Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 02-03.09.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w końcówce minionego tygodnia mocno się odbiły od rejonu cenowego 2040-50, który był nb dobrym  „kandydatem” do takiego odbicia. Drobną wątpliwość – także w kontekście faktu, iż była to jednocześnie końcówka całego miesiąca – mogła co najwyżej budzić skala tego odbicia. A ściślej rzecz biorąc – jego tempo, bo przecież możliwość odreagowania wzrostowego wyższego niż do 2130 i choćby cofnięcia do wielkiej flagi pro spadkowej na D1/W1, do strefy 2190-200, braliśmy cały czas pod uwagę.

Zaczęło się we czwartek od cofnięcia do wcześniejszej konsolidacji intradayowej w formie prostokąta (między 2075-77 a 2103-107/110). Wtedy jeszcze wyglądało na to, że może to być tylko chwilowa akcja Byków i zaowocować próbą powrotu do spadków i ponownym naciskiem na okolicę 2040-50. Jednocześnie było wiadomo, że jeśli doszłoby do głębszej penetracji wcześniejszej, przed chwilą wspomnianej konsolidacji, to sytuacja mogłaby się stopniowo polepszać dla Byków i zwiększałyby się na naszych oczach szanse na mocniejsze odbicie, właśnie z okolicy 2040-50, już na tym etapie.

I tak się faktycznie stało w piątek. Tu warto dodać, iż mocne odbicie przyszło popytowi o tyle łatwiej, że kluczowy obszar wsparcia na D1/W1 – o czym pisaliśmy we wcześniejszych tekstach kilkakrotnie – zaczyna się już kilkanaście punktów nad poziomem 2000. Tak więc – zamiast mówić, iż w ostatnich dniach niewiele brakowało, żeby przełamali wsparcie w okolicy 2050, lub że de facto zostało ono naruszone o około 10 punktów – można było powiedzieć inaczej: że po prostu głębiej w nie weszli i potem się mocno odbili. I tylko tyle.

Można też podkreślić, że w sumie rynek robi teraz coś, co jest dosyć standardowe: broni się za pomocą próby tworzenia wielkiego podwójnego dna przed realizacją zasięgu (1820+ lub 1860+) wielkiej flagi na D1/ W1. Pamiętamy przecież, że dołek średnioterminowy z początku lipca ubiegłego roku (czyli inaczej: najniższy punkt owej flagi) wypadał też w rejonie 2050.

Jeśli nadal będzie się tak działo i tak pomyślana obrona będzie kontynuowana, to – jak zresztą zwykle bywa w tego typu sytuacjach – możemy się spodziewać próby powrotu do flagi, czyli podejścia po okolicę 2190- 200. Tam dodatkowo znajduje się węzeł Fibonacciego, złożony ze zniesień 50% (fali spadkowej rozpoczętej latem tego roku) i 38,2% (fali spadkowej rozpoczętej na przełomie stycznia i lutego tego roku).

Później obowiązuje jednak założenie – przynajmniej na ten moment – że wrócimy do spadku i ponownie zejdziemy w okolice 2040- 50. Trzeba jednak przyznać, że piątkowa sesja, z bardzo mocnym podejściem w górę, robi wrażenie i może budzić pewne wątpliwości co do zakresu odbicia oraz możliwości wdarcia się kursu z powrotem do flagi na D1/W1 .

Inna sprawa to to, na ile mieliśmy do czynienia ze “strojeniem okienek”. Ponadto warto też mieć świadomość, iż tak naprawdę w końcówce minionego tygodnia nie wybiliśmy rejonu 2130 w górę. Kontrargumentem z kolei może być jednak to, iż wcześniej tak jakby doszło do wybicia w dół kilkakrotnie wcześniej wskazywanej formacji 121, o maksymalnym zasięgu na poziomie 1993, a teraz można mówić o zanegowaniu tej formacji. Taki przebieg zdarzeń rynkowych zwiastuje zaś stosunkowo często próbę nawet zmiany trendu.

Piątkowa  sesja byłaby w pełni satysfakcjonująca dla naszych czytelników, współpracujących na bieżąco z autorem artykułu w Mentoring & Trading Room-ie oraz w ramach programu Mail & Play, gdyby nie dwa niuanse. Pierwszy był taki, że dosyć trudno było wejść w longa w okolicy 2073-77+, bo nie było „cofki” po wybiciu tego rejonu, jak również tej cofki brakowało po wybiciu 2082-86 .

