Kontrakty terminowe na WIG20 w środę konsolidowały się dość wąsko całą sesję. Można uznać ten dzień kwotowań jako pozbawiony większych emocji.
Konsolidacja między wsparciem 2190-95 a oporem 2210-14 toczyła się drugi dzień z rzędu.
Co ciekawe, nawet jeśli dojdzie teraz do wybicia w dół, w stronę 2177-82 lub w górę, w stronę 2229-33, to taka sytuacja nie musi przesądzić o dalszym scenariuszu wydarzeń. Dopiero bowiem skuteczne pokonanie poziomu 2183, gdzie przebiega linia szyi potencjalnego podwójnego szczytu na H4/D1, mogłoby doprowadzić do większych spadków (zasięg formacji to ok. 2100).
Z kolei dopiero pokonanie oporu około poziomu 2230 mogłoby spowodować, że obecna korekta na H4/D1 przyjmie finalnie postać prostokątnej konsolidacji o dolnym boku w rejonie 2190 i górnym w okolicy 2270. Na razie bowiem można zakładać, że Niedźwiedzie próbują tworzyć tzw. bazę do wybicia podwójnego szczytu.
Taką bowiem rolę może pełnić właśnie owa wspomniana na wstępie wtorkowo-środowa wąska konsolidacja na wykresie intra.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)