Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia korygowały w formie konsolidacji mocne wzrosty z poprzedniego wtorku i środy. Obecnie główny dylemat dotyczy tego, czy rynek jest w stanie wybić się mocniej powyżej oporu 1760-80+, czy też raczej oddali się stopniowo od tej bariery.
Wskazany wyżej opór 1760-80+ jest zbudowany z trzech zniesień Fibonacciego: 38,2%, 50% i 78,6% na interwale dziennym i tygodniowym, przy czym zniesienie 38,2% dotyczy ruchu spadkowego, który rozpoczął się w styczniu 2018 roku.
Wspomniana na wstępie konsolidacja z ostatnich kilku dni sesyjnych wpisuje się w schemat trójkąta zniżkującego, z tym, że na fixingu wtorkowym udało się Bykom wybić ten trójkąt w górę. Jeśli obronią teraz kurs przed powrotem do wnętrza tego trójkąta, to może dojść do przekształcenia się konsolidacji w prostokąt i w rezultacie ponownego testowania oporu 1760-80+.
Jeśli zaś rynek wróci w obszar trójkąta, to niewykluczone, że na nieco dłuższą metę dojdzie do cofnięcia w stronę 1650-60 i przekształcenia owego trójkąta we flagę pro wzrostową na interwale godzinowym.
Generalnie, dopóki kurs przebywa nad wsparciem 1650-60, dopóty Byki cały czas mogą liczyć na atak na 1760-80+ i ewentualnie nadbicie tego miejsca. Mówię o nadbiciu a nie wybiciu, gdyż analiza fal – przy pewnej interpretacji obecnej sytuacji – zdaje się wskazywać na to, iż rynek może mieć kłopoty z bardziej zdecydowanym pokonaniem oporu 1760-80+.
Gdyby bowiem kurs przekroczył wyraźnie 1800 pkt, mogłoby dojść do złamania ważnej zasady Elliottowskiej, zgodnie z którą trzecia fala (czyli jedna z fal impulsu) nigdy nie może być najkrótsza spośród wszystkich fal impulsu danej struktury pięciofalowej (w tym wypadku chodzi o fale na interwale dziennym).
Oczywiście, analiza Elliottowska zawsze wymaga przedstawienia alternatywnych opcji. Niemniej jednak warto mieć na uwadze tę konkretną interpretację. Tym bardziej, że wspomnianym ograniczeniom, jeśli chodzi o długość możliwego w tym momencie ruchu wzrostowego, może – rzecz ujmując fundamentalnie – sprzyjać decyzja Rady Polityki Pieniężnej z poprzedniego tygodnia, dotycząca obniżki stóp procentowych.
Tak więc wydaje się, że na tym etapie rozwoju sytuacji rynkowej – mimo zdecydowanego ruchu wzrostowego z ubiegłego tygodnia – należy się na dłuższą metę liczyć z mocniejszym cofnięciem, niż tylko do wsparcia 1650-60; nawet do strefy 1500-550, zanim dojdzie zapewne do ruchu w kierunku 1870-900 pkt. Inwestuj codziennie online na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)