Drugi niuans polegał na tym, że po dojściu kursu do 2113-17 można było się zastanawiać, czy nastąpi tam ewentualnie dłuższa konsolidacja i jednak odejście – nawet około 20-punktowe – od maksimów, czy też rynek spróbuje w miarę szybko zmierzać w kierunku 2127-30 i przynajmniej nieco nacisnąć na ten opór. Skończyło się na tym drugim.

Z uwagi na wspomniane wątpliwości trzeba było jednak – w imię bezpieczeństwa – podzielić zagranie na wzrosty na dwa etapy: na regularnego longa od około 2080+ (lub nawet z okolicy 2090+) do 2113-17 i na skalpa  z okolicy 2122+ do 2127-30. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 28.08-30.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia konsolidowały w miarę bezpiecznym oddaleniu od dolnego ograniczenia strefy wsparcia 2050-80, nie przekraczając przy tym poziomu 2110. Tak więc – mimo spadków na Zachodzie po zaognieniu sytuacji w wojnie handlowej między Chinami i USA – nasz rynek nie zaatakował wcześniejszych dołków. To może dawać cały czas pewną nadzieję Bykom, że obecne odbicie przekroczy równość korekt na wykresie dziennym w rejonie 2130 i dojdzie do 2150-60+ lub nawet do 2190-200.

Ewentualne pokonanie wsparcia w rejonie 2050 mogłoby natomiast sprowadzić kurs w okolice 2000+, z tym że pamiętajmy, iż dopiero dłuższe utrzymywanie się rynku poniżej 2000 byłoby rzeczywistym zagrożeniem dla Byków. Tak się bowiem składa, że wsparcie nad poziomem 2000, które znakomicie się sprawdziło w latach 2011-15 i 2018, zaczyna się w zasadzie już poniżej poziomu 2050.

Przypomnijmy jednocześnie, że cały czas można mówić o formacjach pro spadkowych – zarówno harmonicznych typu 121, o zasięgu minimalnym około 2018 i maksymalnym około 1993, jak i o klasycznych typu flaga, o zasięgu około 2028. W ostatnich kilku dniach notowań widać jednak większą szansę także na wybicie flagi pro wzrostowej na wykresie M30/H1 (ozn. kolor ciemnoniebieski), której zasięg wypada w rejonie 2150.

Realizacja tego zasięgu mogłaby doprowadzić do ruchu w kierunku 2160+, a nawet 2190-200. W tym miejscu warto dodać, iż strefa 2150-60+ składa się z dawnego średnioterminowego wsparcia (dołek z maja w okolicy 2150) oraz ze zniesienia 38,2% spadków rozpoczętych w końcu lipca.

Druga ze stref rozważanych jako potencjalny cel odbicia –  gdyby faktycznie doszło do jego powiększenia – to 2190-200. Tam znajduje się węzeł Fibonacciego złożony ze zniesień 50% i 38,2%. Tam również można mówić o obszarze wybitej w dół w ostatnich tygodniach flagi pro spadkowej na D1 i W1. Owa flaga budowała się przez długi czas (ponad rok), od czerwca 2018.

Gdyby rzeczywiście doszło do ruchu odbiciowego o takim zakresie (do 2190-200), to dopiero później mogłoby się okazać, czy jest to jedynie naturalne cofnięcie  do wybitej wielkiej flagi, które poprzedzałoby pewnie powrót do spadków, czy też mamy do czynienia z próbą reaktywowania poważniejszych wzrostów. We wspomnianym właśnie rejonie cenowym 2190-200, w zależności od wyniku starcia między Bykami i Niedźwiedziami, padłaby zapewne ostateczna odpowiedź na tak sformułowany dylemat.

