Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 10-11.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia przebiły się w dół przez poziom 2300 i dotarły do kluczowej strefy wsparcia w okolicach 2260.  Nie dość na tym, na sam koniec piątkowych notowań doszło do ruchu przebijającego poziom 2250. To zaś oznaczało już sporą porażkę popytu, bo tym samym padła równość dużych korekt na D1, zniesienie 38,2% całego odbicia oraz linia trendu na tym interwale.

To wróży możliwość zejścia kursu do 2200 i na przykład tworzenia formacji głowy z ramionami  na D1 lub też zejście jeszcze niżej – stopniowo, krok po kroku, w kierunku 2100+. Jeśli zaś Byki chcą wrócić do gry, to muszą błyskawicznie i mocno unieść się powyżej okolicy 2260 (chodzi o strefę 2255/6-2265/6), co może być jednak trudne ze względu właśniena  ciosy zadane przez podaż w samej końcówce ubiegłego tygodnia.

Generalnie jednak, jeśli uznamy iż w ruchu wzrostowym, który rozpoczął się na początku lipca od dołków w okolicy 2050, można wyróżnić 5 fal wzrostowych (a w zasadzie trzy fale impulsu wzrostowego i dwie fale korekcyjne, precyzyjnie rzecz ujmując), to należałoby przyjąć, iż rynek po cofnięciu się najprawdopodobniej do zniesienia 61,8% (poziom 2178) lub 78,6% (poziom 2123) wcześniejszych wzrostów spróbuje wrócić do zwyżek. [Trochę mniejszym prawdopodobieństwem trzeba by obdarzyć zniesienie 50% na poziomie 2217.] Może mu się potem udać wybić opór w rejonie 2370-80+, po czym zmierzy się z 2420+, gdzie występuje zniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza bieżącego roku.

Jeśli jednak uznamy, iż wzrosty które rozpoczęły się na początku lipca nie wytworzyły pięciofalowej struktury, a trójfalową, to łatwiej będzie założyć, że rynek może nawet próbować już wkrótce ponownie testować wsparcie we wspomnianym wyżej rejonie poziomu 2050 – poziomu notabene, wokół którego jest zbudowane mocne wsparcie z lat 2011-15.

Wracając do formacji odwróconej głowy z ramionami na wykresie dziennym, o której wielokrotnie pisaliśmy w ostatnim czasie, to z jednej strony można uznać, iż rynek schodząc zdecydowanie poniżej jej linii szyi (ok. 2310+), przystąpił do zanegowanie tejże formacji. Nie można jednak nie zwrócić uwagi na fakt, iż przy pewnym przemodelowaniu formacji można by było uznać, że utworzyła się nowa wersja formacji oRGR: z inaczej nachyloną linią szyi – o nachyleniu lekko wzrostowym, a nie tak jak poprzednio lekko spadkowym. Ponadto, gdyby faktycznie tak widzieć obecną sytuację, to należałoby brać pod uwagę, iż rynek nie zejdzie już zbyt daleko i spróbuje powrócić do wzrostów, gdyż prawe ramię i lewe ramię tej potencjalnej formacji są obecnie mniej więcej równe.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w ostatnich dniach ubiegłego tygodnia szczególnie owocnym dniem – ze względu na zdecydowany ruch kierunkowy w trakcie notowań – okazał się piątek. Zaczęliśmy inwestowanie już w trakcie pierwszych zwyżek w stronę 2292-94.

Potem przestawiliśmy się na spadki, grając S z okolicy 2281-3+ do 2269-74, a następnie celując w obszar 2255/6-65/6. Co ważne, zanim doszło do publikacji istotnych danych z amerykańskiego rynku pracy, my już mieliśmy zaliczony cel naszego zagrania i nie musieliśmy się martwić o wzrastające ryzyko, wynikające z publikacji tychże danych. Problemem jednak mogło być zainicjowanie shorta na optymalnym poziomie, bo po zbudowaniu pod oporem 2292-94 formacji świecowej zasłony ciemnej chmury na M15, co stanowiło sygnał zagrania, rynek nie cofnął się mocniej.

Na sam koniec sesji braliśmy pod uwagę skalp na spadki w stronę 2243-44. Również się sprawdził, choć było to dosyć trudne zagranie, gdyż jego realizacja nastąpiła nie tak długo po danych, a wejście miało miejsce w dość szerokiej w strefie wsparcia 2247-53. Tak więc tym razem także trudno było o optymalny poziom inicjacji zagrania. Słuszne okazały się przy tym obawy o jego niezbyt odległy cel. Stad też wzięła się formuła skalpu.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 05-07.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej fazie bieżącego tygodnia faktycznie zeszły niżej z kursem – tak jak to przewidywaliśmy w niedzielę – w kierunku 2300. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek spróbuje powrócić do wzrostów, czy też odbije się, ale będzie to jednak chwilowe odbicie, po którym nastąpi kolejny atak na 2300 – tym razem udany.

