Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek urosły, sięgając na koniec sesji oporu 1860-64, który sugerowaliśmy wczoraj jako pierwszy cel ewentualnych wzrostów. Najpierw zaś zwyżka dotarła do 1851-54 i tam się zatrzymała, co też nb zostało uwzględnione w niedzielnym tekście.
Tak dokładnie wyglądał opis przyszłych zdarzeń:
„O ile doszłoby do zanegowania formacji 121, co w praktyce sprowadzałoby się do skutecznego wybicia oporu 1831-34 [ … ], moglibyśmy zmierzać do kolejnego oporu: 1851-54. [ … ] Patrząc na bariery podażowe na interwale dziennym, można by się spodziewać – w razie ruchu na północ – wzrostów ciut większych, w stronę 1860-64.”
I tak faktycznie się stało.
Te same wydarzenia tak się prezentowały przez pryzmat interwału H4.
Inna wcześniejsza hipoteza też wydaje się do utrzymania:
Przy lepszej formie Byków byłoby możliwe nawet podejście do ok. 1892, gdzie mamy do czynienia z równością z poprzednią największą korektą, powstałą w ramach ostatnich spadków na D1. Tam także występuje maksimum dużej czarnej świecy z 4.maja.
Aby lepiej zobrazować tę koncepcję, zerknijmy na wykres interwału dziennego, D1.
Jeszcze dwa elementy warto wskazać przy rozpatrywaniu koncepcji potencjalnego powiększenia wzrostu.
Po pierwsze, wydaje się, że zanim pójdziemy ewentualnie dalej na północ, możemy się cofnąć właśnie teraz, po dotarciu do istotnego oporu 1860+. Po drugie, gdyby rynek dotarł do poziomu 1892, mógłby spróbować zmierzać do okolic 1926-29, która to strefa odegrała swego czasu kluczową rolę jako wsparcie.
Obecnie – na zasadzie zmiany biegunów – mogłaby stanowić ważną zaporę dla Byków. O ile oczywiscie, w ogóle popyt na taki wysiłek się zdobędzie.
Z kolei jeśli rynek po etapie wzrostów, wróciłby do szerokiej strefy wsparcia 1785-805, o której wielokrotnie była wcześniej mowa, to „moglibyśmy zacząć ponownie rozważać możliwość schodzenia w stronę styczniowych dołków (ok. 1650)”.
Jak radzili sobie nasi czytelnicy w poniedziałek w Mentoring & Trading Room-ie prowadzonym przez autora? Tym razem najwięcej zyskali gracze podejmujący nieco większe ryzyko. Tak sugerowaliśmy w ramach opcji Mail & Play na samym początku sesji: „ wejście jak najbliżej 1834, na wzrosty, z obroną pod 1823-24 lub agresywnie pod 1831 i cel 1851-54, ewentualnie 1860-64″. Później dodawaliśmy: „dynamika wzrostu sugeruje możliwość podejścia pod 1860-64”. Nic dodać, nic ująć – gracze, którzy otworzyli pozycje i zamknęli zgodnie z naszą strategią, mogli skonsumować prawie 30 pkt. Możesz dołączyć na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)
Nasz Mentoring & Trading Room czeka również na Ciebie. Zobacz opinie uczestników.