Na razie jednak popyt – żeby ugrać coś więcej – musiałby zacząć od pokonania oporu intra 2103-07+10, wzmocnionego lokalnym zniesieniem 61,8% oraz górnym ograniczeniem wspomnianej w pierwszej części artykułu flagi pro wzrostowej na M30/H1.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 26-27.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia zatrzymały swoje wzrostowe odbicie w miejscu, które braliśmy pod uwagę w poprzednim artykule analitycznym. Wypadało ono w rejonie cenowym 2127-30, gdzie mamy do czynienia z równością większych korekt intradayowych. Obecnie – szczególnie w kontekście eskalacji handlowego konfliktu amerykańsko-chińskiego (piątkowe zapowiedzi Trumpa podniesienia ceł na chińskie towary) – można oczekiwać na naszym rynku kontynuacji spadków i próby wybicia w dół strefy wsparcia 2050-80.

Trzeba jednak pamiętać, że takie ewentualne wybicie w dół strefy 2050-80 nie musi od razu oznaczać poważnych perturbacji dla Byków. Tak się bowiem składa – o czym już była mowa we wcześniejszych tekstach – że istotne wsparcie nad poziomem 2000, które „zasłużyło się” w latach 2011-15 i 2018, rozpoczyna się tuż nad poziomem 2000, a nie dopiero wyżej, nad 2050. Tak więc można uznać, iż dopiero pozostawanie kursu na dłużej poniżej poziomu 2000 stanowiłoby poważne zagrożenie dla Byków.

Inna sprawa, że gdy się spojrzy na wykres dzienny i uwzględni maksymalny zasięg formacji pro spadkowej 121, to można się spodziewać zejścia nawet do około 1993. Zasięg minimalny formacji wypada na ok. 2018.

Jeżeli weźmie się pod uwagę nie harmoniczną formacją cenową 121, ale formację klasyczną flagi (na wykresie intradayowym), to zejście kursu może być szacowane na około 2028 (zasięg wybicia z flagi).

Warto dodać, iż katalizatorem spadków mogłaby być na początek mała pro spadkowa formacja 121 o zasięgu w okolicy wsparcia lokalnego 2066-73. Nie można przy tym wykluczyć, że potem dojdzie jednak do zażartej walki w okolicach 2047-53, gdzie poprzednio już raz zatrzymał się rajd Niedźwiedzi. Jej wynik może być trudny do przewidzenia, bo w dodatku zależny od kolejnych enuncjacji politycznych o charakterze globalnym.

Nasi czytelnicy, współpracujący na bieżąco z autorem artykułu w Mentoring & Trading Room-ie oraz w ramach programu Mail & Play, grali w piątek S z okolic 2116 -18 do 2082-86. Trzeba było jednak na bieżąco monitorować ruch – od jednego wsparcia do drugiego – gdyż w zależności od siły rynku można było przewidywać albo zejście kursu tylko do 2103-07, albo w stronę 2094-98 i 2082-86.

Ostatecznie rynek dotarł do tego ostatniego wsparcia, dzięki czemu udało się nam ”zgarnąć” większość zakresu ruchu spadkowego. Gorzej było na starcie sesji, kiedy to ze względu na początkowy nacisk Byków na opór 2116- 22 zł sugerowaliśmy bardziej agresywnym graczom próbę zagrania na L. Szybko jednak musieliśmy się z tego wycofać. Na szczęście zrobiliśmy to bez zbędnej zwłoki.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 21.08-23.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w początkowej fazie bieżącego tygodnia powiększały odbicie wzrostowe od strefy wsparcia na wykresie dziennym i tygodniowym: 2050-80. Sam fakt silnego odbicia nie był zaskakujący, jeśli brało się pod uwagę – tak, jak to robiliśmy w poprzednim artykule analitycznym – istotne znaczenie tego wsparcia. Można się jednak na tym etapie rozwoju wydarzeń rynkowych głębiej zastanowić nad możliwym zakresem odbicia.

Strefa wsparcia 2050-80 – biorąc pod uwagę jej “zasługi” w latach 2011-15 i 2018 – powinna sprzyjać mocnemu odreagowaniu wzrostowemu. Nie zmienia to, jak się wydaje, ogólnego osądu sytuacji bieżącej – takiego mianowicie, że nie można w sposób zdecydowany na obecnym etapie rozstrzygnąć dylematu: czy rynek odbije się od wspomnianego mocnego wsparcia nad poziomem 2000 i spróbuje na dobre powrócić do wzrostów , czy też jednak dojdzie do ruchu w kierunku 1860+ lub  1820+ (zasięg wybicia dużej flagi,  która tworzyła się ponad rok, a której maszt był budowany w pierwszej połowie ubiegłego roku).

