Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 06.03-08.03.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia nadal konsolidowały z lekko spadkowym nachyleniem, obecnie między ok. 2350 a ok. 2320. Sprawdziła się tym samym koncepcja przedstawiona w poprzednim artykule, sugerująca że rynek będzie wybijał się dołem z dużej konsolidacji w formie flagi za pomocą mniejszej o tym samym charakterze.

Wróćmy zatem na chwilę do poprzedniego tekstu. Oto jego kwintesencja: „Po pierwsze, w ramach wspomnianej pro spadkowej flagi intradayowej (o zasięgu obecnie na poziomie ok. 2286) utworzyła się w czwartek i piątek mała flaga (ozn. kolor fioletowy) o podobnym charakterze i zasięgu ok. 2322. Została ona delikatnie wybita na koniec piątkowej sesji i mogłaby teraz odegrać rolę wehikułu, który uruchomi w konsekwencji wybicie na południe większej flagi (ozn. kolor ciemnobrązowy).”

I faktycznie, w poniedziałek i wtorek doszło najpierw do realizacji mniejszej ze wspomnianych wyżej flag, a potem do próby realizacji zasięgu większej flagi. To prawda, że na razie efekt był jedynie taki (patrząc z perspektywy Niedźwiedzi), że doszliśmy ponownie do kluczowego wsparcia w rejonie 2320. Wypada mimo to podkreślić, że tym samym rynek zszedł znowu niżej.

Przypomnijmy, że w poprzednim tekście opisywaliśmy bieżącą sytuację jako konsolidację między ok. 2330 a ok. 2350. Tym razem mówimy już o niższym poziomie – 2320. Nadal trzeba się liczyć z zejściem kursu w kierunku 2280, gdzie wypada równość większych korekt na wykresie dziennym oraz gdzie (mniej więcej) znajduje się dolne ograniczenie kanału dużej flagi pro wzrostowej na D1 (ozn. kolor czarny).

Tak więc może się zdarzyć, że przy okazji realizacji mniejszej flagi pro spadkowej na H1 o zasięgu około 2286 dojdzie do zejścia kursu do okolicy dolnej strefy wspomnianej większej flagi na interwale dziennym. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego. Tego typu sytuacje, w ramach których na zmianę pojawiają się większe i mniejsze formacje typu flaga, o różnym charakterze (pro L i pro S), są dosyć częstym zjawiskiem na wykresach płynnych instrumentów (nie tylko płynnych zresztą).

W tym miejscu może warto także przypomnieć, że ewentualne spadki w kierunku 2280 mogą zostać chwilowo przynajmniej przerwane przez zatrzymanie ruchu kursowego na południe  za pomocą zniesienia 38,2% na wykresie D1 (poziom 2295).  Jeśli zaś nie dojdzie do wybicia kluczowego wsparcia w rejonie 2320, to do decydującej bitwy może dojść  ponownie w okolicy 2370-80.

Można bowiem wyobrazić sobie taki oto rozwój sytuacji: Po pierwsze, rynek broni się w okolicy 2320 przed dalszym spadkiem. Po drugie, wdziera się ponownie do dużej flagi na H1, której zasięg szacujemy na około 2286 i która jest wehikułem ewentualnych dalszych spadków. Po trzecie, po wdarciu się do tej flagi dochodzi do podejścia kursu pod jej medianę.

A tak się składa, że mediana tej flagi znajduje się tuż pod kluczowym oporem 2370-80. Tak więc, jeśli rynek nie skieruje się wkrótce w stronę 2280, a obecna konsolidacja – nie ukrywajmy dosyć uciążliwa i niezbyt przyjemna dla graczy – będzie kontynuowana, to może zostać stoczona bitwa w okolicy 2370-80.

