Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek rozpoczęły z niezłym animuszem większą korektę, którą „zapowiadaliśmy” w poprzednim artykule. Pierwsze jej cechy wskazują, że raczej nie wyhamuje w okolicach 2150-60 i może dojść przynajmniej do ok. 2100.
W czwartek pisaliśmy, że nasze kontrakty „w końcu zaatakowały jednak kluczową strefę oporu 2200-2216” i że to „może być strefa, od której kurs się odbije, żeby wykonać większą korektę.” Tak faktycznie się stało, a dynamika pierwszego ruchu (1), świece wierzchołkowe na wykresie dziennym (2) oraz – do pewnego stopnia – zależności w ramach sekwencji poprzednich korekt (3) – mogą sugerować, jako najbardziej prawdopodobne, zniżki do ok. 2100.
Poniżej na wykresie D1 znajdziemy m.in. wspomnianą sekwencję korekt (ozn. pomarańczowe prostokąty).
Nie można jednak zupełnie wykluczyć korekty w wersji „mini” – do ok. 2150-60 lub w wersji „max” – do ok. 2020. Tę ostatnią opcję widzimy na wykresie tygodniowym poniżej (ozn. większy prostokąt, w kolorze pomarańczowym).
W początkowej fazie korekty można się jednak najbardziej spodziewać trójfalowej struktury typu tzw. korekta prosta (dwie fale spadkowe przedzielone wzrostową), która nie przekroczy 2150-60.
Pierwszą falę spadkową mamy już za sobą (w piątek) w całości, albo prawie w całości. Najprawdopodobniej odbicie na fali drugiej (wzrostowej) zacznie się od wsparcia 2164-67, albo już się zaczęło w piątek (od wsparcia 2177-82).
Fala wzrostowa (w ramach tej korekcyjnej struktury trójfalowej) mogłaby dojść najpewniej albo do strefy 2190-95, albo do 2203-06. Ażeby ustalić precyzyjniej, do jakiego poziomu dojdzie odreagowanie wzrostowe, warto sprawdzić po rozpoczęciu wzrostów, gdzie wypadają zniesienia 38,2% oraz 61,8%. Ponadto, przy ocenie, czy owa fala wzrostowa ma się ku końcowi, czy nie, dobrze pamiętać o 3 subfalach, które powinny ją tworzyć.
Kolejna, trzecia fala, tym razem spadkowa – w tej strukturze korekcyjnej, w pierwszej jej fazie – ma szanse dojść albo do 2164-67, albo do 2050-52/ 2146.
Dwa z takich potencjalnych trójfalowych układów korekcyjnych zostały naszkicowane na wykresie poniżej.
Generalnie, mniej prawdopodobne, niż zarysowana powyżej koncepcja trójfalowej korekty, byłoby przedłużenie spadków z piątku od razu w stronę 2150-52, albo od razu próba powrotu do obszaru 2216-26.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)