Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek nie cofnęły się na początku sesji zbyt mocno spod poziomu 2500, wręcz przeciwnie – zaatakowały kluczowy opór w tym rejonie skutecznie i dotarły do bariery podażowej intra 2526-29, wzmocnionej zniesieniem Fibonacciego 61,8%. Taki rozwój wypadków rynkowych braliśmy pod uwagę we wczorajszym artykule.
Pisaliśmy: „Jeśli zaś dojdzie do przebicia 2497-500 od dołu – obojętnie, czy nastąpi ono po wcześniejszym wycofaniu się popytu spod 2500, czy też bez niego – to nie można wykluczyć, że utworzy się szansa dla Byków na pokonanie zarówno oporu 2511-14 (wzmocnionego luką z 19.października i zniesieniem 50%), jak i na podejście pod opór 2526-29, w rejonie którego występuje zniesienie 61,8% (2528) wcześniejszej fali spadkowej.”
Ta diagnoza okazała się ze wszech miar słuszna. Obecnie należy się liczyć z kontynuacją ruchu do 2535-37 i 2549-54. W okolicy tej pierwszej bariery (na poziomie 2539-40) występuje zasięg formacji odwróconej głowy z ramionami na H1 (ze zminimalizowanym prawym ramieniem; dla innych to bardziej trójkąt prostokątny o podobnym zasięgu). Nie można przy tym wykluczyć najpierw cofnięcia pozniżej 2519, zanim dojdzie do ruchu dalej na północ.
Wydaje się, że do decydującego starcia między popytem a podażą może dojść w rejonie oporu 2549-54, wzmocnionego zniesieniem 78,6% wcześniejszej fali spadkowej. W tym rejonie doszło wcześniej do kilkudniowej wąskiej konsolidacji między poziomami 2540 a 2557.
Warto zauważyć, że z punktu widzenia wykresu dziennego kluczowym obecnie dylematem jest pytanie o to, czy mamy teraz do czynienia z początkiem mocnego impulsu wzrostowego – po skończonej w rejonie 2450 tzw. korekcie pędzącej – czy też z tworzeniem się formacji odwracającej trend, która miałaby doprowadzić do głębszej korekty na D1.
W poniedziałek w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play najpierw graliśmy na wzrosty z poziomu ok. 2503-05 do dwóch celów: 2511-14 i 2522+26-29.To była dobra i precyzyna koncepcja. Pewnych problemów mogło co najwyżej przysporzyć samo wejście, ale z drugiej strony to już w trakcie przebijania oporu 2497-500 przygotowaliśmy parametry zagrania na L i tylko czekaliśmy na jego ewentualne „odpalenie”.
Później nasza ocena rynku też okazała się zgodna z nadchodzącą rzeczywistością rynkową, bo zakładaliśmy w drugiej części sesji raczej wąską konsolidację nad 2519, a nie – mocniejszy ruch kierunkowy. Możesz dołączyć na próbę!