Kontrakty terminowe na WIG20 w środę – zgodnie z naszą wczorajszą sugestią – cofnęły się, ale niezbyt głęboko, a potem dołożyły jeszcze trochę punktów do korekty wzrostowej. Obecnie kluczową wydaje się kwestia, czy rynek będzie zmierzał do ostatnich dołków ( 1747), czy też po kolejnym cofnięciu podejdzie wyżej, przynajmniej w okolice 1860+.
Jeśli chodzi o możliwość zejścia bezpośrednio do dołków (1747), a nawet poniżej nich, to sprzyja jej taka interpretacja formacji klasycznej AT, zgodnie z którą mamy do czynienia z flagą prospadkową (ozn. kolor brązowy) na M15/ M30 z zasięgiem 1738.
Inne trochę spojrzenie – z perspektywy wykresu godzinowego – pokazuje potencjalną flagę o tym samym charakterze i zasięgu (ozn. kolor czarny), a jednocześnie klin wzrostowy (ozn. kolor różowy).
Takie spojrzenie umożliwia koncepcję, zgodnie z którą kurs teraz dozna trzyfalowej korekty spadkowej, do rejonu cenowego zbliżonego do wsparcia 1787-90, a stamtąd spróbuje iść w górę – do 1860-64, a w najbardziej optymistycznej dla Byków wersji – nawet ok. 1900.
Taka wizja dałaby się pogodzić z wykresem dziennym, z tym że trzeba by się liczyć z wydłużeniem takiej korekty w czasie, co w praktyce sprowadzałoby się np. do konsolidacji między ostatnimi dołkami a maksimami korekty (położonymi być może na 1860-64 lub wyżej ).
Od strony analizy Elliottowskiej ta ostatnia wizja korekty opisuje de facto korektę nadrzędną całego ruchu spadkowego między 30.marca a 2. czerwca. Można by jednak przyjąć koncepcję alternatywną, zgodnie z którą obecna korekta jest podobna – jeśli chodzi o zasięg i stosunek nadrzędności/podrzędności do tej z kwietnia (ozn. dwa większe pomarańczowe prostokaty poniżej).
W pierwszym przypadku po podejściu kursu do 1860-64 lub wyżej moglibyśmy się spodziewać finalnie spadków nawet do dołków z 20.stycznia (ok. 1650), w drugim – po zejściu kursu w rejon 1740 dopiero doszłoby do nadrzędnej korekty.
Nasz Mentoring & Trading Room czeka również na Ciebie. Możesz dołączyć na próbę! Zobacz opinie uczestników.