Siła wcześniejszych spadków – jak również sposób wybicia z flagi pro spadkowej na wykresach dziennym i tygodniowym – sugeruje, że Niedźwiedzie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

Poniedziałkowe i wtorkowe  powiększające się odbicie sugeruje, iż kurs może podejść przynajmniej pod okolice poziomu 2127-30 , gdzie występuje równość mniejszych korekt na wykresie godzinowym oraz lokalny opór 2129-34. Gdyby Byki pokonały to miejsce, mogłyby zdążać do 2160+, gdzie z kolei mamy do czynienia ze zniesieniem 38,2% na D1 oraz dolnym ograniczeniem wielkiej flagi pro spadkowej na wykresie dziennym i tygodniowym (tworzonej od czerwca ubiegłego roku i wybitej w dół w ostatnim czasie).

Nieco niżej, na 2151, znajdował się zaś ważny dołek z maja, wybity w ostatnim czasie. Z kolei jeszcze wyżej, w okolicy 2193- 97 mamy zgrupowanie zniesień 50% oraz 38,2% na D1 i W. W tym rejonie, można przyjąć, znajduje się już teren wspomnianej wielkiej flagi na D1 i  W1, do której popyt chciałby ponownie wtargnąć.

Na początku tygodnia rynek w trakcie powiększania odbicia wzrostowego miał kłopot z pokonaniem oporu lokalnego 2103-07. Gdy to się ostatecznie udało, doszło do podejścia pod opór 2116- 22, wzmocniony intradayowymi zniesieniami Fibonacciego 23,6% i 61.8%.

Nasi czytelnicy, współpracujący na bieżąco z autorem artykułu w Mentoring & Trading Room-ie oraz w ramach programu Mail & Play, grali w poniedziałek longa między poziomem20 82-86 a 2103-07. Początek sesji był jednak o tyle niekomfortowy, że musieliśmy dwukrotnie rozpoczynać zagranie na L. Na starcie notowań bowiem wyglądało na to, że dłuższy czas będzie nas prześladować wąska konsolidacja pod maksimami.

Wtorkowa sesja była trudna do rozegrania, mimo że koncepcje zagrań, które pojawiły się w jej trakcie – co do kierunku – były jak najbardziej słuszne. Najpierw planowaliśmy S, ale musieliśmy  przerwać realizacja S-ki ze względów bezpieczeństwa. Zanim ruch spadkowy został  dokończony, minęło wiele wiele godzin.

Później natomiast, gdy próbowaliśmy grać L, doszło do dwóch przyspieszeń ruchu wzrostowego. Pierwsze nastąpiło, kiedy szukaliśmy przebicia od dołu oporu 2094-98 i rozegrania skalpa na L w stronę 2103-07 . Drugie przyśpieszenie nastąpiło, kiedy szukaliśmy – w trakcie wybijania oporu 2103-07 – zagrania na L z celem 2116-22. Tak więc wejścia w te transakcje okazały się trudne.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 19-20.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w minionym tygodniu dotarły wreszcie do od dawna zakładanego przez nas ważnego celu działań podaży, położonego w rejonie 2050-80. Najpierw się mocno odbiły od górnej bandy tej strefy, a potem zeszły do dolnej. To istotny sprawdzian dla podaży, bo wsparcie nad poziomem 2000, które można powiedzieć, że rozpoczyna się już kilkanaście punktów nad poziomem 2000, jest bardzo mocne i sprawdzało się w latach 2011-15 oraz 2018.

W rejonie cenowym 2036-40 mamy ponadto zniesienia zewnętrzne Fibonacciego: 113% i 161,8% fal wzrostowych wziętych z interwałów dziennego i tygodniowego, które to zniesienia mogą być traktowane jako wzmocnienie wspomnianego na wstępie wsparcia.

Przypominam też, że to, co się stało w ostatnich dwóch tygodniach, jest nie tylko pokonaniem położonych wyżej, w okolicy 2150, ważnych minimów (z maja tego roku) na wykresach wyższych interwałów, ale również wybiciem dużej flagi,  która tworzyła się ponad rok (od czerwca 2018), a której maszt był budowany w pierwszej połowie ubiegłego roku. Zasięg tej flagi wypada w okolicy 1860+, a maksymalny nawet na 1820+.

