Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 22-24.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia odbijały się mocno w górę, dochodząc do kluczowego miejsca, o którym pisaliśmy w ostatnim artykule – w rejonie połowy wysokości dużego czarnego korpusu dziennego z piątku, 10.sierpnia (poziom 2263). Wcześniejsze spadki ostatecznie zatrzymały się w okolicy 2190-200, które to miejsce braliśmy przez dłuższy czas pod uwagę jako minimalny „wymiar kary” dla Byków.

Obecnie podstawowym scenariuszem wydaje się sforsowanie przez popyt 2263 na D1 i pójście kursu wyżej. Owo „wyżej” mogłoby oznaczać okolicę 2320-40, a potem z kolei mogłoby nastąpić ponowne cofnięcie w sronę 2200 (tym samym doszłoby do utworzenia podobnej struktury falowej jak wcześniej, gdy tworzone było prawe ramię potencjalnej formacji odwróconej głowy z ramionami na D1 właśnie.

Inna opcja to od razu, po uprzednim sforsowaniu 2263, próba ruchu w stronę 2370-80 lub nawet do 2420+, gdzie jest zlokalizowane zniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza 2018 roku. Opór 2370-80 jest natomiast istotną zaporą, powstałą na zasadzie zmiany biegunów (wcześniej, w lutym 2018 i w grudniu ubiegłego roku, występowało tam ważne wsparcie na interwale dziennym).

Z kolei scenariusz najbardziej korzystny dla Niedźwiedzi, ale obecnie mniej prawdopodobny, jest taki, że nie uda się Bykom pokonać oporu związanego z poziomem 2263 i rynek mocno się cofnie, próbujac przy tym przebijać dołki w rejonie 2190-200.

Jeśli się to uda, to Niedźwiedzie mogłyby spróbować  wybić poziom 2166, którego skuteczne zanegowanie na H1 stwarzałoby szansę na zejście kursu co najmniej do 2100 +, o czym pisaliśmy w poprzednim artykule.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocny był wtorek, kiedy graliśmy konsekwentnie na spadki. Najpierw wchodziliśmy w L w okolicy wyłamywanej przez Byki na początku sesji bariery popytowo-podażowej 2229-33, zakładając trafnie ruch w stronę 2247-53. Następnie zaś uznaliśmy, jak się okazało, też słusznie, że możliwe jest zrealizowanie przez popyt podejścia pod kolejną barierę intradayową: 2269-74.

W przypadku jednak tego drugiego ruchu zagranie longa było o tyle trudniejsze, że najpierw trzeba było brać pod uwagę podejście jedynie pod 2263 ze względu na wspomnianą na wstępie połowę wysokości korpusu dziennego z piątku, 10.sierpnia. Potem zaś w praktyce trzeba było długo czekać na testowanie 2269-74. Innym problemem przy reaktywowaniu L-ki mogło być nagłe „wyrwanie się” kursu w górę przy wybijaniu oporu 2247-53. W sumie jednak trzeba powiedzieć, że zasięg wzrostów był i tak wielce satysfakcjonujący, nawet jeśli ktoś nie był w stanie wykorzystać w optymalnym stopniu ostatniego ruchu. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 20-21.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na koniec mijającego tygodnia zeszły do strefy 2190-200, którą wskazywaliśmy wielokrotnie w poprzednich artykułach jako minimalny cel spadków. Obecnie nie można wykluczyć pogłębienia zniżek do rejonu 2180, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że rynek cały czas nie zaprzepaścił całkowicie potencjału wzrostowego, który może nawet doprowadzić finalnie, w dalszej perspektywie, do wybicia ostatnich maksimów około poziomu 2320.

W ostatnim tekście analitycznym, pisząc o najbliższych perspektywach rozwoju sytuacji na wykresie naszych kontraktów, wskazywaliśmy m.in. na to, iż „widać, że rynek nadal jest w stanie zejść znacznie niżej, przynajmniej w okolicę 2190-200”. Tak się rzeczywiście sprawy potoczyły.

W szczegółach zakładaliśmy, że pierwszy z możliwych scenariuszy to powrót do spadków w ramach tak zwanej fali c kończącej korektę abc, trwającą od ponad dwóch tygodni. Potencjalne “wzorcowe” miejsca zakończenia takiej fali ( c ) to poziom albo ok. 2211, gdzie występuje zależność 161,8% między falami c i a, albo ok. 2186, gdzie z kolei mamy do czynienia z zależnością 200% między tymi falami.