Jjest to bardzo istotna strefa oporu z punktu widzenia D1. Jeśli by została ona pokonana od dołu, to rynek może podejść przynajmniej pod 2420-30. Jeśli zaś Byki musiałyby uznać się za przegranych, to pewnie czeka nas ponowne zejście – przy takim scenariuszu – do 2320. I tym razem prawdopodobnie nie doszłoby już do skutecznej obrony tej strefy.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play na początku bieżącego tygodnia nie było za bardzo co robić, bo zmienność na rynku była delikatnie mówiąc słaba, a zaangażowanie graczy które wpływało na skuteczność analizy również nie odznaczało się niczym, co można by nazwać przynajmniej bliskim standardowego. Niemniej jednak udało się nam zebrać po parę punktów w ramach wybić z poszczególnych wąskich konsolidacji. A jak wiemy, w takich okresach każdy punkt się liczy.  Możesz dołączyć do programu na próbę! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 04-05.03.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części kończącego się tygodnia kontynuowały konsolidację, obecnie między strefą oporu 2370-80 a wsparciem w okolicy 2330. Niedźwiedzie mają lekką przewagę, ale nadal nierozstrzygniętą do końca kwestią pozostaje, czy rynek uda się niżej na południe w stronę 2320 i 2280, czy też jednak zdoła przedrzeć się przez barierę podażową 2370-80, co umożliwiłoby ruch przynajmniej w kierunku 2420-30.

Zadajmy znów następujące pytanie: Co przemawia za tym, że rynek wycofa się mocniej spod 2370-80 i ponownie się zmierzy z ostatnimi dołkami i  równością mniejszych korekt na D1  w okolicy 2320, ażeby zejść niżej w kierunku 2280, gdzie mamy równość większych korekt (po drodze jest jeszcze zniesienie 38,2% na poziomie 2295)?

Parę dni temu tak odpowiadaliśmy: „Na pewno to, że rynek najpierw, 23. stycznia ładnie wyłamał w górę strefę oporu 2370-80, a potem nie udało mu się jej utrzymać jako wsparcia i kontynuować wzrostów powyżej 2420-30, nie przemawia na korzyść Byków. Ponadto, ostatni tydzień na intradayu można zinterpretować jako tworzenie flagi pro spadkowej o minimalnym zasięgu  w rejonie lokalnego wsparcia 2305-09.”

I trzeba przyznać, że powyższa odpowiedź nadal pozostaje trafna. Można by jednak poszerzyć ją o dwa elementy.

Otóż, po pierwsze, w ramach wspomnianej pro spadkowej flagi intradayowej (o zasięgu obecnie na poziomie ok. 2286) utworzyła się w czwartek i piątek mała flaga (ozn. kolor fioletowy) o podobnym charakterze i zasięgu ok. 2322. Została ona delikatnie wybita na koniec piątkowej sesji i mogłaby teraz odegrać rolę wehikułu, który uruchomi w konsekwencji wybicie na południe większej flagi (ozn. kolor ciemnobrązowy).

Po drugie, zauważmy że patrząc z szerszej perspektywy, wykresu dziennego, Byki pewnie liczą jeszcze na flagę (ozn. kolor czarny) o odmiennym charakterze (pro wzrostowym), której zasięg nb wypada w okolicy poziomu niespełna 2480. Ażeby jednak marzyć o takim rozwoju rynkowych wydarzeń, popyt musiałby zacząć od wyłamania strefy oporu 2370-80 (ozn. kolor czerwony), a to na tym etapie jawi się jako  poważny problem.

W Mentoring & Trading Room-ie i  w ramach programu Mail & Play ciekawe wyzwanie stanowiła druga część piątkowej sesji. Wtedy próbowaliśmy realizować zagranie na S z okolicy spod oporu 2346-48 do 2328-34 (jako głównego celu). Ów cel został ładnie zaliczony, ale problemem, szczególnie dla ostrożniejszych graczy była  w zasadzie konieczność – w imię bezpieczeństwa – chwilowej rezygnacji z S. Wybicie w pewnym momencie w górę z w miarę długiej i wąskiej (kilku punktowej) konsolidacji groziło bowiem przynajmniej tymczasowym mocniejszym ruchem na północ.   Możesz dołączyć do programu na próbę! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 27.02-01.03.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w początkowej fazie bieżącego tygodnia kontynuowały konsolidację między strefą oporu 2370-80 a wsparciem w okolicy 2350. Nadal nierozstrzygniętą kwestią pozostaje, czy rynek uda się niżej na południe w stronę 2320 i 2280, czy też jednak zdoła przedrzeć się przez barierę podażowa 2370-80, co umożliwiłoby ruch przynajmniej w kierunku 2420-30.

