Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek potężnie urosły, o ponad 70 pkt, wchodząc do strefy 2450-500, o której piszemy od wielu tygodni jako o celu rynku po zakończeniu korekty. Trzeba podkreślić przy tym, że Zachód niespecjalnie w tym rajdzie Byków pomagał, chwilami wręcz był z nami w przeciwfazie.
Warto też wspomnieć, że rynek dochodząc na koniec sesji do rejonu 2460-70, zrealizował przy tym zasięg wybicia z ponad 100-punktowej konsolidacji, która przez 2 miesiące (między połową maja a połową lipca) kształtowała się w obszarze cenowym między 2250-60 do 2350-60.
[ Przy okazji kurs także zrealizował mimimalny ruch falowy wynikający z równości tzw. fali piątej na wykresie dziennym i pierwszej (realizowanej w okresie niespełna dwóch miesięcy po Brexicie).]
Inna istotna kwestia związana z potencjalnymi celami bieżącego ruchu wiąże się z zasięgiem flagi prowzrostowej na D1 (ozn. kolor czarny, linie pogrubione), który wypada na poziomie ok. 2485.
Gdy zejdziemy zaś na interwały typowo intradayowe, możemy dostrzec z kolei, że w czwartek mieliśmy prawdopodobnie do czynienia z budowaniem tzw. trzeciej fali wzrostowej i że w związku z tym można się spodziewać pewnego cofnięcia (korekty), która rozpocznie się najprawdopodobniej w strefie cenowej 2460-90. W swojej głębokości może ona nawiązywać do korekty wcześniejszej (ze środy i wtorku) o wymiarze 22 pkt.
Potem moglibyśmy zakładać powstanie jeszcze jednego ruchu wzrostowego – pewnie do obszaru cenowego 2500 + (ze szczególnym uwzględnieniem oporu na wykresie tygodniowym: 2537-54).
W czwartek w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play graliśmy na wzrosty w trzech etapach: najpierw z poziomu 2393 do 2399-402 i ewentualnie 2406-10, potem z poziomu 2408-10 do 2424-27 i w końcu z rejonu 2433-35 do 2443-45. W ostatniej fazie sesji pisaliśmy do naszych graczy o celu finalnym 2354-58, ale ze względu na małą ilość czasu do końca sesji nie wszyscy podjęli to ryzyko.
Na każdym z tych etapów pojawiał się pewien dylemat. Na pierwszym – wątpliwości dotyczyły tego, czy rynek na pewno podejdzie pod 2406-10, bez większego uprzedniego cofnięcia. Na drugim – byly obawy o to, czy na dłużej nie zatrzymamy się w okolicy 2420-21.
Wreszcie, na trzecim z etapów problemem był poziom wejścia. Co prawda o godzinie 14.21 sugerowaliśmy, że „nie można wykluczać próby podejścia w stronę 2443-45, bo wybicie [ w górę, powyżej 2423] zaznaczyli zwiększonym wolumenem i wydostali się powyżej lekko nachylonego wzrostowo kanału na M5”; jednak jeśli ktoś zdecydował się zagrać dopiero póżniej, po wybicu 2433 (co było wersją bezpieczniejszą trade’u), to mógł nie doczekać się wejścia na optymalnym poziomie. Możesz dołączyć na próbę!