Warto w tym miejscu przypomnieć, iż na podobnym poziomie (2180) wypada zasięg podwójnego szczytu na H1, o którym też sporo pisaliśmy ostatnio.

W poprzednim artykule skłanialiśmy się ponadto do tezy, że: „Patrząc na rynek ściśle z punktu widzenia analizy technicznej, bliższe wydaje się rozwiązanie polegające jednak na zejściu kursu najpierw niżej niż ostatnie dołki (2219), czyli przynajmniej do okolicy 2210-14, i dopiero potem na próbie powrotu do wzrostów.” Nadal też w mocy pozostaje teza, że to, co istotne i godne podkreślenia, to to iż nawet jeśli rynek wypełni teraz – czego absolutnie nie można wykluczyć – zasięg podwójnego szczytu, to rynek będzie miał nadal możliwości wykonania tak zwanej piątej fali wzrostowej, wybijającej 2320 i zmierzającej przynajmniej do 2370-80+.

Wstępną podstawą do takiego ewentualnego ruchu w górę mogłoby być pokonanie na zamknięciu świecy dziennej poziomu 2263, na którym wypada połowa wysokości dużego czarnego korpusu dziennego z piątku, 10.sierpnia. Kiedy rozważa się zasięg większego ruchu na północ, można brać pod uwagę, że kurs następnie skieruje się przynajmniej do istotnego oporu na D1: 2370-80+ lub nawet wyżej- do 2420+, gdzie mamy zniesienie 61,8% spadków z pierwszego półrocza.

Takie marzenia Byków trzeba – zgodnie z regułami teorii fal Elliotta – przyjmować jako realne w niezbyt odległej przyszłości, dopóki tak zwana czwarta fala nie zajdzie na tak zwaną falę pierwszą, czyli dopóki na zamknięciu świecy H1 kurs nie zejdzie poniżej 2166. Jak długo tak się nie stanie, tak długo  Byki będą mogły zrealizować kolejny impuls wzrostowy. Gdyby zaś Niedźwiedziom udało się doprowadzić do tego, że popyt nie zdoła obronić tego miejsca, oznaczałoby to w praktyce możliwość zejścia kursu przynajmniej do dołka w okolicy 2107-13.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocny był piątek, kiedy to graliśmy konsekwentnie na spadki. Najpierw jednak musieliśmy przez dłuższą chwilę monitorować rynek, aby się upewnić, czy naprawdę Niedźwiedzie są w stanie ruszyć z kursem mocnej na południe.

Pierwszy odcinek, na którym graliśmy shorta, kształtował się między 2243-44 a 2229-33. Następnie uznaliśmy, że podaż ma predyspozycje do kontynuacji ruchu w stronę 2219-21,co okazało się jak najbardziej prawidłowym założeniem. Trudniej było ustalić ostateczny cel.

Braliśmy pod uwagę zejście kursu przynajmniej do 2210-14, gdzie występowała wspomniana wyżej zależność 161,8% między falami c i a, ale jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę, iż zasięg pewnych formacji (dużej flagi tudzież trójkąta symetrycznego, patrz: pierwszy z dzisiejszych wykresów) na H1 wypadał w strefie 2199-207. Ostatecznie rynek znalazł minima dzienne na 2201. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na czwartek-piątek, 16-17.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia stosunkowo nieznacznie pogłębiły piątkowy spadek, po czym zanotowały dość mocne odbicie, co mogło być niespodzianką. Z drugiej strony jednak widać, że rynek nadal jest w stanie zejść znacznie niżej, przynajmniej w okolicę 2190-200, o ile nie dojdzie do trwałego sforsowania rejonu 2169-74 przez Byki (co mniej prawdopodobne).

Pierwszy z możliwych scenariuszy to powrót do spadków w ramach tak zwanej fali c kończącej korektę abc, trwającą od ponad dwóch tygodni. Potencjalne “wzorcowe” miejsca zakończenia takiej fali ( c ) to poziom albo ok. 2211, gdzie występuje zależność 161,8% między falami c i a, albo ok. 2186, gdzie z kolei mamy do czynienia z zależnością 200% między tymi falami.

