Kontrakty terminowe na WIG20 w czwartek ósmy dzień z rzędu wąsko konsolidowały pod szczytami, w strefie między 2000+ a 2030 +. Apetyt na mocniejszy ruch kierunkowy – w stronę 1920 lub do wnętrza strefy 2050-80/100 – zaczyna wzrastać i nie można wykluczyć, że wkrótce zostanie zaspokojony.
Nasze kontrakty zaczęły czwartkową sesję od ataku na okolice 2000 pkt. Po obronie tej strefy i kilkugodzinnej konsolidacji w jej pobliżu doszło do próby poderwania się wyżej na fali konferencji Mario Draghiego. Skończyło się jednak powrotem w rejony cenowe odwiedzone o poranku.
Wracając z kolei do kwestii wąskiej konsolidacji pod szczytami, to warto wspomnieć, że nasze spojrzenie zaprezentowane wczoraj, dotyczące formacji diamentu, nie uległo zasadniczej zmianie. Skłonni jesteśmy nadal twierdzić, że: „Na wykresie godzinowym można mówić o ruchu bocznym między ok. 2000 a 2044-50, kształtującym formację przypominającą diament (ozn. kolor fioletowy).”
Patrząc na tę samą sprawę z nieco innej perspektywy, można zauważyć, że pod szczytami tworzy się prostokątna konsolidacja (ozn. kolor brązowy), która w pewnym momencie nieskutecznie się wybiła górą, a obecnie wpisuje się w schemat prostokątnego trójkąta (ozn. kolor fioletowy) o nachyleniu prospadkowym. Dzięki niemu mogłoby dojść do opuszczenia przez kurs konsolidacji dołem.
Nota bene na DAX sytuacja jest nieco podobna i nie można wykluczyć pewnego wpływu tego indeksu na naszą. Warto więc śledzic przebieg rynkowych zmagań u naszych zachodnich sąsiadów.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)