Dzisiejsza sesja nie była łatwa. Rynek zaczął od mocnego spadku w okolice dołka z czwartku na poziomie 2444. Wydawało się więc, że jest spora szansa na skuteczne przełamanie dołka, ale doszło w zasadzie raczej do jego naruszenia. Pewnie niektórzy uznali tę sytuację za fałszywe wybicie i spodziewali sie szybkiego i dynamicznego odreagowania w postaci wzrostów.
Także się zawiedli, gdyż odreagowanie owszem przyszło, ale słabe i rynek wrócił do dołków. Stamtąd w końcu się odbił ciut wyżej i finalnie dotarł do rejonu cenowego 2454-55, który można uznać za lokalny opór. Nawet doszło do jego przekroczenia o 3 pkt i ponownego zejścia kursu – na koniec – do poziomu ok. 2450.
Co dalej?
Sytuacja nie jest klarowna. Po przełamaniu w uiegłym tygodniu 2474-67 uznaliśmy, że jeśłi Byki szybko nie wrócą na dłużej powyżej tej strefy, dojdzie do dalszych spadków.
Niby ten scenariusz jest realizowany, ale byłbym skłonny stwierdzić, że jeszcze dla Byków nie wszystko stracone. Gdyby na tym etapie doszło jednak do skutecznego zanegowania oporu 2464-67, dałbym im drugą szansę 🙂
Sojusznikiem Byków może być układ dołkowy świec na interwale H4. Ma on mocno prowzrostowy charakter.