Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 01-03.07.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku nowego tygodnia pozostawały w stosunkowo wąskiej konsolidacji nad wsparciem w rejonie 1750+. Obecnie Niedźwiedzie nadal wydają się mieć potencjał, żeby zepchnąć kurs niżej, w kierunku 1720-30+, a jeśli doszłoby do wzmocnienia podaży również na innych rynkach, moglibyśmy – na dłuższą metę – mieć do czynienia z ruchem nawet w kierunku 1650-70.

Precyzując, kurs pozostawał w obrębie około 20-punktowego obszaru cenowego, leżącego nad wsparciem 1751- 54, konsolidując przy tym w formie flagi pro spadkowej. To daje Niedźwiedziom dodatkową przesłankę skutecznego wybicia w dół wskazanego wsparcia. Tym bardziej, że wspomniana flaga została de facto w końcówce wtorkowej sesji wybita na południe.

Być może fakt, że we wtorek miało miejsce “strojenie okienek” (koniec kwartału i półrocza), wpłynął na utrzymanie się kursu do końca notowań nad wsparciem. Jego wybicie w dól mogłoby przynieść ruch przynajmniej do strefy 1720-30+.

Patrząc z nieco szerszej perspektywy, w poniedziałek i wtorek nasze kontrakty pozostawały w konsolidacji między oporem 1800-810 a wsparciem w rejonie 1750-60. Generalnie można przyjąć, że obecnie ten cały obszar cenowy pozostaje w pewnym sensie neutralny.

To znaczy, że dopiero wbicie go w dół dałoby szansę Niedźwiedziom na większy ruch, w kierunku 1720-30+, a nawet 1650-70. Z kolei, gdyby doszło – co jest, jak się wydaje, w tym momencie mniej prawdopodobne – do wybicia 1800-810 w górę, mógłby się pojawić ruch w kierunku 1840- 50+ i wyżej.

Wydaje się jednak, że Byki – w razie kontynuacji spadków – mogłyby próbować się mocniej bronić w okolicy 1720, gdyż tam znajduje się równość ostatnich ruchów spadkowych intra, równość korekt na interwale dziennym (na poziomie ok. 1724) oraz dolne ograniczenie dużej flagi pro wzrostowej (ozn. kolor czarny na wykresie interwału godzinowego).

Nieco wyżej, na poziomie 1739-40 usytuowane jest natomiast zniesienie 38,2% ostatniego większego ruchu wzrostowego i poprzedni dołek (1734-35). Zejście kursu do tego ostatniego rejonu (1734-40) mógłby ułatwić fakt, iż w czasie ostatnich sesji utworzyły się dwie kolejne małe flagi pro spadkowe (ozn. kolor jasnobrązowy na wykresie interwału H1) o zasięgach wypadających tuż nad wsparciem 1731-33.

Jeśli chodzi o układ fal, to przypomnę hipotezę z poprzedniego artykułu: „Patrząc na bieżącą sytuację z perspektywy teorii fal Elliotta, można przyjąć założenie, że rynek próbuje realizować na interwale dziennym korektę prostą (Zig-zag), która mogłaby dotrzeć do okolicy 1720 lub do 1650-70. Później moglibyśmy liczyć na próbę nakreślenia jeszcze jednego ruchu wzrostowego.

Opcja alternatywna mogłaby sugerować, że kurs wybił się w dól z klina zwyżkującego na H4/D1 i próbuje tworzyć większą korektę, sięgającą nawet nawet poniżej 1650-70.”

Poza tym warto też stale przypominać, że generalnie dużo oczywiście nadal zależy od korelacji z Zachodem. W szczególności od tego, jak ponownie pogarszająca się sytuacja pandemiczna w wielu rejonach świata wpłynie w najbliższym czasie na sytuację na międzynarodowych rynkach finansowych. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 29-30.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części minionego tygodnia zeszły – razem ze spadającym Zachodem – poniżej strefy 1800-810 i pozostawały w konsolidacji między tą strefą a wsparciem w rejonie 1750-60.  Obecnie niedźwiedzie, które uzyskały w związku z tym lekką przewagę, mogą spychać kurs niżej w kierunku 1720-30+, a jeśli doszłoby do wzmocnienia podaży również na innych rynkach – na dłuższą metę – moglibyśmy mieć ruch nawet w kierunku 1650-70.

