Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 27-29.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia wykorzystały tworzoną przez kilka dni bazę do wybicia w górę z formacji podwójnego dna. Następnie zrealizowały zasięg tej formacji.
W niedzielę – niejako wyprzedzając to, co się stało – pisałem, że „zasięg formacji podwójnego dna wypada powyżej 1710 punktów. Baza do wybicia w górę, o której mowa na wstępie, wpisuje się obecnie schemat flagi pro wzrostowej. Wcześniej wpisywała się w typowy układ wąskiego prostokąta.”

Poniedziałkowe podejście kursu pod 1650-53 i kontynuacja budowy owej flagi pro wzrostowej na wykresie godzinowym należało potraktować jako sukces Byków. Jednak dopiero wtorkowe mocne wybicie tego oporu na otwarciu można było przyjąć jako przesłankę tego, że rynek jest w stanie pójść w kierunku 1710 –20.

W rezultacie wtorkowa sesja zaowocowała długo oczekiwanym ruchem, dzięki któremu zrealizowany został wspomniany wyżej zasięg formacji podwójnego dna. Jednocześnie rynek dotarł do górnego ograniczenia lekko wzrostowego kanału, w który wpisuje się konsolidacja trwająca od początku kwietnia (ozn. linia pogrubiona ciemnoniebieska na wykresie interwału dziennego).

Styl, w jakim byki pokonały ten dystans, daje im nadzieję na wydłużenie ruchu w kierunku 1760- 1780, gdzie znajduje się bariera złożona ze zniesień Fibo 50% i 78 6% oraz gdzie wypada minimalny zasięg formacji 121 na tymże interwale dziennym. Wskazane wcześniej górne ograniczenie kanału konsolidacji daje z kolei pewne nadzieje Niedźwiedziom na zatrzymanie, przynajmniej chwilowe, mocnej akcji popytu i retest poprzedniego szczytu na poziomie 1686 (tam wypada także połowa dużego białego korpusu dziennego z wtorku, jako dodatkowe wsparcie), jeśli nie na głębsze cofnięcie: do 1650-60 (tam z kolei wypada podstawa owego korpusu).

Dla naszych czytelników – współpracujących bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – wtorkowa sesja stanowiła swego rodzaju “nagrodę”/ rekompensatę za kilka bardzo konsolidacyjnych notowań, które odbywały się w trakcie tworzenia się bazy do wybicia w górę z formacji podwójnego dna.

W jej trakcie można było raelizować dwa zagrania na wzrosty, a każde z tych zagrań miało dwa cele. Łącznie zagraniami tymi „pokryliśmy” około 50 punktów z około 60-punktowego ruchu.

Pierwsze zagranie wiązało się z otwieraniem pozycji na L przy przebijaniu przez kurs oporu 1661- 63, a cele tego zagrania to: 1675- 77 i 1685- 87. W przypadku drugiego zagrania można było trochę pokręcić nosem na poziom wejścia, gdyż trzeba było wchodzić powyżej oporu 1685- 87, jeśli zagranie miało być w miarę bezpieczne. Przedmiotem pewnego narzekania mogło być ewentualnie także to, że zaliczenie drugiego celu odbyło się w samej końcówce sesji. Celami drugiego zgrania były opory: 1694-99 i 1707-09+12-13. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 25-26.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia nadal konsolidowały wokół linii szyi formacji podwójnego dna na interwale godzinowym, tworząc tak zwaną bazę do wybicia w górę. W pewnym momencie wydawało się, że Niedźwiedzie przejmą kontrolę, jednak końcówka piątkowych notowań u nas i niezłe z punktu widzenia Byków zachowanie Zachodu w tym czasie wspomogły popyt.

Przypomnę, że zasięg formacji podwójnego dna wypada powyżej 1710 punktów. Baza do wybicia w górę, o której mowa na wstępie, wpisuje się obecnie schemat flagi pro wzrostowej. Wcześniej wpisywała się w typowy układ wąskiego prostokąta.

