Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 16-17.12.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia powiększyły w sposób zdecydowany odbicie z okolicy 2040 do rejonu 2130 pkt. Jeśli rynek jednak chciałby zrobić coś więcej, niż tylko zrealizować odreagowanie po mocnych spadkach, to musiałby uporać się nie tylko z  oporem w pobliżu poziomu 2130, wzmocnionym zniesieniem 38 2% całych wcześniejszych spadków, ale również z oporem w okolicach 2150.

Jeśli tego nie uczyni, to może dojść do powrotu do zniżek. Najpierw jednak może czekać nas zatrzymanie i wycofanie kursu, a potem jeszcze wyższe podejście.

Pojawia się przy tym pytanie o to, czy Zachód nie będzie katalizatorem dalszego wzrostu u nas, po tym, jak więcej niż  pozytywnie  – wręcz euforycznie – został przyjęty rezultat wyborów Wielkiej Brytanii, jak również decyzje w sprawie handlowego porozumienia amerykańsko-chińskiego (choć tu już o euforię trudniej). Może też pojawiać się drugie pytanie w tym kontekście: o rajd Świętego Mikołaja .

Przenosząc te zagadnienia na płaszczyznę Analizy Technicznej, warto natomiast zastanowić się nad konkretnymi scenariuszami odbicia. Jeśli zakładamy, że dochodzi w tej chwili najprawdopodobniej do trójfalowej korekty spadków, to możemy sobie wyobrażać, że teraz rynek zejdzie do zniesienia 38,2% i małego OB w okolicy wsparcia lokalnego 2094-98 lub też do wsparcia 2066-73, wzmocnionego zniesieniem 61,8% ostatnich wzrostów intra ( poziom 2071). Następnie zaś mogłoby dojść do ruchu w kierunku 2150 i tam zażartej walki o to, jaki będzie dalszy rozwój wypadków rynkowych.

Inna opcja to od razu podejście pod okolice 2150 i stamtąd wycofanie się najprawdopodobniej albo do 2103-07, albo do 2082-86. Później zaś mógłby przyjść powtórny atak Byków i być może przebijanie się przez 2150 w kierunku 2190-200.

Warto zauważyć, że z punktu widzenia intradayu obecne podejście pod okolice 2130 mogłoby być okazją do chwilowego wycofania się, gdyż owa okolica 2130 zawiera zarówno opór lokalny 2129-34, jak i zniesienie 38,2% całych wcześniejszych spadków (poziom 2132-33). Ponadto wypada tam jak również równość ruchów (OB) na wykresie intra.

Trzeba jednak pamiętać, że opór w okolicy 2150 jest istotniejszy, bo zarysowuje się na wykresie wyższych interwałów, między innymi dziennego. Tam również wypada równość korekt wziętych z tego właśnie wyższego interwału D1.

Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 11-13.12.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie nowego tygodnia  dotarły do średnioterminowych dołków na 2041 pkt, po czym odbiły się. Obecnie dylemat dotyczy tego, czy rynek mocniej odreaguje, czy też dojdzie do ponownego przetestowania dołków lub bardziej zdecydowanego ataku na nie.

Najpierw, w poniedziałek, miało miejsce zejście kursu do wsparcia 2047-53, w pobliże strefy dołków średnioterminowych 2040- 50 oraz jednocześnie ostateczne zaliczenie zasięgu formacji głowy z ramionami na H4.

Wtorkowy ruch do owych średnioterminowych dołków (na poziomie 2041) – i de facto brak ataku na nie, a jedynie  ich test – mógłby wstępnie sugerować, że Niedźwiedzie utraciły już nieco swoją dotychczasową dynamikę i mogą ugiąć się pod naporem popytu, próbującego zrealizować mocne odbicie.

Można mieć jednak jednak wątpliwości. Dobrze by było, żeby popyt przynajmniej wybił równość korekt na M15, która sytuuje się w regionie oporu 2066-73. Wtedy mogłoby dojść do ruchu w kierunku 2082-86, gdzie mamy m.in. równość większych korekt intra.