Realizacja zasięgu flagi może być jednak torpedowana przez próbę budowania podwójnego, czy też potrójnego dna, na D1 i W1 – właśnie nad poziomem 2000. Tak się bowiem składa, że wsparcie nad poziomem 2000 wielokrotnie wytrzymywało poważny napór Niedźwiedzi w latach 2011-15 oraz w roku ubiegłym.

Niewykluczone więc, że może wytrzymać i teraz. Z drugiej strony jednak warto zauważyć, że spadki które rozpoczęły się w końcowej fazie lipca, są naprawdę dynamiczne. Widać to m.in., gdy się spojrzy na świece dzienne z ostatnich tygodni – w większości duże czarne korpusy.

Sposób wybicia wspomnianej wyżej dużej flagi na D1 i W1 też może sugerować, iż nawet jeśli Byki będą początkowo się bronić nad poziomem  2000, to finalnie może dojść do kontynuacji zniżek. Być może rozstrzygnięcie dylematu dotyczącego tego, czy kurs będzie ostatecznie zmierzał niżej, czy nie, będzie zależne od rynków zachodnich.

Inna sprawa, że np. na wykresie kontraktów niemieckich widać obecnie pewną dwuznaczność, bo tam z jednej strony doszło do wybicia w dół ważnego dołka, ale z drugiej – rynek utworzył dwie ostatnie świece dzienne w taki sposób, że daje to nadzieję Bykom na większe odbicie.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-środę, 12-14.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia kontynuowały – w nawiązaniu do koncepcji z wcześniejszego artykułu – spadki w kierunku strefy 2050-80. W międzyczasie doszło do cofnięcia kursu do wybitego uprzednio dołka w rejonie 2150, istotnego z punktu widzenia interwału dziennego i tygodniowego.

We wtorek pisaliśmy, że „doszło do bardziej zdecydowanego ataku na dołek w rejonie 2150, co może się przełożyć na kontynuację spadków w kierunku 2050-80”. Zwracaliśmy przy tym uwagę, iż sprawa ostatecznego pokonania  majowego dołka (poziom 2151) na wykresie tygodniowym i dziennym może jeszcze nie być ostatecznie rozstrzygnięta, ale że 10-punktowe wybicie  tego dołka na zamknięciu świecy dziennej z wtorku daje przewagę Niedźwiedziom.

Przypomnijmy, że to, co się stało w ubiegłym tygodniu, jest nie tylko pokonaniem ważnych minimów na wykresach wyższych interwałów, ale również wybiciem dużej flagi,  która tworzyła się ponad rok (od czerwca 2018), a której maszt był budowany w pierwszej połowie ubiegłego roku. Zasięg tej flagi wypada w okolicy 1860+, a maksymalny nawet na 1820+.

Pisaliśmy o powyższych kwestiach już w poprzednim artykule. Warto też jeszcze raz nawiązać do tego, że ewentualna kontynuacja spadku w stronę 2050-80 nie musi skończyć się łatwymi sukcesami podaży na kolejnych istotnych poziomach. Tak się bowiem składa, że wsparcie nad poziomem 2000 wielokrotnie wytrzymywało poważny napór Niedźwiedzi w latach 2011-15 oraz w roku ubiegłym.

Do podtrzymania jest również następująca teza: „Tak więc realizacja zasięgu flagi może być torpedowana przez próbę budowania podwójnego czy też potrójnego dna na D1 i W1 właśnie nad poziomem 2000.”

Obecnie rynek próbuje przebić się przez wsparcie intradayowe 2103-07. Nieco niżej mamy lokalne wsparcie 2094-98 wzmocnione zniesieniem 88,6% na D1 /W1. Byki mogą walczyć o podwójne dno w rejonie 2100+, ale kontynuacja spadków cały czas wydaje się wiodącym scenariuszem.

Nasi czytelnicy, współpracujący na bieżąco z autorem artykułu, grali w piątek shorta pokrywającego znaczną część ruchu spadkowego na tej sesji. Najtrudniejszy mógł się wydawać – przynajmniej niektórym graczom – początek zagrania.