Jeśli chodzi o rozwikłanie tego dylematu, to pewną podpowiedź można znaleźć w tym, o czym pisaliśmy w poprzednim artykule analitycznym. Zwracaliśmy w nim uwagę na to, że nasze Byki są wspierane przez popyt na Zachodzie.

Pisaliśmy: „Tam nadal są pewne szanse na kontynuację zwyżek, choć teraz może być nieco trudniej, bo zarówno kontrakty niemieckie, jak i amerykańskie zbliżyły się dość mocno do istotniejszych oporów (okolica 11520-40 u Niemców i 2803-13 u Amerykanów).”

Tak się składa, że faktycznie popyt na obydwu wspomnianych rynkach nie poradził sobie ze wskazanymi wyżej oporami i odbił się od nich, jak na początek, w miarę wyraźnie (choć potem – uwaga! – na DAX wrócił i zaatakował energiczniej poprzednie maksima). To może spowodować, iż naszym kontraktom również zabraknie animuszu w wędrówce na północ i ostatecznie odbiją się mocniej od swojego kluczowego oporu w rejonie 2370-80.

To zaś mogłoby w konsekwencji doprowadzić najpierw do wybicia w dół kolejnego ważnego wsparcia (2350+), potem z kolei do ataku na 2318-20. To ostatnie wsparcie, wzmocnione równością mniejszych korekt na D1, jest obecnie najważniejszym dla utrzymania szans Byków na kontrolę nad rynkiem.

Jeśli by ono pękło, to oznaczałoby możliwość zejścia kursu do okolic 2280, gdzie wypada równość większych korekt na D1. Po drodze mogłoby dojść do „przystanku” na poziomie 2295. Tam zlokalizowane jest zniesienie 38,2% wzrostów na interwale dziennym, które rozpoczęły się w końcówce października ubiegłego roku.

Tak więc nieco mniej prawdopodobne na tym etapie rozwoju wydarzeń rynkowych wydaje się pokonanie przez Byki oporu 2370-80, co umożliwiłoby zmierzenie się później popytu ze strefą 2420-30. Przypominam jednocześnie, że owa strefa stoi na drodze do ewentualnego jeszcze mocniejszego ruchu na północ, w kierunku poziomu 2500.

Z punktu widzenia wykresu typowo intradayowego można mówić o kontynuacji w poniedziałek i wtorek budowania flagi pro spadkowej, o której była mowa w poprzednim artykule analitycznym. Jej minimalny zasięg to okolice 2300 punktów.

W obrębie tej flagi wydaje się budować trójkąt symetryczny, co może wskazywać na rychłe wybicie z nieco wyczerpującej już konsolidacji. Preferowanym w takiej sytuacji przez rynek kierunkiem wybicia jest zwykle kierunek południowy.

W tym konkretnym układzie fal warto jednak przyjrzeć się bliżej, jak rynek będzie finalnie rozgrywał to wybicie, gdyż w zasadzie wspomniany trójkąt jest zbudowany na maszcie, co może sugerować ewentualność wybicia również w górę – w stopniu większym niż standardowy.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 25-26.02.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia próbowały wybić w górę kluczową strefę oporu na D1: 2370-80, której pokonanie umożliwiłoby ponowne podejście pod barierę 2420-30, w rejonie której powstał wcześniej podwójny szczyt. Mimo że Byki poprawiły swoją sytuację, gdyż przez długie okresy nasze kontrakty  kwotowały powyżej linii szyi podwójnego szczytu (2354) i w obrębie konsolidacji z przełomu poprzedniego i mijającego tygodnia (między 2359-62 a 2380-85), to jednak nie poradziły sobie ze strefą 2370-80.

Jakie są argumenty na rzecz tego, że popyt jednak wybije ponownie się powyżej 2370-80 i skieruje się w stronę 2420-30, ażeby znów zawalczyć o możliwość ruchu w kierunku 2500? Na pewno wspomniany na wstępie powrót do obszaru poprzedniej konsolidacji i utrzymywanie się dłużej na wybitą wcześniej w dół linią szyi formacji podwójnego szczytu na H1/D1.

Ponadto, nasze Byki są wspierane przez popyt na Zachodzie. Tam nadal są pewne szanse na kontynuację zwyżek, choć teraz może być nieco trudniej, bo  zarówno kontrakty niemieckie, jak i amerykańskie zbliżyły się dość mocno do istotniejszych oporów (okolica 11520-40 u Niemców i 2803-13 u Amerykanów). Można też odnotować, że zamknięcie świecy dziennej z piątku u nas miało miejsce – co prawda tylko parę punktów, ale jednak – powyżej połowy czarnego korpusu z poprzedniego dnia.