Opór ten (2082-86) jest ponadto wzmocniony, gdyż ma on charakter nie tylko intradayowy, ale również wywodzi się z wykresu dziennego. Tak więc, gdyby rynek poradził sobie z nim, to mogłoby dojść do nieco mocniejszego odreagowania w kierunku 2100+.

Pamiętajmy jednak, że spadki – szczególnie rzuca to się w oczy, gdy się patrzy na wykres dzienny – charakteryzowały się dotychczas sporą dynamiką, a świece dzienne z ostatniego okresu są w zdecydowanej większości czarne. To może świadczyć o zbliżającej się ponownej próbie ataku na strefę 2040- 50 i możliwości wejścia w głąb obszaru cenowego położonego miedzy 1990-2000 a 2040-50. Tym bardziej , że możemy zidentyfikować, powstałą ostatnio na wykresie D1 i W1, flagę pro spadkową o zasięgu w okolicy 1990 –2000.

Na wykresie intradayowym z kolei – o ile nie dojdzie do pokonania oporu 2066-73 – będzie można doszukiwać się formacji 121 o zasięgu około poziomu 2032.

Przy takim rozwoju wypadków ta mała formacja mogłaby więc pełnić rolę katalizatora nieco większych spadków.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 09-10.12.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia w zasadzie zrealizowały zasięg dużej formacji głowy  z ramionami na H4, bo zasięg ten wynosił około 90 punktów, a został wypełniony jedynie bez 3 punktów. Rynek znalazł się blisko strefy dołków średnioterminowych 2040-50. Można się zastanawiać, czy dojdzie teraz do nieco mocniejszego odbicia, czy też kurs najpierw zejdzie do owych dołków.

W poprzednim artykule, kiedy rynek przebywał wyżej, w rejonie 2090-100, pisaliśmy: „Obecnie można się spodziewać kontynuacji spadków w kierunku 2040-50+, a mocniejsze odbicie od 2090-100 o tyle może być trudne dla Byków, że nie został jeszcze zrealizowany zasięg formacji głowy z ramionami na H4, który wypada na poziomie ok. 2056.” Wydaje się, że opinia ta – z punktu widzenia dalszych wydarzeń rynkowych – okazała się niewątpliwie trafna.

Co najwyżej piątkowe zejście do kursu do 2059, a nie niżej, mogło nieco rozczarować niektórych graczy, że rynek nie okazał się jeszcze bardziej precyzyjny w realizacji zasięgu formacji RGR. Pewnie jednak, gdyby nie bardzo mocne dane z amerykańskiego rynku pracy, to łatwiej by było zaliczyć 2055-56, gdzie wypadał tenże zasięg.

Obecnie bardzo istotne będzie to, czy rynek poradzi sobie  z oporem 2082-86. Tak się składa bowiem, że znajduje się tam nie tylko równość korekt intradayowych i lokalny opór, ale także bariera na wykresie dziennym. Jeśli to Byki tam zwyciężą , to otworzy się przed nimi droga do 2103-07.

Jeśli zaś 2082-86 nie zostanie pokonane, to może dojść do utworzenia się formacji 121 na M15 o zasięgu wypadającym około poziomu 2047. Stamtąd zaś blisko już do dołków z końca sierpnia na poziomie 2041.

Przypominam ponadto, że kluczowa zapora popytowa na interwale tygodniowym i miesięcznym znajduje się w obszarze cenowym między 2010 a 2050. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 04-06.12.2019

Kontrakty terminowe dla WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia zdecydowały się wreszcie na mocniejszy ruch na południe i zeszły do strefy 2090-2100. Braliśmy pod uwagę taką możliwość w poprzednim artykule. Obecnie można się spodziewać kontynuacji spadków w kierunku 2040-50+, a mocniejsze odbicie od 2090-100 o tyle może być trudne dla Byków, że nie został jeszcze zrealizowany zasięg formacji głowy z ramionami na H4, który wypada na poziomie ok. 2056.