Wydaje się jednak, że byki mogą próbować się bronić w okolicy 1720, gdyż tam znajduje się równość ostatnich ruchów spadkowych intra, równość korekt na na interwale dziennym (na poziomie 1724) oraz dolne ograniczenie dużej flagi pro wzrostowej (ozn. kolor czarny).

Nieco wyżej, na poziomie 1739-40 usytuowane jest zniesienie 38,2% ostatniego większego ruchu wzrostowego i poprzedni dołek (1734-35).  Zejście kursu do tego ostatniego rejonu (1734-40) mógłby ułatwić fakt, iż w czasie ostatnich sesji utworzyła się mała flaga pro spadkowa (ozn. kolor jasnobrązowy) o zasięgu ok. 1734.

Patrząc na bieżącą sytuację z perspektywy teorii fal Elliotta, można przyjąć założenie, że rynek próbuje realizować na interwale dziennym korektę prostą ( Zig-zag), która mogłaby dotrzeć do okolicy 1720 lub do 1650-70. Później moglibyśmy liczyć na próbę nakreślenia jeszcze jednego ruchu wzrostowego.

Opcja alternatywna mogłaby sugerować, że kurs wybił się w dól z klina zwyżkującego na H4/D1 i próbuje tworzyć większą korektę, sięgającą nawet nawet poniżej 1650-70.

Wydaje się, że podobny typ korekty (korekta prosta) może  obecnie próbować się kształtować na wykresach kontraktów na DAX i S&P 500. To sprzyjałoby rozwojowi sytuacji w opisanym powyżej kształcie u nas.

Jeśli chodzi o specyfikę polskiego rynku, to można się zastanawiać, na ile polityka, czyli wybory prezydenckie, mogą wpłynąć na kształtowanie się kursu u nas. Wydaje się jednak, że ewentualnie druga tura wyborów mogłaby mieć większy wpływ na rynek, o ile takowy się w ogóle pojawi.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 24-26.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w początkowej fazie bieżącego tygodnia po kilkudniowej wąskiej konsolidacji wybiły w górę, czemu sprzyjał Zachód, którego notowania zostały wzmocnione dobrymi odczytami PMI-ów z Europy Zachodniej. Niewykluczone, że rynek spróbuje podejść teraz pod strefę 1880+ – 1900+.

Przypominam jednocześnie, że we wspomnianym rejonie cenowym 1880+ – 1900+  – oprócz zniesienia 61.8% (poziom 1886-7) spadków zainicjowanych w listopadzie ubiegłego roku – mamy dodatkowo zasięg flagi na wykresie godzinowym.

Pisaliśmy o niej w poprzednim artykule, sugerując przy tym – jak się okazało słusznie – że: „Patrząc na niższy interwał (godzinowy) można tam nadal dostrzec flagę pro wzrostową o zasięgu ok. 1886, która – gdyby wybiła w górę – mogłaby wesprzeć koncept powrotu kursu do konsolidacji między 1810+ a 1850+.”

Również podtrzymuję oczywiście opisany w tym samym artykule scenariusz, polegający na tym, że „rynek zdoła obecnie wybić się z konsolidacji między strefą wsparcia 1760-80 a strefą oporu w okolicy poziomu 1810 w górę i tym samym wróci do wcześniejszego ruchu bocznego między 1810+ a 1850+. W rezultacie może dojść do pokonania 1850 i podejścia pod okolicę 1880.”

Znacząca część tego scenariusza została zrealizowana we wtorek. Dodam w tym miejscu, ze Byki w drugiej fazie tej sesji obroniły równość korekt intra i próbowały zainicjować formację pro wzrostową 121 na M15 o zasięgu minimalnym ok. 1858.