W niedzielę pisaliśmy: “Obecnie można brać pod uwagę zejście jeszcze niżej, z tym że odbicie od linii szyi lub od okolicy 2320 w górę dawałoby szansę na kontynuację wzrostów i ponowny atak na 2370-80+, natomiast zejście niżej i presja na 2300 groziłyby Bykom zepchnięciem kursu w rejon 2260.”

I faktycznie, zejście niżej miało miejsce, a presja na 2300 , choć na razie wstępna, się też pojawiła. Nie dość na tym, warto dodać, że we wtorek rynek ostatecznie zamknął się w rejonie linii szyi formacji odwróconej głowy z ramionami na wykresie dziennym.

Tak więc nie doszło do zanegowania tej formacji. Z drugiej strony jednak byliśmy świadkami pod koniec notowań próby nacisku – na szczęście dla Byków, chwilowego –  na okolice 2300.

Jeśli teraz by doszło do odbicia, to można wyobrazić sobie dwa scenariusze: jeden polegający na stopniowym powrocie do zwyżek i ponownym, tym razem skutecznym ataku na 2370-80+. Drugi scenariusz mógłby polegać na odbiciu, ale nie owocowałby skutecznym atakiem na 2370-80+. Ażeby mocniej odreagować, rynek musi na początek poradzić sobie  z okolicą cenową 2340, gdzie mamy równość większych korekt intra oraz zgrupowanie dwóch zniesień Fibo: 50% i 61,8% (patrz wykres powyżej).

“Wybór” jednego z wariantów przez rynek zależałby – przynajmniej po części – od rozwoju sytuacji na Zachodzie. DAX ostatnio dynamicznie spadał i doszedł do podwójnego dna, które jeśli zostanie przebite, to mogłoby to doprowadzić do zejścia kursu znacznie niżej – do rejonu 11700. To z kolei spowodowałoby pewnie próbę powrotu do spadków u nas i spychanie kursu w kierunku 2260.

Tak pisaliśmy  o takiej hipotetycznej sytuacji na wykresie kontraktów w niedzielę: “Gdyby jednak ta strefa wsparcia złożona z linii szyi oRGR-u oraz z wymienionych przed chwilą elementów AT została poddana przez popyt i doszłoby do naporu podaży na 2300, należałoby się liczyć z zejściem kursu do rejonu 2255-64, gdzie  z kolei mamy równość największych korekt na D1 oraz zniesienie 38,2% całych wzrostów, rozpoczętych na początku lipca.”

Jeśli  DAX obroni się na podwójnym – obecnie potrójnym – dnie, łatwiej naszym Bykom będzie kontynuować wcześniejsze wzrosty, rozprawić się z poziomem 2370-80+ i finalnie – na dłuższą metę – podchodzić przynajmniej pod 2420+, gdzie występuje zniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza.

Mniej prawdopodobna wydaje się natychmiastowa kontynuacja spadku bez mocniejszego odbicia od 2300+. Tym bardziej, że na rynku niemieckim też raczej bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest odbicie się teraz kursu od potrójnego dna, a nie bezpośrednia kontynuacja spadku.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocny był wtorek, choć trzeba przyznać, że zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek, udało nam się wejść zaraz na początku notowań w dość gwałtowny wzrost, co na pewno nie było łatwe. W poniedziałek część naszych czytelników zrezygnowała jednak z wczesnego zainicjowania longa ze względu na chwilowy brak korelacji z DAX-em.

Warte podkreślenia jest też to, że w drugi z dwóch wymienionych dni, już praktycznie w momencie dochodzenia do maksimów dziennych, sugerowaliśmy odwrócenie pozycji na S, w związku ze wstępnym zarysowaniem się formacji pro spadkowej XABCD typu Gartley na M15. W rezultacie skorzystaliśmy najpierw błyskawicznie ze wzrostu między 2346-48 a 2359-62, a zaraz potem graliśmy shorta – podzielonego jednak na poszczególne odcinki spadków. Mimo takiego podejścia w praktyce ponad 60% zakresu zniżek zostało “pokryte” przez nasze cząstkowe trade’y. Tym bardziej jest to warte podkreślenia, że łączny spadek był ponad 60-punktowy. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 03-04.09.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia kontynuowały korektę, zbliżając się do linii szyi (poziom 2310-14) dużej formacji odwróconej głowy z ramionami na D1, co sugerowaliśmy w poprzednim artykule w scenariuszu pogłębionej korekty. Obecnie można brać pod uwagę zejście jeszcze niżej, z tym że odbicie od linii szyi lub od okolicy 2320 w górę dawałoby szansę na kontynuację wzrostów i ponowny atak na 2370-80+, natomiast zejście niżej i presja na 2300 groziłyby Bykom zepchnięciem kursu w rejon 2260.

