Rynek był dzisiaj trudny. Otwarcie poniżej ostatniego dołka i potem takie zachowanie, jak przy fałszywym wybiciu, tzn. dość dynamiczne wzrosty.

Faktem jest, że rynek otworzył się nad wyraz wysoko, jak na sytuację na Zachodzie. I to była w zasadzie jedyna przesłanka, żeby podejrzewać, że mamy do czynienia z próbą zdeterminowanego utrzymania kursu na stosunkowo wysokim poziomie. Trochę to przypominało – łącznie z końcowym „zjazdem” w dół – sytuację z piątku.

Nadal jednak oczekujemy na wypełnienie zasięgu formacji 121 na H1 – 2376.

Niezmiennie też liczymy na to, że popyt nie zaktywizuje się w sposób zdecydowany bez zakończenia realizacji formacji RGR na H4. Tu zasięg jest bardzo podobny i wynosi 2375.

Na wykresie powyżej widać też jedyną nadzieję na Byczą „niespodziankę”. Jest nią klin spadkowy (pogrubione różowe linie), który mółby zostać wybity górą.

Na razie jednak przyjmujemy, że pierwszymi celami rynku są zasięgi wspomniane przed chwilą.

Jedną z interpretacji dzisiejszego ruchu rynku może być teza o nieudanym powrocie do wybitego w dół wzrostowego kanału trendowego na wykresie  w kompresji dziennej (D1).

.