Co z kolei przemawia za tym, że rynek wycofa się mocniej spod 2370-80 i ponownie się zmierzy z ostatnimi dołkami i  równością mniejszych korekt na D1  w okolicy 2320, ażeby zejść niżej w kierunku 2280, gdzie mamy równość większych korekt (po drodze jest jeszcze zniesienie 38,2% na poziomie 2295)?

Na pewno to, że rynek najpierw, 23. stycznia ładnie wyłamał w górę strefę oporu 2370-80, a potem nie udało mu się jej utrzymać jako wsparcia i kontynuować wzrostów powyżej 2420-30, nie przemawia na korzyść Byków. Ponadto, ostatni tydzień na intradayu można zinterpretować jako tworzenie flagi pro spadkowej o minimalnym zasięgu  w rejonie lokalnego wsparcia 2305-09.

Podsumowując, wydaje się że sprawy nie zostały definitywnie rozstrzygnięte. Byki co prawda poprawiły nieco swoją sytuację, ale nie na tyle, żeby mówić o przełomie.  Wcześniejszy brak wykorzystania sprzyjającego przebiegu zdarzeń przez Byki wciąż się kładzie cieniem na ich postawie i perspektywach.

W Mentoring & Trading Room-ie i  w ramach programu Mail & Play w ostatnich dniach, w których rynek kilka razy dość stanowczo zmieniał kierunek, graliśmy raczej krok po kroku, nie od razu na dłuższe ruchy. Udawało się często w ten sposób zbierać punkty, choć niekiedy „diabeł tkwił w szczegółach”. Tak np. spodziewaliśmy się, ze ostatnie maksima będą w okolicy 2384-85, a nie 2380-81.   Możesz dołączyć na próbę! 

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 20-22.02.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia dalej konsolidowały między 2320 a 2350+. Nadal trzeba się liczyć z zejściem kursu do okolicy 2280, gdzie mamy do czynienia z równością większych korekt na D1 oraz z zasięgiem formacji podwójnego szczytu na H1/ D1.

Mniej prawdopodobny wydaje się ruch powrotny do wcześniejszej konsolidacji między 2350-60 a 2420-30, choć mocne odbicie na Zachodzie może ciągle dawać pewną nadzieję naszym Bykom na taki rozwój wypadków giełdowych.

W niedzielę tak  przedstawialiśmy ocenę sytuacji, która nb niewiele się zmieniła od tamtego czasu:

„Obecnie formacja podwójnego szczytu jet już rzeczywistą formacją, a nie potencjalną. Jednak pokonanie przez rynek od dołu strefy 2354+59-62 oznaczałoby wybicie w górę linii szyi podwójnego szczytu (wcześniej wybitej prawidłowo w dół) oraz powrót do wcześniejszej konsolidacji tworzonej nad 2359-62. Potwierdzeniem reaktywacji Byków byłoby trwałe pokonanie przez popyt strefy 2370-80.

Ewentualna niemożność powrotu do poprzedniej konsolidacji nad 2359-62 ułatwiłaby natomiast wybicie w dól bariery intra 2318-20 i zmierzanie do ok. 2280, gdzie mamy wspominaną wyżej równość większych korekt na D1.”

Późniejszą sytuację – po tym, jak powyższa opinia została wyrażona – można spuentować w taki sposób, że rynek chciałby zejść do ok. 2280, ale faktycznie pozytywne Bycze osiągnięcia na tzw. rynkach bazowych, można powiedzieć, że do jakiegoś stopnia podtrzymywały nasze kontrakty nad poziomem 2320.

Patrząc na układ fal na intradayu, można zauważyć flagę pro spadkową o zasięgu w rejonie wsparcia lokalnego 2292-94. Możliwość realizacji zasięgu flagi została we wtorek zastopowana za pomocą próby tworzenia podwójneego dna na wsparciu 2318-20.

