Plan na dzisiejszą sesję z jednej strony okazał się połowicznie nad wyraz precyzyjny, z drugiej zaś strony nie wychwycił pewnego dość istotnego – w moim mniemaniu – rynkowego niuansu.
Otóż, założyliśmy, że z dużym prawdopodobieństwem sesja zacznie się spadkowo od realizacji zasięgu minimalnego flagi na interwale intradayowym M5. Tak się też stało. Podany przez nas zasięg wynosił 2355 pkt i rynek zatrzymał się na poziomie … 2355.
Drugie założenie o braku istotnych wsparć w okolicach tego poziomu okazało się jednak nie oparte do końca na wszystkich możliwych analizach wsparć w tym rejonie cenowym. Chodzi o zniesienia wewnętrzne Fibonacciego fal tworzących ostatnie wzrosty.
Mianowicie, jeśłi wzięłoby się pod uwagę falę, której początek wyznacza górna granica wczorajszej luki cenowej (co jest techniką zalecaną przez specjalistów od Fibo), to jej zniesienie 61.8% wypadłoby na poziomie 2356. Wspólnie ze zniesieniem 38.2% fali pokrywającej cały wzrost tworzyłoby ono w strefie 2356-58 tzw. węzeł Di Napolego, czyli dość istotne wsparcie, nie uwzględnione we wczorajszym wpisie.
W rezultacie skutecznego oddziaływania węzła Di Napolego i równości fal w tym miejscu, spadki wyhamowały o jedną strefę wsparcia wcześniej, niż się tego spodziewaliśmy. Następnie kontrakty w bardzo konsekwentny sposób rosły, realizując w pełni zasięg flagi, która zakończyła budowę swojej struktury właśnie w węźle Di Napolego.
Jednocześnie doszło do wybicia linii szyi formacji odwróconej głowy z ranionami na interwale H1, o której wczoraj wspominaliśmy.
Z kolei, z punktu widzenia teorii fal Elliotta mamy do czynienia albo z dużą korektą prostą ABC (Zigzag), albo falami 1, 2 i 3 większego impulsu.
Jeśli chodzi o świece, to cały czas powinna oddziaływać prowzrostowo na rynek formacja gwiazdy porannej na interwale dziennym (D1), o której pisaliśmy i którą pokazywaliśmy na wykresie wczoraj.
Niewątpliwie prospadkowo zaś działa obecnie na kurs strefa oporu Fibo, 2403-05, złożona z dwóch ważnych zniesień: 61.8% i 127.2%, na interwale H1.
Podsumowując nasze rozważania, należy przyznać, że dzisiejsze przełamanie kluczowej strefy oporu 2382-86, która wyznaczała również zasięg korekty lokalnej, było – w naszym mniemaniu – ważnym wydarzeniem rynkowym.
Obecnie rynek mógłby zmierzać do wypełnienia zasięgu odwróconego rgr-a na H1, który wynosi 2461, oraz do punktu C= 2448 wspomnianej przedwczoraj formacji Kraba na tym samym interwale (przypominam tę strukturę poniżej).
Wcześniej jednak wydaje się w miarę prawdopodobne, że rynek zejdzie do strefy 2382-86, ze względu na jej istotność oraz na fakt, iż w tej strefie mieści się przebita linia szyi omawianej dziś formacji -rgr.
Plan A – wzrostowy.
Jeśli rynek faktycznie zejdzie do okolic 2382-86, to tam trzeba szukać sygnałów potwierdzających jego prowzrostowy charakter (świece).
Jeśli zaś kontrakty otworzą sie powyżej strefy 2403-05 i się tam utrzymają, to może od razu dojść do kontynuacji dzisiejszego marszu na północ. W takiej sytuacji trzeba bedzie szukać okazji do wejścia na „długo” albo natychmiast po utworzeniu się prowzrostowych potwierdzeń, np. świecowych, albo na korektach.
Poziomami krótkotrwałych oporów powinny byc strefy: 2416-18 (m.in. maksimum długiej czarnej swiecy na H1 z 7. stycznia ), 2427-30 (równość fal wzrostowych, licząc od dołka 2312), 2440-41 (zniesienie 88,6% fali spadków rozpoczetej 23. grudnia i ekspansja 113% drugiej fali wzrostowej w stosunku do pierwszej).
TP mogą być ustawione albo w rejonie punktu C formacji Kraba (2448), albo w rejonie 2458-61 (lokalny szczyt z 23. grudnia oraz wspominany wyżej zasięg rgr-u). Decyzję możnaby uzależnić od porównania dziennego ATR waloru z potencjalnym zakresem jutrzejszych ruchów rynkowych.
Plan B – spadkowy.
Ten plan jest do rozważenia dopiero po skutecznym przełamaniu w dół strefy 2382-86.