Po ewentualnym dojściu kursu do 1880+ rynek mógłby mocniej się cofnąć, nawet około 100-120 punktów i tym samym wykonać tak zwaną korektę pędzącą, przed kolejnym ruchem wzrostowym, zmierzającym w obszar cenowy powyżej 1900 pkt. To jeden z wariantów dalszego zachowania rynku na interwale dziennym.

Alternatywny wariant to ruch w kierunku 1910 w ramach wydłużonej tzw. piątej fali podrzędnej. Mniej prawdopodobne wydaje się natomiast trwałe cofnięcie kursu poniżej 1800-10 już w tym momencie, co byłoby oznaką nagłej słabości Byków.

Mówiąc to, trzeba jednak pamiętać o korelacji z rynkami zachodnimi i niebezpieczeństwem mocniejszego cofnięcia, jeśli na rynki powróci temat zwiększonego zagrożenia pandemią (odnotowywane są właśnie rekordy zakażeń na świecie).

Wtorkowa sesja  składała się w przeważającej części z ruchu kursu w górę. Ten ruch nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie  – wykorzystali w dużym stopniu.

Mieliśmy zagranie na L znad 1801-03, bądź znad 1809-11 (wersja ostrożnościowa), w kierunku kolejnych celów: 1822-24 i 1831- 34. Natomiast jeden z dodatkowych celów tego trade’u, w postaci 1841-44, został również zaliczony, ale w tym miejscu należało przynajmniej część pozycji zamknąć, bo próbowaliśmy później jeszcze czekać na to, czy ewentualnie nie dojdzie do kolejnego ruchu na północ, w kierunku 1851-54. Nie doszło.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 22-23.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia w miarę wąsko konsolidowały w strefie, którą można nazwać neutralną. Dopiero wybicie jej w górę, bądź w dół, mogłoby spowodować nieco większy ruch. Szczególnie płaskie okazały się notowania FW20 w w dzień zmiany serii kontraktów (tzw. Trzy Wiedźmy).

Patrząc szerzej na rynek – z punktu widzenia interwału dziennego – brałbym obecnie pod uwagę dwa podstawowe scenariusze: jeden polegający na tym, że rynek zdoła obecnie wybić się z konsolidacji między strefą wsparcia 1760-80 a strefą oporu w okolicy poziomo 1810 w górę i tym samym wróci do wcześniejszego ruchu bocznego między 1810+ a 1850+. W rezultacie może dojść do pokonania 1850 i podejścia pod okolicę 1880.

Potem rynek mógłby mocniej się cofnąć, nawet około 100-120 punktów i tym samym wykonać tak zwaną korektę pędzącą, przed kolejnym ruchem wzrostowym, zmierzającym w obszar cenowy powyżej 1900 pkt.

Inna opcja to wybicie w dół z obecnej konsolidacji między ok. 1780 a ok. 1810 i zejście kursu w kierunku 1700-20, a nawet – w sprzyjających dla niedźwiedzi okolicznościach – do 1650-70. Potem – po wykonaniu tym samym tak zwanej korekty prostej typu Zig Zag – na interwale dziennym mogłoby dojść do ruchu w kierunku 1880-1900+.

Patrząc na niższy interwał (godzinowy) można tam nadal dostrzec flagę pro wzrostową o zasięgu ok. 1886, która – gdyby wybiła w górę – mogłaby wesprzeć koncept powrotu kursu do konsolidacji między 1810+ a 1850+.

Co ciekawe, tak się składa, iż na poziomie 1886-87 mamy zniesienie 61,8% fali spadkowej rozpoczętej w listopadzie poprzedniego roku na D1.

Z drugiej strony warto zauważyć, że wydłużająca się i bardzo wąska konsolidacja z piątku wybiła się w czasie godziny Trzech Wiedźm (w samej jej końcówce) w dół. To mogłoby z kolei wspomóc koncepcję ponownego uderzenia podaży w rejon wsparcia 1760-80 oraz próbę zejścia poniżej tej bariery.