Co ciekawe, w miejscu gdzie wypada zasięg flagi mamy jednocześnie zniesienie 38,2% na interwale dziennym (poziom 2295), co może owocować kolejnym zatrzymaniem kursu, zanim dotrze on ewentualnie do ok. 2280.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 18-19.02.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia udały się niżej na południe, a zatrzymały i odbiły w górę od poziomu około 2320. Diagnoza sugerująca, że tak może się stać, ukazała się w ramach poprzedniego artykułu analitycznego.

Obecnie ponowne wejście kursu w obszar konsolidacji między 2350-60 a 2420-30 wskazywałoby na możliwość powrotu Byków do gry, natomiast odbicie się w dól od 2350-60 – na próbę realizacji podwójnego szczytu na H1/ D1. Można powiedzieć, że zupełnie ostatnie Bycze ruchy na Zachodzie wspierają bardziej tę pierwszą ewentualność, z kolei sama sytuacja techniczna u nas wydaje się preferować drugi wariant rozwoju sytuacji.

We wtorek tak pisaliśmy o podwójnym szczycie:

„Z kolei gdyby rynek pozostał w wąskiej konsolidacji intradayowej miedzy 2359-62 a 2380-85, o charakterze wspomnianej wyżej bazy do wybicia z formacji podwójnego szczytu, to warto przypomnieć, że na razie jest to formacja potencjalna, o zasięgu około 2280.

W tym  miejscu (ok. 2280) wypada także równość większych korekt na D1. Po drodze (ewentualnej) do 2280 mogłoby dojść do obrony Byków jeszcze w okolicy 2320+, gdzie z kolei mamy do czynienia z równością mniejszych korekt na wykresie dziennym.”

Obecnie formacja podwójnego szczytu jet już rzeczywistą formacją, a nie potencjalną. Jednak pokonanie przez rynek od dołu strefy 2354+59-62 oznaczałoby wybicie w górę linii szyi podwójnego szczytu (wcześniej wybitej prawidłowo w dół) oraz powrót do wcześniejszej konsolifdacji tworzonej nad 2359-62. Potwierdzeniem reaktywacji Byków byłoby trwałe pokonanie przez popyt strefy 2370-80.

Ewentualna niemożność powrotu do poprzedniej konsolidacji nad 2359-62 ułatwiłaby natomiast wybicie w dól bariery intra 2318-20 i zmierzanie do ok. 2280, gdzie mamy wspominaną wyżej równość większych korekt na D1.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 13-15.02.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia nadal wąsko – choć nieco szerzej niż w piątek – konsolidowały. W poprzednim tekście analitycznym sugerowaliśmy, że może dojść do konsolidacji zanim rynek wykona ruch, który pewnie będzie ruchem na południe.

Pisaliśmy tak: „Zanim jednak doszłoby ewentualnie do takiego mocno spadkowego scenariusza, to – o ile Zachód nie przyspieszy ze swoimi zniżkami – u nas moglibyśmy mieć dwojakiego rodzaju konsolidację: albo w formie tak zwanej bazy do wybicia z podwójnego szczytu, czyli stosunkowo wąskiego ruchu bocznego w okolicy linii szyi formacji podwójnego szczytu (poziom 2354); albo  w formie większego/szerszego trójkąta lub prostokąta, co oznaczałoby ponowny ruch w stronę 2420- 30, tym razem być może zakończony na oporze 2406-10 lub 2416-18, a potem kolejny spadek.”

Konsolidacja faktycznie ma miejsce. Czy ma ona charakter wspomnianej bazy? Na razie można tak ją zakwalifikować.

Gdyby jednak doszło teraz do wybicia w górę z konsolidacji – niejako w nawiązaniu do odrabiania ostatnich strat przez Byki również na Zachodzie –  to nasz rynek mógłby podejść przynajmniej pod zniesienie intra 61,8% (poziom 2401) lub pod 2406-10, a nawet pod 2416-18. To byłby ten drugi opisywany powyżej wariant konsolidacji, polegający na kontynuacji szerszego ruchu bocznego (nie intradayowego, a widocznego na interwale dziennym) między strefą 2350-60 a 2420-30, który ma miejsce de facto od 24. stycznia.

Z kolei gdyby rynek pozostał w wąskiej konsolidacji intradayowej miedzy 2359-62 a 2380-85, o charakterze wspomnianej wyżej bazy do wybicia z formacji podwójnego szczytu, to warto przypomnieć, że na razie jest to formacja potencjalna, o zasięgu około 2280.