Nadal też można mówić o formacji pro spadkowej XABCD typu Gartley, która mogłaby w razie jej realizacji zanegować układ podwójnego dna. Wydaje się jednak, że dopiero ewentualne pokonanie przez Niedźwiedzie wsparcia intra w rejonie 1607-13, może być przesłanką do uznania, że rynek ruszy w stronę 1550-70+.

Dopóki zaś będzie tworzyła się wspomniana wyżej struktura bazy, dopóty Byki będą miały szansę ostatecznego triumfu. Patrząc szerzej – na interwał dzienny – można mówić tak naprawdę o trwającej ponad półtora miesiąca konsolidacji prostokątnej między strefą 1550-70+ a 1650-70+.

Rynek nadal oczekuje na wybicie w jedną lub w drugą stronę. Dużo może zależeć od korelacji z Zachodem, który zdaje się próbować przygotowywać do kontynuacji wzrostu.

Tymczasem nasze kontrakty – tak, jak wspomniałem na wstępie –  były w pewnym momencie w ostatnim tygodniu bliższe odwrotu spod oporu 1640-50+. Ten opór nota bene – mimo tymczasowego  wybicia przez kurs  linii szyi podwójnego dna w górę – ciągle zatrzymuje dalszy ruch wzrostowy.

Patrząc ponownie na intraday, wydaje się, że kluczowe – jeśli chodzi o najbliższe godziny notowań – może być zachowanie rynku w rejonie linii szyi (na poziomie 1635) podwójnego dna. Tam bowiem doszło do zatrzymania w piątek i tam również znajduje się opór intra powstały na zasadzie zmiany biegunów: wcześniej Byki wspierały się przez dłuższy czas właśnie w tym miejscu.

Tak więc, gdyby Byki zdołały mocno wtargnąć ponownie  do strefy cenowej powyżej 1635, ich szanse wyglądałyby lepiej niż w końcówce ubiegłego tygodnia. Jeśli zaś odbiją się w dół od tego miejsca, to Niedźwiedzie mogą przypuścić decydujący atak.   Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 20-22.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia podeszły – po wzrostach na Zachodzie, związanych z informacjami o szczepionce na koronawirusa – pod opór 1640-50+. Rynek próbuje obecnie konsolidować, tworząc jakby bazę do wybicia w górę z formacji podwójnego dna na interwale godzinowym. Strefa oporu, do której kurs dotarł, jest jednak trudna do sforsowania przez Byki.

Wcześniej już kilkakrotnie w tym rejonie (1640-50+) doszło do zatrzymania i większego cofnięcia kursu. Ponadto w rejonie wtorkowych maksimów znajduje się punkt zwrotny pro spadkowej formacji XABCD typu Gartley na H1, choć nie jest to formacja „książkowa”.

Jeśli chodzi z kolei o formację podwójnego dna, to jej linia szyi przebiega na poziomie 1635, a zasięg przekracza poziom 1710. Konsolidacja wtorkowa – w miarę wąska – która może być traktowana jako wspomniana na wstępie baza do wybicia w górę formacji podwójnego dna, tworzyła się właśnie wokół linii szyi na poziomie 1635.

Patrząc na wykres, wydaje się, że Byki mają przewagę i szanse na kontynuację ruchu wzrostowego oraz realizację formacji podwójnego dna. Z drugiej jednak strony – nawet jeśli się nie przyłoży wagi do formacji XABCD –  trzeba pamiętać o tym, iż ostatnie wzrosty miały wyraźny związek z optymizmem rynków bazowych wokół badań nad nową szczepionką. Ten zaś czynnik zaczął stopniowo oddziaływać w coraz mniejszym stopniu na rynek.

Jednocześnie było wyraźnie widać korelację między Zachodem a naszymi kontraktami. To każe przypuszczać, że gdyby Zachód się teraz mocniej cofnął, to mimo, że sytuacja u nas pokazuje przewagę Byków, może też się zmienić.

Gdyby nasz kontrakt zszedł poniżej 1600, wydaje się, że można by było mówić o przejmowaniu kontroli przez Niedźwiedzie. Gdyby zaś rynek się utrzymywał na wsparciem 1607-13, to wspomniana wyżej baza do wybicia formacji podwójnego dna w górę mogłaby być traktowana jako nadal zagrażająca podaży.