Druga opcja to kontynuacja konsolidacji między 2229-33 a 2269-74, która – gdyby nastąpiło jej znaczne wydłużenie – mogłaby funkcjonować jako tak zwana baza do wybicia w dół z podwójnego szczytu na H1, o którym była mowa w poprzednim artykule. Przypomnę tylko, że jego zasięg występuje na poziomie około 2180.

Zupełnie inny scenariusz wiązałby się natomiast z trwałym wybiciem kursu powyżej 2269-74. To mogłoby oznaczać w praktyce powrót do wzrostów i w pewnym sensie niedokończenie fali c – w kontrze do typowego standardu jej kształtowania (fala c powinna mieć pięć subfal).

Wstępną podstawą do takiego ewentualnego ruchu w górę mogłoby być pokonanie na zamknięciu świecy dziennej poziomu 2263, na którym wypada połowa wysokości dużego czarnego korpusu dziennego z ubiegłego piątku. We wtorek na zamknięciu Byki były tego bliskie, ale jednak się nie udało.

Patrząc na rynek ściśle z punktu widzenia analizy technicznej, bliższe wydaje się rozwiązanie polegające jednak na zejściu kursu najpierw niżej niż ostatnie dołki (2219), czyli przynajmniej do okolicy 2210-14, i dopiero potem na próbie powrotu do wzrostów.

Mimo to na razie rynek pokazuje, iż można liczyć się z jakimiś niespodziankami, szczególnie gdyby mocno zmieniły się wskazania co do kontraktów na DAX, sugerujące że rynek niemiecki będzie dalej spadał, realizując flagę na H4 o zasięgu 11900+.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play na początku tygodnia zakładaliśmy możliwość odbicia w stronę 2250+ i próbowaliśmy to wykorzystać na pewnym etapie notowań w poniedziałek do zagrania na wzrosty. Jak się później okazało, z powodzeniem. Jednak we wtorek było już nieco trudniej inwestować na kontynuację tych wzrostów do 2269-74, gdyż liczyliśmy się z możliwością zatrzymania w okolicy 2263 (poziom wspomniany wcześniej jako trudny dla Byków).

Niemniej jednak L-ka z takim celem była grana finalnie z pozytywnym skutkiem przez niektórych naszych czytelników. Następnie, w planie zagrań na wtorkowe popołudnie pisaliśmy wprost o tym, że z punktu widzenia analizy technicznej (pewnych jej elementów, wziętych z wyższych nieco interwałów, H1 i H4) dalsze wzrosty są sprzeczne z jej wskazaniami.

I faktycznie, tak się złożyło, że wkrótce doszło do mocnych spadków. Problemem było to, że aby je wykorzystać – grając jednocześnie w miarę bezpiecznie – wejście na te spadki musiało być sporo poniżej (ok. 2257-59) maksimów z tego dnia. Późniejszy zasięg odbicia mógł zaskoczyć, jednak nie próbowaliśmy w tej fazie sesji – po tak mocnych wcześniejszych zniżkach – angażować się w longa. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 13-14.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia spadły na koniec do rejonu cenowego 2230. Najpierw jednak kontynuowały konsolidację pod szczytami wyznaczonymi w okolicy cenowej 2316+18-20.

Braliśmy pod uwagę obie te możliwości, zakładając przy tym, że rynek może zejść nawet do strefy 2190-200. Wydaje się to jak najbardziej realne, szczególnie że obecnie trzeba uwzględniać zasięg podwójnego szczytu intra na poziomie około 2180.

Wcześniej rynek próbował wybić w górę – co uczynił notabene skutecznie – flagę intra o zasięgu minimalnym 2330+, o której pisaliśmy w poprzednim artykule. Nie udało się jednak zrealizować jej zasięgu.

W piątek kurs zagłębił się z powrotem do flagi, co było powiązane z realizacją prawie w całości  zasięgu formacji głowy z ramionami (RGR) na M15.

To, co istotne i godne podkreślenia, to to iż nawet jeśli rynek wypełni teraz – czego absolutnie nie można wykluczyć – zasięg podwójnego szczytu, o którym wspominaliśmy na wstępie (wypada na poziomie ok. 2180), to rynek będzie miał nadal możliwości wykonania tak zwanej piątej fali wzrostowej, wybijającej 2320 i zmierzającej przynajmniej do 2370-80+.