W niedzielę pisaliśmy, „że rynek wybił równość korekt na wykresie dziennym oraz linię szyi formacji głowy z ramionami na H4 [ … ], a także że kurs wypadł dołem z kanału wzrostowego na H4/D1. Zwiększyło to szanse podaży na ruch kierunku 2100 i niżej (kluczowa zapora popytowa znajduje się w obszarze cenowym między 2010 a 2050)”.

Przypomnijmy, że w rejonie 2010-50 znajduje się szeroka strefa istotnego wsparcia na wykresie dziennym i tygodniowym, która w latach 2011-18 wielokrotnie spełniała rolę trampoliny dla Byków. Po drodze do tej strefy – jeśli ostatecznie Niedźwiedzie uporają się wcześniej z rejonem 2090-100 – pewnym problemem dla podaży może być jeszcze okolica 2080. Mamy tam wsparcie intra 2082-86 i dołek z 3.października.

Gdyby zaś już teraz – z okolicy 2090-100 – kurs zaczął odbijać się w górę, to celem mogłoby być 2116-21+23 (na poziomie 2123 znajduje się lokalne zniesienie 38,2% ostatnich najbardziej dynamicznych spadków intra). Niżej, na 2111, wypada równość małych korekt na M15/M 30 oraz zniesienie 23,6%.

Warto jeszcze dodać, że miejsce do którego dotarły Niedźwiedzie we wtorek (2090-100) było wzmocnione zniesieniem 78,6% (poziom 2094), na wykresie dziennym i wsparciem intra 2094-98.

Mniej prawdopodobne jest mocne odbicie w stronę 2150. Byłoby ono do pomyślenia jednak, gdyby Zachód mocno odreagował. Ażeby tak się stało, pewnie potrzebna by była znów jakaś wolta w kwestii negocjacji handlowych między Chinami i USA. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 02-03.12.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 na koniec minionego tygodnia zeszły w pobliże ważnego wsparcia na wykresie dziennym w rejonie poziomu 2150. W piątek doszło do wybicia w dół pro spadkowej formacji RGR na interwale H4 i kanału wzrostowego na H4/D1, ale zamknięcie świecy dziennej nie wybiło zgrupowania zniesień Fibonacciego w rejonie poziomu 2160-64. Tak więc sytuacja Byków się pogorszyła, ale wsparcie się może bronić.

Piątkowe zejście kursu FW20 w pobliże 2150 ucieszyło mocno podaż, gdyż w tym momencie zaczęło poważnie być zagrożone wsparcie w tym rejonie, szczególnie, że zamknięcie na fixingu miało miejsce poniżej 2170. To oznaczało bowiem, że rynek wybił równość korekt na wykresie dziennym oraz linię szyi formacji głowy z ramionami na H4 (o zasięgu ok. 2056), a także że kurs wypadł dołem z kanału wzrostowego na H4/D1.

Zwiększyło to szanse podaży na ruch kierunku 2100 i niżej (kluczowa zapora popytowa znajduje się w obszarze cenowym między 2010 a 2050). Pamiętajmy jednak, że równość nieco większych, zmodyfikowanych korekt (z uwzględnieniem dolnego cienia świecy dołkowej) na interwale dziennym wypada w okolicy 2150, czyli w rejonie wsparcia wspomnianego na wstępie.

Ponadto kurs piątkowego zamknięcia wsparł się na wspomnianym na wstępie węźle Fibonacciego, złożonym ze zniesień 61,8% i 50% na D1. Tak więc nie jest to sytuacja jeszcze bardzo dramatyczna dla Byków, choć pozycja popytu się zauważalnie pogorszyła.