We wtorek pisaliśmy: „Jeśli jednak dojdzie do mocniejszego cofnięcia, to naturalnym celem mogłaby być linia szyi opisywanej kilkakrotnie w poprzednich artykułach formacji odwróconej głowy z ramionami na D1 o zasięgu 2580. Linia szyi tej formacji znajduje się obecnie około poziomu 2314. W tym rejonie występuje równość większych korekt i jednocześnie położone jest też zniesienie 38,2% ostatnich zwyżek.” I faktycznie, wydaje się, że tam zmierzały w ostatnich dniach poprzedniego tygodnia Niedźwiedzie.

Zatrzymały się w rejonie poprzednich szczytów z połowy maja i drugiej połowy kwietnia (ok. 2318-20). Tam właśnie występuje wspomniana równość korekt, a na 2313 – zniesienie 38,2% ostatniej fazy wzrostów, rozpoczętej 17. sierpnia.

Gdyby jednak ta strefa wsparcia złożona z linii szyi oRGR-u oraz z wymienionych przed chwilą elementów AT została poddana przez popyt i doszłoby do naporu podaży na 2300, należałoby się liczyć z zejściem kursu do rejonu 2255-64, gdzie  z kolei mamy równość największych korekt na D1 oraz zniesienie 38,2% całych wzrostów, rozpoczętych na początku lipca.

Z punktu widzenia wykresu intradayowego mamy obecnie do czynienia z formacją harmoniczną 121 o zasięgu 2311 i klasyczną (flaga pro spadkowa) o zasięgu 2312. Tak więc realizacja tych formacji mogłaby sprzyjać dalszemu ruchowi  w kierunku linii szyi oRGR-u.

Wracając jeszcze na chwilę do układów na interwale dziennym, warto wspomnieć, że strefa wsparcia w okolicy linii szyi głowy z ramionami jest dodatkowo wzmocniona wsparciem w rejonie 2308, złożonym z minimów dużego białego korpusu dziennego  z  ostatniego poniedziałku oraz luką otwarcia z tego samego dnia, jak również barierą popytową intra: 2305-09.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play zagrania zarówno w środę, jak i w czwartek oraz piątek, były  w  pewnym sensie podobne. O wszystkich tych notowaniach można też powiedzieć, iż były to sesje podobne: z tego względu, że każdorazowo dochodziło do większego ruchu kierunkowego (na południe) tylko na samym początku notowań, potem zaś praktycznie cały czas trwała stosunkowo wąska konsolidacja. W związku z tym o sukcesie bądź o jego braku decydowało pierwsze zagranie na S.

Tak się złożyło, że we wszystkie trzy dni z rzędu inicjowaliśmy na wstępie shorta, a cele były dość precyzyjnie skonstruowane i się sprawdziły. Najtrudniej rzeczy się miały w czwartek, kiedy można było się obawiać, że mamy do czynienia z początkowym fałszywym wybiciem w dół. W ten dzień najlepiej poszło nieco agresywniej grającym naszym czytelnikom, którzy mimo obaw, co najwyżej zredukowali chwilowo pozycję.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 29-31.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia kontynuowały wzrosty, docierając do założonego przez nas w poprzednim artykule celu w postaci strefy oporu 2370-80+. Obecnie może dojść do korekty przed próbą dojścia kursu do rejonu 2420+, gdzie występuje zniesienie 61,8% spadków z pierwszego półrocza.

Nie można wykluczyć, że korekta będzie stosunkowo płytka i będzie stanowiła krótki antrakt między kolejnymi wzrostami – ostatnim, który zatrzymał się na koniec wtorkowych notowań właśnie w strefie 2370-80+ – i następnym zmierzającym być może do wspomnianego poziomu 2420+. Głębokość takiej krótkiej korekty mogłaby wynosić około dwudziestu kilku punktów – podobnie jak poprzedniej, o takim samym, równorzędnym charakterze.

Jeśli jednak dojdzie do mocniejszego cofnięcia, to naturalnym celem mogłaby być linia szyi opisywanej kilkakrotnie w poprzednich artykułach formacji odwróconej głowy z ramionami na D1 o zasięgu 2580. Linia szyi tej formacji znajduje się obecnie około poziomu 2314. W tym rejonie występuje równość większych korekt i jednocześnie położone jest też zniesienie 38,2% ostatnich zwyżek.

Jeśli skupić się zaś na wsparciach wynikających z połowy wysokości i minimów dużego białego korpusu dziennego z poniedziałku, to można by wskazać na poziom 2336 i 2308 jako istotne bariery popytowe.