Nie będzie to już jednak tak wielce prawdopodobne, jak to się wydawało, gdy kurs przebywał w strefie cenowej nad 2250. Niemniej jednak, trzeba – zgodnie z regułami teorii fal Elliotta – nadal przyjmować, że dopóki tak zwana czwarta fala nie zajdzie na tak zwaną falę pierwszą, czyli zejdzie na zamknięciu świecy H1 poniżej 2166, dopóty będziemy mogli zrealizować kolejny impuls wzrostowy.

Gdyby zaś nie udało się Bykom obronić tego miejsca, oznaczałoby to w praktyce możliwość zejścia przynajmniej do poprzednich minimów w okolicy 2107-13.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocną sesją była piątkowa, kiedy to graliśmy konsekwentnie na spadki spod 2292-94 do 2281-83 i 2269-74. Następnie wyznaczyliśmy dokładnie kolejny cel spadku – na popołudnie – w okolicy mediany dużej flagi na M30/H1 (2256-59). W samej końcówce sesji zakładaliśmy zaś, że istnieje możliwość zejścia kursu do 2235-37 i ta diagnoza okazała się też całkiem precyzyjna.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 08-10.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia obniżyły kurs do wsparcia intradayowego 2247-53, czego oczekiwaliśmy w poprzednich artykułach. Następnie dalej tworzyły konsolidację w formie flagi prowzrostowej na M30/ H1, o której pisaliśmy w niedzielę.

Jeśli uda się wybić ową flagę zgodnie z oczekiwanym kierunkiem, czyli w górę, to jej minimalny zasięg wypadnie w rejonie oporu intra 2328-34, a zasięg maksymalny w okolicy kolejnego oporu: 2346-48. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, iż rynek próbował w międzyczasie wybić linię szyi formacji prospadkowej głowy z ramionami, jednak Byki mocno skontrowały taką próbę.

W rezultacie można mówić o formacji odwrotnej:  o oRGR-rze z zasięgiem na poziomie 2310, która mogłaby wspomóc wybicie z wspomnianej na wstępie flagi na M30/ H1. Nie można jednak wykluczyć, iż zanim dojdzie do wybicia ostatnich maksimów w strefie 2316+18-20, to rynek jeszcze kilka dni pokonsoliduje niżej.

Wynika to z porównania długości czasu spędzonego na poprzedniej korekcie o podobnym charakterze (również konsolidacja i układ fal podobny), która miała miejsce w strefie 2110-2170. Ponadto bez zmian pozostaje nasze oczekiwanie, iż rynek – w ramach pierwszego scenariusza wydarzeń – utrzyma się nad 2250 i wyemanuje ruch wybijający ostatecznie 2316+18-20. Następnie skieruje się przynajmniej do istotnego oporu na D1: 2370-80+ lub nawet wyżej- do 2 420+, gdzie mamy zniesienie 61,8% spadków z pierwszego półrocza.

Druga opcja to: najpierw zejście kursu do 2190-200, a dopiero później próba ponownego ruchu na północ, w kierunku wskazanym przed chwilą: do 2370-80+ lub nawet 2420+.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w poniedziałek graliśmy najpierw na spadki z poziomu 2266-67 do poziomu 2243-44+47 (minimum wypadło o 1 pkt wyzej: na 2248), później zaś na wzrosty z poziomu 2260-63 do poziomu ok. 2274. Ta sesja więc została wykorzystana dość optymalnie do krótkoterminowych inwestycji.

We wtorek jednak dość wąska, całodniowa konsolidacja nie sprzyjała obfitującym w zyski zagraniom. Niemniej jednak próbowaliśmy “wycisnąć” coś także z tej sesji.

Graliśmy na samym początku na wzrosty do poziomu 2299-301. W tym wypadku jednak też zabrakło jednego punktu do pełnej realizacji celów zagrania. Później zaś próbowaliśmy S-ki po wybiciu w dół z przedpołudniowej konsolidacji, na nieco powiększonym wolumenie. Nie przyniosła jednak ona większych efektów niż kilkupunktowy.

