Dawno nie było specjalnej potrzeby zamieszczenia wpisu intradayowego, ale ponieważ w Planie głównym ze środy przedstawiałem scenariusze: wzrostowy i spadkowy, a wczoraj skoncentrowałem się na tym ostatnim, to chcę zachęcić wszystkich do czytania suplementów zawsze w kontekście Planu głównego.
No i do przyjrzenia się choćby przez chwilę wszystkim zamieszczanym wykresom :), bo pierwszy wczorajszy wykres pozkazywał dość jasno, że jeśli dojdzie do sforsowania górą pomarańczowego prostokąta, to będzie to oznaczało mozliwość wystąpienia większej korekty wzrostowej. Wiązało sie to z faktem, iz wszystkie wcześniejsze korekty lokalne miały wysokość właśnie tegoż prostokąta.
Przypominam ten wykres z wczoraj.
Widać też na tym wykresie, iz tworzył się klin spadkowy, który zawsze ma szanse zostać mocno skorygowany. Często zdarza się, że celem takiej korekty jest najdalszy punkt pierwszej korekty w obrębie klina (czyli tzw. fali drugiej wg Elliotta), o czym też kilkukrotnie ostatnio (i nie tylko) na blogu pisaliśmy.
Fraktalny charakter rynku powoduje bowiem, ze struktury klinowe na kontraktach są w ostatnich tygodniach multiplikowane.
W tym wypadku owa pierwsz korekta w klinie (fala druga Elliottowska) kończyła się na 2431 i jak widać na dzisiejszym wykresie, rynek już tam jest.
Pozwolę sobie jeszcze przypomnieć, że w Planie głównym ze środy – w odniesieniu do interwału H1z kolei – pisaliśmy; że „Z drugiej strony, niektórzy mogą w obecnej sytuacji dostrzec chęć utworzenia drugiego „przęsła” w formacji flagi, co wiązałoby się ze zwyżkami. ”
(oto wykres ze środy)
Być moze, że sytuacja się rozwija właśnie w tym kierunku, po tym, jak wczoraj wydawało się, że może dojść do skutecznego wybicia dołem już teraz.
Oto flaga w wersji z dzisiejszej sesji, po modyfikacji, które to modyfikacje niestety flagom się dość często przydarzają. :).
Z tej perspektywy patrząc, rynek powinien zmierzać w stronę 2440-43.
.