Przypomnijmy jednocześnie, że opór, który znajduje się w rejonie 1640/50-70, jest bardzo mocny i składa się z dwóch podstawowych elementów. Bazuje po pierwsze na dołkach z 2016 roku, po drugie zaś – na tak zwanym węźle di Napolego (zniesieniu 38,2% i 61,8% w rejonie 1640-53).

Zniesienia te dotyczą  fal spadkowych zainicjowanych w listopadzie ubiegłego roku i w marcu bieżącego roku. Z kolei na wykresie intradayowym dodatkowy opór stanowi mediana flagi (ozn. kolor ciemnobrązowy), na której rynek się zatrzymał we wtorek.

Nota bene taki rozwój wypadków był przez nas brany poważnie pod uwagę w poprzednim, niedzielnym artykule. Z szerszego nieco punktu widzenia – odnoszącego się do interwału dziennego – można mówić o dylemacie dotyczącym tego, czy rynek będzie kontynuował kreślenie lekko wzrostowego kanału ruchu bocznego, który tworzy się od początku kwietnia, czy też cofnie się mocniej i wybije się dołem z tego kanału.

To ostatnie mogłoby zaowocować ruchem w kierunku 1490-500. W tym pierwszym przypadku zaś rynek dotarłby pewnie do okolicy 1710-20. Tam znajduje się bowiem nie tylko zasięg wspomnianej już tu kilkakrotnie formacji podwójnego dna, ale również górne ograniczenie owego lekko wzrostowego kanału półtoramiesięcznej konsolidacji. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 18-19.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia po podejściu pod opór w rejonie 1636-39 próbowały wrócić do spadków – co braliśmy poważnie pod uwagę w poprzednim artykule. Została wybita przy tym flaga pro spadkowa na interwale godzinowym o zasięgu 1540.

We wtorkowym tekście analitycznym pisałem, że „ciekawym miejscem na zatrzymanie i ewentualny odwrót Byków jest obszar cenowy 1636-39. Znajduje się tam zniesienie 61,8% ostatnich spadków zainicjowanych na samym końcu kwietnia oraz zależność 1:1 między ostatnimi ruchami wzrostowymi, budowanymi w ramach odbicia od wsparcia w rejonie 1550+.”

Następnego dnia, w środę rzeczywiście dokładnie tak się stało i ta bariera zadziałała zgodnie z sugestią. Potem doszło do wybicia w dół z flagi wspomnianej na występie.

Ewentualna realizacja zasięgu tej flagi oznaczałaby najprawdopodobniej wybicie kluczowego wsparcia w rejonie 1550+. To zaś w konsekwencji mogłoby prowadzić do ruchu w kierunku 1490-500, a na dłuższą metę być może do 1450-60.

Warto jednak zauważyć, że po wybiciu z flagi pod jej kanałem zaczęła się jakby tworzyć konsolidacja, która na razie wpisuje się w schemat trójkąta symetrycznego (patrz: wykres interwału H1). Może jednak dojść do jej przekształcenia i podejścia teraz kursu pod 1604-06, gdzie znajduje się zgrupowanie zniesień Fibonacciego 38,2% i 61,8% (tzw. węzeł di Napolego) .

Po ewentualnym odbiciu od tego miejsca ponownie na południe mógłby zacząć się kolejny ruch zniżkowy. Wybicie w dól z opisanej tu konsolidacji, a w zasadzie ze wstępnego jej zarysu, mogłoby zaś prowadzić do ponownego ataku na wsparcie w rejonie 1550+.

Inna opcja to wejście powrotne kursu w obszar flagi. To mogłoby zaowocować podejściem pod jej medianę, która obecnie znajduje się około poziomu 1630. W ten sposób kurs mógłby próbować kontynuować dużą konsolidację, która buduje się od początku kwietnia.

Gracze swingowi, czyli szukający okazji na dłuższe ruchy na wykresie, mogli w miarę szybko zyskać ze środy na czwartek . Nasi czytelnicy o takich preferencjach inwestycyjnych – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – zajmowali pozycje na spadki w środę w rejonie 1630 lub 1616-17, a zamykali je w czwartek w strefie 1550-60+.

