Wczorajszy nasz plan na dzisiejszą sesję kontraktów terminowych na WIG20 był szczególnie precyzyjny, jeśli chodzi o ustalenie kluczowych stref cenowych. Oto najistotniejszy wczorajszy wykres.
A oto z kolei kluczowe wczorajsze stwierdzenie w kontekście powyższego wykresu: ” Ażeby doszło do większego odreagowania wzrostowego, rynek będzie musiał sobie poradzić po drodze z dwiema poważnymi przeszkodami. Są to struktury harmoniczne typu ABCD, charakteryzujące się najwiekszą siłą, płynącą z równości fal AB i CD, jak i ze zgrupowania kilku oporów w miejscach, gdzie ta równość się pojawia.” ( opory diagnozowaliśmy na poziomach 2350-52 i 2370-73)
W scenariuszu wzrostowym zakładaliśmy, że te struktury zostaną ostatecznie pokonane, natomiast w spadkowym – przyjęliśmy, że trójkąt symetryczny uformowany w dniu wczorajszym zostanie fałszywie wybity i zakładaliśmy spadki do poziomu 2308 pkt z wejściem na krótko w okolicach 2340.
Wzrostowy plan sprawdził się połowicznie, gdyż rynek zatrzymał się na drugiej przeszkodzie (ABCD), ale co szczególnie warte podkreśłenia – wcześniej idealnie respektował nasze strefy, „odbijając” się od 2352 i 2372.
Finalnie doszło do spadków, które zatrzymały się w bezpośredniej bliskości naszego celu, na poziomie 2305. Tak więc plan spadkowy przyniósł ok. 30 pkt zysku.
Inna sprawa, że wprawny trader powinien rozważyć zajęcie pozycji krótkiej nieco wcześniej, po zanegowaniu strefy 2350-52, gdyż oznaczało ono niejako „spychanie” kursu w dół przez dwie struktury ABCD naraz.
Pytanie, co dalej?
Najważniejszą kwestią na obecnym etapie rozwoju wydarzeń rynkowych wydaje się wyjaśnienie, czy mamy do czynienia z zakończeniem – przynajmniej chwilowym, korekcyjnym – spadków, czy wręcz odwrotnie: zaczął się ich kolejny etap.
W związku z tym, że trudno o rozstrzygające argumenty w tej sprawie, przynajmniej na tym etapie, to warto się skupić a razie na inwestowaniu z wykorzystaniem głównie stref wsparcia i oporu.
Plan A – spadkowy.
Jeśli kontrakty nie poradzą sobie z wybiciem się ponad strefę 2321-26, to warto rozważyć pozycje krótkie z celem na poziomie dzisiejszych dołków, a w przypadku ich skutecznego przebicia – ewentualnie z kolejnym miejscem docelowym w postaci dość szeroko zdefinowanej strefy cenowej 2285-2297. (Wejście byłoby optymalne, gdyby tuż pod strefą 2321-26 utworzyła się prospadkowa świeca intradayowa jako potwierdzenie naszych zamiarów.)
Przyczyny tak rozległego rozpięcia strefy docelowej dla spadków są widoczne na powyższym wykresie. Należy dla pełnego obrazu jeszcze wspomnieć, że gdybyśmy mieli jednak do czynienia z chwilowym przerwaniem spadków, na fali piątej niższego rzędu, to na poziomie 2297 wypada zależność: fala 5. = 2 x fala 1. Proporcja klasyczna: Fala 5 = 1.618 x Fala 1. wypadała wyżej, na poziomie 2310 i została dziś przekroczona o 5 pkt, więc choć „rynek – nie apteka” :-), to chyba należałoby uznać, że została już zanegowana.
Jeśłi by patrzeć na rynek z perspektywy dzisiaj utworzonej i wybitej flagi, to minimalny zasięg wybicia wydaje się sięgać jeszcze ciut dalej, niż poziomy wyżej wskazane, a mianowicie – 2280 pkt. Maksymalny zaś – 2244 pkt.
Oczywiście, w odniesieniu do tego ostatniego poziomu, trzeba pamiętać jednocześnie o dziennym ATR, który wynosi ok. 40 pkt.
Plan B – wzrostowy.
Jeśłi kontrakty skutecznie pokonają strefę 2321-26 i znajdą się ponad nią, nie przebijając wcześniej dzisiejszych dołków (ewentualnie je tyko naruszając), to możnaby się spodziewać ataku na strefę 2336-41. Jeśłi udałoby sie wejść po potwierdzeniu świecowym, w miarę blisko strefy 2321-26, to potencjalny zysk mógłby co najwyżej przekroczyć nieznacznie 10 pkt. Taki zysk byłby pewnie akceptowalny tylko dla graczy daytradingowych, i to tych, których satysfakcjonuje ratio 1:1 (stosunek Z:R, czyli zysku do ryzyka)
Taki marsz na północ wspierają świece na interwale godzinowym, ale trzeba zauważyć, że seria czarnych korpusów nad nimi wygląda dość złowieszczo. Przy okazji na wykresie poniżej mozna też zauważyć, że wspomniana wcześniej strefa oporu 2336-41 jest wzmocniona zniesieniami Fibo: 50.0% i 23.6% na poziomach 2339 i 2340.
Jeśli kontrakty otworzyłyby się powyżej strefy 2321-26 i tam utrzymały, to można próbować wejść na „długo” w bliskiej okolicy tej strefy, najlepiej po utworzeniu się intradayowej formacji świecowej – prowzrostowej, bądź mini setupu o podobnym charakterze.
W takiej sytuacji – biorąc pod uwagę dzienny ATR – cel ruchu i nasz TP mógłby być wyznaczony w strefie 2350-52 lub nawet 2370-73, ale proszę pamiętajcie – przy prowadzeniu pozycji – o podkreślonej wcześniej we wpisie sile oporu w rejonie 2336-41.