gdyby Byki nie poradziły sobie jednak z tą kluczową przeszkodą, ważnym elementem stałoby się ponownie wsparcie na poziomie ok. 1750 pkt. Jego zanegowanie przez Niedźwiedzie spowodowałoby ich „powrót do gry”.
Na razie jednak wariant wzrostowy wydaje się mocniej umotywowany.
Na pierwszym z dzisiejszych wykresów odnajdziemy taką interpretację, zgodnie z którą wtorkowa konsolidacja współtworzy chorągiewkę prowzrostową na M15 o zasięgu 1796. Trzeba także pamiętać o kontekście międzynarodowym i o ustanowionych właśnie rekordach wszechczasów na S&P500.
Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu FxCuffs na Bloga Roku. Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, zagłosuj proszę tutaj.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)