W tym miejscu może warto jeszcze dodać, że rynek w ostatnich dniach wspierał się w okolicy 1780+ nie tylko ma wspomnianej zaporze 1760-80, ale również na połowie dużego białego korpusu dziennego z 16 czerwca.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 17-19.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia stanęły trochę na rozdrożu: między poniedziałkową chęcią pogłębienia spadków – wywołanych obawami rynków o przyśpieszone nadejście drugiej fali pandemii – a wtorkową próbą powrotu do wzrostów, będącą odpowiedzią na podobne zachowanie Zachodu. Korelacja z rynkami bazowymi może być nadal kluczowa w kwestii odpowiedzi na pytanie, co dalej.

Poniedziałkowe zejście kursu poniżej istotnego wsparcia na interwale dziennym: 1760-80+ – a w zasadzie mocne jego wybicie już na otwarciu –  oraz późniejsza niemożność podniesienia się kursu na wysokość oporu intra 1763- 66 mogła świadczyć o sile Niedźwiedzi. Mimo że nie udało się później już zepchnąć kursu niżej, a poniedziałkowa konsolidacja była uporczywie wąska.

Po tej sesji pisałem w podsumowaniu dla graczy swingowych w ramach programu mentoringowego: „Należy jednak uważać na to, iż rynek może zaskoczyć, gdyż spojrzenie na dalsze zagrożenie  koronawirusem może się mimo wszystko zmienić z dnia na dzień.”

I faktycznie, „wywołałem wilka z lasu”, a raczej byka z zagrody. Wtorkowe wybicie strefy oporu 1760- 80+ w górę może być traktowane jako próba przejęcia ponownie kontroli przez popyt. Potwierdzeniem takiego rozwoju wydarzeń byłoby jednak ponowne wejście kursu w obszar konsolidacji, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu (od poniedziałku do środy) między poziomami 1810+ a 1850+.

Gdyby tak się stało, można by było zakładać, że rynek spróbuje zmierzać nie tylko do górnej strefy tej konsolidacji, ale być może również do 1880+ – 900+.

Jeśli zaś Byki nie będą jednak w stanie wejść z powrotem w obszar 1810+- 850+, to może nastąpić powrót do strefy 1760- 80+ i tam rozegra się decydujący bój o najbliższą przyszłość na rynku. Jeśli to Niedźwiedzie ją wygrają, to trzeba liczyć się teraz z tym, że rynek zejdzie w kierunku 1700 –720, a  później – na dłuższą metę – nawet do 1650-70.

Obecnie na wykresie godzinowym (pierwsza z dzisiejszych grafik) próbuje się wstępnie tworzyć formacja przypominająca odwróconą głowę z ramionami (pro wzrostowa), która mogłaby służyć do odwrócenia trendu i wybicia kursu na północ w ramach większej formacji, flagi (ozn. kolor ciemnobrązowy). W tym samym jednak czasie można mówić o próbie – przynajmniej na razie nieudanej – wejścia kursu z powrotem do kanału wzrostowego (ozn. kolor zielony) na tym samym interwale.

Ponadto warto zauważyć, ze na intradayu ostatnie spadki ułożyły się jakby w sekwencję pięciu fal, z których trzecia i piąta składały się głownie z luk spadkowych. Tak więc, być może obecne podejście notowań pod okolicę 1800-10 jest jedynie korektą tych pięciofalowych zniżek i częścią struktury łączącej je z potencjalnym kolejnym implusem spadkowym.

Wtorkowa sesja – mimo że chwilami przeradzała  się w wąską konsolidację – budowała jednak stopniowo, ale konsekwentnie ruch kursu w górę. Ten ruch nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie  – próbowali w miarę solidnie wykorzystać, bazując między innymi na planie sprzed sesji.

Pierwsze zagranie było szukaniem longa, po wybiciu przez rynek oporu 1771-74 i „cofce” w okolice 1777. Cel w postaci 1787- 90 został zrealizowany przez rynek.