W piątek próba ponownego otwarcia S-ki była już jednak utrudniona, bo rynek najpierw „groził” powiększeniem swojego odbicia, a poza tym zbliżał się weekend. Próba zajęcia pozycji w strefie 1570-80 zakończyła się wycofaniem na tym samym mniej więcej poziomie.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 13-15.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia powiększyły odbicie w górę, od wsparcia w rejonie 1550+ i podeszły we wtorek pod opór 1622-27. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy jest to jedynie korekta, która może dotrzeć ewentualnie nieco wyżej, do 1640-50+, a potem nastąpi ponowny mocniejszy ruch spadkowy, czy też jest to próba ponownego podchodzenia pod rejon 1670-700.

Jeśli rynek będzie kontynuował odbicie w kierunku strefy 1640-50+, to ciekawym miejscem na zatrzymanie i ewentualny odwrót Byków jest obszar cenowy 1636-39. Znajduje się tam zniesienie 61,8% ostatnich spadków zainicjowanych na samym końcu kwietnia oraz zależność 1:1 między ostatnimi ruchami wzrostowymi, budowanymi w ramach odbicia od wsparcia w rejonie 1550+.

Odbicie w dół od tego miejsca (1636-39) lub od 1640-50+ mogłoby oznaczać powrót do spadków w kierunku 1550+ i próbę przebicia się podaży w kierunku 1490-500 lub nawet 1450-60, na dłuższą metę. Z kolei zanegowanie przez Byki strefy 1636-39 i przylegającego do niej od góry oporu 1640-50+ mogłoby oznaczać atak na maksima z końca kwietnia, położone na 1686.

Nie oznacza to, że ewentualny atak musiałby zakończyć się sukcesem i zanegowaniem strefy 1670-1700. Mogłaby być to po prostu dalsza faza trwającej od początku kwietnia konsolidacji.

Trzeba także pamiętać, że opór 1622-27, do którego rynek dotarł we wtorek, jest stosunkowo mocny. Tak więc nie można również wykluczać ewentualnego zatrzymania się kursu i odbicia już w tym miejscu, szczególnie, gdyby Zachód „sprzyjał” takiemu rozwiązaniu.

Korelacja z rynkami bazowymi cały czas może mieć istotne znaczenie. W tym kontekście warto jednak wspomnieć, że w końcówce wtorkowej sesji – kiedy kontrakty niemieckie i amerykańskie rejterowały spod swoich maksimów – nasze trzymały się dzielnie w okolicach wspomnianego oporu 1622-27.

To może sugerować, że rynek spróbuje jednak pójść wyżej, tym bardziej, że w końcówce wtorkowej sesji można było zaobserwować kreślenie jakby ucha od formacji spodko-podobnej na interwale M15. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 11-12.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia nadal konsolidowały między strefą kluczowego oporu 1640/50-70 a wsparciem w rejonie 1550. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek będzie nadal budować ten ruch boczny – w związku z czym kurs wkrótce będzie atakował wspomniany przed chwilą opór – czy też dojdzie w miarę szybko do odwrotu Byków i kontynuacji ruchu spadkowego, który rozpoczął się po chwilowym nadbiciu owego oporu w kierunku poziomu 1700.

Ażeby kurs mógł zdążać dalej na północ – w kierunku 1640-50+ i wyżej – musi najpierw wybić opór intra w okolicy 1607-13, wzmocniony równością korekt na interwałach typowo intradayowych oraz zniesieniem 38,2% ostatniego lokalnego spadku .

Gdyby tak się stało, decydująca bitwa mogłaby się rozegrać w okolicy oporu 1640-45, wzmocnionego zniesieniem 61,8% na poziomie 1636. Dodatkowym „filtrem” w tej sytuacji mógłby być obszar cenowy 1653- 58, złożony ze zniesień: 161,8% i 78,6% oraz z górnej bandy oporu 1650-53.

Dopiero pokonanie przez popyt tej zapory, złożonej z wymienionych tu elementów technicznych, mogłoby zaowocować ruchem w kierunku 1670-1700. Przypomnijmy, że na koniec kwietnia rynek  ustalił maksimum obecnego ruchu bocznego na poziomie 1686.