Odchodząc przez chwilę od tematyki głębokości korekty i wracając do kwestii związanych z przewidywaną długością ruchu wzrostowego, można sięgnąć do zależności między falą wzrostową, która zaczęła się z poziomu 2107 a bieżącą falą wzrostową. Zależność między nimi 1:1 wypada na poziomie 2416, a więc strefa 2416-26 mogłaby być ciekawym następnym celem dla Byków.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play dwa pierwsze dni bieżącego tygodnia były bardzo dobre dla naszych czytelników. W poniedziałek zaczęliśmy od błyskawicznego zagrania po wybiciu na otwarciu oporu 2305-09, z około 20-punktowym celem, wypadającym na kolejnym oporze: 2328-34. Już po kilkunastu minutach było po wszystkim.

Potem zagraliśmy jeszcze konsekwentnie na zwyżki w kierunku 2346-48 i 2359-62. Oczekiwanie na coś jeszcze więcej zostało zaspokojone we wtorek. Samo wejście we wtorkowe wzrosty w ich największym wymiarze było dość trudne. Rynek bowiem zaczął kreślić formację przypominającą formację “V”, a to oznaczało w praktyce zniechęcanie naszych graczy do wczesnego zainicjowania longa, gdyż na początku wzrosty w ramach “V”-ki wiązały się z małym i zmniejszającym się wolumenem.

Późniejsze wejście na L z okolicy 2359 do 2370-74 i ewentualnie do 2380-85 w pełni jednak wynagrodziło początkowe problemy z wejściem i zainicjowaniem longa. Inna sprawa, że były również momenty trudne, kiedy cofający się Zachód spowodował wątpliwości co do zaistnienia ostatniego ruchu u nas, w kierunku 2380-85.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 27-28.08.2018

Kontrakty terminowe WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia podeszły pod strefę 2320-40, do czego skłanialiśmy się w poprzednim artykule. Obecnie głównym dylematem pozostaje pytanie, czy rynek po płytszej korekcie będzie zmierzał wyżej w stronę 2370-80, czy też dojdzie do pogłębienia obecnej korekty i rozbudowywania prawego ramienia – notabene na kształt lewego – dużej formacji odwróconej głowy z ramionami na wykresie dziennym.

We wtorek pisaliśmy: „Obecnie podstawowym scenariuszem wydaje się sforsowanie przez popyt 2263 na D1 i pójście kursu wyżej. Owo ‚wyżej’ mogłoby oznaczać okolicę 2320-40”. I faktycznie, rynek doszedł do wskazanej strefy i popołudniu w czwartek przystąpił do korekty.

Zwróćmy uwagę, iż dotarła ona na razie tylko do wsparcia intra 2292-94, w rejonie którego wypada połowa wysokości dużego białego korpusu dziennego z czwartku, stanowiąca wzmocnienie tej bariery popytowej. Nie można wykluczyć, że kurs zejdzie niżej, do kolejnej bariery intra: 2269-74.

Tam z kolei mamy do czynienia z minimami dużego białego korpusu dziennego z czwartku. Wydaje się, że dopóki podaż nie pokona tej drugiej zapory będzie można liczyć na w miarę szybki powrót Byków do akcji zaczepnej, skutkującej wybiciem ostatnich szczytów na poziomie 2320 i pójściem na północ w stronę przynajmniej 2370-80, a później być może – do 2420+, gdzie mamy wzniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza. Wehikułem wzrostów na początek moglaby być flaga na H1/H4/D1 o zasiegu ok. 2355.

Jeśli zaś w ramach obecnej, rozpoczętej w czwartek, korekty dojdzie do zejścia kursu poniżej 2269-74 – szczególnie, gdyby Niedźwiedzie zaczęły przemierzać dystans między poziomem 2250 a strefą 2190-200 – powinniśmy mówić o drugim wariancie rozwoju sytuacji rynkowej, polegającym na tworzeniu prawego – rozbudowanego w czasie i przestrzeni – ramienia dużej formacji odwróconej głowy z ramionami na interwale dziennym (zasięg to ok. 2580).

W takim przypadku trzeba by brać pod uwagę nawet zejście kursu tymczasowo poniżej 2190-200. Przypomnę bowiem, że z punktu widzenia pewnych reguł Elliottowskich dopiero zamknięcie świecy godzinowej poniżej poziomu 2166 mogłoby zasadniczo zmienić obraz sytuacji.

Nadal bowiem, patrząc nieco szerzej (D1), nie można wykluczyć kontynuacji większej korekty przed ewentualnym finalnym ruchem powyżej 2320. Taka korekta – jeśli faktycznie doszłaby aż w okolice 2170-90 –  przybrałaby postać trójkąta prostokątnego o nachyleniu prowzrostowym.