Można było jednak być zadowolonym z tego, iż ostrzegliśmy w porę naszych czytelników, że wsparcie 2281-83 może okazać się trampoliną do odbicia ponownie w kierunku dziennych maksimów. Tak rzeczywiście się stało na sam koniec wtorkowych notowań. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 06-07.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia – tak, jak się spodziewaliśmy w poprzednim artykule – pozostały w korekcie, schodząc w pobliże 2250, aczkolwiek nie dochodząc tam bardzo precyzyjnie. Obecnie nadal główny dylemat wydaje się dotyczyć tego, czy rynek zdoła powiększyć korektę do 2190-200, czy też odbije się od okolicy 2250-60 i pokona poziom 2320.

Nie musi nb pokonywać tego poziomu (a raczej, precyzyjniej rejonu cenowego 2316-20) w sposób zdecydowany. Może dotrzeć do strefy 2340-50 i ponownie próbować schodzić niżej. W każdym bądź razie stopniowo rynek mógłby podchodzić pod poziom 2420+, gdzie występuje zniesienie 61,8% spadków z pierwszego półrocza. A przynajmniej do 2370-80+, gdzie mamy dość silny opór na D1.

Jeśli natomiast kurs nie pokona ostatnich maksimów z rejonu 2316-20 i zejdzie głębiej, w kierunku 2190-200, to niewykluczone, że Niedźwiedzie podejmą twardszą walkę o to, żeby zatrzymać odbicie od dołków z okolicy 2040-50 już teraz. Niemniej jednak wydaje się, że nawet gdyby takie próby ze strony Niedźwiedzi były czynione, to rynek w końcu poderwie się i pójdzie wyżej niż do 2316-20. Tyle, że może to zająć mu znacznie więcej czasu niż w przypadku, gdyby już teraz odbił się od 2250-60 i pokonał ostatnie maksima.

Gdy patrzy się na świece dzienne na tym etapie, to zdaje się że może być trudno Bykom przejąć obecnie inicjatywę. Chyba że wykreślą jeszcze kilka świec nad 2260, co powinno zneutralizować wymowę formacji wierzchołkowej zasłony ciemnej chmury.

Z drugiej strony, jeśli spojrzymy wnikliwie na wykres intradayowy, to zdamy sobie sprawę, iż Byki ciągle mogą marzyć o ukształtowaniu się w pełni flagi o charakterze prowzrostowym, której zasięg minimalny wypada na poziomie 2328. W kontrze do niej jest jednak potencjalna formacja głowy z ramionami o zasięgu ok. 2205, na którą liczą Niedźwiedzie.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play graliśmy w środku tygodnia na spadki w kierunku 2250 z poziomu 2280+. Byliśmy jednak na tyle czujni w sytuacji, gdy rynek zbliżał się do 2247-53, że sygnalizowaliśmy naszym czytelnikom, iż zejście kursu na południe może się skończyć wcześniej (ok. 2260), o ile zostanie pokonana równość małych korekt na poziomie 2266. Tak faktycznie się stało. Wkrótce okazało się, że po wybiciu 2266 Byki przeszły do poważnej kontrofensywy, my zaś mieliśmy przynajmnej satysfakcję, że w porę zatrzymaliśmy naszych graczy przed kontynuacją S-ki.

W ostatnim dniu kończącego się tygodnia – jeszcze przed danymi z amerykańskiego rynku pracy, co mogło zaskoczyć – doszło do szybkiego i gwałtownego wybicia kursu do poziomu 2288-89. W tym przypadku z jednej strony nasza sugestia okazała się bardzo precyzyjna, gdyż zakładaliśmy że rynek – o ile wyłamie 2274-75 – to ma szanse dotrzeć właśnie do 2288-89, gdzie wzmocnieniem tego mini oporu było zniesienie 61,8% wcześniejszych spadków intra.

Z drugiej jednak strony trudność polegała na tym, że na wejście w pozycję trzeba było decydować się w trakcie mocnego wybicia. W tej konkretnej rynkowej sytuacji wygranymi mogli się okazać najbardziej doświadczeni gracze, podejmujący przy tym nieco większe ryzyko.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 01-03.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia lekko wzrosły i jednocześnie dotarły precyzyjnie do sugerowanego przez nas w niedzielę pułapu cenowego: 2316-20. Obecnie niewykluczone jest zarówno mocniejsze cofnięcie kursu nawet do strefy 2190-200, jak i – co nieco bardziej prawdopodobne – cofnięcie do rejonu 2250.