Optymalne wejście było bowiem utrudnione. Sygnał na S w zasadzie padł, kiedy rynek odbił się w dół od 2148-51+52 i zaczął schodzić poniżej 2148. Później jednak spadki nieco przyśpieszyły w stronę 2139-43, a nie wystąpiła wyraźniejsza „cofka”. To właśnie skomplikowało w miarę wysokie otwarcie pozycji.

Późniejsza sugestia o możliwości wejścia niżej, w trakcie przebijania się kursu przez wsparcie 2139-43, okazała się jak najbardziej sensowna, bo wkrótce doszło do intensyfikacji ruchu na południe. Sugerowaliśmy w efekcie kolejne cele: 2129-34 oraz 2116-22. Nie dość na tym, od razu braliśmy pod uwagę zejście kursu jeszcze niżej, do 2103- 07+09. I tak faktycznie się stało.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 07.08-09.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia – zgodnie z sugestiami z poprzedniego artykułu analitycznego – zeszły do strefy 2150-70. Tam zaczęły konsolidować, a a pod koniec sesji wtorkowej doszło do bardziej zdecydowanego ataku na dołek w rejonie 2150, co może się przełożyć na kontynuację spadków w kierunku 2050-80. Istotne będzie, czy rynek w drugiej części tego tygodnia zdoła się ponownie unieść nad 2150 i pozostać tam na dłużej.

Gdyby tak się stało, to sprawa ostatecznego pokonania  majowego dołka (poziom 2151) na wykresie tygodniowym i dziennym byłaby ciągle w grze. Trzeba jednak zauważyć, że 10-punktowe wybicie  tego dołka na zamknięciu świecy dziennej z wtorku daje przewagę Niedźwiedziom.

To, co się stało we wtorek, jest zresztą nie tylko pokonaniem ważnych minimów na wykresach wyższych interwałów, ale również wybiciem dużej flagi,  która tworzyła się ponad rok (od czerwca 2018), a której maszt był budowany w pierwszej połowie ubiegłego roku. Zasięg tej flagi wypada w okolicy 1860+, a maksymalny nawet na 1820+.

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że ewentualna kontynuacja spadku w stronę 2050-80 nie musi skończyć się łatwymi sukcesami podaży na kolejnych istotnych poziomach. Tak się bowiem składa, że wsparcie nad poziomem 2000 wielokrotnie wytrzymywało poważny napór Niedźwiedzi w latach 2011-15 oraz w roku ubiegłym.

Tak więc realizacja zasięgu flagi może być torpedowana przez próbę budowania podwójnego czy też potrójnego dna na D1 i W1 właśnie nad poziomem 2000.

Z punktu widzenia intradayowego we wtorek doszło na koniec notowań do realizacji zasięgu pro podażowej formacji 121 na M15. Zasięg ten wypadał na poziomie 2139, w rejonie lokalnego wsparcia 2139-43. Maksymalny zasięg tej formacji można umiejscowić jednak nieco niżej, na poziomie 2132, co może pomóc Niedźwiedziom w dalszym nacisku na wspomniane przed chwilą lokalne wsparcie.

Nasi czytelnicy – budujący wspólnie z wspólnie z autorem artykułu bieżące koncepcje tradingowe i grający w poniedziałek shorta z okolicy 2190 do 2177-82 i do 2164-67 –  najwięcej wątpliwości mogli przeżywać w trakcie inicjowania tego zagrania. Wtedy bowiem rynek przez dłuższy czas próbował naciskać od dołu na opór 2190-95. Z kolei sam koniec sesji też dostarczył dodatkowych emocji, bo wtedy próbowaliśmy jeszcze reaktywować S, grając dalej na spadki, w stronę 2151.

I faktycznie, rynek dotarł w bezpośrednie pobliże tego poziomu, do 2152. Była to jednak akcja podaży realizowana już w absolutnie ostatniej fazie sesji, co zwiększało ryzyko zagrania, a ponowne wejście w shorta też było nieco utrudnione, bo tzw. cofka do wybitego uprzednio wsparcia wsparcia 2164-67 nie okazała się zbyt mocna. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 05-06.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia pogłębiły swoje spadki. Nawiązały tym samym do mocnych zniżek na Zachodzie po posiedzeniu Fed. Obecnie rynek może zmierzać kierunku strefy 2150-2170.