W Mentoring & Trading Room i w ramach programu Mail & Play w drugiej części ubiegłego tygodnia szczególnie w czwartek mogliśmy sporo skorzystać na wspomnianej na początku artykułu koncepcji kontynuacji wzrostów w stronę 2320-40.

W oparciu o nią i o bieżące sygnały intra tego dnia graliśmy longa najpierw z rejonu 2274+ do 2288-89 + 2292-4, a potem dalej, znad tego ostatniego miejsca cenowego, do 2303-04. W końcu braliśmy też pod uwagę pokonanie 2305-09 i dotarcie kursu w okolice 2318-20.

Środowa i piątkowa sesja były znacznie trudniejsze ze względu na konieczność ciągłej zmiany kierunku zagrań, co było związane z występowaniem korekt o stosunkowo dużym natężeniu konsolidacji w trakcie ich trwania (szczególnie w piątek).  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 22-24.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku bieżącego tygodnia odbijały się mocno w górę, dochodząc do kluczowego miejsca, o którym pisaliśmy w ostatnim artykule – w rejonie połowy wysokości dużego czarnego korpusu dziennego z piątku, 10.sierpnia (poziom 2263). Wcześniejsze spadki ostatecznie zatrzymały się w okolicy 2190-200, które to miejsce braliśmy przez dłuższy czas pod uwagę jako minimalny „wymiar kary” dla Byków.

Obecnie podstawowym scenariuszem wydaje się sforsowanie przez popyt 2263 na D1 i pójście kursu wyżej. Owo „wyżej” mogłoby oznaczać okolicę 2320-40, a potem z kolei mogłoby nastąpić ponowne cofnięcie w sronę 2200 (tym samym doszłoby do utworzenia podobnej struktury falowej jak wcześniej, gdy tworzone było prawe ramię potencjalnej formacji odwróconej głowy z ramionami na D1 właśnie.

Inna opcja to od razu, po uprzednim sforsowaniu 2263, próba ruchu w stronę 2370-80 lub nawet do 2420+, gdzie jest zlokalizowane zniesienie 61,8% całych spadków z pierwszego półrocza 2018 roku. Opór 2370-80 jest natomiast istotną zaporą, powstałą na zasadzie zmiany biegunów (wcześniej, w lutym 2018 i w grudniu ubiegłego roku, występowało tam ważne wsparcie na interwale dziennym).

Z kolei scenariusz najbardziej korzystny dla Niedźwiedzi, ale obecnie mniej prawdopodobny, jest taki, że nie uda się Bykom pokonać oporu związanego z poziomem 2263 i rynek mocno się cofnie, próbujac przy tym przebijać dołki w rejonie 2190-200.

Jeśli się to uda, to Niedźwiedzie mogłyby spróbować  wybić poziom 2166, którego skuteczne zanegowanie na H1 stwarzałoby szansę na zejście kursu co najmniej do 2100 +, o czym pisaliśmy w poprzednim artykule.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocny był wtorek, kiedy graliśmy konsekwentnie na spadki. Najpierw wchodziliśmy w L w okolicy wyłamywanej przez Byki na początku sesji bariery popytowo-podażowej 2229-33, zakładając trafnie ruch w stronę 2247-53. Następnie zaś uznaliśmy, jak się okazało, też słusznie, że możliwe jest zrealizowanie przez popyt podejścia pod kolejną barierę intradayową: 2269-74.

W przypadku jednak tego drugiego ruchu zagranie longa było o tyle trudniejsze, że najpierw trzeba było brać pod uwagę podejście jedynie pod 2263 ze względu na wspomnianą na wstępie połowę wysokości korpusu dziennego z piątku, 10.sierpnia. Potem zaś w praktyce trzeba było długo czekać na testowanie 2269-74. Innym problemem przy reaktywowaniu L-ki mogło być nagłe „wyrwanie się” kursu w górę przy wybijaniu oporu 2247-53. W sumie jednak trzeba powiedzieć, że zasięg wzrostów był i tak wielce satysfakcjonujący, nawet jeśli ktoś nie był w stanie wykorzystać w optymalnym stopniu ostatniego ruchu. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 20-21.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na koniec mijającego tygodnia zeszły do strefy 2190-200, którą wskazywaliśmy wielokrotnie w poprzednich artykułach jako minimalny cel spadków. Obecnie nie można wykluczyć pogłębienia zniżek do rejonu 2180, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że rynek cały czas nie zaprzepaścił całkowicie potencjału wzrostowego, który może nawet doprowadzić finalnie, w dalszej perspektywie, do wybicia ostatnich maksimów około poziomu 2320.