Na intradayu zostały zrealizowane zasięgi formacji flagi pro spadkowej (minimalny zasięg ok. 2157) oraz małej formacji 121 (zasięg ok. 2158-59). Zasięg maksymalny tej flagi może być sytuowany  w rejonie dolnej bandy wsparcia intra 2148-51.

Jednocześnie można jednak doszukiwać się klina zniżkującego na M15, co dawałoby dodatkowe przesłanki do mocniejszego odbicia od okolicy 2150. Tak więc również na niższych interwałach sytuacja nie jest taka jednoznaczna. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 27-29.11.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia konsolidowały chwilami w obrębie strefy oporu 2200-220, a chwilami tuż pod nią. Nadal nierozstrzygnięta pozostaje kwestia, czy rynek zdoła się przedrzeć przez tę strefę i podejdzie ponownie pod okolice 2268-79+, czy też uda się w kierunku wsparcia w rejonie 2150.

Patrząc przez pryzmat wykresu dziennego, można przyznać, że argumentem na rzecz Byków jest to, iż rynek utrzymuje się w kanale wzrostowym (ozn. kolor zielony) oraz że doszło do obrony równości korekt na tym interwale (okolica poziomu 2170), a później rynek próbował się stamtąd mocniej odbić.

Za Bykami przemawiają też – można powiedzieć – dzienne świece dołkowe o długich dolnych cieniach. Nie zmienia to jednak tego, że Byki będą miały trudną przeprawę w rejonie 2200-220.

Gdy patrzy się na wykres intra, to widzi się tam flagę pro spadkową o zasięgu w okolicy poziomu 2145. We wtorek kurs zatrzymał się pod medianą tej flagi.

Warto  przy tym zauważyć, że rynek ma spory kłopot z pokonaniem oporu intra 2201-04. Tylko chwilowo – tuż po otwarciu poniedziałkowym – udało się Bykom przetestować wyżej położony opór w okolicy 2209-14, potem jednak już były to „za wysokie progi” dla popytu.

Z drugiej strony trzeba jednak zauważyć, że Zachód ciągle spisuje się bardzo dobrze. Amerykanie ustanawiają nowe rekordy, a Niemcy wąsko konsolidują tuż pod swoimi ostatnimi maksimami.

To może ostatecznie przeważyć i doprowadzić do ruchu naszych kontaktów w stronę 2268-79+. Przypomnę, że w tym rejonie znajduje się zniesienie 61,8% spadków rozpoczętych w styczniu i zniesienie 78,6% mniejszej fali spadkowej, zainicjowanej w lipcu.

Można również mówić o punkcie zwrotnym formacji pro spadkowej XABCD typu Gartley położonym w tym miejscu. Gdyby więc byki faktycznie podciągnęły kurs pod ten rejon cenowy (2268-79+),  to jedna z interpretacji wskazywałaby na to, że dochodzi tym samym do ponownego testu tej pro spadkowej formacji harmonicznej w jej punkcie zwrotnym D.

To z kolei wzmacniałoby koncepcję , zgodnie z którą wzmocniłyby się możliwości Niedźwiedzi zepchnięcia stamtąd kursu ponownie na południe. O ile oczywiście okazałoby się najpierw, że podaż nie będzie w stanie tego dokonać już teraz, gdy dochodzi do testowania strefy oporu 2200-220 przez popyt.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 25-26.11.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia zeszły do rejonu 2170, po czym w czasie piątkowej sesji zbliżyły się ponownie do strefy 2200-220. Obecnie rysuje się pytanie, czy przebiją się przez 2200-220 i spróbują wrócić do wzrostów, czy też zejdą do 2150 i tam rozegra się bitwa o to, co dalej.

Na wykresie dziennym z jednej strony widać doskonale, że byki w trakcie dosyć głębokiego cofnięcia się, odnotowanego w ostatnim czasie, wróciły do lekko spadkowego kanału na D1, zeszły poniżej strefy wsparcia 2200-220 i w dodatku jeszcze wybiły się dołem z wielkiej flagi (ozn. kolor jasnobrązowy) pro spadkowej na wykresie tygodniowym i dziennym.

