Kontrakty terminowe na WIG20 we wtorek kontynuowały trwającą od kilku dni korektę, schodząc na koniec dnia w stronę 2522-26, co było przez nas wcześniej sugerowane jako następny etap najbardziej spodziewanej formy korekty (tzw. korekty prostej). To w rejonie 2522-26 powinno się rozstrzygnąć, czy kurs odbije się i wróci do wzrostów w kierunku 2590-600, czy też dojdzie do próby przejęcia kontroli przez podaż i ataku na kluczową strefę wsparcia: 2490-500.
Tak więc we wtorek pojawiła się wreszcie odpowiedź na rozważany przez nas dylemat, czy dojdzie do próby utworzenia tzw. korekty prostej (Elliottowski zig-zag), zlożonej – mówiąc w pewnym uproszczeniu – z dwóch ruchów kierunkowych (w tym wypadku ruchów spadkowych) i łącznika między nimi.
Tak się ostatecznie rzecz faktycznie miała i kurs wydaje się zmierzać do strefy 2522-26. Przypominamy, że:” W rejonie 2522-26 wypada równość korekt intra na poziomie (2522), wsparcie typu OLO 2526-29, zniesienie 38,2% najdynamiczniejszej fazy ostatnich wrostów (2526).”
Gdyby korekta miała się nie skończyć w okolicy 2522-26 i to silne w sumie wsparcie miało nie wytrzymać naporu podaży, to można by sobie wyobrazić, że rynek zejdzie do luki w rejonie poziomu 2508 , a potem pewnie do 2490-500. Nie można jednak wykluczyć pewnych rozwiązań pośrednich, dla zmylenia graczy, np. w formie głębokiego naruszenia wsparcia 2522-26 w stronę bariery 2511-14, a potem gwałtownego powrotu nad 2522-26.
Przejęcie na dłużej kontroli przez Niedźwiedzie (a nie tylko naruszenie wsparcia) i zepchnięcie kursu w stronę 2500 oznaczało by zaś, że koncepcja tworzenia się Elliottowskiej piątej fali na wzrostach – będących realizacją maksymalnego zasięgu wybicia z flagi prowzrostowej na H4 – upada. Ten zasięg sytuuje się nb w rejonie cenowym 2590-600, o którym była mowa na wstępie.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)