W ostatnim tekście analitycznym, pisząc o najbliższych perspektywach rozwoju sytuacji na wykresie naszych kontraktów, wskazywaliśmy m.in. na to, iż „widać, że rynek nadal jest w stanie zejść znacznie niżej, przynajmniej w okolicę 2190-200”. Tak się rzeczywiście sprawy potoczyły.

W szczegółach zakładaliśmy, że pierwszy z możliwych scenariuszy to powrót do spadków w ramach tak zwanej fali c kończącej korektę abc, trwającą od ponad dwóch tygodni. Potencjalne “wzorcowe” miejsca zakończenia takiej fali ( c ) to poziom albo ok. 2211, gdzie występuje zależność 161,8% między falami c i a, albo ok. 2186, gdzie z kolei mamy do czynienia z zależnością 200% między tymi falami.

Warto w tym miejscu przypomnieć, iż na podobnym poziomie (2180) wypada zasięg podwójnego szczytu na H1, o którym też sporo pisaliśmy ostatnio.

W poprzednim artykule skłanialiśmy się ponadto do tezy, że: „Patrząc na rynek ściśle z punktu widzenia analizy technicznej, bliższe wydaje się rozwiązanie polegające jednak na zejściu kursu najpierw niżej niż ostatnie dołki (2219), czyli przynajmniej do okolicy 2210-14, i dopiero potem na próbie powrotu do wzrostów.” Nadal też w mocy pozostaje teza, że to, co istotne i godne podkreślenia, to to iż nawet jeśli rynek wypełni teraz – czego absolutnie nie można wykluczyć – zasięg podwójnego szczytu, to rynek będzie miał nadal możliwości wykonania tak zwanej piątej fali wzrostowej, wybijającej 2320 i zmierzającej przynajmniej do 2370-80+.

Wstępną podstawą do takiego ewentualnego ruchu w górę mogłoby być pokonanie na zamknięciu świecy dziennej poziomu 2263, na którym wypada połowa wysokości dużego czarnego korpusu dziennego z piątku, 10.sierpnia. Kiedy rozważa się zasięg większego ruchu na północ, można brać pod uwagę, że kurs następnie skieruje się przynajmniej do istotnego oporu na D1: 2370-80+ lub nawet wyżej- do 2420+, gdzie mamy zniesienie 61,8% spadków z pierwszego półrocza.

Takie marzenia Byków trzeba – zgodnie z regułami teorii fal Elliotta – przyjmować jako realne w niezbyt odległej przyszłości, dopóki tak zwana czwarta fala nie zajdzie na tak zwaną falę pierwszą, czyli dopóki na zamknięciu świecy H1 kurs nie zejdzie poniżej 2166. Jak długo tak się nie stanie, tak długo  Byki będą mogły zrealizować kolejny impuls wzrostowy. Gdyby zaś Niedźwiedziom udało się doprowadzić do tego, że popyt nie zdoła obronić tego miejsca, oznaczałoby to w praktyce możliwość zejścia kursu przynajmniej do dołka w okolicy 2107-13.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocny był piątek, kiedy to graliśmy konsekwentnie na spadki. Najpierw jednak musieliśmy przez dłuższą chwilę monitorować rynek, aby się upewnić, czy naprawdę Niedźwiedzie są w stanie ruszyć z kursem mocnej na południe.

Pierwszy odcinek, na którym graliśmy shorta, kształtował się między 2243-44 a 2229-33. Następnie uznaliśmy, że podaż ma predyspozycje do kontynuacji ruchu w stronę 2219-21,co okazało się jak najbardziej prawidłowym założeniem. Trudniej było ustalić ostateczny cel.

Braliśmy pod uwagę zejście kursu przynajmniej do 2210-14, gdzie występowała wspomniana wyżej zależność 161,8% między falami c i a, ale jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę, iż zasięg pewnych formacji (dużej flagi tudzież trójkąta symetrycznego, patrz: pierwszy z dzisiejszych wykresów) na H1 wypadał w strefie 2199-207. Ostatecznie rynek znalazł minima dzienne na 2201. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na czwartek-piątek, 16-17.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia stosunkowo nieznacznie pogłębiły piątkowy spadek, po czym zanotowały dość mocne odbicie, co mogło być niespodzianką. Z drugiej strony jednak widać, że rynek nadal jest w stanie zejść znacznie niżej, przynajmniej w okolicę 2190-200, o ile nie dojdzie do trwałego sforsowania rejonu 2169-74 przez Byki (co mniej prawdopodobne).

Pierwszy z możliwych scenariuszy to powrót do spadków w ramach tak zwanej fali c kończącej korektę abc, trwającą od ponad dwóch tygodni. Potencjalne “wzorcowe” miejsca zakończenia takiej fali ( c ) to poziom albo ok. 2211, gdzie występuje zależność 161,8% między falami c i a, albo ok. 2186, gdzie z kolei mamy do czynienia z zależnością 200% między tymi falami.