Ta ostatnia sprawa jest szczególnie niebezpieczna dla Byków, gdyż można mówić o tym, że w sierpniu popyt obronił się przed realizacją zasięgu wielki flagi za pomocą podwójnego dna i doprowadził do powrotu kursu w obręb flagi. Tymczasem w ostatnich dniach rynek to wnętrze flagi opuścił.

Można jednak znaleźć również pozytywne aspekty obecnej sytuacji z punktu widzenia popytu. Po pierwsze możemy mówić o wpisywaniu się kursu w kanał wzrostowy (ozn. kolor zielony) na D1. Po wtóre – o utrzymywaniu się w ramach równości korekt na tym interwale. Ponadto świece dołkowe na D1, o dużych dolnych cieniach, dają także pewne nadzieje na powiększenie odbicia od 2170.

Z kolei jeśli spojrzymy na wykres intradayowy, to zauważymy z jednej strony negatywne dla Byków zjawisko w postaci zatrzymania odbicia w rejonie zniesienia 38,2% i górnego boku prostokąta OB (równość pewnych ruchów wzrostowych na M15/ M30) oraz w postaci pozostawania kursu w kanale spadkowym. Z drugiej jednak strony można dostrzec formację odwróconej głowy z ramionami (na razie co prawda tylko potencjalną), której zasięg można szacować na poziom 2242. Jej linia szyi leży w rejonie dolnej bandy oporu intra 2209-14.

Tak więc wydaje się, że kluczowe dla ewentualnego sukcesu Byków byłoby ich ponowne wtargnięcie do strefy 2200-220  oraz wybicie oporów w rejonie 2201-04 i 2209-14. Z punktu widzenia Niedźwiedzi szczególnie istotne byłoby zaś po prostu wybicie ostatnich minimów na 2170. To bowiem wiązałoby się między innymi z zanegowaniem wspomnianej wyżej równości korekt na D1, a także z wybiciem w dół – wskazywanego także jako atutu Byków – kanału wzrostowego na D1.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 20-22.11.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia zeszły stopniowo w głąb strefy 2200-220, co braliśmy poważnie pod uwagę w poprzednim artykule. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy z tej strefy nastąpi mocniejsze odbicie, czy też rynek będzie próbował schodzić niżej, w szeroki obszar cenowy 2150-2200.

Przypomnijmy, że cofnięcie do strefy 2200-220 było wycofaniem się kursu do dwóch istotnych elementów technicznych: kanału lekko spadkowego na wykresie dziennym oraz do wsparcia wzmocnionego wybitą wcześniej równością korekt na D1 w okolicy poziomu 2220. Ponadto w rejonie 2200+ mamy do czynienia z dolnym ograniczeniem wielkiej flagi pro spadkowej o zasięgu 1860+, a nawet 1820+, która tworzyła się między połową 2018 roku a sierpniem 2019.

Wydaje się więc, że głębsze cofnięcie niż do 2200-220 będzie znacznie osłabiać pozycję Byków. Niemniej jednak, dopóki kurs nie wybije się poniżej 2150, dopóty popyt będzie nadal wiązał pewne nadzieje ze wsparciem w rejonie tego ostatniego poziomu.

Wtorkowe popołudniowe cofnięcie na indeksach zachodnich może odbić się czkawką również u nas. Tym bardziej, że nasze kontrakty we wtorek rano, jeszcze w trakcie mocnych zwyżek na DAX, już kierowały się na południe, niejako z wyprzedzeniem w stosunku do Zachodu.