W tym  miejscu (ok. 2280) wypada także równość większych korekt na D1. Po drodze (ewentualnej) do 2280 mogłoby dojść do obrony Byków jeszcze w okolicy 2320+, gdzie z kolei mamy do czynienia z równością mniejszych korekt na wykresie dziennym.

Nadal mniej prawdopodobny scenariusz na tym etapie rozwoju rynkowych wydarzeń to próba skutecznego przeciwstawienia się presji podaży przez Byki, co musiałoby oznaczać wybicie z obecnej konsolidacji między 2350-60 a 2420-30 w górę i ruch w stronę 2500.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 11-12.02.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia – po ponownym podejściu pod istotny opór 2420-30 – schodziły w stronę kluczowego wsparcia 2370-80, wzmocnionego dodatkowo strefą 2350-60. Nota bene w poprzednim artykule analitycznym zakładaliśmy, że nasze kontrakty mogą – szczególnie, jeśli Zachód zacznie gwałtowniej spadać (co miało miejsce) – się tak zachować.

We wtorek pisaliśmy: „Nie można jednak wykluczyć tego, że jeśli Zachód zatrzyma rajd Byków w ramach ostatniego odbicia, to u nas znów dojdzie do odbicia od 2420-30 w dól i kolejnej próby sił w rejonach wsparcia: 2370-80 i 2350+.” I tak faktycznie się stało.

Obecnie większe szanse wydają się mieć Niedźwiedzie na realizację – choć niekoniecznie od razu – podwójnego szczytu (na razie jest to formacja potencjalna) o zasięgu około 2280, w którym to miejscu wypada także równość większych korekt na D1. Po drodze mogłoby dojść do obrony Byków jeszcze w okolicy 2320+, gdzie z kolei mamy do czynienia z równością mniejszych korekt na wykresie dziennym.

Zanim jednak doszłoby ewentualnie do takiego mocno spadkowego scenariusza, to – o ile Zachód nie przyspieszy ze swoimi zniżkami – u nas moglibyśmy mieć dwojakiego rodzaju konsolidację: albo w formie tak zwanej bazy do wybicia z podwójnego szczytu, czyli stosunkowo wąskiego ruchu bocznego w okolicy linii szyi formacji podwójnego szczytu (poziom 2354); albo  w formie większego/szerszego trójkąta lub prostokąta, co oznaczałoby ponowny ruch w stronę 2420- 30, tym razem być może zakończony na oporze 2406-10 lub 2416-18, a potem kolejny spadek.

Mniej prawdopodobny scenariusz na tym etapie rozwoju rynkowych wydarzeń to próba skutecznego przeciwstawienia się presji podaży przez Byki, co musiałoby oznaczać wybicie z obecnej konsolidacji między 2350-60 a 2420-30 w górę i ruch w stronę 2500.

Przez pewien czas ten scenariusz był co prawda wręcz preferowany- po tym, jak rynek wybił w spektakularny dosyć sposób, za pomocą dużego białego korpusu dziennego z 23. stycznia, bardzo ważny opór 2370-80. Doszło de facto do wyłamania (breakout), które zresztą w tej sytuacji było konieczne, żeby owa strefa oporu mogła zostać skutecznie zanegowana.

Następnie jednak zamiast dalszego ruchu w górę  – po uprzednim cofnięciu się do wyłamanej strefy wsparcia, wcześniej oporu – doszło do konsolidacji nad 2350. Taki rozwój wypadków pokazuje, że Byki nie są w stanie sposób standardowy wykorzystać wcześniejszego mocnego wyłamania.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 06-08.02.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w ostatnich dniach stopniowo podchodziły – można powiedzieć , że w ramach lekko wznoszącego się ruchu bocznego – pod kluczowy opór na wykresie dziennym: 2420-30. Taki scenariusz braliśmy pod uwagę, a główny dylemat dotyczy teraz tego, czy i ewentualnie kiedy uda się popytowi pokonać te barierę i skierować kurs  w stronę 2500.

Nie można jednak wykluczyć tego, że jeśli Zachód zatrzyma rajd Byków w ramach ostatniego odbicia, to u nas znów dojdzie do odbicia od 2420-30 w dól i kolejnej próby sił w rejonach wsparcia: 2370-80 i 2350+.