Jeśli zaś popyt nie zdoła – z czym należy się poważnie liczyć – sforsować bądź to strefy 1640-50+, bądź niżej położonej: 1622-27 (wzmocnionej zniesieniem 50%), to z kolei może dojść do próby ponownego stopniowego zejścia kursu w stronę 1550. W tym wypadku celem na dłuższą metę mogłoby być: 1490-500 i 1450-60.

Nasi czytelnicy – współpracujący na bieżąco z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – najlepszą okazję do skorzystania z większego ruchu kursowego mieli w ubiegłą środę i czwartek.

W środę próbowaliśmy najpierw grać na S spod 1600-1595 w kierunku 1583-88 i 1576- 79. Zagranie na spadki było rozłożone na raty, gdyż po utworzeniu się flagi pro spadkowej intra ponownie szukaliśmy shorta, w rejonie 1583, z celem 1562-67. Trade okazał się ostatecznie jak najbardziej skuteczny i precyzyjny, jednak do samego końca zdołali raczej dotrwać gracze agresywniejsi, gdyż w pewnym momencie podejście ostrożnościowe wskazywało na zamknięcie pozycji w okolicy 1570.

W czwartek graliśmy na kontynuację ruchu spadkowego w kierunku 1552-57, a później na odbicie wzrostowe.  Otwarcie L braliśmy pod uwagę po wybiciu w górę oporu w rejonie 1576-79, z celem finalnym w rejonie 1595-600. Piątek to już stosunkowo wąska konsolidacja w obrębie i pod oporem 1607-13, mało sprzyjająca tradingowi.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 06-08.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części tego tygodnia próbowały pogłębiać spadki, jednak na zamknięciu dziennym we wtorek Bykom udało się obronić wsparcie 1595-600. To powoduje, że Byki mimo przewagi strony przeciwnej nie dopuściły – przynajmniej na razie – do otwarcia drogi do rejonu cenowego 1550 i zachowały zdolność ponownego podciągania kursu pod kluczową strefę oporu 1640-50/70, albo pod 1622-27.

Argumentem na rzecz podaży jest mocne cofnięcie kursu spod oporu 1640/50-70 po chwilowym jego nadbiciu. Istotne jest także to, że we wtorek doszło do mocnego ataku podaży, na sporym wolumenie, i chwilowego, dwukrotnego zejścia kursu do wsparcia 1583-88.

Ponadto Bykom w trakcie ataku w końcówce wtorkowej sesji nie udało się wybić w górę ani równości małych korekt intra, ani maksimów dużego czarnego korpusu na M15 z tego dnia. Jednocześnie doszło jednak do wybicia w górę z klina zniżkującego na M15, co stanowi przesłankę pro-Byczą.

Z kolei inna przesłanka, wskazująca na możliwość odbudowywania się popytu, to wspomniana na wstępie obrona na zamknięciu dziennym wsparcia 1595-600. Na wykresie interwału godzinowego widać przy tym, iż rynek obronił także równość większych korekt intra oraz lekko wzrostowy kanał trendowy (ozn. kolor jasnoniebieski).

Poza tym już w poprzednim artykule  zwracaliśmy uwagę na to, że: „Zamknięcie świecy dziennej poniżej [1595-600] byłoby zaś zanegowaniem dużego białego korpusu dziennego z 29.kwietnia, co dodatkowo osłabiłoby Byki.” Ale tego Bykom właśnie udało się uniknąć.

Podsumowując, można postawić tezę, że jednak lekką przewagę mają Niedźwiedzie. Warto też wspomnieć, iż nadal ważna może być korelacja z Zachodem, choć w końcówce wtorkowej sesji doszło tymczasowo do ujemnej korelacji.