Druga opcja to kontynuacja konsolidacji między 2229-33 a 2269-74, która – gdyby nastąpiło jej znaczne wydłużenie – mogłaby funkcjonować jako tak zwana baza do wybicia w dół z podwójnego szczytu na H1, o którym była mowa w poprzednim artykule. Przypomnę tylko, że jego zasięg występuje na poziomie około 2180.

Zupełnie inny scenariusz wiązałby się natomiast z trwałym wybiciem kursu powyżej 2269-74. To mogłoby oznaczać w praktyce powrót do wzrostów i w pewnym sensie niedokończenie fali c – w kontrze do typowego standardu jej kształtowania (fala c powinna mieć pięć subfal).

Wstępną podstawą do takiego ewentualnego ruchu w górę mogłoby być pokonanie na zamknięciu świecy dziennej poziomu 2263, na którym wypada połowa wysokości dużego czarnego korpusu dziennego z ubiegłego piątku. We wtorek na zamknięciu Byki były tego bliskie, ale jednak się nie udało.

Patrząc na rynek ściśle z punktu widzenia analizy technicznej, bliższe wydaje się rozwiązanie polegające jednak na zejściu kursu najpierw niżej niż ostatnie dołki (2219), czyli przynajmniej do okolicy 2210-14, i dopiero potem na próbie powrotu do wzrostów.

Mimo to na razie rynek pokazuje, iż można liczyć się z jakimiś niespodziankami, szczególnie gdyby mocno zmieniły się wskazania co do kontraktów na DAX, sugerujące że rynek niemiecki będzie dalej spadał, realizując flagę na H4 o zasięgu 11900+.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play na początku tygodnia zakładaliśmy możliwość odbicia w stronę 2250+ i próbowaliśmy to wykorzystać na pewnym etapie notowań w poniedziałek do zagrania na wzrosty. Jak się później okazało, z powodzeniem. Jednak we wtorek było już nieco trudniej inwestować na kontynuację tych wzrostów do 2269-74, gdyż liczyliśmy się z możliwością zatrzymania w okolicy 2263 (poziom wspomniany wcześniej jako trudny dla Byków).

Niemniej jednak L-ka z takim celem była grana finalnie z pozytywnym skutkiem przez niektórych naszych czytelników. Następnie, w planie zagrań na wtorkowe popołudnie pisaliśmy wprost o tym, że z punktu widzenia analizy technicznej (pewnych jej elementów, wziętych z wyższych nieco interwałów, H1 i H4) dalsze wzrosty są sprzeczne z jej wskazaniami.

I faktycznie, tak się złożyło, że wkrótce doszło do mocnych spadków. Problemem było to, że aby je wykorzystać – grając jednocześnie w miarę bezpiecznie – wejście na te spadki musiało być sporo poniżej (ok. 2257-59) maksimów z tego dnia. Późniejszy zasięg odbicia mógł zaskoczyć, jednak nie próbowaliśmy w tej fazie sesji – po tak mocnych wcześniejszych zniżkach – angażować się w longa. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na poniedziałek-wtorek, 13-14.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 w drugiej części ubiegłego tygodnia spadły na koniec do rejonu cenowego 2230. Najpierw jednak kontynuowały konsolidację pod szczytami wyznaczonymi w okolicy cenowej 2316+18-20.

Braliśmy pod uwagę obie te możliwości, zakładając przy tym, że rynek może zejść nawet do strefy 2190-200. Wydaje się to jak najbardziej realne, szczególnie że obecnie trzeba uwzględniać zasięg podwójnego szczytu intra na poziomie około 2180.

Wcześniej rynek próbował wybić w górę – co uczynił notabene skutecznie – flagę intra o zasięgu minimalnym 2330+, o której pisaliśmy w poprzednim artykule. Nie udało się jednak zrealizować jej zasięgu.

W piątek kurs zagłębił się z powrotem do flagi, co było powiązane z realizacją prawie w całości  zasięgu formacji głowy z ramionami (RGR) na M15.

To, co istotne i godne podkreślenia, to to iż nawet jeśli rynek wypełni teraz – czego absolutnie nie można wykluczyć – zasięg podwójnego szczytu, o którym wspominaliśmy na wstępie (wypada na poziomie ok. 2180), to rynek będzie miał nadal możliwości wykonania tak zwanej piątej fali wzrostowej, wybijającej 2320 i zmierzającej przynajmniej do 2370-80+.