Później – w momencie, gdy opór 1787-90 został skutecznie wybity – otworzyliśmy kolejne zagranie na L, z celami: 1799-801 i 1809-11+13. Na początku trochę się naczekaliśmy na kontynuację ruchu, ale potem rynek ruszył żwawiej na północ i nie zwlekając, zaliczył zarówno pierwszy, jak i drugi cel. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 15-16.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w piątek – w odpowiedzi na mocne czwartkowe spadki w USA, motywowane nawrotem obaw związanych z pandemią – doznały głębokiej zniżki, do wsparcia 1760-80+, choć w trakcie sesji próbowały wrócić do strefy wcześniejszej konsolidacji (między 1810+ a 1850+). Obecnie sytuacja na Zachodzie może nadal sprzyjać ruchowi u nas na południe, ale musi najpierw dojść do pokonania kluczowego wsparcia 1760-80+.

Jakie są inne argumenty podaży?

Układ fal może sugerować, że ukształtowała się w pełni kolejna struktura pięciofalowa i że czeka nas teraz większa, nadrzędna korekta.

Ponadto rynek – nie pokonawszy w piątek oporu w rejonie 1809-11 i nie będąc w stanie wrócić do konsolidacji z okresu między poniedziałkiem a środą, o której była mowa na wstępie – pokazał swoje wyraźne i konkretne ograniczenia, jeśli chodzi o siłę odbicia na intradayu.

Na co z kolei liczą Byki?

Po pierwsze liczą na to, że dopóki bronią strefy wsparcia 1760-80+, dopóty są bezpieczne.

Po wtóre popyt broni się na dolnym ograniczeniu kanału wzrostowego na interwale godzinowym oraz na równości korekt  na tym samym interwale. Przy okazji mamy tam próbę tworzenia flagi pro Byczej.

Patrząc szerzej, trzeba pamiętać cały czas o stosunkowo mocnym trendzie wzrostowym na interwale dziennym, trwającym w zasadzie od polowy marca, w ramach odbicia od dołków w rejonie 1240 pkt.

Ażeby Byki odbudowały swoją pozycję również na intradayu, konieczne byłoby ponowne wdarcie się kursu do obszaru cenowego między 1810 a 1850+. Wtedy powstałaby szansa na realizację wspomnianej wyżej flagi pro L o zasięgu ok. 1887 i wejście tym samym do strefy kolejnego ważnego oporu na D1: 1880+ – 1900+.

Wydaje się jednak, że dopóki na Zachodzie dominuje mocna kontra Niedźwiedzi z ostatnich dni, dopóty nasze kontrakty mogą próbować z większym prawdopodobieństwem schodzić do 1700-20, niż podchodzić pod 1850 i ewentualnie wyżej.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 10-12.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia przez dwa dni konsolidowały między 1850+ a 1810+. Można znaleźć argumenty zarówno za wybiciem z tej konsolidacji w górę i ruchem w kierunku 1880+ – 1900+, jak i za wybiciem w dół i ruchem w kierunku 1760 – 80+.

Ta pierwsza opcja jest bardziej naturalna, ale ta druga może się okazać realna, jeśli Zachód dynamicznie pogłębi korektę – w odpowiedzi na euforyczne wzrosty z ubiegłego tygodnia, będące m.in. efektem piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy.

Nota bene odłożenie szerokości konsolidacji (około 40-punktowej) w górę, bądź w dół, mogłoby właśnie przynieść rezultat w postaci zrealizowania wskazanych wyżej zasięgów potencjalnych ruchów wybiciowych.

Kiedy się patrzy na interwał godzinowy, to wydaje się, że po dwóch korektach niższego rzędu w czasie ostatniej fazy ruchu mamy przed sobą przynajmniej jeszcze jeden impuls wzrostowy.

Z  kolei jeśli zerkniemy na interwał  tygodniowy, to tam widać możliwość cofnięcia do 1760-80+, co byłoby w miarę typowym – acz zapewne tymczasowym – powrotem do wybitego wcześniej w górę OB oraz zniesienia 38,2% całego ruchu spadkowego zainicjowanego w styczniu 2018 roku.