Zwracamy uwagę, że jeśli się spojrzy na ostatnie spadki pod kątem zasięgu wybicia z ponad półtora miesięcznej konsolidacji, to trzeba uznać, że sytuuje się on w okolicy poziomo 2180. Wcześniej istotne było to, iż rynek próbował walczyć w okolicy 2220, gdzie wsparcie na D1 było wzmocnione zniesieniem 61,8%.

Bariera ta jednak została ostatecznie poddana przez Byki.  Zanim do tego doszło, wydawało się, że w tym miejscu może nastąpić większe odbicie. Postępująca presja podażowa na Zachodzie sprawiła jednak, że nasze kontrakty zachowały się podobnie i przebiły się poniżej poziomu 2220 w stronę lokalnego wsparcia w okolicy 2200.

Na wykresie intradayowym utworzyła się formacja 121, której zasięg wypada w rejonie 2190+. Ewentualna realizacja tej formacji mogłaby doprowadzić do ruchu w kierunku ok. 2182-3, gdzie zlokalizowany jest zasięg wspomnianego wyżej wybicia z prostokątnej konsolidacji, która tworzyła się między dwa 2250+ a 2330 przez okres od początku czerwca do końcówki lipca.

Inna sprawa, że w okolicy 2190 mamy dodatkowo wsparcie związane ze zniesieniem 78,6% na D1 oraz minimami dużego białego korpusu dziennego z 30. maja, co może wstrzymywać nieco proces realizacji zasięgu i późniejszą spodziewaną próbę zejścia kursu do strefy 2150-70.

Jeśli chodzi o naszych czytelników i ich zagrania  wspólnie opracowywane z autorem artykułu, to szczególnie czwartek był udany. Graliśmy shorta z okolicy 2253-56 do 2229-33, wskazując możliwość dotarcia kursu nawet do ok. 2220. Minimum zostało zanotowane na 2223.

Jedynym problemem mogła być optymalizacja poziomu wejścia,  bo wybicie z konsolidacji w formie trójkąta początkowego odbywało się  na starcie bez dużego wolumenu. Tak więc w imię zasad bezpieczeństwa można było trochę poczekać. Tymczasem później nastąpiło przyśpieszenie ruchu. Niemniej jednak cały czas sugerowaliśmy (również w planie popołudniowych zagrań), że takie zejście kursu – nawet w kierunku 2 220-30 – jest możliwe.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 31.07-02.08.2019

Kontrakty terminowe na WIG 20 w pierwszych dniach bieżącego tygodnia spadły do rejonu 2250+ – tak jak zakładaliśmy w niedzielnym artykule, przedstawiając wiodący scenariusz wydarzeń rynkowych. Obecnie zatem rynek jest bliżej wybicia dołem z ponad półtora miesięcznej konsolidacji, przybierającej formę prostokąta.

W niedzielę pisaliśmy: „Ciągle wydaje się najbardziej prawdopodobna kontynuacja ruchu spadkowego z dnia poprzedniego, w kierunku 2250. Warto zauważyć, iż wybicie w dół z małego prostokąta, który tworzył się w od poniedziałku do środy , może być wskazówką co do wybicia z dużego prostokąta, który tworzył się półtora miesiąca.”

Jeśli doszłoby do precyzyjnego zrealizowania fraktala, czyli układu samo podobnego, o którym mowa w końcowym fragmencie przytoczonej  wyżej analizy, to owa duża półtoramiesięczna konsolidacja mogłaby zachować się podobnie, jak mniejszy prostokąt z ubiegłego tygodnia. To znaczy: najpierw wybić się dołem, rozszerzyć się jedynie, potem zaś mógłby realizować się wzrost kursu wchodzącego ponownie w obręb pierwotnej konsolidacji. I dopiero finalnie doszłoby do mocnych zniżek.

Opisując to z uwzględnieniem konkretnych poziomów, można mówić o takich dwóch wariantach wydarzeń rynkowych: albo o wybiciu w dół i stopniowym schodzeniu kursu w kierunku 2150-70, z przystankiem prawdopodobnie w rejonie 2220 (tam między innymi występuje zniesienie 61,8% wzrostów rozpoczętych w maju), albo (drugi wariant) wybiciu w dół i rozszerzeniu ponad półtora miesięcznej konsolidacji (tworzącej się między 2250+ a ok. 2330) w kierunku 2220-40.
W tym drugim przypadku mogłoby potem dojść do powrotu kursu powyżej 2250 i do ruchu nawet w kierunku maksimów owej konsolidacji, położonych w rejonie 2320-30 – zanim finalnie miałby miejsce  głębszy spadek w stronę 2150-70.

Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że szczególnie część scenariusza rynkowego skonstruowana bardzo precyzyjnie w oparciu o fraktal (rozszerzenie konsolidacji, powrót do wzrostów, w końcu głęboki spadek) nie musi się tak łatwo ziścić. Ponadto warto mieć cały czas z tyłu głowy, że w środę odbędzie się posiedzenie FED i reakcje na nie mogą ustawić sytuację na naszych kontraktach w zgodzie z wydarzeniami na rynkach zachodnich.

Jeśli chodzi o Mentoring & Trading Room oraz program Mail & Play, to nasi czytelnicy grający wspólnie z autorem artykułu – a szczególnie ci, którzy wykazali się sporą cierpliwością – mogli być usatysfakcjonowani w poniedziałek, kiedy to rynek bardzo długo, praktycznie przez całą sesję, sposobił się do dokończenia ruchu spadkowego rozpoczętego w jej pierwszej fazie.

Graliśmy w ten dzień shorta z rejonu 2281-83 do 2269-74, a potem do 2259-62. Minimum wyniosło 2259. Było więc to precyzyjne i zyskowne zagranie, jednak fakt, iż trwało ono całą sesję, mógł spowodować, iż nie wszyscy skorzystali z tego pomysłu. Wtorek z wąską konsolidacją o nachyleniu lekko spadkowym mniej się natomiast nadawał do zagrań na dłuższy ruch.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 29-30.07.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia, a konkretnie w czwartek, mocno spadły. Zniżki te poprzedzone były atakiem podaży na zachodzie Europy po konferencji Mario Draghiego, szefa ECB, który najpierw wzbudził entuzjazm, a ostatecznie rozczarował inwestorów.

Czwartkowe finalne mocne spadki – zarówno u nas, jak i na zachodzie Europy – nieco zmodyfikowały bieżącą sytuację, aczkolwiek trzeba zwrócić uwagę na to, że u nas cofnięcie nastąpiło do połowy szerokości konsolidacji w formie prostokąta, która trwa od początku czerwca. Tak więc na pewno czwartkowa sesja nie rozstrzygnęła jednoznacznie dylematu co do kierunku wybicia z tego prostokąta.

Nadal też, patrząc z szerszej perspektywy , pewną przewagę notują Byki, choć oczywiście notowania w przedostatnim dniu roboczym ubiegłego tygodnia wyglądały na dość spektakularną akcję Niedźwiedzi.

Sytuacja na rynku w piątek niewiele zmieniła wcześniejsze układy. Ciągle wydaje się najbardziej prawdopodobna kontynuacja ruchu spadkowego z dnia poprzedniego, w kierunku 2250.

Warto zauważyć, iż wybicie w dół z małego prostokąta, który tworzył się w od poniedziałku do środy , może być wskazówką co do wybicia z dużego prostokąta, który tworzył się półtora miesiąca.

Jeśli układ fal ma charakter tak zwanego fraktala (układu samo podobnego), to może to wróżyć wybicie dołem, poniżej 2250 (na podobnej zasadzie, jak to miało miejsce w przypadku wybicia czwartkowego z mniejszego prostokąta, tworzącego się od minionego poniedziałku).

Argumentem na rzecz tego, iż sytuacja ma faktycznie charakter fraktala, jest fakt, iż przed utworzeniem się prostokąta – zarówno dużego, jak i małego – miały miejsce mocne wzrosty, więc cały układ fal jest podobny, a nie tylko sam prostokąt.

Jeśli rzeczywiście spadki by się znacząco powiększyły, to kurs mógłby schodzić do strefy 2218-27, wzmocnionej zniesieniem 61,8% wcześniejszych wzrostów (na poziomie 2220). Zniesienie 38,2% położone na poziomie 2262, w rejonie lokalnego wsparcia 2259-62, stanowiłoby zaś w tej sytuacji pierwszy sprawdzian determinacji podaży.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)