Konsekwencją powrotu kursu w obszar cenowy 2150-200 i ewentualnego mocnego naciśnięcia na 2150 może być chęć definitywnego powrotu do spadków i ponownego odwiedzenia wsparcia nad poziomem 2000. Z kolei obrona strefy 2200-220 dawałaby nadzieję Bykom na powrót do strefy 2260-80+. A w razie sukcesu popytu również w tym miejscu – nawet na podejście pod 2330 lub 2350-80.

Dla graczy stosujących elementy teorii fal Elliotta może być też bardzo istotne to, czy rynek zagłębi się mocniej poniżej poziomu 2200. Takie zagłębienie oznaczałoby bowiem, iż tak zwana fala czwarta nachodzi na falę pierwszą. A to – w większości przypadków, poza tak zwanymi klinami – oznacza koniec korekty, w tym wypadku wzrostowej na D1, i wspomniany wcześniej powrót do zniżek.

Gracze, którzy współpracują na bieżąco z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i Mentoring & Trading Room-u, w poniedziałek i wtorek – o ile wykazali się odpowiednio cierpliwością – mogli być zadowoleni.  W poniedziałek bowiem graliśmy na spadki z rejonu 2243-47 do 2225-26. Zanim jednak do tych spadków doszło, trzeba było praktycznie poczekać dwie, trzy godziny na zainicjowanie dalszego ruchu na południe (pierwsza jego faza miała miejsce po otwarciu) .

Z kolei we wtorek – zanim doczekaliśmy się możliwości zagrania na S – trwała wczesnopopołudniowa wąska konsolidacja (też bardzo długo). W końcu jednak doszło do wybicia jej w dół i wtedy próbowaliśmy grać z rejonu cenowego 2223-24 do 2201-04. Ostatecznie rynek zaliczył minimum na poziomie 2205.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 18-19.11.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia cofnęły się – zgodnie z naszym wiodącym założeniem – do strefy 2220-40. Obecnie głównym dylematem wydaje się być pytanie o to, z jakiego poziomu rynek spróbuje unieść się wyżej: czy z nieco niższej strefy 2200-20, czy też już z tej, do której rynek dotarł.

W poprzednim artykule pisaliśmy: „Warto także zauważyć, że ewentualne cofnięcie do 2220-40 , o którym była mowa, oznaczałoby naturalne wycofanie kursu do dwóch elementów technicznych: po pierwsze, do równości korekt na D1 (poziom 2220), wybitej wcześniej w górę, oraz po drugie, do dużego kanału spadkowego, który też został wbity wcześniej na północ. I to faktycznie miało miejsce.

Zauważmy przy tym, że jeśli chodzi o interwał dzienny, to o strefie 2210-20 można mówić jako o wsparciu wynikającym między innymi z minimów dużego białego korpusu z 4. listopada oraz z poprzedniego oporu, który kształtował się kilka punktów pod poziomem 2220. Tak więc wydaje się, że jeśli Byki chcą odbudowywać swoją pozycję,  to muszą próbować się odbić od wspomnianej przed chwilą strefy 2210-20.

Tutaj należy zauważyć jednak, iż również w tym rejonie – ale ściśle rzecz biorąc nieco niżej, tuż nad poziomem 2200 – znajduje się dolne ograniczenie wielkiej flagi budowanej przez ponad rok, między połową 2018 roku a sierpniem 2019. A zatem można by powiedzieć, iż obecne cofnięcie to nie tylko cofnięcie do lekko spadkowego kanału na wykresie dziennym oraz do wsparcia w okolicach 2220 (zbudowanego między innymi na równości korekt na D1). To być może także zejście do wspomnianego przed chwilą dolnego ograniczenia flagi D1.

Jeśli spojrzy się na wykres intra, to  rzuca się w oczy to, iż w czasie piątkowej sesji doszło do utworzenia flagi pro spadkowej M15 o zasięgu w okolicy 2219-21. Ponadto można mówić o formacji harmonicznej – również o charakterze pro Niedźwiedzim – typu 121. Jej zasięg wypada z kolei około poziomu 2216.

