Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek zaczęły reagować wreszcie na dynamiczne spadki na Zachodzie i zeszły do poziomów niebezpiecznych dla polskich Byków. Jeśli nie nastąpi szybki ruch powrotny w rejon 1780 pkt, możemy zapomnieć o dużej prowzrostowej formacji odwróconej głowy z ramionami.

Zamiast niej na tym samym interwale H4 może się uruchomić prospadkowa flaga z zasięgiem ok. 1630 (ozn. brązowe pogrubione linie na wykresie poniżej).

Jeśli rynek nie odbije się od wsparcia 1764-65 i nie przełamie oporu 1771-74, a zamiat tego – dojdzie do przełamania wsparć: 1751-54 i 1739-41 – Niedźwiedzie mogą triumfować.

Byki  z kolei jako ostatnią swoją szansę – o ile kurs nie wróci szybko ponad linię szyi wspomnianej formacji głowy z ramionami – moga widzieć formację (na razie potencjalną) 121 na wykresie godzinowym.

Zasięg tej formacji to rejon oporu 1823-24, który w razie ewentualnych wzrostów byłby kluczowy dla dalszych losów rynku. Pisaliśmy o tym szerzej wczoraj.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)