W razie gdyby rynek jeszcze chciał nieco urosnąć, zanim przejdzie do fazy korekcyjno-spadkowej, trzeba by brać pod uwagę jako cel tego ewentualnego ruchu zasięg intradayowej formacji 121, utworzonej w ostatnich dniach. Jej zasięg to ok. 2346, a minimalny – ok. 2325. Jej zasięg to ok. 2346, a minimalny – ok. 2325. Na tym etapie najbardziej odległa wydaje się koncepcja kontynuacji wzrostu już teraz do ok. 2420, bazująca na ruchu między zniesieniem 38,2% i 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza.

W niedzielę pisaliśmy: “Wzrost do tego rejonu cenowego [ 2312] byłby spójny z koncepcją ustanowienia kolejnej równości korekt na wykresie dziennym, która wypada w okolicy 2320 pkt. “

Rynek faktycznie dwukrotnie podszedł pod ten cel. Następnie zaś zszedł do równości korekt intra w rejonie 2280 punktów. Jeśli jednak Niedźwiedzie poradzą sobie z tym poziomem równości korekt, to mogą zrealizować zasięg podwójnego szczytu na M15 (2264). To zaś umożliwiłoby im zejście jeszcze niżej – do wsparcia lokalnego 2247-53.

Dopiero pokonanie tego miejsca mogłoby zaowocować rozwojem scenariusza nakreślonego w niedzielnym artykule, w ramach którego mielibyśmy do czynienia ze znacznie głębszą korektą i próbą tworzenia formacji odwróconej głowy z ramionami na H4/ D1.

Tak o tej opcji pisaliśmy w niedzielę:

“ Nie można przy tym wykluczyć, że celem rynku jest próba odwracania kursu – patrząc z punktu widzenia interwału dziennego – za pomocą formacji odwróconej głowy z ramionami. Ażeby jednak takowa formacja powstała, musiałoby dojść do utworzenia jej prawego ramienia, pewnie o dosyć dużych wymiarach. Tak się bowiem składa, że spadek który mógłby być traktowany jako potencjalne lewe ramię takiej formacji, był dosyć spory i kształtował się między poziomem 2316-20 a 2176-95. Gdyby doszło do ukształtowania podobnej wielkości ramienia prawego, oznaczałoby to możliwość spadków przynajmniej do 2190-200. “

W razie wspomnianej na wstępie realizacji małej formacji 121 o zasięgu 2325 (minimalny) lub 2346 mogłoby się okazać, że dopiero spod oporu intra 2328-34, bądź też spod 2346-48 doszłoby do głębszych korekt, także wzmiankowanych na wstępie dzisiejszego artykułu: albo ponad 120-punktowej, albo ponad 60-punktowej.

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 30-31.07.2018

Kontrakty terminowe WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia najpierw kontynuowały wzrost, dokładnie do celu wyznaczonego przez nas we wtorek: 2290-98. Potem zaczęły konsolidować w obrębie tej strefy i pod nią. Obecnie główny dylemat wydaje się dotyczyć tego, czy rynek uniesie się jeszcze w kierunku 2316-20 punktów lub nieco wyżej i dopiero później mocniej się skoryguje, nawet do 2190-200, czy też już teraz spróbuje zejść niżej, ale niekoniecznie głęboko, pewnie do 2240-50.

We wtorek pisałem: „[ … ] rynek może finalnie zdążać do realizacji formacji odwróconego RGR na H4 o zasięgu około 2290. Jednocześnie cena powinna też dążyć do wypełnienia zależności 161,8% między dwiema ostatnimi falami zwyżek na H4/D1, która wypada na poziomie 2298.” I faktycznie, opisane przez nas z wyprzedzeniem cele zwyżek zostały zrealizowane bardzo precyzyjnie.

Następnie rynek zszedł do wsparcia intradayowego 2269-74. Można przy tym przyjąć, że między tym wsparciem a oporem 2298/9-301 doszło do konsolidacji, która może być traktowana jako flaga prowzrostowa o zasięgu minimalnym ok. 2312.

Wzrost do tego rejonu cenowego byłby spójny z koncepcją ustanowienia kolejnej równości korekt na wykresie dziennym, która wypada w okolicy 2320 pkt. Nie można przy tym wykluczyć, że celem rynku jest próba odwracania kursu – patrząc z punktu widzenia interwału dziennego – za pomocą formacji odwróconej głowy z ramionami.

