Kontrakty terminowe na WIG20 na początku nowego tygodnia pozostawały w stosunkowo wąskiej konsolidacji nad wsparciem w rejonie 1750+. Obecnie Niedźwiedzie nadal wydają się mieć potencjał, żeby zepchnąć kurs niżej, w kierunku 1720-30+, a jeśli doszłoby do wzmocnienia podaży również na innych rynkach, moglibyśmy – na dłuższą metę – mieć do czynienia z ruchem nawet w kierunku 1650-70.
Precyzując, kurs pozostawał w obrębie około 20-punktowego obszaru cenowego, leżącego nad wsparciem 1751- 54, konsolidując przy tym w formie flagi pro spadkowej. To daje Niedźwiedziom dodatkową przesłankę skutecznego wybicia w dół wskazanego wsparcia. Tym bardziej, że wspomniana flaga została de facto w końcówce wtorkowej sesji wybita na południe.
Być może fakt, że we wtorek miało miejsce “strojenie okienek” (koniec kwartału i półrocza), wpłynął na utrzymanie się kursu do końca notowań nad wsparciem. Jego wybicie w dól mogłoby przynieść ruch przynajmniej do strefy 1720-30+.
Patrząc z nieco szerszej perspektywy, w poniedziałek i wtorek nasze kontrakty pozostawały w konsolidacji między oporem 1800-810 a wsparciem w rejonie 1750-60. Generalnie można przyjąć, że obecnie ten cały obszar cenowy pozostaje w pewnym sensie neutralny.
To znaczy, że dopiero wbicie go w dół dałoby szansę Niedźwiedziom na większy ruch, w kierunku 1720-30+, a nawet 1650-70. Z kolei, gdyby doszło – co jest, jak się wydaje, w tym momencie mniej prawdopodobne – do wybicia 1800-810 w górę, mógłby się pojawić ruch w kierunku 1840- 50+ i wyżej.
Wydaje się jednak, że Byki – w razie kontynuacji spadków – mogłyby próbować się mocniej bronić w okolicy 1720, gdyż tam znajduje się równość ostatnich ruchów spadkowych intra, równość korekt na interwale dziennym (na poziomie ok. 1724) oraz dolne ograniczenie dużej flagi pro wzrostowej (ozn. kolor czarny na wykresie interwału godzinowego).
Nieco wyżej, na poziomie 1739-40 usytuowane jest natomiast zniesienie 38,2% ostatniego większego ruchu wzrostowego i poprzedni dołek (1734-35). Zejście kursu do tego ostatniego rejonu (1734-40) mógłby ułatwić fakt, iż w czasie ostatnich sesji utworzyły się dwie kolejne małe flagi pro spadkowe (ozn. kolor jasnobrązowy na wykresie interwału H1) o zasięgach wypadających tuż nad wsparciem 1731-33.
Jeśli chodzi o układ fal, to przypomnę hipotezę z poprzedniego artykułu: „Patrząc na bieżącą sytuację z perspektywy teorii fal Elliotta, można przyjąć założenie, że rynek próbuje realizować na interwale dziennym korektę prostą (Zig-zag), która mogłaby dotrzeć do okolicy 1720 lub do 1650-70. Później moglibyśmy liczyć na próbę nakreślenia jeszcze jednego ruchu wzrostowego.
Opcja alternatywna mogłaby sugerować, że kurs wybił się w dól z klina zwyżkującego na H4/D1 i próbuje tworzyć większą korektę, sięgającą nawet nawet poniżej 1650-70.”
Poza tym warto też stale przypominać, że generalnie dużo oczywiście nadal zależy od korelacji z Zachodem. W szczególności od tego, jak ponownie pogarszająca się sytuacja pandemiczna w wielu rejonach świata wpłynie w najbliższym czasie na sytuację na międzynarodowych rynkach finansowych. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)