Być może dalsza sytuacja rynkowa nie wyklaruje się zresztą od razu i rynek np. będzie w stanie najpierw podejść jedynie pod 1622-27, ale nie wyżej. Potem zaś dojdzie np. do konsolidacji między 1583-88 a 1622-27 właśnie.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 04-05.05.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia wybiły się górą z prawie miesięcznej konsolidacji, ale – zgodnie z sugestią z ostatniego artykułu – po chwilowym nadbiciu strefy kluczowego oporu na interwale dziennym (1640/50-70) doszło do cofnięcia kursu tuż pod tę zaporę. Ewentualne zejście notowań poniżej 1622-27 – a szczególnie poniżej 1595-600 – dawałoby szanse Niedźwiedziom na ponowne przejęcie kontroli nad rynkiem, obrona 1640-45 zwiększałaby zaś szanse ataku Byków na 1700.

W poprzednim tekście pisaliśmy: „Niedźwiedzie ciągle liczą na to, że strefa oporu 1640/50-70 – zbudowana na bazie dołków z 2016 roku i wzmocniona węzłem di Napolego (zniesienia 61,8% i 38,2%) – powstrzyma Byki przed dalszą ekspansją. Jeśli zaś miałoby na tym etapie dojść jeszcze do jakieś poważniejszej akcji zaczepnej popytu, to podaż zakłada, że ograniczyłaby się ona do ewentualnego tymczasowego nadbicia  wspomnianego tu oporu w obszar cenowy między 1670 a 1700.”

Nic dodać, nic ująć. Faktycznie, taka akcja miała miejsce i zatrzymała się w rejonie mini oporu 1685-87. Po czym doszło do cofnięcia korpusami świec M15 w okolice wsparcia 1640-45, a cieniami do ok. 1635, gdzie jednocześnie zlokalizowana była równość korekt intra oraz zniesienie 38,2% Fibonacciego.

Zwracam uwagę, że głębsze cofnięcie, poniżej wsparcia 1595-600, oznaczałoby jednocześnie powrót do kanału poprzedniej kilkutygodniowej konsolidacji oraz wybicie w dól zgrupowania zniesień: 61,8 i 78,6%. Zamknięcie świecy dziennej poniżej byłoby zaś zanegowaniem dużego białego korpusu dziennego z 29.kwietnia, co dodatkowo osłabiłoby Byki.

Wstępna przesłanka osłabienia pojawiłaby się w momencie pokonania wsparcia 1622-27, która to bariera była wcześniej oporem, a obecnie jest wsparciem powstałym na zasadzie zmiany biegunów.

Z kolei obrona przez popyt rejonu 1635 – co wydaje się, patrząc chociażby na rozwój sytuacji wykresowej  kontraktów amerykańskich z 1.maja, mniej prawdopodobne – dawałaby szanse Bykom na ponowne podejście pod 1700. Swoją drogą w okolicy 1722 wypada zasięg flagi, której kanał był kanałem owej konsolidacji wspominanej wcześniej.

Gracze swingowi, czyli szukający okazji na dłuższe ruchy na wykresie, mogli w miarę szybko zyskać z czwartku na piątek. Nasi czytelnicy o takich preferencjach inwestycyjnych – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – zostali poinformowani w czwartek w planie wczesnopopołudniowym, iż „pewnie lepiej by było, żeby poczekali na mocne wybicie w górę 1622- 27 [… w tym] przypadku mogliby liczyć na ruch w kierunku 1670 i 1700.” Czwartkowe wybicie, wkrótce potem, 1622-27 i piątkowe poranne podejście kursu pod 1686 faktycznie spełniły stosunkowo szybko te założenia.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-czwartek, 29-30.04.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia kontynuowały konsolidację pod strefą kluczowego oporu na interwale dziennym: 1640/50-70, a dokładnie rzecz ujmując: w drobnym oddaleniu od niej, pod oporem intradayowym 1622-27. Pewną przewagę mają Niedźwiedzie, ale sytuacja nadal nie jest rozstrzygnięta.

Niedźwiedzie ciągle liczą na to, że strefa oporu 1640/50-70 – zbudowana na bazie dołków z 2016 roku i wzmocniona węzłem di Napolego (zniesienia 61,8% i 38,2%) – powstrzyma Byki przed dalszą ekspansją. Jeśli zaś miałoby na tym etapie dojść jeszcze do jakieś poważniejszej akcji zaczepnej popytu, to podaż zakłada, że ograniczyłaby się ona do ewentualnego tymczasowego nadbicia  wspomnianego tu oporu w obszar cenowy między 1670 a 1700.