Ażeby jednak takowa formacja powstała, musiałoby dojść do utworzenia jej prawego ramienia, pewnie o dosyć dużych wymiarach. Tak się bowiem składa, że spadek który mógłby być traktowany jako potencjalne lewe ramię takiej formacji, był dosyć spory i kształtował się między poziomem 2316-20 a 2176-95.

Gdyby doszło do ukształtowania podobnej wielkości ramienia prawego, oznaczałoby to możliwość spadków przynajmniej do 2190-200. Inna opcja – jak się wydaje – jest taka, że rynek już teraz skoryguje się, ale znacznie słabiej, do 2240-50 i potem znów podejmie zwyżki.

Celem takich zwyżek mogłaby być nawet okolica 2420 punktów, gdyż w tym rejonie występuje zniesienie 61,8% całych spadków, które miały miejsce w pierwszym półroczu. Tak się bowiem często zdarza, że jeśli rynek poradzi sobie ze zniesieniem 38,2%, to o ile zniesienie 50% nie jest jakoś zbytnio wzmocnione – a tak jest w tym przypadku – to celem następnym tego ruchu jest właśnie zniesienie 61,8%. [Abstrahuję przy tym od wcześniej podjętego wątku potencjalnego oRGR-u na D1.]

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w środę i czwartek kontynuowaliśmy konsekwentnie zagrania na wzrosty, wykorzystując do tego bardzo długi ruch rynku między poziomami ok. 2220 a 2290-98. Trzeba jednak dodać w tym miejscu, że w czwartek – w imię bezpieczeństwa trade’u – kontynuowaliśmy longa nie z okolicy 2247-53, a z nieco wyższej (ok. 2258).

Szortów szukaliśmy dopiero w piątek, ale bardzo ostrożnie, z okolicy 2280+ do rejonu 2274 i 2266-69. Wcześniej braliśmy pod uwagę jedynie skalpy w kierunku południowym. Ostatecznie jednak minimum tego dnia wypadło 2 pkt powyżej tego drugiego celu.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 25-27.07.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia ruszyły – zgodnie z naszym wiodącym niedzielnym założeniem – w górę. Rynek najpierw zatrzymał się – w poniedziałek – w okolicy 2190-200. Następnie – we wtorek – przystopował w pobliżu 2235-40, gdzie występuje zależność 113% między falami wzrostowymi na D1 oraz zniesienie 78,6% ostatnich spadków na tym samym interwale.

W związku z tym, że kurs wybił we wtorek opisaną w naszym poprzednim artykule równość większych korekt oraz zniesienie 61,8% na D1 (w okolicy 2190-200), można brać pod uwagę na dłuższą metę kontynuację wzrostów. Niemniej jednak nie należy wykluczać – mając na uwadze wspomniane przed chwilą elementy Analizy Technicznej – najpierw naturalne cofnięcie do strefy 2190-200. Często bowiem kurs wraca chwilowo do wybitej równości korekt.

Wydaje się, że rynek mógłby już nie wracać do 2190-200, o ile kurs przekroczyłby 2235-40 , a jeszcze lepiej, gdyby na dłużej zagościł powyżej 2257, gdzie wystepuje zależność 127,2% między ruchami wzrostowymi na H4/D1.

Obojętnie, czy dojdzie do cofnięcia kursu do 2190-200, czy też nie, rynek może finalnie zdążać do realizacji formacji odwróconego RGR na H4 o zasięgu około 2290. Jednocześnie cena powinna też dążyć do wypełnienia zależności 161,8% między dwiema ostatnimi falami zwyżek na H4/D1, która wypada na poziomie 2298.

Z kolei Byki znalazłyby sie w opałach, jeśli rynek zszedłby w przekonujący sposób poniżej 2190-200, m.in. dlatego że w tym rejonie leży linia szyi oRGR-u. Taki scenariusz wydaje się w tym momencie mniej prawdopodobny, chyba że Zachód znajdzie się pod nagłą wzmożoną presją podaży.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w poniedziałek – zgodnie z sugestiami z poprzedniego artykułu – graliśmy na wzrosty z rejonu 2170 do 2196-200. We wtorek natomiast szukaliśmy longa z okolicy 2200 do 2219-21+25.