Dużo może zależeć od sytuacji na rynkach bazowych. Wtorkowe poranne spadki wyraźnie nawiązywały do spadków na kontraktach na DAX. W środę (a u nas także w piątek po Bożym Ciele) wpływ na rynki może mieć amerykańska Rezerwa Federalna.

Wydaje się, że swoją drogą owe spadki na Zachodzie można potraktować – tak jak wspomniałem na wstępie – jako reakcję na wcześniejsze euforyczne wzrosty. O takiej możliwości pisałem w poprzednim artykule:

„Zastanawiać się jednak można nad tym, czy Zachód po euforii, do której dołączyli nasi gracze, nie odwróci się jednak nagle – jak to bywa po zbyt emocjonalnych podejściach kursu  – i mocniej nie spadnie. Wtedy i u nas mogłoby dojść do podobnej sytuacji. Dopóki jednak rynek utrzymuje się nad strefą 1760- 80+, dopóty wyraźną przewagę mają Byki.”

To ostatnie stwierdzenie ma istotne znaczenie, bo oznacza, że samo cofnięcie do 1760-80+ nie stanowiłoby przełomu. Wskazuje też na to, iż zarysowany na wstępie dylemat, dotyczący kierunku wybicia z konsolidacji, nie jest tak ważący, jak mogłoby się to wydawać przy pierwszym oglądzie sytuacji rynkowej.

Przypominam jednocześnie, że we wspomnianym na początku artykułu rejonie cenowym 1880+ – 1900+ ( a precyzyjniej: 1886-904) – oprócz zniesienia 61.8%  spadków zainicjowanych w listopadzie ubiegłego roku – mamy dodatkowo pewne istotne zależności między falami wzrostowymi na różnych interwałach.

We wtorek jeśli chodzi o początkowe mocne spadki, to nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie  – zaraz po wystąpieniu zniżek grali S spod bariery 1841-44 w stronę 1831-34 i 1822- 24. Braliśmy jednocześnie pod uwagę – w miarę, jak rynek schodził coraz niżej i czynił to dynamicznie – również kolejne cele dodatkowe: 1814- 16 i 1809 –11.

Wszystkie one zostały zrealizowane, choć samo wejście w shorta było nieco utrudnione ze względu na przyśpieszenie spadku  na starcie.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 08-09.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w końcówce minionego tygodnia zdołały mocniej nadbić strefę oporu 1760-80+ – co wydawało się po wcześniejszej decyzji RPP ws. obniżki stóp procentowych trudną sztuką – i przełamały opór w rejonie 1800-10 w kierunku 1850. Tym samym – o ile nie dojdzie do gwałtownego zwrotu sytuacji na Zachodzie – można przyjąć, że u nas otworzyła się droga przynajmniej  do strefy 1880+ – 1900+.

Doprecyzowałbym, że w zasadzie mogliby podchodzić do 1886-904, gdzie – oprócz zniesienia 61.8%  spadków zainicjowanych w listopadzie ubiegłego roku – mamy dodatkowo trzy istotne zależności między falami wzrostowymi na różnych interwałach.

Szanse na silniejsze podejście Byków zostały dodatkowo wzmocnione przez piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie zamiast spodziewanego ubytku 8 milionów miejsc pracy pojawiło się ich 2,5 miliona więcej. To zostało przywitana na rynkach bazowych z zauważalnym entuzjazmem popytu.

Zastanawiać się jednak można nad tym, czy Zachód po euforii, do której dołączyli nasi gracze, nie odwróci się jednak nagle – jak to bywa po zbyt emocjonalnych podejściach kursu  – i mocniej nie spadnie. Wtedy i u nas mogłoby dojść do podobnej sytuacji. Dopóki jednak rynek utrzymuje się nad strefą 1760- 80+, dopóty wyraźną przewagę mają Byki.

Trzeba w tym miejscu dopowiedzieć, że z jednej strony to ostatnie wybicie kursu w górę powyżej 1800-10 mogło w zasadzie stworzyć szansę na ruch nawet dłuższy, powyżej 2000 pkt, bez większej korekty  Z drugiej strony strefa 1886-904, o której była mowa na wstępie, może być ciekawym miejscem na na zatrzymanie i cofnięcie.