Nie wykluczam zatem, że rynek po zejściu do strefy 2210-20 (lub do okolicy 2200) spróbuje mocniej się odbić i ruszyć ponownie w kierunku strefy 2260-80+. Czy tam dotrze, czy nie, na to wpływ będzie miała również sytuacja na Zachodzie.

Ta jednak w ostatnim czasie jest bardzo dobra z punktu widzenia Byków. W ostatnim dniu minionego tygodnia w Stanach Zjednoczonych doszło do zaliczenia kolejnych maksimów wszech czasów przez S&P 500 i DJ.

Sytuacja u nas diametralnie by się natomiast zmieniła, gdyby doszło do ruchu w głąb szerokiego obszaru cenowego 2150-2200. Wtedy zaczęlibyśmy myśleć o tym, że rynek próbuje wrócić do spadków. Choć pewnie dopiero pokonanie 2150 stworzyłoby warunki dla przełomu. Na razie jednak nie jest to scenariusz wiodący.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na wtorek-piątek, 12-15.11.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia konsolidowały wąsko w rejonie oporu 2268-79, zbudowanego m.in. ze zniesień 61,8% i 78,6% Fibonacciego na interwale dziennym. Obecnie główny dylemat nadal dotyczy tego, czy rynek spróbuje kontynuować wzrosty  w stronę okolicy 2330 i 2350-80, czy też najpierw dojdzie do cofnięcia kursu do strefy 2220-40.

Przypomnijmy, że wspomniane na wstępie zniesienie 61,8% dotyczy fali spadkowej rozpoczętej w styczniu, natomiast zniesienie 78,6% dotyczy z kolei ruchu spadkowego zainicjowanego w lipcu. Warto także zauważyć, że ewentualne cofnięcie do 2220-40 , o którym była mowa, oznaczałoby naturalne wycofanie kursu do dwóch elementów technicznych: po pierwsze, do równości korekt na D1 (poziom 2220), wybitej wcześniej w górę, oraz po drugie, do dużego kanału spadkowego, który też został wbity wcześniej na północ.

Jeśli chodzi o wymiar typowo intradayowy, to można zdiagnozować tworzenie się flagi pro wzrostowej o zasięgu minimalnym w okolicy poziomu 2298. Wybicie tej fali w górę przyniosłoby pewnie kontynuację ruchu wzrostowego w stronę 2330 i wyżej.

Jeśli zaś flaga ta nadal by była budowana, to moglibyśmy w efekcie uzyskać wspomniane cofnięcie do 2220-40. Wiązałoby to się z tym, że wąska konsolidacja pod szczytami ma co prawda na razie charakter pro wzrostowy, ale w miarę jej wydłużania się w czasie stopniowo większą szansę na wybicie w przeciwną stronę uzyskiwałyby Niedźwiedzie.

Dodajmy jeszcze, że wersją niejako pośrednią potencjalnych wydarzeń byłoby zejście kursu jedynie do rejonu wsparcia 2247-53, wzmocnionego zniesieniami lokalnymi 38,2% i 61,8% oraz — co istotne – równością korekt na M15/M30. Równość ta w sytuacji, gdy kurs był niżej, już dwukrotnie broniła się.

Tak więc, podsumowując wydaje się, że jeśli konsolidacja z ubiegłego tygodnia nie będzie się nadmiernie wydłużać i dojdzie do jej prób wybicia w górę, to możemy się liczyć z ruchem w stronę 2330 i wyżej (bez wcześniejszych „zwrotów akcji”). Jeśli zaś konsolidacja będzie się wydłużać i stopniowo schodzić w kierunku 2250, to może dojść do chwilowego przynajmniej zejścia w kierunku 2220-40 i dopiero tam do walki o próbę powrotu do wzrostów. „Pośrednia” wersja wydarzeń to wspomniane już cofnięcie jedynie do okolicy 2250 i próba dźwignięcia się popytu już z tego miejsca.  Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)