Dziś w naszym Mentoring&Trading Room-ie po ośmiu dniach nieustannych obfitych zysków (łącznie ok. 130-punktowych) przyszło to, co normalne w tradingu. Cześć z nas miała ok. 10-punktową stratę na dzisiejszej, jedynej transakcji. Część zaś nie podejmowała większego ryzyka i wyszła z tej transakcji wcześniej, na tzw. zero.

Po pierwszych negatywnych dla Byków świecach na M5 i nie poradzeniu sobie przez orędowników popytu z oporem na 2317-24, nasi czytelnicy otworzyli krótkie pozycje z celem w okolicy 2300.

 

Kurs nie pogłębił jednak początkowych dołków na 2307, a owe bardzo pro-Niedźwiedzie świece (mocno potwierdzona spadająca gwiazda) z ubiegiem czasu miały coraz mniejsze oddziaływanie na rynek.

Po późniejszym złamaniu oporu rynek doszedł do 2332 i zawrócił w stronę pokonanej bariery, teraz juz popytowej.

 

Przypominam, że jutro dzień Trzech Wiedźm. Od jutra tez będziemy analizowac nową serię kontraktów (H15). Oczywiście nadal będziemy  bazować na wykresach FPL20.

 

Dziś przedstawiamy jednak ( i pewnie jeszcze przez kilka najbliższych dni)wykresy z naniesionymi nowymi strefami wsparcia i oporu, bezpośrednio przeniesione z giełdy (tak więc nie różniące się o jeden punkt w kwotowaniach kontraktów, tak jak to się ma standardowo z FPL20).

 

Oto podstawowe wykresy, do których najczęściej się odwoływaliśmy w ostatnich dnaich, w nowym ujęciu.

 

Najpierw flaga na M15/ M30  z zasięgiem 2236.

 

 

Poniżej z kolei mamy wykres na interwale H4, wskazujący na fakt, iż Byki doszły do równości korekt, która ma dość istotne znaczenie. Jej przekroczenie bowiem mogłoby wskazywać, iż mamy do czynienia z czymś więcej niż standardową korektą w tym miejscu, a więc – korektą wyższego rzędu lub nawet .próbą odwrócenia trendu.

 

 

To zaś dawałoby nadzieję Bykom, że możliwa jest może nawet realizacja dużej formacji ABCD (minimalny zasięg w punkcie C). Oddala się natomiast potencjalna realizacja zasięgu formacji RGR (2159), do linii szyi której prawie dziś doszliśmy (na nowej serii kontraktów, bo na starej pozostała ona oddalona o ok. 20 pkt)).

 

 

Jakby jednak nie patrzeć na dalsze perspektywy rynku, powinniśmy mieć wkrótce znów stosunkowo głębokie zejście w dół (przynajmniej do jednego z trzech zniesień Fibo: 50 -61.8-78.6%). Nawet gdyby finalnie rynek miał realizować wariant wzrostowy.

 

Tak bowiem się najczęściej statystycznie składa, że pierwsza fal wzrostowa po spadkach (bądź spadkowa po wzrostach) jest mocna korygowana. Wynika to zresztą przede wszystkim z psychologii rynku, gdyż pokaźna część graczy w tej sytuacji ciągle obstawia spadki.

 

Oczywiście te ostatnie rozważania nie oznaczają, że my juz uznaliśmy pogłębienie ostatnich dołków za niemożliwe. Mają one raczej charakter bardziej ogólny.