Tak więc obserwowałbym krok po kroku dalsze działania Byków i oceniał na bieżąco szanse na cofnięcie spod 1880+-900+, co wraz z budowaniem kolejnych fal intra będzie można robić coraz precyzyjniej.

Pochyliłbym się też nad szansą na gwałtowniejsze i mocniejsze cofnięcie na Zachodzie już wkrótce, gdyby tylko takowa szansa się chociaż wstępnie zarysowała. Wtedy nasi byliby zapewne w stanie cofnąć się wcześniej – bez uprzedniego podchodzenia pod rejon, gdzie występuje m.in. zniesienie 61,8% (poziom 1886-7) – ale na razie to najmniej pewna opcja wydarzeń rynkowych.

Piątkowa sesja składała się jakby z dwóch części. W obydwóch nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play i w Mentoring & Trading Room-ie  – grali na L.

Jedna z tych części związana była z zagraniem longa po wybiciu przez kurs oporu 1809 -11, w kierunku 1822- 24 i 1831- 34. Druga część – już po danych amerykańskich z rynku pracy – dotyczyła zagrania na L po wybiciu oporu 1831- 34 i flagi pro wzrostowej na M15, z celem 1851- 54 (przy uwzględnieniu tego, że zasięg flagi wynosił około 1850). Nota bene ten ostatni poziom został osiągnięty przez rynek w ostatnich minutach sesji.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 03-05.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia korygowały w formie konsolidacji mocne wzrosty z poprzedniego wtorku i środy. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek jest w stanie wybić się mocniej powyżej oporu 1760-80+, czy też raczej oddali się stopniowo od tej bariery.

Wskazany wyżej opór 1760-80+ jest zbudowany z trzech zniesień Fibonacciego: 38,2%, 50% i 78,6% na interwale dziennym i tygodniowym, przy czym zniesienie 38,2% dotyczy ruchu spadkowego, który rozpoczął się w styczniu 2018 roku.

Wspomniana na wstępie konsolidacja z ostatnich kilku dni sesyjnych wpisuje się w schemat trójkąta zniżkującego, z tym, że na fixingu wtorkowym udało się Bykom wybić ten trójkąt w górę. Jeśli obronią teraz kurs przed powrotem do wnętrza tego trójkąta, to może dojść do przekształcenia się konsolidacji w prostokąt i w rezultacie ponownego testowania oporu 1760-80+.

Jeśli zaś rynek wróci w obszar trójkąta, to niewykluczone, że na nieco dłuższą metę dojdzie do cofnięcia w stronę 1650-60 i przekształcenia owego trójkąta we flagę pro wzrostową na interwale godzinowym.

Generalnie, dopóki kurs przebywa nad wsparciem 1650-60, dopóty Byki cały czas mogą liczyć na atak na 1760-80+ i ewentualnie nadbicie tego miejsca. Mówię o nadbiciu a nie wybiciu, gdyż analiza fal – przy pewnej interpretacji obecnej sytuacji – zdaje się wskazywać na to, iż rynek może mieć kłopoty z bardziej zdecydowanym pokonaniem oporu 1760-80+.

Gdyby bowiem kurs przekroczył wyraźnie 1800 pkt, mogłoby dojść do złamania ważnej zasady Elliottowskiej, zgodnie z którą trzecia fala (czyli jedna z fal impulsu) nigdy nie może być najkrótsza spośród wszystkich fal impulsu danej struktury pięciofalowej (w tym wypadku chodzi o fale na interwale dziennym).

Oczywiście, analiza Elliottowska zawsze wymaga przedstawienia alternatywnych opcji. Niemniej jednak warto mieć na uwadze tę konkretną interpretację. Tym bardziej, że wspomnianym ograniczeniom, jeśli chodzi o długość możliwego w tym momencie ruchu wzrostowego, może – rzecz ujmując fundamentalnie – sprzyjać decyzja Rady Polityki Pieniężnej z poprzedniego tygodnia, dotycząca obniżki stóp procentowych.

