Kontrakty terminowe na WIG20 w pierwszej części bieżącego tygodnia – szczególnie w poniedziałek – doznały potężnych, panicznych spadków, podobnych do tych na innych rynkach. Doszło przy tym do wybicia dołków z 2016 roku, położonych w strefie 1656-67.
Wtorkowa sesja potwierdziła, że rynek raczej nie ma – na razie przynajmniej – siły na bardzo mocne odbicie i że trzeba się liczyć w związku z tym z zagoszczeniem na dłuższy czas kursu poniżej dołków z 2016 roku. Warto zwrócić zresztą uwagę, że wtorkowe maksima (1658) prawie idealnie pokrywały się z minimami ze stycznia 2016 roku (1656).
Oczywiście, trzeba cały czas mieć na uwadze korelację z Zachodem. Gdyby tam doszło do znacznie większego odbicia, to i nasze kontrakty mogłyby próbować wracać w kierunku strefy 1690+ -1730+. W tym rejonie mieliśmy maksima poniedziałkowego odbicia(1698) oraz wcześniejszy dołek na wykresie dziennym (1736), jak również dolną strefę zapory podażowej na interwale tygodniowym, położonej między 1709/10 a 1750/51.
Na razie jednak musimy się przede wszystkim liczyć z próbą zejścia kursu niżej. W miarę istotnym – choć nie kluczowym testem – dla Niedźwiedzi mogłoby być starcie w rejonie cenowym 1577-87, gdzie nie tylko znajduje się zasięg flagi pro spadkowej na M15, która została wybita we wtorek, ale również zgrupowanie trzech zależności Fibonacciego (m.in. zniesienie 161,8% fali intra oraz zależność 1:1 między falami spadkowymi na H4).
Gdyby spadki zostały zintensyfikowane, można by się spodziewać ruchu w kierunku strefy 1502-18. Katalizatorem spadków mogłoby być realizacja formacji intradayowej 121.
Nasi czytelnicy – współpracujący bezpośrednio z autorem artykułu w ramach programu Mail & Play oraz w Mentoring & Trading Room-ie – w poniedziałek grali S spod poziomu 1666 do 1630. Zagranie nie pokrywało całego ruchu spadkowego z tej sesji, ale było w miarę bezpieczne w tym wyjątkowo nerwowym dniu, nazwanym przez niektórych czarnym poniedziałkiem. Wspomniany trade był inicjowany po wybiciu równości korekt (OB) i kanału wzrostowego, w który wpisywało się początkowe odbicie.
We wtorek głównym pomysłem inwestycyjnym okazało się zagranie z końca sesji na wybicie flagi w okolicy poziomu 1629 w stronę 1604-12. Co prawdę próbowaliśmy – i słusznie – kontynuować jeszcze potem shorta, ale było to trudne, gdyż po dotarciu kursu do 1604-12 mieliśmy do czynienia z bardzo mocną „cofką” do flagi. Inwestuj codziennie na FW20 razem z autorem artykułu!
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania i wykresy dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2000, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2001 na FW20.)