Kontrakty terminowe na WIG20 w poniedziałek najpierw zastawiły pułapkę na Niedźwiedzie, które mogły poczuć się zbyt pewnie, z czego niezwłocznie skorzystały Byki. Narzuciły one swoją wolę i konsekwentnie wzrastały prawie 40 pkt.
To była w związku z tym trudna sesja do inwestowania. Początkowa luka spadkowa i mocna świeca trendowa sugerująca kontynuację spadków przyniosły straty tym graczom, którzy w sumie postąpili racjonalnie i próbowali wykorzystać powstały w ten sposób intradayowy sygnał sprzedaży. Na szczęście ową stratę można było zniwelować w drugiej części sesji, kiedy powstała z kolei formacja „V” i sygnał kupna.
Obecnie możemy przyjąć, że mamy do czynienia z prowzrostową flagą na M15 o zasięgu ok. 1940. Gdyby się ona zrealizowała, Byki mogłyby calkowicie przejąć inicjatywę, próbując podejść pod 1943-50.
Nie dość na tym, z punktu widzenia interwału H4 popyt może liczyć na formację 121 (ozn. pomarańczowe prostokąty u góry następnego wykresu) z zasięgiem ok. 1970.
Gdyby faktycznie się ona wypełniła, nadzieja Niedźwiedzi by leżała tylko w tym, że ten ruch w stronę 1970 można by odczytywać jako probę powrotu do klina zwyżkującego (ozn. kolor różowy), która najprawdopodobniej nie udałaby się i skończyła mocniejszą korektą spadkową.
Inna wersja nadchodzących wydarzeń rynkowych, bliższa sercu Niedźwiedzi, to pozostanie kursu w strefie między 1900-06 a 1926-29. To by ciągle przynosiło podaży szanse na ponowne zejście w stronę poniedziałkowych dołków (1890) i zaatakowanie kluczowego wsparcia około 1870 pkt.
Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu FxCuffs na Bloga Roku. Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, poświęć chwilę i zagłosuj proszę tutaj.
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20 z platformy bossafx. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)