Tak więc wydaje się, że na tym etapie rozwoju sytuacji rynkowej – mimo zdecydowanego ruchu wzrostowego z ubiegłego tygodnia – należy się na dłuższą metę liczyć z mocniejszym cofnięciem, niż tylko do wsparcia 1650-60; nawet do strefy 1500-550, zanim dojdzie zapewne do ruchu w kierunku 1870-900 pkt.  Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 01-02.06.2020

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej fazie minionego tygodnia najpierw podeszły – zgodnie z naszym wcześniejszym założeniem – do oporu 1760-80, a potem rozpoczęły korektę w formie konsolidacji. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek kontynuując konsolidację, będzie potem zdolny nadbić – przynajmniej chwilowo – ostatnie maksima w rejonie 1760+, w kierunku 1780+,  czy też – po wydłużeniu ruchu bocznego – kurs się zacznie jednak oddalać od ostatnich szczytów.

W poprzedni wtorek pisaliśmy: „Styl, w jakim byki pokonały ten dystans [tzn. falę wzrostową intra do 1710-20], daje im nadzieję na wydłużenie ruchu w kierunku 1760- 1780, gdzie znajduje się bariera złożona ze zniesień Fibo 50% i 78 6% oraz gdzie wypada minimalny zasięg formacji 121 na tymże interwale dziennym.” To się znakomicie sprawdziło.

Aktualnie, dopóki kurs będzie utrzymywał się nad wsparciem 1650-60, dopóty szanse Byków na ponowny ruch w górę i atak na 1760-80 będą musiały być cały czas brane pod uwagę. Zresztą znacznie łatwiej byłoby to przyznać, gdyby nie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, dotycząca obniżki stóp procentowych (jej negatywny wpływ na perspektywy biznesowe banków).

Obecna konsolidacja, która może być traktowana jako korekta ostatnich wzrostów, zaczyna się wpisywać schemat trójkąta zniżkującego. To współgra z owymi dwiema opcjami rozwoju wydarzeń, rozważanymi na wstępie dzisiejszego artykułu.

Z jednej bowiem strony wydaje się, że rynek może wykonać jeszcze przynajmniej jeden ruch wzrostowy w ramach Elliottowskiej tak zwanej 5. fali podrzędnej. Z drugiej zaś ukształtowanie się tego trójkąta na razie sugeruje możliwość zejścia kursu niżej, to znaczy pod wsparcie w rejonie 1694-99.

Nie można jednak wykluczyć połączenia w spójną całość tych dwóch scenariuszy. Mogłoby np. najpierw dojść do dalszego kształtowania się owego trójkąta zniżkującego (ozn. linie czarne na wykresie interwału godzinowego), potem zaś – do ruchu w kierunku wspomnianego istotnego wsparcia 1650-60. W ten sposób rynek przekształciłby trójkąt we flagę pro wzrostową, a przynajmniej próbowałby to zrobić.

Powyższa analiza również potwierdza, iż dopiero ewentualne wybicie w dół wsparcia 1650-60 mogłoby rozstrzygać o przejęciu kontroli przez Niedźwiedzie.

Warto jeszcze dodać, że gdyby teraz rynek wybił skutecznie w górę opór intra 1719-26 – zamiast schodzić najpierw do 1650-60 – to trójkąt zniżkujący mógłby przekształcić się w prostokąt. Wtedy nadbicie w górę 1760+ w stronę 1780+ byłoby zapewne łatwiejsze.

Nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach pilotażu nowego programu Swing & Room – mogli w pełni skorzystać z ostatniego bardzo dynamicznego ruchu wzrostowego, gdyż najpierw otwieraliśmy L – podczas wybijania oporu w rejonie 1660 – i szukaliśmy skutecznie ruchu do 1710-20, gdzie wypadał zasięg podwójnego dna na interwale godzinowym. Później znów, na kolejnej sesji (środowej), szukaliśmy kontynuacji tego ruchu w kierunku 1760+, a precyzyjnie: 1763-66. To również okazało się dobrym pomysłem, bo maksimum wypadło na 1764.

Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)