Kontrakty terminowe na WIG20 w środę najpierw dołożyły kilkanaście punktów do ostatnich maksimów, a potem weszły w fazę lokalnej korekty. W końcu w optymalnym z punktu widzenia Analizy Technicznej miejscu odbiły się mocno w górę.
Nie można wykluczyć, że początkowe wzrosty zostały zatrzymane przez zależność z interwału tygodniowego, bowiem na poziomie 2258 występuje relacja 161,8% między pierwszą falą wzrostową, utworzoną po 20.stycznia 2016 roku, a tą najbardziej dynamiczną falą ostatnich wzrostów. Ta zależność różni się od podobnej, która wypada na poziomie 2216, bo łączy się z koncepcją Elliottowską, a nie tylko z podstawowymi proporcjami między długościami odcinków ruchów wzrostowych.
Późniejsza korekta spadkowa, po pierwotnym zatrzymaniu zwyżek w okolicy 2258, na koniec dnia dotarła do wsparcia 2229-33. To miejsce można było traktować jako znakomite do silniejszego odbicia i wręcz rozpoczęcia nowej fazy wzrostów, gdyż:
(1) występowało tam wsparcie wzmocnione zniesieniem 38,2%;
(2) wypadał tam punkt zwrotny prowzrostowej formacji ABCD na M15 o zasięgu minimalnym 2256.
Ten układ ABCD stał się z kolei szkieletem dla flagi o tym samym charakterze (ozn. kolor brązowy na wykresie poniżej) o zasięgu w rejonie następnego intradayowego oporu: 2269-74.
To był dzień wcale nie najłatwiejszy dla niektórych uczestników naszego Mentoring & Trading Room-u i programu Mail & Play.
Problem polegał bowiem na początku sesji na tym, że nie można było być pewnym, czy poziom 2258 faktycznie zatrzyma rynek (ostatecznie żadna świeca M15 nie zamknęła się powyżej 2257).
Z jednej strony ostrzegaliśmy, że Byki mogą mieć pod górkę, pisząc w naszym planie zaraz po otwarciu: „Najbardziej prawdopodobnym rozwojem wypadków jest próba – przynajmniej chwilowa – kontynuacji wzrostów. Następny potencjalny cel to 2269-74, ale trzeba pokonać 2247-53, wzmocnieniem tego oporu może być poziom 2258”. Z drugiej jednak strony zdecydowaliśmy się uruchomić agresywne zagranie na wzrosty, licząc się z tym, że rynek może mimo wszystko próbować się przepchnąć na fali euforii przez 2258.
Potem niektórzy gracze mogli na czas nie wyjść z tego trade’u po tym, jak kurs zaczął bardziej stanowczo się wycofywać spod 2258.
W drugiej części sesji graliśmy na mocne odbicie wzrostowe. Już o 14.55 pisaliśmy, że: „nalepsze [ … ] miejsce na odbicie to 2229-33”, a potem o 15.38 jeszcze bardziej konkretnie, o otwarciu „L ok. 2232-34, SL 2218, TP1 = 2243-44, TP2 = 2247-53, ewentualnie TP3 = 2258-61”. Tuż przed końcem sesji mogliśmy sprawozdać, że: „Kurs atakuje drugi cel zagrania (2247-53), trzeci cel tylko ewentualny, sesja zresztą zmierza do końca, więc wychodzimy z trade’u”. Możesz dołączyć na próbę!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)