Ta ostatnia możliwość wynika między innymi z koncepcji tymczasowego cofnięcia się do wybitego w dół klina zwyżkującego na interwale dziennym i późniejszego powrotu do spadków. Byki liczą także na to, że na intradayu kształtuje się cały czas kanał typowy dla flagi pro wzrostowej, a w obrębie tej tego kanału można ewentualnie dostrzec układ podobny do odwróconej głowy z ramionami, czyli formacji też pro wzrostowej.

Niedźwiedzie z kolei liczą dodatkowo na to, że konsolidacja, która de facto trwa od początku kwietnia, wpisuje się w schemat potencjalnej formacji głowy z ramionami (formacji pro spadkowej, oczywiście). Można również dostrzec układ harmoniczny 121 o tym samym, pro Niedźwiedzim charakterze.

Warto może do tej listy argumentów podaży dodać to, iż we wtorek Byki miały swoją szansę i próbowały wybić wspomnianą wyżej flagę w górę, jednak zatrzymały się na oporze 1622-27, po czym kurs cofnął się głębiej, w stronę wsparcia 1595-1600. Ta sytuacja świadczy o pewnej przewadze Niedźwiedzi.

Wydaje się, że warunkiem koniecznym, aby rynek mógł ewentualnie podejść pod 1670 i 1700, jest wybicie w górę oporu 1622-27. Po drodze mamy jeszcze barierę podażową 1640-50+.

Warunkiem niezbędnym, żeby z kolei doszło do ruchu w stronę 1550 i niżej, w kierunku 1490-1500, wydaje się obecnie zdecydowane przełamanie mediany wspomnianej wyżej flagi (jej kanału). To oznacza w praktyce w tym momencie wybicie ostatnich dołków intra w rejonie 1570+.

Pamiętajmy przy tym cały czas o korelacji z Zachodem i jej wpływie na sytuację. W środę i czwartek mamy przed sobą kolejne decyzje Fed-u i ECB.

Wtorkowa sesja – dla naszych czytelników, współpracujących bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring &Trading Room-ie – sprowadzała się głównie do zagrań na krótsze ruchy. Szukaliśmy na początku S, spod bariery 1595-600 w stronę 1576-79. Minimum wypadło na poziomie 1578.

Później braliśmy pod uwagę L znad poziomu 1607, z celem 1616-18 i ewentualnie 1622-27. Obydwa „targety” okazały się w zasięgu Byków, choć wątpliwości na początku ruchu były spore. W samej końcówce notowań realizowaliśmy z kolei zagranie na S z okolicy 1607 do 1595-1600 i 1583-88. Pierwszy cel został wypełniony, drugi – dopiero na fixingu i to bez jednego punktu.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 27-28.04.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia kontynuowały konsolidację pod kluczowym oporem 1640/50-70. Tworzyły przy tym kanał typowy dla flagi pro wzrostowej, jednocześnie budując nadal formację pro spadkową głowy z ramionami, w którą też wpisuje się owa konsolidacja. Tyle że – formację zmodyfikowaną. Lekką przewagę miały Niedźwiedzie, ale walka trwała.

Przypominam, że już około trzy tygodnie temu sugerowaliśmy – kiedy rynek po raz pierwszy podchodził pod opór 1640/50-70 – że może nastąpić tutaj próba kształtowania się formacji odwrócenia trendu. Rzeczywiście, można przyjąć, że tak się sprawy mają po czasie, który upłynął.

Opór 1640/50-70 bazuje na dołkach z 2016 roku (zasada zmiany biegunów) oraz na tak zwanym węźle di Napolego (zniesienia; 38,2% i 61,8%  fal spadkowych na interwale dziennym: jednej zainicjowanej w listopadzie ubiegłego roku i drugiej – w marcu bieżącego roku). Stąd płynie jego siła.

Tak, jak wspomniałem na wstępie, Byki pod oporem 1640/50-70 są jednak wzmocnione poprzez fakt, iż tworzy się tam kanał charakterystyczny dla flagi pro wzrostowej. Z kolei Niedźwiedzie liczą właśnie na formację głowy z ramionami, w którą też wpisuje się trwająca od początku kwietnia konsolidacja.