W poprzednim artykule analitycznym pisaliśmy: „Obecnie ponownie rynek próbuje zbliżyć się do kluczowej strefy oporu 2420-30.” Tak faktycznie sprawy się potoczyły.

Strefa  oporu 2420-30 jest wzmocniona zniesieniem 61,8% (poziom 2427) spadków z pierwszej połowy ubiegłego roku oraz zależnością 1:1 (poziom 2430) między ostatnimi dwoma głównymi ruchami wzrostowymi na wykresie dziennym. Ponadto w rejonie 2430 znajduje się górne ograniczenie dużej flagi pro spadkowej na D1, która została uprzednio przekształcona z trójkąta symetrycznego na tym samym interwale (ozn. kolor fioletowy).

Patrząc z perspektywy intradayu, możemy mówić o kształtowaniu się flagi pro wzrostowej o maksymalnym zasięgu ok. 2455 oraz o wariancie formacji – jeśli chodzi o podejście harmoniczne – pro wzrostowej 121, która powinna doprowadzić do ataku na opór 2426-33.

Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu Invest Cuffs na Bloga Roku. Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, poświęć chwilę i zagłosuj proszę tutaj.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na na środę-wtorek, 30.01-05.02.2019

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia cofnęły się do strefy wsparcia 2370-80, a nawet chwilowo ją naruszyły, co mogło nieco zaskoczyć i postraszyć Byki. Obecnie ponownie rynek próbuje zbliżyć się do kluczowej strefy oporu 2420-30.

W poprzednim artykule analitycznym pisaliśmy: „Kluczowym wsparciem w tym momencie jest strefa tuż nad poziomem 2380. Wcześniej doszło do wyłamania (breakout-u) oporu 2370-80, a teraz dopóki kurs nie zejdzie ponownie poniżej pokonanego wcześniej oporu (obecnie wsparcia), dopóty Byki będą miały przewagę.” Zejście poniżej 2370-80 trwało niewiele więcej niż godzinę w końcówce sesji poniedziałkowej, więc wspomniany prymat popytu został utrzymany.

Patrząc na sytuację przez pryzmat interwału dziennego, możemy dojść do wniosku, że nadal obowiązuje diagnoza, zgodnie z którą istotna strefa  oporu 2420-30 jest wzmocniona zniesieniem 61,8% (poziom 2427) spadków z pierwszej połowy ubiegłego roku oraz zależnością 1:1 (poziom 2430) między ostatnimi dwoma głównymi ruchami wzrostowymi na wykresie dziennym. Ponadto warto ciągle mieć na uwadze to, iż w rejonie 2430 znajduje się górne ograniczenie dużej flagi pro spadkowej na D1, która została uprzednio przekształcona z trójkąta symetrycznego na tym samym interwale (ozn. kolor fioletowy).

Ewentualne pokonanie od dołu 2420-30 byłoby w stanie doprowadzić stopniowo nawet do ruchu w stronę 2500. Trzeba jednak pamiętać o rynkach zachodnich i ich wpływie korelacyjnym, tym bardziej że przed nami m.in. ważna faza rozmów amerykańsko-chińskich dotyczących ceł oraz posiedzenie Fedu.

Jeśli kurs poradziłby sobie ze strefą wsparcia 2370-80, to za dodatkową zaporę popytu można by jeszcze traktować okolicę 2350, wzmocnioną intradayowym węzłem di Napolego (zniesienia 38,2% i 61,8% na poziomie 2351-53).

Spoglądając z kolei całkowicie z perspektywy sytuacji intradayowej, można zauważyć iż wybicie oporu 2393-95 doprowadziłoby do ataku na barierę podażową 2406-10 wzmocnioną od dołu zniesieniem 61,8% na poziomie 2402. Dopiero wybicie w górę tej bariery zaowocowałoby najpewniej atakiem na 2426-33.

Wyjątkowo, w okresie ferii, następny artykuł  z tego cyklu ukaże się za tydzień.

Blog Miłosza Fryckowskiego został wytypowany do konkursu Invest Cuffs na Bloga Roku. Jeśli artykuły autora pomagają Ci w inwestowaniu, poświęć chwilę i najpóźniej do czwartku zagłosuj proszę tutaj.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)