W ten ostatni dzień można było się obawiać o determinację kupujących . Mimo to na koniec sesji sugerowaliśmy podejście kursu pod 2235-40.

Baliśmy się jednak o to, czy starczy czasu na cały ruch. I faktycznie, kurs podszedł na odległość 2-3 punktów do tej strefy, ale czasu na trochę więcej rzeczywiście zabrakło.  Inna sprawa, że 2229-33 – gdzie się zatrzymali – to opór intradayowy.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 23-24.07.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 pod koniec ubiegłego tygodnia podeszły wreszcie pod ostatnie maksimum w rejonie 2170 i mają szansę powiększyć wzrost w kierunku strefy 2190-200. Pytanie, na ile umożliwi to obecna negatywna dla Byków sytuacja na Zachodzie, po części wynikająca z wywiadu Donalda Trumpa – między innymi na temat stosunków handlowych z Chinami i oceny działań Fedu.

Witając się z Państwem po wydłużonej wakacyjno-mundialowej przerwie, zwrócę uwagę od strony stricte technicznej na to, iż podejście kursu pod 2190-200 jest możliwe z kilku powodów: po pierwsze, ze względu na dołkową formację świecową objęcia hossy na wykresie tygodniowym.

Możliwość ta wynika także z równości dużych korekt na interwale dziennym, sytuującą się właśnie w rejonie cenowym 2190-200. Innym elementem, który może sugerować taki ruch (w stronę 2190-200) jest fakt, iż na poziomie 2196 mamy do czynienia ze zniesieniem 61,8% ostatnich spadków na D1.

Tym zaś, co może zapobiec takiemu rozwojowi wypadków i doprowadzić do zatrzymania wzrostu w rejonie 2170, jest wspomniana na wstępie bardziej Niedźwiedzia niż Bycza sytuacja na wykresach rynków zachodnich. To mogłoby się wiązać z powrotem u nas w stronę ok. 2150, a nawet 2130-40.

Patrząc na sytuację na intradayu, można zauważyć, iż nasz rynek wpisywał się w ostatnim tygodniu w schemat flagi prowzrostowej na H1 (o zasiegu ok. 2200).

Jeżeli teraz doszłoby do mocniejszego cofnięcia do tej flagi, to taki ruch mógłby współgrać z koncepcją zatrzymania się wzrostów w okolicy 2170, w korelacji między innymi z rynkiem niemieckim. Z drugiej strony jednak samo wybicie  z flagi było dokonane za pomocą ładnego korpusu i stanowi kolejny argument na rzecz Byczych szans podejścia nieco wyżej.

W ostatnich dwóch tygodniach w Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play zakładaliśmy cały czas, że jest szansa na ostateczne podejście pod 2190-95, a przynajmniej na atak na 2171 (ostatnie maksimum).

Niemniej jednak musieliśmy się zmagać w międzyczasie z rynkiem konsolidacyjnym, co na pewno dawało mniej zarobić niż przebywanie na rynku impulsu kierunkowego. Dopiero w ostatni piątek (nb podobnie, jak 10.lipca) szliśmy praktycznie od poczatku „pod rękę” z dłuższym wzrostem – najpierw grając z poziomu 2129-33 w stronę 2139-43, a potem do 2150-52.

Później zaś uwzględnialiśmy dodatkowy cel zagrania longa: 2164-67+71. Co ważne, braliśmy jednak pod uwagę w drugiej fazie sesji zatrzymanie się kursu w okolicy 2160 i nawet mocniejsze wycofanie. Wynikała z tego pośrednio wskazówka dla ostrożniejszych graczy, żeby w tym momencie  wstrzymać się z longiem i ewentualnie powrócić do niego później.

Takie „zalecenie” okazało się faktycznie jak najbardziej właściwe, gdyż rynek rzeczywiście cofnął się z spod 2160-62 o ponad 20 punktów i dopiero na koniec sesji zrealizował dodatkowy cel w postaci 2164-67+71. Fakt, iż stało się to tak późno, na pewno nie sprzyjał możliwości odpowiedniego zareagowania na finalny wzrost – choćby ze względu na ryzyko związane z końcówką sesji i potencjalnym brakiem czasu, żeby osiagnąć zysk wynikający z ruchu założonego przez nas wcześniej – do 2164-67+71.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)