Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek zatrzymały się w okolicy 1800 pkt i nie rozstrzygnęły zarysowanego wczoraj dylematu: czy tu wyczerpie się impet Byków, czy też czeka nas podejście pod 1900+. Może dojść też do pośredniego rozwiązania, polegającego na mocniejszym cofnięciu teraz – ale nie poniżej 1750 – i późniejszym powrocie do wzrostów.
Przypominam jednocześnie, że górny bok dużego trójkąta (ozn. kolor fioletowy na wykresie poniżej) na interwale dziennym stanowi przeszkodę w dalszym rajdzie Byków. Gdyby wygrały Niedźwiedzie, można by spodziewać się finalnie ataku na dołki w strefie 1656-67, a nawet na wsparcie 1510-70.
Jeśli zwyciężą w tym rejonie Byki, to można się spodziewać przekształcenia trójkąta (będącego jednocześnie częścią prospadkowej chorągiewki na W1) we flagę. Najpierw doszłoby pewnie do realizacji zasięgu potrójnego dna na H4 (1845).
Dynamika ostatniego ruchu na północ oraz wybicie linii szyi potrójnego dna, jak i ponowne przełamanie od dołu linii szyi dużego RGR-u, sugerują nieco większe szanse popytu.
Przykro mi, że niestety z powodu niespodziewanej awarii u hiszpańskiego organizatora, reprezentującego międzynarodowy portal Investing.com, mój wtorkowy webinar o scalpingu nie doszedł do skutku.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)