Nie będzie to już jednak tak wielce prawdopodobne, jak to się wydawało, gdy kurs przebywał w strefie cenowej nad 2250. Niemniej jednak, trzeba – zgodnie z regułami teorii fal Elliotta – nadal przyjmować, że dopóki tak zwana czwarta fala nie zajdzie na tak zwaną falę pierwszą, czyli zejdzie na zamknięciu świecy H1 poniżej 2166, dopóty będziemy mogli zrealizować kolejny impuls wzrostowy.

Gdyby zaś nie udało się Bykom obronić tego miejsca, oznaczałoby to w praktyce możliwość zejścia przynajmniej do poprzednich minimów w okolicy 2107-13.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play szczególnie owocną sesją była piątkowa, kiedy to graliśmy konsekwentnie na spadki spod 2292-94 do 2281-83 i 2269-74. Następnie wyznaczyliśmy dokładnie kolejny cel spadku – na popołudnie – w okolicy mediany dużej flagi na M30/H1 (2256-59). W samej końcówce sesji zakładaliśmy zaś, że istnieje możliwość zejścia kursu do 2235-37 i ta diagnoza okazała się też całkiem precyzyjna.  Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)

Kontrakty terminowe na WIG20 na środę-piątek, 08-10.08.2018

Kontrakty terminowe na WIG20 na początku tygodnia obniżyły kurs do wsparcia intradayowego 2247-53, czego oczekiwaliśmy w poprzednich artykułach. Następnie dalej tworzyły konsolidację w formie flagi prowzrostowej na M30/ H1, o której pisaliśmy w niedzielę.

Jeśli uda się wybić ową flagę zgodnie z oczekiwanym kierunkiem, czyli w górę, to jej minimalny zasięg wypadnie w rejonie oporu intra 2328-34, a zasięg maksymalny w okolicy kolejnego oporu: 2346-48. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, iż rynek próbował w międzyczasie wybić linię szyi formacji prospadkowej głowy z ramionami, jednak Byki mocno skontrowały taką próbę.

W rezultacie można mówić o formacji odwrotnej:  o oRGR-rze z zasięgiem na poziomie 2310, która mogłaby wspomóc wybicie z wspomnianej na wstępie flagi na M30/ H1. Nie można jednak wykluczyć, iż zanim dojdzie do wybicia ostatnich maksimów w strefie 2316+18-20, to rynek jeszcze kilka dni pokonsoliduje niżej.

Wynika to z porównania długości czasu spędzonego na poprzedniej korekcie o podobnym charakterze (również konsolidacja i układ fal podobny), która miała miejsce w strefie 2110-2170. Ponadto bez zmian pozostaje nasze oczekiwanie, iż rynek – w ramach pierwszego scenariusza wydarzeń – utrzyma się nad 2250 i wyemanuje ruch wybijający ostatecznie 2316+18-20. Następnie skieruje się przynajmniej do istotnego oporu na D1: 2370-80+ lub nawet wyżej- do 2 420+, gdzie mamy zniesienie 61,8% spadków z pierwszego półrocza.

Druga opcja to: najpierw zejście kursu do 2190-200, a dopiero później próba ponownego ruchu na północ, w kierunku wskazanym przed chwilą: do 2370-80+ lub nawet 2420+.

W Mentoring & Trading Room-ie i w ramach programu Mail & Play w poniedziałek graliśmy najpierw na spadki z poziomu 2266-67 do poziomu 2243-44+47 (minimum wypadło o 1 pkt wyzej: na 2248), później zaś na wzrosty z poziomu 2260-63 do poziomu ok. 2274. Ta sesja więc została wykorzystana dość optymalnie do krótkoterminowych inwestycji.

We wtorek jednak dość wąska, całodniowa konsolidacja nie sprzyjała obfitującym w zyski zagraniom. Niemniej jednak próbowaliśmy “wycisnąć” coś także z tej sesji.

Graliśmy na samym początku na wzrosty do poziomu 2299-301. W tym wypadku jednak też zabrakło jednego punktu do pełnej realizacji celów zagrania. Później zaś próbowaliśmy S-ki po wybiciu w dół z przedpołudniowej konsolidacji, na nieco powiększonym wolumenie. Nie przyniosła jednak ona większych efektów niż kilkupunktowy.

Można było jednak być zadowolonym z tego, iż ostrzegliśmy w porę naszych czytelników, że wsparcie 2281-83 może okazać się trampoliną do odbicia ponownie w kierunku dziennych maksimów. Tak rzeczywiście się stało na sam koniec wtorkowych notowań. Możesz dołączyć na próbę! 

UWAGA! Artykuły dotyczące kontraktów na WIG20 będą się ukazywać obecnie 2-3 razy w tygodniu: przed sesją poniedziałkową i przed środową oraz ewentualnie dodatkowo w inny dzień tygodnia, jeśli w międzyczasie dojdzie do dużych zmian na rynku.

(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)