W ubiegłym tygodniu, można powiedzieć, że podaż została wzmocniona poprzez utworzenie się dwóch formacji intra: 121 o zasięgu ok. 1547 oraz XABCD typu Gartley, o zasięgu w punkcie C na poziomie ok. 1587. Kluczowe wydaje się obecnie to, jak rynek zachowa się w rejonie oporu 1622-27 – o ile tam wróci. Tam bowiem znajduje się obecnie górne ograniczenie wspomnianej flagi i jednocześnie punkt zwrotny formacji  XABCD.

Mechanika rozwoju sytuacji mogłaby być taka, że rynek byłby spychany stopniowo w kierunku mediany flagi (obecnie w okolicy 1588, czyli górnej bandy wsparcia 1583-88) i ewentualnie niżej, w kierunku dolnego ograniczenia flagi (w okolicy wsparcia 1552-57). Owo spychanie kursu na południe mogłoby wiązać się właśnie z realizacją zasięgów formacji XABCD i 121.

Z kolei Byki – gdyby im się jednak udało zanegować obie te formacje – mogłyby doprowadzić do przyspieszenia ruchu w górę. Taka jest bowiem zwykle mechanika rynku, jeśli dochodzi do zanegowania istotnych układów harmonicznych – szczególnie typu XABCD – o kierunku przeciwnym do kierunku negacji.

Tak więc można założyć, że gdyby popyt przejawił – w tej pogarszającej się dla niego sytuacji – inicjatywę i wybił opór w 1622-27 w górę, to kurs mógłby dotrzeć nie tylko do 1640-50, ale również wyżej: do 1670, a nawet do około 1700. W tym drugim przypadku jednak podejrzewałabym, że udało się co najwyżej nadbić chwilowo opór 1640/50-70, bo dla trwałego pokonania tego oporu istotne by było – jak się wydaje – pojawienie się jakiegoś ważnego przełomowego wydarzenia, dotyczącego bądź prognoz gospodarczych, bądź związanych stricte z pandemią.

Nie można jednak wykluczyć, że to korelacja z Zachodem może dać ostateczną odpowiedź na to, kto zwycięży w rejonie oporu 1640/50-70. Zwracam przy tym uwagę, że na wykresie dziennym u nas mamy do czynienia de facto z wybiciem w dół w ubiegłym tygodniu klina zwyżkującego.

Takie ukształtowanie się fal mogłoby wspierać nb koncepcję ewentualnego nadbicia w kierunku 1700 lub podejścia pod ok. 1670, a potem – głębszego zejścia w dół. Gdyby bowiem doszło do cofnięcia do wybitego już w dół klina, rynek mógłby podejść właśnie wyżej: czy to w rejon 1670, czy nawet do 1700.

Kliny zwyżkujące mają tendencję do wybijania się w dół i to często – dosyć mocnego. Tak więc rynek mógłby finalnie „myśleć” o zejściu w kierunku nie tylko 1550+, ale do 1490-500 i ewentualnie niżej. O takiej możliwości też już wspominaliśmy od pewnego czasu.

W końcówce ubiegłego tygodnia nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie – musieli się ograniczyć do zagrań na krótsze ruchy. W piątek na przykład szukaliśmy zagrania na wzrosty znad oporu 1607-13 w stronę 1627-30, zaś w końcówce sesji-  trade’u na S spod 1618-20 w kierunku 1595-1600.

W tym pierwszym przypadku rynek dosyć długo „wdrapywał się” na poziom będący celem zagrania, w tym drugim natomiast cel został wypełniony dopiero na fixingu. Jeszcze w trakcie notowań ciągłych sugerowaliśmy jednak, że rynek w tym czasie może zatrzymać się w okolicy 1604-607. I tak faktycznie się stało.

Informowaliśmy jednocześnie w końcówce piątkowej sesji graczy swingowych, którzy byli zainteresowani dłuższymi ruchami, że transakcje na S zainicjowane w okolicy 1622-27 mogą być realizowane z założeniem, że rynek ma pewne szanse na dłuższą metę dojść do 1583-88 lub niżej.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)